Temu to dopiero na dekiel walnęło. Odleciał mocniej niż Putin chyba. Wymontowują z "ładziczek" poduszki powietrzne i ABS, a ten gada o odradzającym się supermocarstwie.
to jest inne pojmowanie, rosja dalej jest w średniowieczu, oni myślą że potęga kraju zależy od jego powierzchni i takich tam bzdur.
W rosji mogą jeść trawę i mieszkać w szałasach, ale ważne że są dużym krajem.
Na YT wystarczy coś napisać i zaraz jakiś trol się przypierniczy pisząc jaką to rosja jest potęga bo am atom, rope gaz i inne takie.
Jednak wydaje mi się ze nie należy uświadamiać ruskich, niech dalej myślą że są potęga, wybierają skorumpowanych złodziei do władzy, wysyłają wojsko bez butów na front itp, niech siedzą w tym swoim ciemnogrodzie, bo potęgą mogli by być ale dopiero jak uświadomią sobie że są w czarnej D
Bardo, bardzo bym chciał, żeby im odbiło faktycznie przywrócili flagę ZSRR. To był by strzał w mordę wszystkim tym, którzy wierzą, że za jakiś czas się wszystko uspokoi i będzie można wrócić do interesów z "federacją Rosyjską, która jest kompletnie innym państwem, niż zapyziały, antydemokratyczny ZSRR".
A niech zmieniają. Może historia zatoczy koło i Federacja Rosyjska z flagą ZSRR podzieli jej los i za kilkanascie lat będziemy mięli "Księstwo Moskiewskie" z (obecną) flagą Rosji i dziesiątkami separatystycznych republik od Bałtyku po Morze Beringa ;)
Nie byłoby nic fajniejszego niż Rosja w granicach Wielkiego Księstwa Moskiewskiego, a więc bez dostępu do mórz Czarnego i Bałtyckiego. Ale to tylko w sferze marzeń, w tej chwili jest to niestety nierealne.
^^Macron, znowu pierdoli, jak potłuczony, spodziewam się jednak, że wujek Sam, zaraz uspokoi żabojada, żeby nie robił siary, bo łatwo jest mówić "rosja słaba, nie ma obaw" siedząc z dala od granicy z orkową krainą.
ps. Ofc mogło być dużo gorzej - LePutinowa właśnie ogłosiła, że nie jest za rozszerzaniem NATO...
Ponoc wysadzili ten ruski pociag pancerny :)
Orki mogą ponoć wywołać katastrofę ekologiczną. bombardując zakłady Azowstal.
https://wiadomosci.wp.pl/grozba-miedzynarodowej-katastrofy-ukrainskie-wladze-bija-na-alarm-6770285402057696a
Gdyby ktoś poszukiwał polskich T-72 to są w okolicach Charkowa.
Ukraińcy obłożyli te pojazdy kostkami pancerza reaktywnego (podobnie jak wszystkie swoje czołgi).
https://twitter.com/Osinttechnical/status/1526966695046299648?s=20&t=Hs1pq__wJ5bXo7DeKmu63Q
Ruski polują też na haubice M777. Poniżej nieudana próba ataku dronem (nieudana) i następna MLRSem (również najpewniej nieudana).
https://twitter.com/RALee85/status/1526880858858303493?s=20&t=Hs1pq__wJ5bXo7DeKmu63Q
Łyknął ktoś już połówkę do śniadania ( bo na trzeźwo nie idzie tego zrozumieć)
a w ramach zniszczeń kacapskich
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-05-17/wojna-w-ukrainie-rosjanie-zniszczyli-jedyny-bank-genetyczny-roslin-chronili-go-nawet-nazisci/
Czuć w narracji rosyjskiej rozpacz i coraz większą świadomość tego do czego doprowadzili swój kraj... ja sie zastanawiam z kolei jak rozwinie się sytuacja eksportowa zbóż z rosji , ukrainy i indi i czy to czasem nie doprowadzi do tzw migracji za chlebem z afryki czy bliskiego wschodu.
czy to czasem nie doprowadzi do tzw migracji za chlebem z afryki czy bliskiego wschod
To jedyny moim zdaniem argument, dla którego specjalna operacja jeszcze trwa. Kacapy mają nadzieję ta to, że głód i miliony uchodźców doprowadzą co najmniej to polaryzacji nastrojów społecznych w Europie i w konsekwencji rezygnację ze wsparcia na rzecz Ukrainy.
