Złożyłem kilka dni temu nową skrzynkę. Pod obciążeniem przez grę czy furmarka pojawia się brzęczenie/skwierczenie z okolic dołu obudowy czyli grafika, zasilacz. Wentylatory na czas testów odpiąłem wszystkie żeby wyeliminować je z równania, jedynie została sztuka na chłodzeniu proca kręcąca się 500 rpm czyli cisza.
Nie jest to na pewno dźwięk z wentylatorów grafiki bo te ustawiłem na sztywno i bez obciążenia dźwięk od razu znika jak i po odpaleniu obciążenia pojawia się od razu. Pomyślałem, że to może cewki bo można trafić na taką przypadłość. Wrzuciłem więc dotychczasową kartę bo z poprzedniej skrzynki takich dźwięków na bank nie było. Skwierczenie pod obciążeniem dalej jest więc postawiłem na zasilacz.
Pomyślałem jeszcze, że dla pewności obciążę sam procesor żeby zobaczyć czy dźwięk też się pojawi no i problem jest taki, że brzęczenia brak. Zgłupiałem w tym momencie.
Zarówno nową jak i starą kartę oraz procesor za pomocą power limit ustawiłem na bardzo zbliżony pobór prądu, żeby nie było tutaj różnic. (~150W)
Co o tym myślicie? Nie chciało mi się jeszcze przerzucać starego zasilacza bo jest trochę roboty z rozpinaniem wszystkiego i zapinaniem na nowo...
Stara karta gtx 1070
Nowa karta rtx 3060ti
Nowy proc 12600k
Nowy zasilacz seasonic focus px-750 platinum
A to czasem nie piszczące cewki ? Jak tak, to to normalne. Ważne, że karta działa i gry chodzą płynnie. Nie zwracaj uwagę na inne nic nieznaczące pierdoły.
Przeczytałeś całość? Też tak pomyślałem na początku, ale po włożeniu mojej poprzedniej karty, która na 100% nie ma piszczących cewek ten odgłos pod obciążeniem również się pojawia.
Po pierwsze jak się ma problem taki, to podaje się wszystko co może być źródłem problemu i to dokładnie czyli producent + model, a płyta główna też posiada cewki. Po drugie łatwo wyeliminować problem, z opisu wynika że winny może być zasilacz lub płyta główna. Wystarczy że wyciągniesz zasilacz z budy i zrobisz test, a zlokalizowanie źródła dzwięku nie powinno być problemem. Zasilacz w pełni modularny to pewnie wiele roboty z tym nie ma, nawet nie trzeba kabli odpinać z podzespołów, czy też psuć ułożenia kabli jeśli takie zrobiłeś.
Obstawiam zasilacz. Sprawdź jeszcze bez karty na zintegrowanej. Miałem tak z dwoma zasilaczami, które wydawały dziwne brzyczący dźwięk. Obecnie używam bequiet i tego problemu nie ma.
Dzięki za zainteresowanie.
Nie pomyślałem o tym żeby wyjąć zasilacz poza obudowę i wtedy sprawdzić, prosto i szybko także to po południu na pewno sprawdzę i dam znać. Na zintegrowanej też rzucę okiem. Starego zasilacza nie przerzucałem na razie bo mnie strzykło wczoraj w plecach i nie mogę się za bardzo wyginać i schylać :/
Zamówiłem też nowy zasilacz: be quiet! Dark Power 12 750W 80 Plus Titanium, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dla uściślenia:
karta to msi 3060ti gaming z trio
płyta MSI MAG B660 TOMAHAWK WIFI DDR4 z wgranym świeżym biosem.
Wyjąłem zasilacz poza obudowę i okazało się, że jednak nie wydobywa się z niego żaden dźwięk. Pozostała w zasadzie chyba tylko płyta główna w takim razie. Wyjąłem jeszcze na próbę jedną kość ram, ale nic się nie zmieniło.
Przełożyłem również grafikę w drugi slot pcie, brzęczenie to samo, ale z racji tego, że zrobiło się trochę przestronniej to mogłem dokładniej określić źródło dźwięku i wydaje mi się, że to z okolic chipsetu płyty, zaznaczyłem na czerwono na przykładowym zdjęciu. Jest jeszcze jakaś opcja, że to coś innego?
Jak obciążam tylko proca to jest cisza więc sekcja zasilania cpu jest ok. Dysk (nvme samsung 970 evo plus 1tb) i ram (2x8gb gskill trident z 3200mhz 14cl) przełożyłem z poprzedniego peceta.
Update po tygodniu.
Sprawdziłem zestaw na drugim zasilaczu, bez zmian. (be quiet! Dark Power 12 750W 80 Plus Titanium)
Sprawdziłem na drugiej płycie głównej, bez zmian. (asrock z690 extreme)
Wyłączyłem też na próbę E-cores oraz stan c1e procesora.
