WoW Dragonflight to dla mnie trochę ziew. Blizzard musi się bardziej postarać
...lub gwoździem do trumny World of Warcraft
Ło Jezu - ilu to było "pogromców WoW", którzy już od jakiegoś czasu "gryzą glebę"?
A WoW nadal się trzyma.
Ba - nawet bawią się w "retrospekcje" i serwują "klasyki" od początku tego tytułu...
...
Pewnie poczekamy rok(?) i przy zapowiedzi KOLEJNEGO rozszerzenia znowu będzie gdybanie o "ostatnim rozszerzeniu" xD
2 lata czekania na kolejny epicki cinematic, żeby dostać wspinającego się golema...
...lub gwoździem do trumny World of Warcraft
Ło Jezu - ilu to było "pogromców WoW", którzy już od jakiegoś czasu "gryzą glebę"?
A WoW nadal się trzyma.
Ba - nawet bawią się w "retrospekcje" i serwują "klasyki" od początku tego tytułu...
...
Pewnie poczekamy rok(?) i przy zapowiedzi KOLEJNEGO rozszerzenia znowu będzie gdybanie o "ostatnim rozszerzeniu" xD
Prawdą jest, że WoW umiera lepiej niż wiele MMO chciałoby żyć, ale nie bez powodu inne MMO (FF XIV i GW2 z tych, które ujawniło dane o sukcesie w przeciągu ostatnich dwóch-trzech lat) zaczęły żyć nowym życiem w trakcie Shadowlands. WoW będzie żył jeszcze przez wiele lat ale nie sądzę, by kiedykolwiek miałby się zbliżyć do czasów swej największej chwały
Dwa ostatnie rozszerzenia spokojnie zaliczają się do najgorszych dodatków w Wowie (moje top 3 najgorszych to BFA, WOD i Shadowlands).
Dragonflight wygląda niesamowicie biednie. Widać, że Blizzard nie miało co pokazać i sam dodatek jest w powijakach. Biedna jakość modeli, nowa klasa tylko z dual specem, ponadto połączona z jedną rasą. Brak jakiegokolwiek zarysu fabularnego, co, gdzie, dlaczego.
No i najgorsze. Ulepszenie latania jako... main ficzer dodatku? Fajnie, że trochę ulepszają, ale serio? To mogło spokojnie być w dowolnym patchu :D Ostatni dobry dodatek do WoW był Legionem i obecnie nie wygląda na to, że zespół zbliży się tego poziomu.
"nowa klasa tylko z dual specem, ponadto połącza z jedną rasą. Brak jakiegokolwiek zarysu fabularnego, co, gdzie, dlaczego."
Demon hunter też miał tylko 2 specjalizacje. Z drugiej strony dostajemy zarówno nową rasę jak i nową klasę w jednym rozszerzeniu. Do tej pory tylko w Pandarii się to zdarzyło.
A co do zarysu fabularnego - nie wydaje mi się, żeby Pandaria czy Cataclysm miały lepszy. Ot pojawiła się nowa wyspa / Deathwing wyskoczył z podziemi
Opinia jak opinia. Marudy, z toksyczna relacja z WoWem. Przeczytane. Co bedzie, czas pokaze.
Piotr.
Nie rozumiem narzekania. Jak na razie zapowiedzieli sporo zmian do samego rdzenia rozgrywki, zmiany w talentach gdzie nowy "prosty" system istnieje dłużej niż istniał ten stary to gruba zmiana. Zmiany w profesjach o które gracze prosili od lat to też spory gamechanger szczególnie, że nie będzie już starty związanej z wyborem profesji, bo nie zamykamy sobie dróg od potrzebnego sprzętu czy nie wybieramy bezsensownej profesji tylko dla jakiegoś przedmiotu.
Smoki nie wyglądają jakoś ekstra, ale sama rozgrywka nimi już jest sporą zmianą, chociażby to, że będzie bardziej dynamiczna, przez to że moc użytej umiejętności zależeć będzie od długości wciśnięcia przycisku.
Co do trailera to nie jest jakiś epicki, ale przecież MoP taki sam miał, nie zdradzał fabuły, nie wskazywał na nic konkretnego.
Może to dla niektórych nudne, ale w gruncie rzeczy może to i lepiej, że Blizzard nie ujawnia wydarzeń i nie napędza hajpu którego potem nie będą mogli zaspokoić.
Po prostu Blizzard od lat pokazuje, że zapowiedź, zapowiedzią, a ostateczna jakość dodatków pozostawia WIELE do życzenia.
