Poświęcił 1000 godzin na przejście wszystkich Assassin's Creed, nie dając się trafić
Nie, no, jakieś osiągnięcie to jest. Pięć minut internetowej sławy zapewnione.
Jak ktoś ma tyle czasu, żeby się w to bawić, to... zazdroszczę.
Jak jednak dał by się trafić w ostatniej granej części to musi wszystko zaczynać od początku, te setki godzin czy wystarczy sprytna sztuczka w montażu dla YT
no i to się nazywa Speedrun tylko nie za bardzo mam te 1000Godzin aby obejrzeć hehe.
Nie, no, jakieś osiągnięcie to jest. Pięć minut internetowej sławy zapewnione.
Jak ktoś ma tyle czasu, żeby się w to bawić, to... zazdroszczę.
Hmm ciekawe rozstawienie, dla mnie najlepsze soundtrack ma AC2, fabuła w sumie do drugiego dodatku AC2 też jest bardzo dobra. Gdyby ubi nie zwiało z steama to sam bym sie pokusiło taki maraton bo mam wszystkie AC oprócz Valhalli na steamie.
A który AC ma lepszy?
Choćby w odyssey jest dużo lepiej. Od Valhalli się odbiłem gdzieś w połowie gry przez to, że Eivor jest strasznie ociężały i walka nie daje żadnej satysfakcji.
W sumie to w pierwszych, pięciu odsłonach (szczególnie w trylogii Ezio) nie jest to chyba jakieś specjalnie trudne.
Tyle czasu poświęcać na najgorszą serię najgorszej firmy growej
Najlepszy system walki: Valhalla. Ja skończyłem czytać na tym dalszą część artykułu...
Jakim cudem przeszedł originsa bez obrażeń skoro w jednej misji nie da się zabić przeciwników tylko trzeba dać się trafić i zginąć? Z resztą było kilka takich przypadków gdzie nie dało się uniknąć obrażeń
Jeśli dobrze opanujesz sterowanie i system walki bez problemu można przejść tą gre bez trafienia. Oczywiście bez momentów oskryptowanych gdzie musimy zostać trafieni itp. Ja jak opanowałem AC to bez problemu nikt nie miał szans by mnie dotknąć, wieksze prawdopodobnieństwo że spadniemy z czegoś czy wywrócimy się.
Death Stranding za drugim podejściem, jak już miałem tak wymasterowaną gre/sterowanie, przeszedłem gre bez żadnego uszczerbku.
Chciał bym zobaczyć jak ktoś przejdzie RDR2 bez draśnięcia, czy takie Ori and the Will of the Wisps, bez "skucia", minimalnego uszczerbku na najtrudniejszym poziomie trudności.
AC moim zdaniem nie jest wyczynem, jak wiemy jak reaguje AI, czyli jest tępe i przewidywalne. Podczas walki wystarczy cios, uskok, turlanie, cios, uskok, turlanie itd i każda walka wygrana bez trafienia :))
RDR2 i Ori, zapraszam.
A i jeszcze takie Metro Exodus, tryb maniak i inne dodatkowe opcje bez trafienia :)
Blind Forrest jest znacznie trudniejsze niż Will of Whisps
Bezrobocie. Cudowna sprawa.
Najlepszy system walki: Valhalla ----> tiaa...Dziurawy system walki, który w ruchu wygląda chaotycznie, a jak jest więcej osób to już w ogóle, rwane i nierealistyczne animacje uderzeń, jakieś dziwne teleporty do przeciwników...Widać jak nasi towarzysze misji walczą z innymi, jeden wielki nieład...
Plusem jest tylko ogromna ilość kombinacji oręża jakim możemy walczyć, ale to ilość wzięła tu górę nad jakością. W origins lepiej mi się walczyło. Było normalniej.
Jak widać świat jest pełen ludzi z bezużytecznymi talentami i nadmiarem czasu.