Ponieważ przez forum przewija się mnóstwo użytkowników z różnymi zainteresowaniami myślę, że ekonomia jest również w ich kręgu zainteresowania, to mam prośbę. Z racji tego, że prosty zemnie chłopak to wyjaśnijcie mi proszę tak po prostu, bez żadnej szydery i hejtu czy jesteśmy teraz albo w niedalekiej przyszłości gotowi przejść na walutę euro? Czy nasza gospodarka jest na to gotowa? Jak to w praktyce wygląda? Czy jak zarabiam w złotówkach to czy byłoby to teraz przeliczone na euro po obecnym kursie? Czy ceny w sklepach podobnie?
Niestety ale PO przespało ten moment kiedy należało wejść do strefy euro. Z pisowską bolszewią nie ma szans, finansowo zrujnowali ten kraj i nawet jak ich cholera w końcu weźmie to lata miną zanim się wszystko naprawi.
Masz poczytaj sobie
https://www.ecb.europa.eu/ecb/educational/explainers/tell-me-more/html/join_the_euro_area.pl.html
Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie wejść do strefy Euro nawet jakbyśmy chcieli.
Poza tym jest to proces, który trwa i nie odbywa się z dnia na dzień.
Moim zdaniem Polski nie stać, by nie być w strefie Euro. Patrząc na to co się teraz dzieje, z Euro w Polsce mielibyśmy wyłącznie lepiej.
Nie jesteśmy gotowi przyjąć euro, ponieważ mamy burdel w księgowości, ale jesteśmy w stanie w miarę szybko to zmienić.
Trudno powiedzieć jak zachowałyby się Twoje zarobki i ceny, ale historia krajów regionu uczy, ze raczej byłbyś mniej więcej tak samo zamożny co teraz.
Loon ------> nie ma szans, żebyśmy za rządów PISu w ogóle rozpoczęli starania o Euro.
Ten w rząd w życiu nie zdecyduje się na utratę możliwości drukowania pustego pieniądza.
Niestety, ale kazdy rok rzadow PiSu odsuwa w czasie mozliwosc wejsci do strefy Euro. Jesli popisowska ekipa chciala by ten proces rozpoczac, to nie obedzie sie bez ogromnych zmian w systemie budzetowym Polski, z niekorzyscia dla obywateli oczywiscie :(
edytka, nie tu.
odpowiedź jedyna prawdziwa : polski NIE STAĆ aby nie wejść do strefy Euro. Tylko że w chwili obecnej strefa euro ma w DU.. Polskę i jej problemy gospodarcze. Czym więcej nacjonalistycznych idiotów u władzy tym większa szansa na skansen europy. Jak docieracie do jakiegoś miejsca w Polsce gdzie praktycznie niedawno zrobiono kanalizacje a prąd pojawił się tam 10 lat temu, pks dalej kursują dowożąc te 6 osób do domu na skraju puszczy to właśnie niedługo tym będzie Polska dla Europy takim domem na skraju puszczy gdzie psy szczekają d...
Niestety ale PO przespało ten moment kiedy należało wejść do strefy euro. Z pisowską bolszewią nie ma szans, finansowo zrujnowali ten kraj i nawet jak ich cholera w końcu weźmie to lata miną zanim się wszystko naprawi.
kwestia czasu poza jakitaki na doczepkę czy poseł andruszkiewicz który zaciaga jak gawarit z bialorus większość to stare dziady którym już wiele nie zostało. Średnia wieku pisowca to zapewne okolice 65-70. A ci młodzi nic nie znaczą po prostu na każdej imprezie musi być ktoś od roznoszenia drinków ;)
Trudno ich o to winić, skoro dopiero w lipcu 2015 zaczęliśmy spełniać kryteria konwergencji (za wyjątkiem dwuletniej poczekalni w systemie ERM II, czyli stabilizacji kursu zł do euro). Nawet zakładając, że zawczasu weszlibyśmy już do ERM II, wprowadzanie euro przypadłoby nie wcześniej niż na okres tuż przed wyborami, a żaden rząd by się na to nie zdecydował (negatywny wpływ na nastroje społeczne takich zjawisk jak efekt cappuccino czy potencjalny chaos organizacyjny). Ale oczywiście z perspektywy czasu widać, że należało mocno zacisnąć pasa jak kiedyś Estonia i jak najszybciej wciągnąć nas do strefy euro.
Tak jest gotowa, różnice między Polską i strefą euro znikną po 10 latach, a plusem będzie 3 razy większa twoja emerytura.
Jakieś jakiekolwiek dane potwierdzające takie założenie?
Nagle u nas co się niby zrobi? Raj podatkowy? Zaczniemy wysyłać więcej towarów na zachód?
Na dzien dzisiejszy pytanie powinno brzemiec: Czy strefe Euro stac na to aby przyjac do niej Polske :p
Czyli do póki jest PIS to marne szanse na Euro, no to kurde trochę słabo patrząc na sondoże :( no ale dobra przyjmiemy jakiś cud, Pisu u władzy nie ma, Co następna ekipa musi zrobić bo przejść na Euro. Jakie reformy? Co do wyrzucenia? co do stworzenia na nowo? Jest szansa to ogarnąć we własnym podwórku czy potrzebna pomoc innych Państw? Czy UE może nam pomóc w tej kwestii?