W ogóle jest jakiś przypadek w historii kiedy jakieś państwo w tak krótkim czasie ze statusu państwa które rozdawało karty na kontynencie, zarabiało dobre pieniądze na energetyce i każdy musiał się z nim liczyć nagle stało się pariasem z którym wiekszosc nie chce mieć nic wspólnego, przy okazji doprowadzając kraj do ruiny ekonomicznej i izolacji?
I do tego do tej pory obywatele takiego kraju nie wynieśli rządzących na widłach robiąc rewolucje?
Minęły 3 miesiące i Rosja z chada stała się frajerem.
"Mieliśmy ciągłe zgrzyty wewnątrz kraju, byliśmy podzieleni na wschód i zachód, mieliśmy ciągłe sprzeczki o język ukraiński, NATO. Zawsze szukaliśmy tego, co nas różni. Ale pierwsza rosyjska rakieta, która spadła na naszą ziemię, zespawała naród ukraiński, teraz jesteśmy jedną całością. Ludzie na wschodzie i południu, do których przyjeżdżam, nigdy w życiu nie rozmawiali po ukraińsku. Dzisiaj starają się mówić łamanym ukraińskim, w Charkowie, Odessie. I to najpiękniejszy ukraiński, jaki kiedykolwiek słyszałam."
^^Julia Tymoszenko, była premier Ukrainy, o największym sukcesie Putina - trwałym zbudowaniu NARODU ukraińskiego. Bardzo ciekawy wywiad, w dzisiejszej Rzeczpospolitej (wydanie papierowe, więc linka, niestety nie dam).
Tak a'propos kretyńskich wypowiedzi z ostatnich dni to głośno jest o wypowiedzi Zorana Milanowicia o tym, jakoby Chorwacja miała zablokować rozszerzenie NATO o SWE i FIN. Jest to oczywiście bzdura. W tym kraju to rząd realizuje politykę zagraniczną a Gordan Grlić Radman (ichny szef MSZ) jednoznacznie zapowiedział, że Chorwacja poprze obie kandydatury.
Przypomnę też, że Milanowić już na początku roku zasłynął dość kontrowersyjną (aby nie powiedzieć skandalicznie kretyńską) wypowiedzią na temat Ukrainy, po której premier Chorwacji określił go mianem 'rosyjskiego urzędnika'.
Niestety nadal trudno określić, co Turcja ostatecznie postanowi zrobić względem SWE i FIN. Mam też obawę, że kundle z budapesztu też narobią jeszcze w tej sprawie zamieszania.
Niektóre kraje mogą opóźnić akcesję Finlandii i Szwecji, ale jej nie udaremnią.
Operację specjalną? ;)
Polska idzie na wojnę? ktoś coś?
https://wiadomosci.wp.pl/szalenstwo-lukaszenki-tworzy-nowe-oddzialy-majace-odeprzec-rzekomy-atak-polski-6770198347504608a
Ogólnie fajnie, że nas się boją ale mają tam nieźle nasrane.
