Silnik Starfielda to gniot. Były pracownik Bethesdy zdradza szczegóły
No cóż, niczego innego się nie spodziewałem po Bethesdzie, ale od biedy za 4zł można pograć
Po Beci nie spodziewam sie rewelacji odnośnie silnika gry ani stanu technicznego. Po roku od premiery da się zagrać :D
Parę dni po premierze na aledrogo czy innych tam...
Sprzedam paczkę zapałek (Starfield gratis) - 1pln
A potężny Phil Spencer nie zrobi porządku z niedomagającym silnikiem?
Ciekawe jak Blizzard wypadnie po przejęciu ale mój zapał spada w zastraszającym tempie.
Efakty przejęcia Bethesdy przez Microsoft zobaczymy dopiero za kilka lat, a nie teraz. Jest takie powiedzenie "nie od razu Rzym zbudowano" ale tą kwestie chyba nie powinno się tłumaczyć...?
nie ma co sie dziwić skoro to creation engine używany od czasów morrowinda
tylko podrasowany
powinni go już się dawno pozbyć i napisać nowy i niech nie pieprzą że to kosztuje zbyt dużo pracy bo znacznie mniejsze studio Bohemia Interactive już dawno wypieprzyła swój stary silnik który im służył do zrobienia pierwszego operation flashpoint i kończą pisać nowy który pod każdym względem jest lepszy i prostszy od poprzedniego
przeciez to jest wielkie korpo, zatrudniajace cala mase ludzi i zdecentralizowanych zespolow. znajac zycie wiekszosc z nich potrafi tylko obslugiwac CE bo do tego zostala przyuczona. firma ma tak zla reputacje na rynku, ze szczerze watpie aby ktokolwiek rozgarniety chcial ryzykowac utopienie kilku lat swojego zycia na budowanie nowego silnika i nowych narzedzi zwlaszcza ze pozniej trzeba by jeszcze przeszkolic ludzi do ich obslugi. budowanie i rozwijanie silnika dobre jest dla malej zgranej ekipy i musi postepowac naturalnie. gdyby mi szef jutro powiedzial, ze wszystko co umiem jest od teraz dla niego nic nie warte bo on chce nowy silnik to z miejsca pozegnalby sie z cala zaloga pracownikow.
nie ma co sie dziwić skoro to creation engine używany od czasów morrowinda
To jak każdy silnik, myślisz, że UE5 (albo nawet 4) były pisane od zera?
firma ma tak zla reputacje na rynku
A ma? Przecież koleś, o którym jest news, wypowiada się ciepło o pracy dla Beci, o samej grze zresztą też. Poza tym firma ma nienajgorszą ocenę na Glassdoorze:
https://www.glassdoor.com/Overview/Working-at-Bethesda-Softworks-EI_IE1047242.11,29.htm
osoba, która w firmie Bethesda piastowała stanowisko artysty postaci –
Nie żebym bronił Bethesdy bo po F76 maja bardzo mały kredyt zaufania, ale dlaczego nigdy na takie tematy nie wypowiadają się osoby bezpośrednio z tematem związane? Gdzie wypowiedzi ludzi ten silnik tworzących?
A jak chcesz się dowiedzieć czy w restauracji jest dobre żarcie to pytasz kucharza czy klienta? Prędzej szczerze odpowie artysta postaci który stoi z boku/ pracuje na silniku niż ktoś kto go napisał, to chyba logiczne?
Skoro to były pracownik to nie widzę problemu żeby były pracownik, który pracował nad tym silnikiem się wypowiedział.
Były kucharz, który zna temat od podszewki jest lepszym źródłem niż klient, któremu kolor obrusu się nie podobał.
To ze koleś czegoś nie ogarniał nie oznacza ze sam silnik jest zły.
Wszyscy raczej wiedza czego się spodziewać, patrząc na ostatnie gry studia, wiec wielkiego zaskoczenia raczej nie będzie na premierę. Ich gry od lat się nie zmieniają pod względem technicznym.
To że artysta od postaci nie lubi silnika nie znaczy że gra będzie brzydka albo źle zoptymalizowana, przecież w tym samym poście pisze że wygląda dobrze, chociaż nie na poziomie nowego Horizona.
