Fani Zacka Snydera kontratakują na Twitterze po przejęciu Discovery przez Warner Media
Nie, proszę. Jego filmy nie są złe, ale są tak zrealizowane, że są strasznie męczące w oglądaniu. Ten rozdział jest zamknięty i niech robią takie projekty jak obecnie - Batman, Joker, Black Adam itd.
Proszę, nie. Zack Snyder nie potrafi kręcić filmów. Zapomnijmy o tych paździerzach i DCEU może odżyje, bo ostatnio idzie im coraz lepiej dzięki Birds of Prey, The Suicide Squad i Peacemakerowi. Nie wspominając o rzeczach spoza uniwersum (Joker, Batman), bo te wychodzą im najlepiej.
Z tych rzeczy co wymieniłeś tylko Peacemaker ma godne oceny.
Na Birds of Prey nie byłem ale ludzie strasznie narzekali w necie na ten film.
Suicide Squad miał parę scen akcji ale większość filmu miałem wrażenie że gadają nie wiadomo o czym.
Z najnowszych filmów DC jedynie Joker i Batman dają radę. Reszta do kosza imo.
Narzekali głównie fani komiksów, bo w Birds of Prey nie ma de facto Birds of Prey i to film o Harley Quinn. No i ludzie, którzy pienili się na słowo emancypacja w tytule.
The Suicide Squad z 2021 jak rozumiem? Bo łatwo pomylić z tym z 2016 gdy nie ma "The" :p Ten z 2016 to średniak, ale i tak sto razy lepszy od filmów Snydera.
Via Tenor
4 godzinna wersja Ligi Sprawiedliwości od Snydera to czysty majstersztyk dla fanów (prócz kilku potknięć ale to każdy film je ma, nie ma idealnego filmu. eot).
Kilkuminutowa wersja Darkseida zjada Thanosa na dzień dobry, Cyborg zyskał sporo, a za wycięcie ostatniej sceny z Flashem to Whedon powinien mieć dożywotni zakaz kręcenia filmów.
Chętnie zobaczyłbym całą trylogię JL od Snydera :)
edit.
Inaczej. większy respekt i strach budzi kilkuminutowa wersja Darkseida od Snydera niż Thanos we wszystkich filmach MCU wziętych razem ;)
Esiu, widziales jakiekolwiek filmy MCU czy tylko produkcje Snydera, moze jeszcze tylko w ramach DC?
Via Tenor
Widziałem wszystkie filmy MCU i Thanos nie przerażał mnie w ogóle. A jego rozwiązanie było nawet sensowne tylko za bardzo drastyczne :p
I żeby nie było to MCU też uwielbiam.
Jasne, ze widziales dlatego chcialbys trylogie JL, pewnie bez zadnych filmow solowych albo w podobnym tonie co filmy Snydera.
Via Tenor
Oczywiście że nie. Najpierw miał być MoS 2, a w nim jakaś prezentacja Batmana i jego obawy. Później Batman, potem Batman v Superman i wątek skupiający się tylko na tych dwóch postaciach. Potem powinna wkraczać reszta, aaaa dopiero potem JL.
No ale że WB już po Man of Steel chciało od razu budować drużynę zamiast wrzucać solowe filmy to mamy to co mamy. Zamiast WB iść swoją drogą i rozwijać uniwersum na spokojnie, to pozazdrościło Marvelowi Avengersów i dostaliśmy co dostaliśmy...
Także podstawowe wersje filmów BvS i JL to tragedie, które w wersjach rozszerzonych poprawiają sporo. BvS mniej bo jednak dalej tam jest upchane o dużo za dużo, za to JL w całości od Snydera już mi się mega podobało ;).
Nawet Joker pociskający Batmanowi na koniec był świetny :p
Taki majstersztyk, że zasnąłem podczas oglądania. Wersja kinowa lepsza, bo wycina wszystkie pseudoartystyczne sceny i wychodzi z tego niezły akcyjniak.
Także podstawowe wersje filmów BvS i JL to tragedie, które w wersjach rozszerzonych poprawiają sporo.
Dodając jeszcze więcej scen do filmów, które i tak miały za dużo niepotrzebnych scen? Z Batman V Superman można wyciąć połowę filmu beż żadnej straty dla fabuły.
Mnie też Thanos nie przerażał, ale podobał mi się jako czarny charakter ze względu na to, że nie był typowym złoczyńcą chcącym podboju, władzy, czy zniszczenia dla zniszczenia - zamiast tego jego celem było polepszenie warunków życia dla wszystkich cywilizacji we wszechświecie. Poza tym był też bardziej ludzki, miał w sobie konflikt, a to co chciał zrobić uznawał jako brutalną konieczność.
Co do owego planu był on całkowicie bezsensowny, bo po pewnym czasie Ziemia i inne planety osiągnęłyby populację sprzed pstryknięcia, a przy samym użyciu rękawicy zginęło nawet więcej niż 50% (usunięcie pilotów, kierowców, operatorów różnych urządzeń szybko doprowadzi do śmierci jeszcze większej ilości osób). Idąc dalej, nie wszystkie planety w tym uniwersum są przeludnione, dla niektórych pstryknięcie mogłoby przynieść odwrotny skutek, co czyni ten plan jeszcze głupszym.
Miłośnicy filmów Zacka Snydera nawołują do powrotu reżysera.