Reżimowe media przekonują, że polski rząd i prezydent szykują inwazję, w celu odebrania części terytorium Białorusi oraz okupacji zachodniej Ukrainy
pewno po te kasze idziemy czy co on tam ma
Ci, co wymyslaja takie bzdury na potrzeby wlasne, musza sie przy tym dobrze bawić
Ale to jednak jakos "usprawiedliwia" narod polski. Nie tylko my w swiecie mamy "ciemny lud ktory to kupi" ;p
To okres przejściowy. Następuje już znużenie informacjami o wojnie. Ja należę do mniejszości, która śledzi informacje o tym co się dzieje na Ukrainie. Większość czyta już tylko nagłówki, nawet moi ukraińscy koledzy z pracy w najlepszym razie przeglądają wiadomości (nawet kolega z Chersonia nie stara się być na bieżąco, po tym jak sprowadził do Polski najbliższą rodzinę). Tak jak podczas pandemii, tak i teraz pojawi się przymus zorganizowania sobie "powrotu do normalności".
nawet moi ukraińscy koledzy z pracy w najlepszym razie przeglądają wiadomości (nawet kolega z Chersonia nie stara się być na bieżąco, po tym jak sprowadził do Polski najbliższą rodzinę)
Niestety też doświadczam podobnego spostrzeżenia. Rodzina mojej małżonki również okazjonalnie chociażby przegląda wiadomości na temat Ukrainy. Jedynie mąż szwagierki jest na czasie i różnorakie informacje przesyła tyle, że on w Kijowie siedzi i raczej się z niego nie ruszy.
Przykre.
Ja z kolei śledzę każdy nius, może nawet bardziej, niż na początku wojny.
Wtedy, szczerze mówiąc, dawkowalem sobie wiadomości, bo spodziewałem się - jak wielu z nas - europejskiej klasyki, czyli tego, że Zachód chwilę popierdzi i po ekspresowym zajęciu Kijowa, jakiś ruski ambasador wyśle nam notę, żebyśmy pozbyli się broni. NATO za Odrę.
A dla Polski, nie dzieje się obecnie w sumie nic ważniejszego. Zwrotów akcji, które miały miejsce od początku wojny nigdy bym się nie spodziewał.
Ukraińcy ostrzelali stanowisko dowodzenia 810. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej Floty Czarnomorskiej
https://www.youtube.com/watch?v=YqVqQeZydg8
Czy dmuchane lalki są na etatowym wyposażeniu rosyjskich żołnierzy? Byłoby dobrze, może wtedy przestaliby dymać na Ukrainie wszystko co się rusza i nie ucieknie.
https://www.youtube.com/watch?v=dypIsBn3CC0
a tutaj o tym, jak racjonalne wypowiedzi w propagandzie rosyjskiej wpisują się w samą...............propagandę
Kcapy nie chcą do woja? Dziwne. Pralkę można przywieźć, pociupciać...
https://wiadomosci.wp.pl/w-rosji-znow-plona-komendy-uzupelnien-6770597352532480a
Senat USA zatwierdził w czwartek przekazanie ok. 40 miliardów dolarów pomocy dla Ukrainy. Ustawę ma teraz podpisać prezydent Joe Biden.
To może być, mówiąc po staropolsku, game changer. Oby.
on w ogole wie co podpisuje? dzisiaj/wczoraj pokazano ze taki bush juz bardziej ogarniety jest od bidena w wypowiedziach :)
a roznica wieku jest mala.
no ale ukraincom sie przyda, szkoda tylko ze pompuja hajs i sprzet zamiast faktycznie pomoc. No ale kasa sie kreci
Co rozumiesz przez "faktyczną pomoc"?
Już wrzucałem, ale chyba nie widziałeś:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_foreign_aid_to_Ukraine_during_the_Russo-Ukrainian_War
Co to znaczy "faktycznie pomóc"? Zapieprzają jak mróweczki, życie to nie Red Alert, żeby wjechali z buta do Moskwy. Ukraina, czy się to komuś podoba czy nie, nie jest w NATO, a mimo to i kasa i sprzęt płyną strumieniem i robią różnicę. Takie pisanie "faktycznie pomóc" jest moim zdaniem nieadekwatne i krzywdzące, bo podejrzewam że setki ludzi spoza UA zasuwa, by Kijów nie padł, i uważam że idzie im naprawdę dobrze, mimo wszystko.