Powodzenia. Z takim zadłużeniem, nie ma na to szans. Zresztą ma to sens tylko 1:1 . Inaczej zmieni sie tylko tyle, że będzie zarabiać tak samo, tylko w euro. 500 euro pensji. Ciekawe jak bardzo, musiałyby się zmienić czynsze. Teraz płaci się mniej więcej te 1200 z wszystkim. To w euro z 300. Powodzenia. Nie wiem jak to działa w krajach, gdzie mają euro, a zarobki też słabe. Bo nikt mi nie powie, że żyją za 500 euro, i opłacają czynsz i wszystko inne. I budynki potem obracają się w ruinę, bo nie ma kasy. Po za tym strefa euro walnie prędzej czy później, bo jest wysoka niespłacalność kredytów. Pisało o tym kiedyś. Pandemia z dodrukiem ich uratowała. Po za tym Niemcy nie będą mieć tanich wakacji ;D Najtańsze noclegi kosztują przeważnie 50 euro. Niemiec u nas płaci 15 euro. Miliarderzy z PL stali by się tylko milionerami ;D Ale fakt, i tak prędzej czy później to nastąpi. Tylko nie wiem na jakich zasadach by to funkcjonowało. Bo według mnie, byłoby nawet gorzej niż jest teraz. W Niemczech wszystko funkcjonuje, bo minimalna u nich, to u nas klasa średnia (według Pisu) Patrzycie się na najbogatszych, a nie patrzycie na te biedniejsze kraje, które od lat mają euro.
Rozczaruje cię... Polska jest jednym z najmniej zadłużonych państw UE ( ok 44% rocznego PKB) gdzie Niemcy mają ponad 70% a taka np Grecja lub Włochy prawie 130% pkb. Problemem jest to że my do UE weszliśmy ale na kolanach i mamy być w domyśle szwabków i żabojadów tylko montownią, i za nic w ich oczach nie możemy stać się konkurencyjni gdzie w zamian za to trafia do nas największy syf w postaci żarcia. A UE szanuje nas tylko wtedy gdy robimy to co nam każą, gdzie w 99% przypadków nie idzie to z naszym interesem narodowym i zyskiem, dlatego nieustannie nawalają na nas sankcje, a przykład Ukrainy pokazuje kim dla UE jesteśmy. Zaś przyjęcie Ojro przez nas to będzie nasz pogrzeb.
Slowacja jest takim przykładem Polski w strefie euro od 13 lat. Srednia pensja wynosi 1000 euro, prosty pracownik zarabia ok 500 euro.
Wydatki na przeciętne mieszkanie to 300 euro na miech.
Dużo eksportuja, euro ułatwia im życie
https://poradnuk.com.ua/pl/minimalne-i-%C5%9Brednie-wynagrodzenie-na-s%C5%82owacji-w-r.htm
Po przyjęciu Euro eksport skoczył +12% przez wyeliminowanie przewalutowania.
Rozwijają sie szybciej niż Czechy i Węgry. Wiele tak naprawdę czynników wpływa na wzrost PKB, nie można bezpośrednio porównywać państw.
Ja osobiście mógłbym przyjąć Euro. Nie widze problemu
https://alebank.pl/slowacja-dziesiata-rocznica-euro-co-udalo-sie-osiagnac/
Najllepiej gdyby EU i USA utworzyly jedno Transantalntyckie superpanstwo i powstal EuroDolar.
Moze na pierwszy rzut oka brzmi jak scienfiction ale konfilkt USA/EU vs Chiny/Rosja jest tylko kwestia czasu. I swiat zachdu/aliantow musi dokonac glebokiej konsolidacji zeby walczyc z czerwona zaraza.
Polska jest zobowiązana do wejścia do strefy euro traktatowo. Poza tym leży to w naszym długofalowym interesie.
Nie nie leży, w momencie jak przyjmiemy euro geniuszu, nie będziemy mieć nic do powiedzenia.
demon92--- wszystko fajnie, ale UE też drukuje jak szalone eurówki, dla biednych niemiaszków i jakoś mam dziwne przeczucie że dla nas mogło by braknąć... I stawiam że jak przyjmiemy euro, to będziemy dziadami którzy nie będą mogli decydować o sile pieniądza ( los Grecji -bankructwo) I nie wyobrażam sobie wygranej parti Ryżego kundla Tuska, i oddanie suwerenności w łapy Niemiec, zerwanie/osłabienie stosunków z USA ( tak wiem Pisiory itp :P) zważywszy na to co obecnie się dzieje na wschodzie.
A miejsce Konfy /Korwinów i innych ruskich trolli jest tylko na śmietniku.
Przyjęcie euro to defacto utrata niepodległości na rzecz Niemiec. Żadnych głębszych związków z Niemcami być nie może i nie będzie. Na szczęście jakimś cudownym cudem tak rzadkim w polskiej historii, rozsądek większości obywateli uchronił nas przed kolejnym kompletnym przesr@niem suwerenności kraju. Ostatnie wydarzenia tylko potwierdziły, że agentura niemiecka nie ma tutaj żadnej racji bytu.