Wydaje mi się że chodzi o to że Creation Engine, tak jak większość "wewnętrznych" silników, może mieć jakieś bezsensowne ograniczenia np. formatu plików, może ma nieintuicyjne UI, czy długie czasy eksportu, które wynikają z tego że po prostu mało ludzi pracuje nad narzędziami i są one dostosowane pod konkretne potrzeby.
Jeśli artysta pracował wcześniej na np. UE4 w którym wszystko jest proste i przyjazne, a potem trafia do Bethesdy gdzie musi poświęcać więcej czasu żeby zrobić to samo na ich własnym silniku, to nie ma się co dziwić że na niego narzeka.
Widać że nie wiesz jak wygląda praca artysty w tak dużej firmie, gdzie jest on tylko trybikiem od swojej roboty, a robisz porównania jakby zasmakował silnika od kuchni, albo jeszcze mógł się merytorycznie i wiarygodnie o nim wypowiedzieć xD
Może gdyby nie to, że w życiu narzekania na narzędzia od byłych pracowników słyszałem tylko wtedy, kiedy były wymówką dla braku własnych kompetencji to byłbym w stanie ci uwierzyć xD
A jakbys chcial zasiegnac wiedzy na temat cryengine to odezwalbys sie do cryteka czy CI games?
Ten news plus fakt, że brak jest jakichkolwiek gameplayów, może niepokoić. Poza tym wszyscy wiemy jaka jest Bethesda.
A ja myślę że nie ma co słuchać jakiegoś typa. Równie dobrze może pieprzyć głupoty. Po premierze będziemy "nieco" bardziej doinformowani :)
Silnik jest taki, a nie inny, żeby fani mogli potem za darmo naprawić grę.
Ale grę jak najbardziej, nieoficjalne pacze do Falloutów to złoto. Tu mamy w zasadzie ten sam silnik, jedynie tekstury będą ładniejsze.
Nad grą pracuje sztab profesjonalistów jak by problemy z silnikiem były do ogarnięcia to by to zrobili, moderzy to mogą co najwyżej grę zcrashować cyckami w 4k
Jeśli świat jest duży i przede wszystkim świat jest wypełniony różnymi obiektami to wczytywanie jest nieuniknione przy takim starożytnym silniku.
teoretycznie będzie to jak z Far Cry 2, przy otwieraniu drzwi będą się wczytywać tekstury do pomieszczenia/terenu/mapy i tak jak pisał tynwar, ten starożytny silnik wiele nie udźwignie
W TES X i Fallout 8 też...
Jak będzie obsługa modów etc. to po 5 latach będzie można przejść :)
No zero zdziwienia oczywiście. Znowu trzeba będzie czekać aż społeczność połata. Chociaż można będzie w ramach gamepassa sprawdzić, też plus.
Bo jest, każdy, kto zajmował się modami a nie jest fanbojem to potwierdzi, ten silnik dawno powinien leżeć na śmietniku, a nie leży, ponieważ ma jedną zaletę łatwo się na niego tworzy mody a dzięki temu bugthesda nie musi się martwic o żadne wsparcie, dlatego wiecznie pudrują tego trupa. Po morrowindzie równia pochyła w dół i odcinanie kuponów od fanów.
Zabawne jest to jak wiele osób przyjęło już to do porządku dziennego (pisze ogólnie, a nie o tym portalu) jednocześnie krytykują inne firmy za takie samo podejście, hipokryzja level bugthesda.
Myślę, że nikt kto zajmował się modami by tak nie powiedział, bo gdyby silnik był inny, to nie zajmowałby się modami.
To źle myślisz.
Silnik leży wydajnością, jest archaiczny, składa się z modułów podoklejanych z biegiem lat bez patrzenia jak się to razem trzyma kupy, ma kretyńskie ograniczenia które bugthesda starała się omijać dopiero w 76, te same bugi istnieją od obliviona, a kolejne próby poprawienia grafiki spowodują tylko że silnik tego w końcu nie będzie w stanie dźwigać. Spytaj się doświadczonego modera, dlaczego w fo4 było takie nachalne ambient occlusion, albo dlaczego w tej grze nie może być szybko poruszających się pojazdów, albo dlaczego czasami ale tylko czasami npce się bugują i zapominają co mają robić
i szczyt wszystkiego, ekwipunek gracza może zawierać nieograniczoną ilość przedmiotów, ale od pewnej ich liczby gra będzie zwalniać i mieć coraz większe problemy z dostępem do niego, aż do spadku fps i crashy.