Jakieś pomysły bo najchętniej to bym to na kopa pociągnął. Drażni mnie ten dźwięk i wiem, że nie przyzwyczaję się do tego więc muszę znaleźć przyczynę. Czy ram i dysk nvme mogą powodować piszczenie/brzęczenie? Jutro jeszcze wezmę ram z komputera z pracy i sprawdzę czy jest zmiana, ale według mnie 0% na powodzenie.
Jakie masz chłodzenie na cpu, oraz wewnątrz obudowy ? Próbowałeś bez dodatkowego chłodzenia ?
Czasami źródło takiego dźwięku może być mylące.
Pod tą czapką chipsetu nie kryje się jakieś aktywne [wadliwe] chłodzenie ?
Ciężko o jakieś info o zastosowanym typie, podejrzane te otworki, z reguły pasywne mają jednolity większy radiator
Elessar1984 -> wentylatory wszystkie odłączyłem na czas testów więc to nie to. Tak jak napisałem, dźwięk jest przy obciążeniu karty graficznej tylko, że po wrzuceniu starej karty (która nie ma na bank piszczących cewek) z poprzedniego kompa jest identyczny dźwięk. Zasilacze sprawdzone dwa i to podpięte poza obudową i z ich strony też cisza.
Wentylatory karty graficznej też startują dopiero od określonej temperatury a dźwięk pojawia się od razu po jej obciążeniu więc tutaj też ten trop odpada. Wentylator z zasilacza też stoi w miejscu.
mirko81 -> Jeśli chodzi o chłodzenie chipsetu na płycie to wizualnie nic nie wskazuje na aktywne chłodzenie, zresztą uruchomienie komputera gdzie wszystko jest w temperaturze pokojowej i odpalenie obciążenia grafiki od razu daje ten sam dźwięk gdzie chipset płyty jest jeszcze zimny.
Jedyne co zostało na moją wiedzę po tych próbach to płyta główna, ale tutaj druga sztuka innego modelu też daje ten dźwięk... Może delikatnie inny, już sam nie wiem. Ram zapomniałem wziąć z pracy, żeby podmienić i odhaczyć z listy. Jedzie do mnie jeszcze trzecia płyta główna ->
Asus ROG STRIX Z690-A GAMING WIFI D4
To już jest chyba płyta z gatunku tych premium, droższa niż procek... Jeszcze daję 5% szans, że ona coś zmieni bo łudzę się, że razem z ceną pójdzie jakość komponentów i nastąpi tutaj przełom, oby.
Pomysły mi się kończą już.
Miałem podobny problem po złożeniu nowego peceta co u ciebie i robiłem to co ty. Wymieniałem wszystko po kolei i dalej było słychać tak jakby skwierczenie czy tam piszczenie. Po wielu osłuchaniach wyszło na jaw że to skwierczenie dochodziło z płyty głównej z okolic procesora, tak bardziej od lewej strony. Zaczęło się w tedy szukanie jak to naprawić czy czeka mnie wymiana płyty. I znowu po wielu dniach przekopywania internetu na jakieś zagranicznej stronie znalazłem że w biosie trzeba wyłączyć jakąś opcje bodajże związaną z zasilaniem. Jak się to wyłączyło to skwierczenie znikało. Tylko na obecną chwilę za nic sobie nie mogę przypomnieć jak się ta opcja nazywała.
Tak zerknąłem teraz do biosu i bodajże była to opcja o nazwie: "C-States Control". Ją dałem na wyłączoną i ten dźwięk znikną.
sabaru -> ten dźwięk miałeś tylko pod obciążeniem jak u mnie czy też bez obciążenia na pulpicie czy przy przeglądarce? Grzebiąc w internecie trafiłem też na opisywany przez ciebie problem, powstaje on z sekcji vrm procesora i ponoć wyłączenie energooszczędnych stanów procesora pomaga na to.
U mnie niestety wyłączenie wskazanej przez ciebie opcji nie pomogło. U mnie dźwięk jest z okolic prawego dolnego rogu. Obciążenie samego procesora nie daje tego dźwięku więc sekcja zasilania cpu u mnie jest cicha jak makiem zasiał.
W całym internecie dokopałem się do podobnego problemu może ze dwa razy i brak było rozwiązania problemu więc wychodzi na to, że mam mega pecha.
Ten dźwięk był słyszany cały czas, nawet na pulpicie jak nic nie robiłem. On się lekko zmieniał zależności od tego co robiłem i właśnie wyłączenie tej opcji pomogło. Jeżeli nie pomogło u ciebie to chyba czeka cie szukanie dalej albo wymiana płyty.
Cześć i jak udało ci się rozwiązać problem? Ja po złożeniu kompa mam ten sam dzwięk pod obciążeniem.