Witam zastanawiam się nad pracą taką jak w opisie czy warto się w takie coś bawić jakie są plusy i minusy tego oczywiście.Wiem że od kierowców innych jak robiłem jako magazynier to mówili że psychikę na międzynarodowym trzeba mieć dobrą psychikę.Jeśli można wiedzieć jak wyglądają takie wyjazdy np 3 tygodnie jazdy i tydzień w domu lub codziennie w domu(wiadomo zależy jak jedzi się po polsce) oraz jak to wygląda z kontrolami z pojazdami przez służby itp?
Wiem że od kierowców innych jak robiłem jako magazynier to mówili że psychikę na międzynarodowym trzeba mieć dobrą psychikę.
dobra nie wystarczy
Lepiej jeździć busem. Zarobki podobne a komfort nieporównywalnie większy
Ze bus jest wygodniejszy w trasy od tira? Czym ty jeździłeś xD
W busach do 3,5t nie ma jeszcze obowiązku tachografów, więc można ciągnąć jazdę ile się chce. ;) To jest największy plus.
edit: No i jedziesz te 120 co najmniej, a nie wleczesz jak muł prawym pasem.
Tacha nie ma w busie, ale na zachodzie chca, by kierowcy prowadzili ewidencje czasu w dziennikach. Teoretycznie skonczyly sie czasy, kiedy mozna bylo jechac na strzala do Lizbony z Warszawy.
Dokładnie. Poza tym znacznie mniej obowiązków, pensja podobna, i częściej jesteśmy w domu. Do tego wystarczy zwykłe prawo jazdy kategorii B. 5-0 na korzyść busa
Bajki piszesz, albo trafiles na cudowna robote.
Przede wszystkim brak miejsca do zycia w kabinie, nawet nie ma sie jak wyprostowac. Nie ma lodowki, jesz albo w knajpach i placisz jak za woly, albo jedziesz na chlebie z konserwa. W kurniku latem można jaja smażyć. Najczęściej jazda z przekroczona ładownością. Busem czesciej w domu? O ile robisz jakies kolka tam i z powrotem, tak to busiarze znacznie czesciej siedza po kilka tygodni za granica, w ciezarowce teraz to jest coraz rzadziej spotykane.
Pensja podobna? Juz widze jak w busie zarabiasz te 7 do 15 tysięcy.
Tacha nie ma w busie, ale na zachodzie chca, by kierowcy prowadzili ewidencje czasu w dziennikach. Teoretycznie skonczyly sie czasy, kiedy mozna bylo jechac na strzala do Lizbony z Warszawy.
Teoretycznie, dokładnie. Zanim zacznie to działać, to minie kupa czasu. Ja przez 2 lata (2019-2021) jeździłem co tydzień trasę Warszawa-Bruksela-Warszawa w 48h, a teraz kiedy firma zatrudniła kierowców cykl wygląda tak samo.
Nie wiem jakie są plusy, ale minus jest taki że praktycznie możesz zapomnieć o posiadaniu rodziny /dziewczyny i tak dalej.
Nie musi zapominać o posiadaniu dziewczyny, ale musi pamiętać, ze duża szansa, ze nie tylko on będzie ją posiadać ;)
Jak chcesz jezdzic, to tylko ciezarowka, teraz prawko i przewoz rzeczy sa jednak bardzo drogie.
Plus jest taki, ze dobrze zarobisz, minus ze nie masz zycia prywatnego. Ja jezdze poniedzialek-piatek i na nic czasu nie ma w zasadzie.