Jaka jest Wasza optyka w tej kwestii? Aktor, który jest buńczucznym dupkiem, nie kocha mamy, zostawił żonę z trójką dzieci i psem, nienawidzi rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, wyznaje krwawy kult pływającego boga pappardelle - zasługuje z tego względu na wykluczenie, czy nie powinno mieć to wpływu na jego angaż?