Zapytaj go i wróć, jak będziesz chciał uparcie upierać się nadal przy swoim stanowisku.
Via Tenor
Byłbym zdziwiony jakby Becia dowiozła tytuł dopracowany, z kilkoma bugami, z wciągającym wątkiem głównym i z jak najmniejszą ilością loadingów.
A lepszy silnik idTech mają pod nosem.
Nie musieli by nic pisać od nowa, ani płacić za licencję.
Remember, Jason was able to verify the guy worked at BGS at some point, but Jason was unable to verify anything the guy said about Starfield.
Ciekawe w jakim kontekście nazwał silnik crapem. Pracy na nim czy rezultatów jakie na nim się osiąga?
To, że silnik Bethesdy już przy Skyrimie niedomagał, a przy Falloutach było z tym jeszcze gorzej to fakt, ale z drugiej strony CE jest też mocno elastyczny, jeśli chodzi o zawartość tworzoną przez graczy.
Ten silnik już w Morrowindzie nie domagał, nawet dziś grając w tę grę można od tak po prostu spaść pod tekstury i zginąć.
No właśnie też mnie to zastanawia. Pod względem komfortu pracy developerów, to większość in-house'owych silników jest crapem (np. RED Engine czy niesławny w branży Frostbite). Gorzej, jeżeli miał na myśli jego funkcjonowanie i wpływ na rozgrywkę, np. w formie jakichś archaizmów czy ograniczeń.
EDIT
Z dalszych postów tego samego leakera (już usuniętych) ponoć wynikało, że rzeczywiście miał na myśli pracę z silnikiem (użył sformułowania "not user friendly"), a nie jego moc czy wpływ na grę.
Powyżej wspominasz od dwóch silnikach. I teraz sobie odpowiedz na proste pytanie. Jeżeli ludzie którzy na nich pracowali mieli z nimi problemy to wpłynęło to na ostateczną jakość gry czy nie? (s sumie pytanie retoryczne jak spojrzeć na Anthem czy CP2077). Jeżeli osoba która jest wiarygodna (w co wątpię) i tak wypowiada się na temat tego silnika to tak czy inaczej w mniejszym bądź w większym stopniu gra (a co za tym idzie gracze) ucierpią. Pozostaje czekać do premiery. Wtedy się przekonamy jak bardzo.
Oczywiście mam to na uwadze, przy czym bierz poprawkę na to, że z silnikiem pracują jego twórcy i samo to powinno mocno niwelować trudności z okiełznaniem narzędzia. O silnikach RAGE (ten od Rockstara) i Decima (Killzone, Horizon, Death Stranding) developerzy też nie mają najlepszego zdania, a zobacz jakie cudeńka na nich wyczarowano.
No i pamiętajmy, że ta opinia o silniku Starfielda pochodzi od artysty, nie programisty czy inżyniera oprogramowania.
Powoli gigantyczne zagraniczne studia "z tradycjami" zaczynają ustępować naszym deweloperom. Większość z Amerykańskich studiów ma już marną reputacje.
Amerykanie mają nadzieje tylko w Rockstarze, oni jeszcze nie zawodzili. Produkują powoli, ale przynajmniej dopracowują swoje produkcje.
Moze się okazać, że w przyszłości w naszym regionie, zysk z gier będzie najwyższy...
CDProject, Techland, Farm51, Bloober team i sporo innych studiów podrostków(jest jeszcze pewnie z 10 przekraczających 100 osób zatrudnienia), ma szansę się nieźle wybić ze swoimi produkcjami na arenie międzynarodowej. Całkiem sporo jest też w państwach obok Polski całkiem spoko prosperujących studiów. Bohemia Interactive, Warhorse, Gajijn.