wojna trwa prawie 8 lat juz, po pierwszej fazie Ruscy testowali zachod, zachod obiecywal nato, milil sie do ukrainy, a jak ukraincy kontunuuja drugi etap inwazji, to juz "nie naleza do nato nic nie mozemy zrobic" i napedzaja sobie machine wojenna oddajac sprzet, a sami kupujac nowoczesniejszy. Bron sie nie marnuje, ruscy sie oslabiaja, ale niewinni ukraincy umieraja.
no ale zobaczymy jak to sie skonczy, jak wojna bedzie trwala kolejne 10 lat i ruscy beda okupowac tylko co zajeli to 3 wojna swiatowa sie odwlecze. A jak ruskie postawia na jedna karte i zaczna pelna wojne gdzie juz zachod interweniowac nie bedzie mial wyjscia, to wtedy sie okaze ze te setki tysiecy martwych ludzi poszlo na marne.
No ale to w ksiazkach historii przeczytamy ktora droga byla sluszna. Jak dla mnie mizianie sie ukrainy do nato i wzajemnie wiecej szkod zrobilo niz pozytku.
Że NATO łasiło się do Ukrainy, ujadając pod drzwiami Rosji, czy jakoś tak :P
bo nasiaknieci jestescie propaganda jednej strony. Ale, co sie dziwic PiS w Polsce w koncu kroluje, wiec widac podatni jestescie na jedna sluszna narracje
No i Bukary został pisiorem. Ja wiedziałem, że tak będzie, w końcu jak to mówią - człowiek wyjdzie z Podhala, a Podhale z człowieka nigdy.
Czekaj, to twierdzisz, że powinniśmy też słuchać rosyjskiej propagandy by było sprawiedliwie i byśmy wierzyli w dwie bajeczki, a nie tylko jedną?
W ogóle nie rozumiem takich typów. NATO to jest sojusz militarny nastawiony na obronę, a nie atak. Dołączanie krajów do niego to dążenie do pokoju na większą skalę, a nie żadne zagrożenie dla Rosji czy innych nacji. Jedyne co dla nich jest na minus, to utrudnienia w rozdawaniu kart, straszeniu mniejszych i atakowaniu ich. Ich propaganda tego tak nie przedstawia. Ona jasno mówi, że NATO chce zniszczyć Rosję gdy się rozbuduje. Jak w ogóle można byłoby tego słuchać?
propaganda drugiej strony to w ogóle jakieś absurdy typu fabryki z bonią biologiczną, faszyści, zły zachód i inne takie.
Ruskie nie potrafią się zdecydować na jedną linie propagandy, przez co ich chaotyczny przekaz jest nie tylko mało wiarygodny, ale po prostu komiczny.
Fakt że tez jestem zdania, ze usa dawkuje pomoc, tak by szanse w tej wojnie były w miarę zrównoważone, jednak nie oszukujmy się rosja ma ciągłą przewagę, a Ukraina się trzyma nie tylko dzięki pomocy z zachodu, ale też przez to że walczy u siebie, no w dużej mierze ciągle się broni, jak mają kontry to na niewielką skalę.
Co do faktycznej pomocy, to nawet logistycznie to by było ciężkie, jedynie co to musieli by wkroczyć ze swoim lotnictwem na Ukrainę, ale to by było zbyt dużym szokiem nie tylko dla rosji, ale i samego zachodu, bo by oznaczało faktyczną wojnę usa z rosją.
Widomo ze wielu jest za tym, ale ze względów politycznych taki ruch jest wręcz nie możliwy, usa ciągle chce zachować jakiś tam zbalansowany kontakt z rosją, nie chce jej wypowiadać wojny.
Choć teraz po tym co pokazała rosja wiemy juz że usa by zjadło ją na śniadanie, to jednak status quo musi być zachowany, no i jedynie co rosji zostało to straszenie bronią atomową.
PS mnie jednak zastanawia ciągle ten strach rosji przed nato i usa,
przecież ostatnimi laty widać iż usa praktycznie całkowicie straciło zainteresowanie rosją, nawet chieli się zwijać z Europy, wiec ten jej strach jest nieuzasadniony.