Niech robią szum, ale kto zwracał szczególną uwagę, ten wie, że Zack wróci.
Jason Kilar, Ann Sarnoff oraz Andy Forssell odeszli ze swoich stanowisk
Ledwo początek niusa i już nieprawda - oni nie odeszli, tylko zostali zwolnieni, bo jak nazwać to odejściem, gdy przychodzi nowy szef przedstawia ci błędy popełnione na owym stanowisku i stwierdza, że twoje stanowisko pracy przestało istnieć?
Po utworzeniu Warner Bros. Discovery, fani Snyderverse pojawili się w mediach społecznościowych i wysłali petycję do nowej organizacji medialnej pod hasłem #RestoreTheSnyderverse.
Przecież na długo przed tym byli w social mediach i nie tylko - w dniu gali Oscarów, jak i w dniu powstania Warner Bros Discovery samoloty z odpowiednimi napisami latały w odpowiednich miejscach, jak i odpowiednia reklama na kółkach stała przed odpowiednim budynkiem...
A dalej to ogólnikowe pitu pitu, z najzabawniejszym (dla mnie) a nawet, że powinni wypuścić film o Suicide Squad w wersji Davida Ayera. - już niejeden insider potwierdził, że prawdą były wieści, że AyerCut miał być przynajmniej ogłoszony na poprzednim Fandomie.
Killar wyleciał, Sarnoff, która w przygotowanym jeszcze przed premierą SnyderCuta artykule chciała grzebać nadzieje na AyerCut też wyleciała - zostały jeszcze dwie grube ryby z poprzedniego rodu klaunów, czyli Emmerich i Hamada.
Ten pierwszy został tylko dlatego, że Zaslav nie ma na ten moment nikogo do podobnych zadań - rozmowy się toczą i do niedawna na czele były dwie osoby: Emma Watts i Scott Stuber, ale kolejne rozmowy na pewno już się odbyły z innymi kandydatami.
Oczywiście ani słowa o niedawnym artykule dla Los Angeles Times, który musiał przed publikacją przejść przez zatwierdzenie przez Zaslava i w którym Zaslav osobiście wskazał na wzmiankę "Batman v. Superman" nazywając go epickim.
Przecież już w listopadzie tamtego roku Zack dał jasno do zrozumienia na VERO, że możemy się szykować...
Jest tego o wiele więcej, ale nie mam czasu, więc będę finalizował - wszyscy hejterzy, i wszystkie shills mogą zacząć się mobilizować do jeszcze większego plucia jadem, albo dać se siana, albo się przerzucić na Marvela, albo po prostu go i jego filmy olać i oglądać resztę DC: fandom wygrał i Zack wraca.
Ten rok ma być wielki bo w tym roku ma zostać w końcu wydany AyerCut.
Zaslav szykuje dla Cavilla wielki kontrakt na przynajmniej 6 filmów - prawdopodobnie m.in. dlatego jego rozmowy z Marvelem ustały: chcieli go jako Catpain Britian.
I co najlepsze - Affleck też chce wrócić. I Leto i Manganiello...
Także najpewniej sprawa wygląda tak, że jak dobrze pójdzie, to Zack nakręci obie części Rebel Moon w tym roku, a potem rozmowy rozmowy rozmowy i jego pierwszym projektem po powrocie do DC na być Man of Steel 2.
Śmiejcie się ze mnie, wyzywajcie mnie od bajkopisarza - mi to lotto.
Zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni i co się będzie działo po zakończeniu 100-dniowego planu Zaslava i jego ludzi, bo to co wy tu wypisujecie to albo czysta niechęć, albo bezrefleksyjne przepisywanie słów od zagranicznych shillów, bo co innego robić, gdy nic nie wiecie ;)
Elo elo 6 2 0.
Dostali co chcieli, Snydercut, i jeszcze im mało. Daj palec, a wezmą rękę"
To uniwersum to jeden wielki problem.
Affleck miał problemy z alkoholem i zrezygnował, z Cavilla sami zrezygnowali ze względu na chęć tworzenia czarnych Supermanów choć to był prawdziwy as w ich talii, Ray Fisher od ponad roku jedna wielka wojna podjazdowa z WB i tyle go widzieli, Miller ma jakieś problemy z głową i po premierze Flasha pewnie go wyleją, Aquaman może też mieć poważne problemy w okresie premiery jeśli Amber przegra proces z Deppem... Gal Gadot jako tako się trzyma choć jej WW2 był absurdalnie beznadziejny.
Nie dziwi mnie więc że fani Snydera wolą to co było wcześniej :)
zack snyder to najgorszy flash w historii :D
najlepszy jest ten z serialu the flash na netflix i nikt nie zmieni mojego zdania :D
Wszystkie filmy Snydera po 'Watchmen' to nieoglądalne chały (jego 4-godzinna Liga jest lepsza niż wypociny Wheedona, ale to wciąż marność z nadużywanym slo-mo). I jeszcze ten nieszczęsny film o zombie. Niech on lepiej już nic nie kręci.
Nowy "Batman" to dobra droga, nikt o zdrowych zmysłach nie wróci już do Batfleka.
Mi tam trylogia Supermana bardzo się podobała i chciałbym zobaczyć kontynuację z Cavillem w roli tego złego :)
Jak dla mnie to uniwersum Zacka mogłoby powrócić, ale pod warunkiem że zrecastują tego przećpanego toxica Millera