Amerykanie mają nadzieje tylko w Rockstarze, oni jeszcze nie zawodzili.
nie? a ten strajk graczy RDR2 by dodano nowe zwartości do RDR online bo R* olało juz po pół roku obiecane zwartości i łatki?
w murci nie ma juz dobrego studia, każdy juz niemal jedzie na tej samej zasadzie jak EA, dbać jednie o kurę znoszącą złote jaja (w tym przypadku mowa o GTAO gdzie ciągle dostaje coś nowego)
w naszym regionie, zysk z gier będzie najwyższy...
dla mnie prędzej czy później, nawet CDPr skończy jak ubisoft, fakt ze robi gry już istniejących komiksów czy książek
Takie prostesty to wiesz, zbierze się 100 najgłośniejszych krzykaczy i krzyczą po Twitterach swoje postulaty... Teraz praktycznie każda gra ma takich krzykaczy, do tych krzykaczy pod trend dołączają też YTberzy, którzy chcą się wybic na tego typu akcjach. Nie zmienia to faktu, że RDR2 czy GTA5 to cholernie dopracowane tytuły, może nie oferują miliona godzin rozgrywki, ale to duże światy, z dość dobrą fizyką. A przede wszystkim z bardzo dobrą monetyzacją, za którą miliony dzieciaków na świecie chce płacić. Co z tego, że stado nierobów sobie pokrzyczy na Twitterze "to jest źle" "tamto jest źle" zamiast sobie samemu zrobić lepsza grę, jak TakeTwo jest jedną z najlepiej zarabiających firm w branży. A wcale nie jest największa.
Problemem Bethesdy czy Blizzarda obecnie jest to, że gracze nie bardzo chcą kupować ich nowe produkty. Ubisoft prawdopodobnie też wpadł w tą pułapkę. Take Two co prawda też czasem wyda crapa, jak GTA trillogy, ale jak ogłoszą premierę GTA 6, to miliony graczy z wywalonym jęzorem pobiegną do sklepów kupić za 350zł. Albo wezmą w preorderze. Starfield, Overwatch 2 czy Skull & Bones nie koniecznie czeka taka przyszłość...
Czyli co? Ogólnie gra może być naprawdę fajna. Grafika ogólnie ładna, latanie ssie, i jak zwykle silnik będzie miał tysiące błędów ;D Czyli w sumie coś się zmieniło na lepsze, ale jednak tradycja bugów zostanie;D
Via Tenor
Plus Bety jest taki, że mają w nosie właśnie takie rzeczy jak optymalizacja, błędy, krashowanie się gry - ogólnie stan techniczny produktu,. Dlatego jest pewność, że nie przełożą premiery, bo gra się nie chce uruchomić czy coś. Dadzą narzędzia graczom, a ci przez kolejne kilka lat będą łatać grę. A Beta wydawać kolejne edycje na lodówki.
Jedynie może to się odbić na PR Micosoftu, bo jednak dość duże nadzieje wiążą sie z tą grą. Ta gra ma być pierwszą odpowiedzą na exy Sony. Jak jakość gry będzie w takim stanie jak wszystkie inne gry Bety z ostatnich lat, to moze to dość negatywnie wpłynąć na odbiór kolejnych exów Microsoftu.
Co?! Plusem uznajesz niedopracowane, generalnie, to nienadające się gry do grania? Nie wierzę w to co właśnie przeczytałem...
Jeszcze raz przeczytaj, może zrozumiesz ;)
Plusem jest to, że nie przesuną premiery, co w dzisiejszym świecie jest powszechne. Poza tym to była ironia.