No ale to w ksiazkach historii przeczytamy ktora droga byla sluszna. Jak dla mnie mizianie sie ukrainy do nato i wzajemnie wiecej szkod zrobilo niz pozytku
A mi się wydaje, że istnienie rosji zrobiło więcej szkód niż pożytku
Bolszewicy jak robili przemarsz do Berlina to gwałcili wszystko i wszystkich. Dziwi mnie trochę, że ludzie kręcą się tam po okolicy. Wiem wiem, że trudno opuścić dom na który się pracowało całe życie ale pozostanie może być gorsze niż utrata kilku rzeczy.
Tyle razy już wydawało się, że Niemcy się ogarnęli... Niestety, trzeba chyba jednak porzucić nadzieję
Nawet decyzja parlamentu i dociśnięcie Scholza przez koalicjantów nic tu jak widać nie zmieniły. Za Onetem:
09:04
Pytany, czy Niemcy nie chcą, czy nie mogą dostarczyć ciężkiej broni Ukrainie Melnyk odparł: "Odnosimy wrażenie, że kanclerz nie chce dostarczać. Mamy tylko siedem haubic samobieżnych, ale nie mamy czołgów Gepard, ani Leopard 1 czy Marder. Wszystkie one zostały już wycofane z użycia przez Bundeswehrę i mogłyby zostać nam przekazane przez przemysł obronny bez uszczerbku dla zdolności obronnych Republiki Federalnej".
09:03
Ambasador Ukrainy w RFN Andrij Melnyk skrytykował Niemcy za niedostarczanie ciężkiej broni. W kwietniu Bundestag podjął decyzję w tej sprawie, ale nic się nie dzieje. - To gra na czas. Niemcy czekają, aż dojdzie do zawieszenia broni i nie trzeba będzie podejmować już żadnych odważnych decyzji - powiedział Melnyk portalowi RND.
a teraz wyobraź sobie, że my mamy liczyć na tych samych niemców i francuzów, bo jak to było? "każdy kto jest przeciwko UE powinien trafić przed trybunał stanu!", "jedność europejska jest najważniejsza!" - gdyby Ukraina liczyła na nich, a nie na USA, GB i Polskę, gdy pro kremlowskie szmaty nawet nie chcieli rozmawiać z ambasadorem Ukrainy, bo był ambasadorem państwa którego za trzy dni już nie będzie, które stawiają Ruskich ponad kraje europy wschodniej, naciskają na Ukrainę by ta oddała Rosji swoje terytoria - a teraz wyobraź sobie, że funkcjonujemy w jednym organizmie federacyjnym, gdzie te same dwa największe państwa poprzez swoją liczbę obywateli będą nią dyrygować to nawet nie moglibyśmy kiwnąć palcem, a Ukraina od trzech miesięcy była by ruską kolonią
Boże, trolololo, skończ z tym przerabianiem na okrągło swojej unijnej traumy i tępą pisowską propagandą. To, że Niemcy mają swoje wady i dają dupy w kwestii Rosji, to nie znaczy, że:
UE jest nam niepotrzebna
Europa ojczyzn ma szansę konkurować z USA i Chinami
możemy olać sojusze w Europie i skupić się na USA
Kaczyński nie chce tu wprowadzić systemu quasi putinowskiego i nie niszczy sądownictwa
ETS nie ma racji odnośnie Izby Dyscyplinarnej
Rozumiem, że każdy z wątku dobrej zmiany ma cie dawno w ignorze i szukasz tutaj atencji, ale chłopie, skończ wreszcie zybertolić. Naprawdę, nie wybielisz PiS - u postawą Niemców wobec Ukrainy, nikt z tego forum się na to nie nabierze, idź bajerować emerytów.
"każdy kto jest przeciwko UE powinien trafić przed trybunał stanu!", "jedność europejska jest najważniejsza!" - gdyby Ukraina liczyła na nich
Ukraina nie jest w UE
HeerRusek
z kim ty polemizujesz? co to za urojenia? gdzie ja napisałem, że unia nam jest nie potrzebna? gdzie ja coś napisałem o europie ojczyzn? gdzie cokolwiek pisałem o sojuszach i co ty pieprzysz o jakiejś atencji? co mój post ma wspólnego z sądownictwem? chłopie odnieś się do treści posta, a nie wymyślaj jakieś bzdury na bazie swoich urojeń i uprzedzeń.
