Link do mojego nowego opowiadania:
https://www.wattpad.com/user/Kiepling1655
Jest tam na profilu, od razu po wejściu.
Jest to opowieść na faktach autentycznych, nie ma w niej nic, nawet jednego dialogu, który bym wymyślił.
Nie jest idealne, ale ciągle się uczę i trenuję pisanie.
Przeczytajcie i oceńcie jak chcecie.
Sory gesty, ja odpadam po pierwszej stronie.
To się czyta bardziej jak sprawozdanie z sytuacji która wydarzyła się znajomemu i zdaje ją w formie relacji na czacie fejsa.
Ciężko mi się to czyta, ale powodzonka w kolejnych opowiadaniach, aby były lepsze.
Może jest odrobinę lepiej niż w Chućminie, ale nadal słabiutko. Chyba puszczasz parę nie w ten gwizdek co trzeba. Kariery pisarskiej Ci nie wróżę.
A kto tu mówi o karierze? To opowiadanie w stylu pastowym, takim stylem pisane.
I to dało radę czytać, wielki progres w porównaniu do Ciućmina. O wiele lepiej napisane, praktycznie brak błędów interpunkcyjnych, wiadomo, internetu jako pasta to nie podbije, ale to dość solidny literacki reportaż z piekła takiego gównozakładu z dziwnymi ludźmi, i kto miał z czymś takim do czynienia, ten poczuje klimacik takiego grajdoła. 6/10
Jednak Gęsty, na Twoim miejscu spróbowałbym z kanałem na yt.
O wiele lepiej napisane, praktycznie brak błędów interpunkcyjnych
Zerknąłem na pierwszą stronę. W czterech pierwszych akapitach naliczyłem 14 błędów interpunkcyjnych.
To jak było wcześniej?
Pewnie masz rację, ale Tyś jest Człowiek - Nauczyciel, więc wiesz ;)
Chodziło mi w porównaniu do Ciućmina, tam to oczy bolały i błagały o zakończenie męki, tu lektura przebiegła lajtowo.
W ogóle u mnie z tym Polskim to było dziwnie, lektury i wiersze szły mi lajtowo, prace pod względem treści - były na 5, ale interpunkcja sprawiała że i tak 3 dostawałem...
Pomyśl, gdyby taki Lesiu się zabrał za pisanie :P Przy nim Gęsty to wicemistrz języka polskiego ;)
"najlepiej było na paleciakach w Anglii pracować, zarobek świetny, Eurasy do ręki wpadają"
Chyba mnie coś ominęło, albo mi w niewłaściwej walucie płacili :)
UK wyszło, Euro weszło. Czego nie rozumiesz?
Moim zdaniem bardzo fajnie napisane, masz poczucie humoru i dystans do siebie. Może trzeba taki styl po prostu lubić, żeby to się podobało. Mnie się podoba.
Wiesz ty co Gęsty? Nagram to opowiadanie. Nawet za friko.
"oh god please no"
To w zasadzie tyle, jeśli chodzi o moją recenzję (sorry Hetriś). Z uporem maniaka przeczytałam pierwszą stronę. Pół biedy te błędy stylistyczne/gramatyczne, najbardziej w oczy kłuje, że tam nie ma w zasadzie żadnej konstrukcji. Ot, luźny motek słów, pisane jakby "do pamiętniczka".
Gęsty, serio, przecież masz wykształcenie chyba co najmniej średnie, przecież miałeś język polski i tam raczej na pewno ci wytłumaczono, że każda forma powinna mieć pewien szablon, typu "wstęp-rozwinięcie-zakończenie", pisanie opowiadań to nie jest TikTok.
Ale próbuj, bo niby czemu masz nie próbować. Może za 5 razem nie siądzie, ale za 20 wejdzie. Jest progres mimo wszystko w stosunku do tego Ciućmina.
PS. Zjedźcie mnie wszyscy, że się czepiam, mam kijek w dupie, i pewnie sama bym lepiej nie napisała - biorę to na klatę. :)
PPS. dostałam wysypki po wyczytaniu "fakt autentyczny"
No niestety, wciaz nie da sie tego czytac bez zazenowania, nawet wiedzac, ze to dla beki. Dla beki napisanych tekstów, o znacznie lepszym poziomie, jest pełno. Szkoda czasu poki co na twoja pisaninie.
Ale podziwiam za zaparcie.
Jeśli myślicie że to jest słabe, czy Ciućmin, to nie będę wam pokazywał mojego tomiku poezji, który kiedyś wysłałem na jeden konkurs.
Przyszła odpowiedź że nie przeszedłem nawet wstępnej selekcji, i pytanie ,,co to było?" Serio.
https://www.youtube.com/watch?v=VF3e4mJaZU0
Na pewno jest to lepsze od Ciućmina, który był beznadziejny. Ale pisarzem to ty raczej nie zostaniesz. Szczerze życzę ci abyś otrzymał tą swoją wymarzoną rentę, bo momentami żal mi ciebie było czytając tę historię.
Przeczytałem...
I nie wiem czy to trollowanie czy taka forma wołania o pomoc...jeśli to drugie, to polecam rozmowę z terapeutą.
Oddaje w wasze ręce pierwszy rozdział opowieści ''Koszmar na produkcji'' w formacie audio. Premiera dziś o godzinie 16:00. Zapraszam.
Co ja słucham...
Ta treść, w takiej odsłonie, jest nawet do przetrawienia, jak nie ma się co zrobić z 6 minutami życia. Chociaż ja nigdy nie umiałam w audiobooki, nie potrafię się skupić na treści wystarczająco.
Słuchało się z przyjemnością i chyba sobie powtórzę przed snem ^___^ bardzo dobra dykcja, Wujek, ten Sebix wyjątkowo udany, dokładnie tak to brzmiało w mojej głowie.
Dobrze, że przekleństw mało, bo gotowa bym była napisać "bij mnie, gryź mnie, mów mi brzydkie słowa po niemiecku" :D
Dobrze, że przekleństw mało, bo gotowa bym była napisać "bij mnie, gryź mnie, mów mi brzydkie słowa po niemiecku" :D
Takie sprawy na PW.
...
Kończę już dwa kolejne opowiadania.
Tytuły robocze:
,,Koszmar na mieszkaniu"
,,Call center"
Trzepiesz swoje sagi prawie jak Sanderson, spoko.
A co kanałem? Projekt rozumiem odłożony na boczny tor?
Btw. To trochę jeszcze potrwa z tymi nowymi opowiadaniami, bo tym razem chce te cholerną interpunkcję ogarnąć dobrze.
Koszmar to jest, zawsze byłem z niej noga.