Nie zauważyłem ironii w Twoim komentarzy, dlatego napisałem, że nie wierze w to co czytam. To, że premiera nie zostanie przesunięta może okazać się dużym minusem. Dobrze wiemy jak wygląda dzisiaj branża gier. Masa niedopracowanych gier. Wiąże się to właśnie z terminów jakie mają wydawcy gier,. Ma być teraz i już, bez względu na wszystko. Nie wiem jak wygląda obecnie sytuacja przejęcia Bethesdy przez Microsoft, czy do przyjęcia już doszło czy jeszcze nie, ale mam nadzieje, że w razie niedociągnięć Starfielda Bethesda pod naciskiem Microsoftu przesunie premierę gry. Ja osobiście wolę dłużej poczekać na grę niż otrzymać ją w gorszym stanie, wręcz niegrywalną, patrz cyberbug. Jedyny Rockstar i studia Sony są w stanie wypuścić dopracowane gry, choć kosztem przesunięcia premiery. Nie patrząc na remaster GTA trylogii ;D Ciężko łączyć to z Rockstar Games, ale mimo wszystko należy im się krytyka za to, bo wypuścili to pod szyldem R*
Jakie "wszystkie inne gry z ostatnich lat"? Ostatnie lata to tylko jedna gra - Fallout 76. Fakt, nienajlepsza. Ale poprzednia gra była już 7 lat temu, już nie taka ostatnia, ale była udana. Poprzednia gra to już 11 lat i powszechnie jest uznawana za arcydzieło gatunku.
To, że silnik bethesdy nie należy do najlepszych, każdy wie. Nic odkrywczego. Pytanie czy do tego czasu byli w stanie go ulepszyć na tyle żeby nowe gry były mniej zbugowane od poprzednich. Swoją drogą jaki jest sens dalej brnąć w silnik który jest słaby? CDPR pokazał, że rozwój swojego silnika nie ma sensu ze względu na jego słabości i trudności przy pracach nad grami. Z tego co wiadomo utrzymanie swojego silnika kosztuje krocie i ogrom czasu na jego rozwój. Rozumiem jakby rozwój przynosił poprawe na tyle żeby wyeliminować słabe punkty silnika i skróceniu czasu pracy nad grami. Ale u bethesdy jak na razie tego nie widać jak i nie było widać tego u Redów
Odpowiedź jest prosta - wcale taki słaby nie jest. Ten silnik jest przez lata dostosowany do potrzeb gier Bethesdy, i obsługuje sporo funkcji których nikt więcej nie rozwija.
Ja w tę grę na pewno nie będę grał na PC w wersji z Microsoft Store (czyli z game passa). Znając Bethesde, z początku to fani (w głównej mierze moderzy) będą naprawiać za nich tę grę, a wersja z MS nie pozwala na modyfikowanie plików gry. Równie dobrze mógł bym grać na konsoli. Jeśli gra będzie na prawdę dobrze zrobiona to się będzie opłacało zakupić ją w każdym momencie i z każdego źródła, jeśli nie, to cena szybko spadnie i w niektórych serwisach po miesiącu będzie za 150zł lub mniej.
I co siejesz zamet i piszesz nieprawde? W styczniu tego roku pojawila sie nowa wersja apki Xbox a ta pozwala instalowac gre w dowolnym miejscu i nic nie jest kodowane. Otrzymujesz taka sama wesje plikow jak np. na steam. Nie ma za co.
Zwróćcie okazję, że o silniku wypowiada się z perspektywy dewelopera co może oznaczać z milion rzeczy niekoniecznie świadczących o tym jak gra będzie się finalnie prezentować . Od trudnych do opanowania narzędzi, niestabilności, albo braków technicznych. Nic co powiedział nie wskazuje na finalny stan techniczny gry, która wyjdzie za parę miesięcy i z racji tego, że mówimy o tegorocznej flagowej grze Microsoftu to nie wydaje mi się aby pozwolili na wydanie gry w złym stanie technicznym, bo to by źle na nich rzutowało.
Zwróć uwagę, że nawet jeżeli masz rację i silnik ssie od strony developera to zdecydowanie przekłada się na finalną jakość produktu. Bo jak by na to nie patrzył developer nie poświęca czasu na dopieszczanie gry tylko walkę z silnikiem. Patrz Anthem... Tak naprawdę okaże się po premierze.
A jak tam Wiedzmin 3? A tak, devsi nie udostepnili narzedzi, bo silnik zagmatwany, trudny w obsludze. A jak gra sie prezentuje i dziala? Z tego co wiem, to baedzo dobrze
Wszystkie ich wersje silnika to były pokraczne jankfesty, mimo tego (i przy pomocy modów) wyssały ze mnie za każdym razem parę setek godzin. Czyli wszystko na dobrej drodze haha.