JonsonJonson
co ty nie powiesz? serio nie jest?
Herr Pietrus, parę spraw pomijasz. Leopardy 1 nie są używane od 2003 r. Czyli prawie dwadzieścia lat są zmagazynowane. Doprowadzenie ich do stanu używalności to nie jest coś, co można zrobić w kilka dni. To nie są T-72 które są nadal używane w polskiej armii, czy Dany, używane w czeskiej. Podobna sytuacja z Gepardami. Tutaj dochodzi też problem z amunicją. Niemcy próbowali kupić ją od Szwedów, ci odmówili. Ponoć może ją sprzedać Brazylia, ale to też nie jest do końca pewne.
Jedynie Mardery mogliby w miarę szybko załatwić, ale dochodzi problem z przeszkoleniem, który nie jest aż tak istotny dla starego, post-sowieckiego złomu.
Tak, zgadzam się że Niemcy nie są zbyt aktywni w pomocy wojskowej - w stosunku do swoich możliwości - ale nie oznacza to że można np. zażądać Leopardów 1 i dostać sprzęt do wyposażenia batalionu pancernego w kilka dni. Na dodatek nie pomaga tutaj skąpstwo Niemców jeśli chodzi o finansowanie armii - jak coś wychodzi z uzbrojenia, szybko się pozbywają nawet zapasu części i amunicji. Gepardy dla przykładu, mogłyby być dostarczone z mniej niż jednostką ognia, co dla sprzętu tego rodzaju jest niezłym dowcipem. Prosta konsekwencja przez dekady prowadzonej polityki oszczędności na armii - nawet większość z ich nowych PzH2000 jest permanentnie niesprawna.
Nie chce mi się szukać rankingów, ale Niemcy nie wyglądały aż tak tragicznie pod względem eksportu uzbrojenia, wysyłają więcej broni niż choćby tak chwalona Szwecja, i to nie uwzględniając sprzętu jaki mają przekazać sojusznikom za transfery na Ukrainę, jak choćby ostatnio Leopardy 2 dla Czech w zamian za T-72.
Prywatnie sądzę że Ukraińcy powinni dać sobie spokój z Leopardami 1 - przy ich poziomie opancerzenia, do ich zniszczenia wystarczyłoby mocniej kichnąć w ich stronę. Ja osobiście wolałbym siedzieć nawet w t-72 i ryzykować emocje w rodzaju podróży w kosmos wraz z eksplodującą amunicją niż eksplodującą amunicję i pancerz, który nie ma szans zatrzymać czegoś większego niż 20mm. Jeśli Niemcy faktycznie blokują przekazanie Leopardów 1, robią Ukraińcom przysługę.
JonsonJonson
a gdzie ja napisałem, że Ukraina należy do UE?
HerrRusek
ja wiem doskonale o czym piszę, dlatego zadałem ci np. pytanie na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek np. że UE jest nam nie potrzebna, gdzie ty to wyczytałeś w moim poście?
