Deweloper Hellblade 2 zapowiada radykalne zmiany w systemie walki
Jak na razie każda kolejna informacja na temat nowego Hellblade'a wskazuje na to, że twórcy doskonale zdają sobie sprawę co zadziałało a co nie w jedynce i mają bardzo konkretny plan na dwójkę. Moje doświadczenia były bardzo podobne - gra była niesamowita pod względem koncepcji, fabuły i kierunku artystycznego, przy jednoczesnym ubóstwie przeciwników, prostego systemu walki i mało różnorodnych zagadkach.
Mam jednocześnie nadzieję, że nie przesadzą w drugą stronę tzn. gra nie będzie się zanadto skupiać na elementach gameplayowych. Walki z przeciwnikami powinny wzmacniać immersję i zaangażowanie w historię Senuy i ostatnie czego potrzebujemy to konieczności analiz ruchów i statystyk przeciwników tak aby dało się ich pokonać. Walcząc powinniśmy wczuwać się w rolę bohaterki a nie traktować bossów jako zestaw animacji i cyferek składających się na wyzwanie. Jest to niesamowicie trudne, ale w grze takiej jak Hellblade, absolutnie konieczne.
Jednak sam fakt tego, że celują w poprawę najsłabszych elementów gry. Poprawa w punktach, które były najmocniejsze będzie wymagała nie lada wysiłku a nawet drobne poprawy w tych najsłabszych będzie widoczna gołym okiem. Tak samo mam nadzieję, że przy nowym Wiedźminie REDzi wezmą przykład z NT i skupią się na kwestiach związanych z mechaniką bo mogą stawać na rzęsach żeby zrobić jeszcze lepszą fabułę niż w W3 ale co z tego jeśli całość doświadczenia będzie zaniżana przez słaby gameplay.
Może jestem w mniejszości, ale mnie się system walki w pierwszej części podobał. Senua to była zwykła, wprawna wojowniczka, a nie jakaś superwoman, więc i jej technika walki ograniczała się do rzeczy prostych, ale skutecznych. Żadnych niepotrzebnych fikołków, żadnych efektownych, ale w mało skutecznych w prawdziwej walce ciosów. Mam nadzieję, że teraz nie przesadzą z tymi "ulepszeniami". A jak już wpadną na pomysł, żeby zastąpić ostrzegający przed zagrożeniem instynkt wojownika w postaci głosów krzyczących "Uważaj!" albo "Za tobą!" jakimiś graficznymi, psującymi immersję wskaźnikami, kiedy się uchylić, bo przeciwnik zaraz sieknie cię mieczem w plecy, to osobiście uduszę.
Za to nad różnorodnością wrogów (i zagadek środowiskowych) rzeczywiście mogliby trochę popracować.
No raczej. Jedynka miała bodajże jednego dewelopera od walki, a przy dwójce jest ich już z dziewięciu. Do tego sama Melina Juergens przez ponad 2 lata ciężko trenowała, a pomagał jej przy tym C.C. Smiff.
Także no oby wyszło z tego coś bardzo dobrego! :)
Z jednej strony fajnie, że chcą poprawić wiele aspektów gry, z drugiej strony też uważam, że walka była całkiem dobra, bardzo fajny był jej feeling, fajnie się ją oglądało, i jeśli faktycznie potrzebuje urozmaicenia, to niezbyt wielkiego, jeśli usprawnień, to nieprzesadzonych, na pewno nie potrzeba tu rewolucji ani mocnego skomplikowania. Jeśli przesadzą, to stanie się zbyt sztuczna, a jej wielką siłą było m.in. to, ze IMHO wyglądała naturalnie i starcia "stapiały się z tłem", płynnie następowało przejście od narracji do walki.
Jedynym minusem walki w Hellblade była uboga liczba wariacji przeciwników, cała reszta była w porządku. Bardziej wolałbym żeby skupili się na zagadkach i ich różnorodności, bo szukanie run żeby otworzyć bramę szybko stawało się monotonne.
Jak nie będzie to nie wiem po co Microsoft tyle tego nakupował. Pełno deweloperów a gier brak.