Starfield ma sprawić, że „gracze oszaleją” - dyrektor artystyczny o grze...
Czyli od grafiki nie oszalejemy ale to było pewne już od dawna ulepszony silnik niczym nas nie zaskoczy teraz już mamy pewność...
Czyli albo oszalejemy od tego ze gra ma za dużo zawartości
Albo od błędów i optymalizacji...
Fani nie potrafia takich rzeczy. Co innego moderzy (a moder nie oznacza fana...)
Czyli można się po Bethesdzie spodziewać tego co zawsze. Tysiąca bugów.
Jak już z góry się tłumaczą to dobrze nie może być.
"Gra będzie dostępna na PC, XSX oraz w Game Passie." To zdanie jest jakieś poronione, nie dość, że traktuje GP jak platformę sprzętową, to jeszcze omija SS.
Podobno silnik jest od Skyrim tylko po lekkim "tuningu" wiec raczej cudów nie ma co oczekiwać .
Nie wiem co wy macie z tym łatwym tworzeniem modów czy elastycznością, to nie jest żadne tlumaczenie silnika. To firma odpowiada za narzędzia i interfejs do tworzenia modów, ich jakość i zakres, kiedyś edytor lepszy czy gorszy byl w co drugiej grze, a teraz, że nikomu nie zależy w tych czasach żeby gracze mieli dostęp do plików czy tworzyli zawartość (bo jakiś wyciek "cennych" danych i assetów, obchodzenie DRMu czy też utrzymywanie przy życiu gry i tak już sprzedanej oraz brak monopolu na dlc) to nikt nie tworzy narzędzi dla moderów. No tylko ta bethesda, bo skoro nic, ale to kompletnie nic nie potrafią zrobić dobrze w grze, to jeszcze dają ludziom dostęp do plików i narzędzia żeby sobie cokolwiek zrobili niewielkim trudem, ale to dosłownie jedyne co trzyma ich produkcje przy życiu i zapewnia sprzedaż bo gry są tragiczne. Ale nie zmienia to faktu, że ich silniki to przypudrowany rupieć, a narzędzia też tyle że są. Jakby podłączyć narzędzia epica dla developerów pod jakąś grę stworzona na ue4 albo 5 to dopiero by było modowanie, a nie te zabawy z bethesdą w ujeżdżanie zdechłego osła, jakby ea dała narzędzia do the fallen order to biorąc pod uwagę jak popularne jest ip, dziś pewnie gra miałaby z 200 modów sieciowych, kilka tysiecy usprawnień, tonę contentu, remake kotora i wyglądałaby jak gry z 2022 powinny a będą realnie za 10 lat z obecnym rozwojem konsol.
ale po co maja tracic czas i pieniadze na tworzenie narzedzi pod scene moderska skoro to jest oczywista konkurencja dla ich wlasnych DLC i mikrofajansu? przeciez juz w F4 becia kombinowala aby ubic scene moderska albo conajmniej ja sobie opodatkowac i zbierac hajs od cudzych tresci.
oczywiście masz rację, chociaż powodów jest masa, monopol na dlc to zapewne jeden z najważniejszych powodów żeby nie dopuszczać nikogo z zewnątrz do tworzenia zawartości do gier
Żeby zapewnić modowalność gry też trzeba się postarać. Więc tak, jest to zaleta tego silnika. I to jedna z wielu.
Czyli krótko mówiąc zapowiada się to samo co przy każdej innej grze Bethesdy - więcej czasu spędzasz na Nexusie i dopasowaniu modów, żeby nie crashowało gry, niż rzeczywiście w nią grasz.
Matgo Bosgo, ale jest agentura zielonych w komentarzach.
Tu newsem byłaby informacja, że silnik gry Bethesdy jest świetny, bo, że gniot to nikogo nie dziwi.
Ale się hejterów nazlatywało. Gra jeszcze nie wyszła, ba, nawet nie widzieliśmy gameplaya, a oni wróżą z fusów jaka to ta gra będzie słaba. Oczywiście wszyscy to specjaliści z zakresu technologii i game developmentu, i nie omieszkają się podzielić swoją profesjonalną opinią na temat używanego przez to studio silnika.