Torghast -> fantastycznie zapowiadający się rougelike moduł rozgrywki do Wowa. Samodzielna progresja, wręcz nieskończona ilość customizacji, nagród itp. Tymczasem, pomysł praktycznie porzucony po launchu.
Warfronty -> Jaki potencjał byl też tutaj? Wystarczyło zrobić PVP i mamy praktycznie oddzielny tryb zabawy i możliwość zdobywania ekwipunku. Tymczasem był AFK-fest i szybkie pushowanie głupiego AI, zgarnięcie nagrody itp.
Isle Expeditions -> Ponownie, ciekawe w założeniach, absolutnie tragiczne wykonanie.
Dlatego, jak słucham zapowiedzi Blizzarda, wszystko biorę przez pół. Zapowiada się więc, że będziemy mogli zrobić barrel roll mountem, będziemy mogli zlecać innym crafting + dostaniemy klasę, w której po przytrzymaniu binda polecimy o parę metrów dalej ziejąc ogniem.
Jak dla mnie to stanowczo za mało, patrząc na to, że ostatnie dodatki były tragiczne (start obu był przyzwoity, szczególnie Shadowlands, ale czuć było, że szybko dodatki zostały porzucone). WoW stoi przede wszystkim historią, raidami, dungeonami i contentem.
Powrót na Azeroth, dobrze przemyślane drzewka talentów dające możliwość budowania również użytecznych hybryd oraz crafting z prawdziwego zdarzenia i już będzie bardzo bardzo dobrze
Serio zapowiedzenie odejścia od borrowed powers, nowy system talentów, rewamp craftingu, zaprawde nic sie nie zmieniło !!!!11111one. Autor to w wowa grał tylko dla fabuły i pewnie dlatego tak marudzi :P
Poszli w dobrym kierunku czyli dodatek w "starym" stylu. Żadnych idiotycznych artefaktów i pożyczonych mocy. Żadnych covenantow i innych dziwactw. Niemniej sam motyw dodatku wydaje się dosyć nudny.
Latanie smokiem to pierwsza mechanika która promuje tzw "horizontal progression". To znaczy że w przyszłości (jak już wyjda kolejne dodatki) warto będzie robić content Dragonflight żeby zdobyć umiejętności dla smoka. Dotychczasowa, wertykalna progresja powoduje, że poprzednie dodatki całkowicie wypadają z end gamu, bo nie oferują nic przydatnego poza transmogami. Nic się nie traci całkowicie je skipując i nic się za bardzo nie zdobywa robiąc. Artefakty z legionu nie działają, azerite nie działa, moce covenantu nie będą działać. To jest dobry kierunek żeby gra nie traciła zawartości tylko zyskiwała z czasem.
Fajnie to robi Guild Wars 2 gdzie warto zrobić cały content, bo najnowszy dodatek nie oferuje najlepszego gearu tylko dokładnie taki sam jak był w vanilla GW2, ale można zdobyć między innymi unikalne specjalizacje dla klas i inne bonusy które będą warte posiadania zawsze i nigdy nie staną się przestarzałe. Generalnie nic co wzmacnia moc naszej postaci, ale oferuje nowe możliwości.
Horizontal progression > Vertical Progression
No ale zobaczymy jak to wyjdzie, nie raz się okazywało, że ich "ficzery" wyglądały spoko na papierze, a w praktyce okazywały się beznadziejne. Ale powtarzam, ten dodatek wydaje się zwrotem w odpowiednim kierunku.
Dragnonflight ma szansę stać się nową Pandarią.
Spokojniejszy zwiastun, akcja dziejąca się w Azeroth, nowa rasa i klasa oraz zmiany w systemie talentów.
Zobaczymy czy tak samo okaże się miłym zaskoczeniem czy porażką jak ostatnie dodatki...
Dokladnie. Podobienstwa do Pandarii sa uderzajace. Ogolnie wszystko co pokazali bylo bardzo spoko z wyjatkiem wygladu tych nowych smokowcow.
Dracthyr jest śmieszny. O wiele lepiej wyglądają Drakoni z Neverwinter Online.
Jako fan tego MMORPG'a czekam z zapartym tchem, zmiany w talentach, nowa rasa i klasa podoba mi się mega, ale zawsze znajdą się narzekacze,.
Wygląda ciekawie, oby tylko nie wepchnęli znowu zagrożenia które będzie mogło zniszczyć wszechświat, w wowie tej prostoty brakowało.
Zabawne jak odniesie do animacji "Jak wytresować smoka" stało się obowiązkowe wszędzie tam, gdzie da się smoki ujeżdżać.
