Ghost of Tsushima z ostatnią aktualizacją; twórcy dziękują fanom
Grałem do połowy w wersję jeszcze na ps4 a teraz kończę grę w wersji na ps5. Generalnie fajny sandbox z ciekawymi mechanikami (wiatr wymiata). Problem jest tylko taki, że chciałbym by następna gra Sucker Punch była w innym rejonie świata już, GOT + dodatek jak dla mnie jest wystarczający na tą chwilę by zaspokoić mój głód.
Splatynowałem swego czasu GoT, bardzo dobry tytuł. Klimat, wspaniale zaaranżowane pojedynki, ciekawy system walki. Ale po tych kilkudziesięciu godzinach miałem już powoli dość, a na to duże DLC nie mam ochoty na razie. Inna rzecz, że ogrywając właśnie Elden Ring, stwierdzam, że powroty do gier z otwartym światem właśnie w stylu Ghost of Tsushima, Horizon, czy tam inne Asasynów, mogą być zwyczajnie bolesne. Owszem, to jednak inne typy gier, niż gra From, ale jednak model rozgrywki proponowany m.in. przez Ubi, wydaje mi się już kompletnie przestarzały. Ciekawe, jak to w kolejnych latach będzie wyglądało, czy duzi wydawcy pozwolą devom na robienie gier AAA bez znaczników (i to jako mus, nie opcja, bo dzisiaj można HUD i inne rzeczy oczywiście modyfikować), z ukrytymi mechanikami, czy z podpowiedziami i narracją ograniczoną do minimum. Tak czy siak, aktualnie Elden Ring zepsuł mi trochę patrzenie na gry z otwartym światem, ale na razie niespecjalnie na to narzekam, wręcz przeciwnie :)
A ja lubię znaczniki na mapie. Lubię se zwiedzać znaki zapytania. Oczywiście ubi trochę z tym przesadza. Co do ER to wogole mi nie siadł. Opykalem dark soulsy,niohy,sekiro a ER mnie odepchnęło po około 40h gramia
Dopiero odczują to, kiedy wydadzą na PC