No bo Skyrim, Fallout 4 i F76 technologicznie były słabe. Chyba najbardziej zbugowane gry z segmentu AAA jakie kojarzę. Toż to CP2077 na premierę działał lepiej i miał mniej bugów (przynajmniej dało się grę skończyć bez consoli i fanowskich łatek).
kolejny powielający brednie typu krytyka=hejt
Jak śmie ktoś wymagać dobrego produktu bez wad
Akceptowanie partactwa i przymykanie oka na wady w produktach sporego studia (z niby sporym doświadczeniem) sprawiliśmy, że rynek wygląda jak wygląda... duży wydawca/developer i wszystko cacy a jak mniejsze studia to można się pastwić...
Pożyjemy zobaczymy. Na premierę nie ma co kupować. Poczekam z tydzień i już będzie sporo opinii od graczy i wtedy będzie już wiadomo czym ta gra jest i co sobą reprezentuje.
Spokojnie - fani połatają - rok lub dwa po premierze i będzie kolorowo.
Tak jak Cybergniot 2077. Problemem jest to, że znając ograniczenia silnika i niewygodę to i tak musisz nad tym silnikiem pracować. Bo jakiś prezes z góry tak nakazał. Tak jak Bioware Anthem czy nasi wizjonerzy Redzi. Rożnica jest taka, że Bioware nie wiedziało jakie problemy będzie miała gra, z powodu silnika. A nasi wiedzieli mimo to szli w tym kierunku i wyszło jak wyszło.
Ale mnie wkurza to jeżdżenie po silniku bethesdy. Taki Fallout 4 dziś to niesamowicie miodna gra. Na najwyższych w 60 fps gra się cudownie. I tak, są bugi od czasu do czasu, tylko wymieńcie mi grę tak złożona z nadchodzącymi na siebie systemami, która chodzi bez bugów? Może tylko gry Rockstar. Bo taki Wiedźmin 3 to totalne drewno. Świat jest absolutnie nieinteraktywny, to tylko pejzaż. Próbowali zrobić coś bliżej gier bethesdy w cyberpunku i co im wyszło? No właśnie.
W Fallout 4 masz chyba więcej questów na m2 niż w Skyrim i wszystko chodzi w miarę bez zarzutu. Przy tym nachodzi na to system npcow reagujących na siebie w razie przypadkowego spotkania w świecie. Jest też system osad i system karawan którymi można je połączyć, które sprawiają że drogi stają się bezpieczniejsze bo mogą nam często pomóc. Do tego dochodzi system automatycznego generowania questów jak się kończą już te przygotowane.
Open Skyrim i Fallout 4 to wciąż najlepiej z modami najlepsze gry. Ciekawi mnie czy budżetowo czasem ESO czasem lepiej nie zarabia niż reszta i bardziej opłaci im się szukać onlin'owych gierek i jak najlepiej pod tym względem wypaść.
Ciekawi mnie czy UEngine czasem i nie zawita u Bethesdy.
Przepisanie funkcjonalności raczej by ich trochę zabolało + opłaty za użycie i uzależnienie się w przyszłości od tego co będzie Epic dyktował.
Jest dużo silników Doom'a, które są tylko do małych lokacji. Przy dużych trzeba umiejętnie wyłączać detale i z silnika Doom'a by został przy może obecnym stanie twór gorszy od oblivion'a.
Gniotem jest silnik Elden Ring'a, elex'a i podobnych.
jak ja lubię te komentarze że skyrim gniot a nabite od 100-300 godzin ;) dla mnie skyrim to arcydzieło i tym bardziej czekam na starfielda ! oby właśnie stał modami !
Może i silnik Bethesdy ma swoje wady,ale to i tak najlepszy silnik do gier z otwartym światem. Żadna inna firma nie jest w stanie zbliżyć się poziomem złożoności światów do tego co robi Becia. Do dziś w F4 nie odwiedziłem jeszcze wszystkich miejsc. Ja tam mogę na tym "gniocie" grać kolejnie 10 lat :)