A to inna kwestia.,pamiętam te informacje o braku amunicji oraz niesprawnej części sprzętu. I pewnie nie o wszystkim wiemy, Ukraina też może grać w swoją grę i wywierać nacisk. Niesty kluczenie Niemców brak jasnych komunikatów i konkretnych decyzji, zbywanie Ukrainy tygodniami, macchloje z listami zamówień, ignorowanie głosów przemysłu zbrojeniowego nie stawia ich w dobrym świetle. Trudniej wtedy zakładać dobrą wolę
No i to można im zarzucić. Na ich "usprawiedliwienie" można powiedzieć, że generalnie bardzo nie lubią otwarcie eksportować uzbrojenia, zwłaszcza ciężkiego, do krajów gdzie jest poważne ryzyko, że zostanie użyte bojowe - z pewnymi wyjątkami (ehm, ehm... Izrael... ehm). Ale nie można powiedzieć, że nic nie robią, dostarczyli dość dużo broni, więcej niż niektóre, głośno popierające Ukrainę kraje. Odwrócę problem - jaki ciężki, nowoczesny, zachodniej produkcji sprzęt przekazali Ukrainie np. Brytyjczycy? Coś na miarę PzH2000? Że przekazali tysiące granatników? Niemcy też. Że przekazali systemy plot bliskiego zasięgu? Niemcy... tego chyba akurat nie ;-)
Czy haubice są one już na Ukrainie? Nie wiem, ale pewnie jeszcze nie, bo przeszkolenie trochę zajmuje. To kolejny problem z ciężkim sprzętem - nie da się go używać efektywnie bez szkolenia. Zresztą - zaznaczam, moim zdaniem - to co Ukraina potrzebuje najbardziej to nie są czołgi czy transportery, ale systemy plot - i to nie klasy gepardów - oraz jak najwięcej precyzyjnej artylerii. To dziwna wojna, pierwsza w której można powiedzieć że do króla pola bitwy w rodzaju artylerii dołączył mały, chiński dron za 500 dolców pozwalający na jej efektowne użycie. I to ta kombinacja, a nie duże, cudowne wunderwaffe w rodzaju TB-2 mogą tą wojnę wygrać.
Btw: amunicję chcieli kupić od Szwajcarów - nie wiem jakim cudem wrzuciłem tutaj Szwecję :/
Haha dobre dobre.
"Ukraińskie wojska zadają przeciwnikowi takie straty, że w celu uzupełnienia swoich jednostek Rosjanie powołują do wojska nawet osoby niepełnosprawne. (...) Ci +żołnierze+ nigdy nie stanęli przed wojskową komisją lekarską, bo +wielkiej rosyjskiej armii+ wszystko jedno, kogo posyła na pierwszą linię frontu"
Jeszcze miesiąc i putler sam weźmie karabin do ręki i będzie kuśtykał na Ukrainę.
i to jest najlepsze, można ich utopić we krwi, rżnąć ile się tylko chce, a oni nadal będą udawać, że nic się nie stało, nie ponoszą strat w ludziach, nie będą odbierać ciał swoich żołnierzy, rodzinom będą wysyłać informacje, że zaginęli, a pobór będzie się odbywał w zaginionych wioskach gdzieś z Syberii, których los nikogo nie obejdzie, a gdzie ci nawet wrócą, to o swoich przeżyciach opowiedzą najwyżej swoim sąsiadom z tego zadupia - nikt nie dowie się o tym dziadostwie, nie kompetencji, indolencji i o tej hekatombie strat, bo jak na liczbę zaangażowanych sił, to jest katastrofa, nawet jak na ruskich.
nikt nie dowie się o tym dziadostwie, nie kompetencji, indolencji
kogo to obchodzi, ważne że świat to widzi a rosjanie utopią się w własnym bagnie, które sobie przez lata sami zgotowali, szkoda bo znalem paru fajnych rosjan
Ruscy chyba mają jakieś haki na niego jak poszedł w taki melanż może kazali mu opóźnić dostawy lub aby ich nie było.
To może dla odmiany coś humorystycznego
Ciekawe czy wnuczka plutina ma nazwisko Zełenska bo wyszedłby śmieszny paradoks :D
Rosjanie z legionu "Wolna Rosja" złapali rusków, trochę ich tam przy okazji bez sentymentów poszturchali. Kadyrowców jednak raczej do niewoli brać nie będą, tylko od razu do piachu.
https://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-walczacy-w-ukrainie-schwytali-rosjan-ktorzy-przybyli-walczyc-w-ukrainie-6770997993667072a
Można byłoby rozpocząć w końcu finansowanie przez zachód walki z okupantem pieniędzmi wroga, przeznaczając kacapskie środki na uzbrajanie Ukrainy i pomoc humanitarną.