Dla mnie zapowiedz tego dodatku mocno przypomina Pandarię, jak będzie choć trochę w takiej jakości, jak tamten, to będzie super.
Zresztą po ostatnich dodatkach, gdzie była walka z wielkimi złymi, przyda się taki na rozluźnienie i samo poznawanie historii.
Jak dla mnie, niedzielnego gracza WoWa to co zapowiadają brzmi bardzo zachęcająco. Bardzo dobrze, że nie nie ma jakiegoś nie wiadomo czego tylko serwują nam bardziej klasyczny, spokojny content. Fabuła, questy, nowe lokacje, osiągnięcia. Mam nadzieję, że to co tu będzie do "zrobienia" nie zostanie wyrzucone do śmietnika następnym dodatkiem (to jest okropne). W shadowlandsy nie grałem, nad tym się zastanowię. Jak to niedzielny gracz (:]) zweryfikuję jak daleko da się zajść solo. Strasznie mnie do tej pory boli, że nigdy nie poznałem zakończenia historii z Legionu i BFA, a nawet mnie jako tako fabuła wciągnęła. W sumie jak w nowym dodatku da się osiągnąć taką moc, żeby solo porobić fabułę z Legionu (bo BFA pewnie nie), to miesiąc albo dwa wykupię na 100%.
"Mam nadzieję, że to co tu będzie do "zrobienia" nie zostanie wyrzucone do śmietnika następnym dodatkiem (to jest okropne). "
Podobno core ma zostać na stałe
"Jak to niedzielny gracz (:]) zweryfikuję jak daleko da się zajść solo"
Solo czyli jak rozumiem bez gildii? Praktycznie wszystko bez rajdów na heroicu i mythicu zrobisz bez gildii
"W sumie jak w nowym dodatku da się osiągnąć taką moc, żeby solo porobić fabułę z Legionu"
Fabułę zrobisz solo, chyba ze chodzi Ci o solowanie dungów to już różnie bywa ale o ile wiem legion jest teraz m+ na shadowlandsach.
PS. O ile wiem w Shadowlandsach da się już solować rajdy z Legionu
O ile rozumiem obawy autora, o tyle mnie całość się bardzo podobała. Już od dawna nie hypuje się niczym związanym z WoW-em (wszystko zgasło po miernym BFA i żałosnym Shadowlands), aczkolwiek ten dodatek w końcu nastawił mnie pozytywnie na przyszłość tej gry. Co prawda nie skaczę niecierpliwie w miejscu, ot, grzecznie czekam i studzę oczekiwania, bo to co obiecują to jedno, a to co zazwyczaj otrzymujemy to drugie.
Aczkolwiek, jestem na tak, mocno na tak, nareszcie Azeroth nie jest "on the brink of the destruction", w końcu otwiera się nowa historia, nie ma TEGO JEDNEGO ZŁEGODUPCA KTÓREGO CZEBA SZYBKO PACH PACH BO ON AZEROTY POPSUJE! W końcu zapowiada się to na "pora na przygodę!" Gdzie będziemy zajmować się eksploracją, tresowaniem smoka, bawieniem się nową raso-klasą. No ja jestem na tak.
Przypominam, że Wrath of The Lich King, ten ukochany przez wszystkich wnosił...dokładnie tyle samo, a nawet mniej! Hero class + Northrend + Nowa profesja i...tyle? Tyle (pomijam nowe dungi, raidy, questy bg, bo chwalenie się tym dzisiaj jest bez sensu, z resztą nawet blizzard sobie odpuścił przy okazji zapowiedzi tego dodatku). A tu co mamy? Hero class + Nowa rasa + Nowe zony + nowa mechanika ze smokami. Ot, wsio, dla mnie = wystarczy.
Czekam Blizz, oby to było w końcu coś co ruszy tę grę w dobrym kierunku.
Standard u blizzarda oni mogliby handlować ludźmi, być krytykowani bardziej niż Rosja, a i tak mieliby rzesze oddanych "fanów", no i to już tradycja wychodzi nowy dodatek to 90% osób, które krytykują blizza oczywiście i tak kupuje i tak koło się zamyka.
Warto zaznaczyc, ze nie bedzie MMO ktore osiagnie to co osiagnal WoW gdyz statystyki pokazuja, ze juz nie rosnie tak ich popularnosc, ten gatunek jest specyficzny i pptrzeba duzo czasu do grania. Na pewno jako jedyna gra mmo jest znana ja calym swiecie i wieszkosc graczy probowala, w przeciwienstwie do innych gier, nie mowiac o azjatyckich czy GW ktore jest amerykanskoe ale traci azjatuckim designem.