Następny agent Putina :
Silvio Berlusconi, trzykrotny premier Włoch, wyraził w piątek swój sprzeciw wobec wysyłania broni na Ukrainę. W wywiadzie dla "Corriere della Sera" przekonywał, że "Zjednoczona Europa musi złożyć propozycję pokojową, starając się skłonić Ukraińców do zaakceptowania żądań Putina".
Via Tenor
To ja proponuję, aby pan makaroniarz oddał swój kraj i oszczędził Ukrainę. No bo co to takiego spełnić czyjeś żądania, szczególnie takiego kacapa który niczym rozwydrzone dziecko musi mieć i koniec kropka.
To nie jest Berlusconi, to jest, według sondaży, większość Włochów. Rośnie też odsetek Francuzów przeciwnych wysyłaniu na Ukrainę broni. Hasło "jak najszybciej doprowadzić do zawieszenia broni" jest popularne w całej Europie Zachodniej.
Za tym idzie część polityków, którzy widzą, że Europie w oczy zajrzało widmo recesji.
Wczoraj z racji chwili wolnego przestudiowałem sytuację związaną z migracją ludzi z kontynentu Afrykańskiego właśnie w kierunku Włoskiej ziemi...
Myślę że tutaj góruje obawa o napływ migrantów we Włoskim narodzie nad moralnością ...
Z tego co wiem - Ruskie mają w tym roku mieć rekordowe zbiory pszenicy , do tego blokują Ukraińskie porty , Indie nie zastąpią Ukrainy i Rosji w kwestii eksportu zbóż ponieważ sami borykają się z suszami ... nie wiem czy śledzicie ale w Indiach temperatura dochodzi do 50 stopni.....
Istnieje duża obawa związana z głodem i myślę że Rosja ma mocną kartę do szantażowania Całej Zachodniej Europy.
Do tego ONZ przedstawiło raport odnośnie warunków klimatycznych i wychodzi , że ostatnie 7 lat było najgorętsze w Historii ludzkości , podniosły się poziomy mórz , płoną lasy ... nie zostawimy naszym wnukom nic poza popiołem jak ten gatunek się nie opamięta - chociaż uważam , że na to już jest za późno .
Ale mamy tu też do czynienia z typowym Zachodem: cynicznym, myślącym, że jest cwańszym od Chamberlaina, biernym, zachowawczym, krótkowzrocznym. Wszystkie podstawowe grzechy są nieustannie popełniane.
Dwa czy trzy dni temu pojawił się apel by pod egidą ONZ doprowadzić do odblokowania portu w Odessie dla statków handlowych, ze względu na zagrożenie klęską głodu i katastrofą humanitarną w Afryce. Sęk w tym, że aby to zrobić, trzeba by przeprowadzić operację z udziałem floty statków natowskich. Co prawda pas, który trzeba byłoby zabezpieczyć do wód terytorialnych Rumunii nie jest długi, ale nawet na taką operację Zachód się nie zdobędzie.
Trwale biernej postawie Zachodu (również politycznej, bo wciąż nie określa się dla Rosji "czerwonych linii" i wciąż nie używa się wobec Rosji języka siły, jedynego, który Rosja jest w stanie zrozumieć) towarzyszy tu czy tam nieuzasadniony optymizm, np. wiara w to, że Ukraina będzie zdolna do odbicia części swoich terytoriów. Tymczasem minister Reznikow wczoraj otwartym tekstem wyjaśnił, że Ukraina ma zdecydowanie za mało ciężkiego sprzętu, przede wszystkim samolotów, by przełamać Rosjan, tym bardziej, że ci na zdobytych terytoriach zaczynają się umacniać, okopywać. I choć wywiad amerykański doskonale wie, że Ukraina bez dostępu do Morza Azowskiego i ze sparaliżowanym przemysłem znajdującym się na lewobrzeżnej Ukrainie nie ma gospodarczo racji bytu na dłuższą metę, to dzień w dzień słane są sprzeczne ze sobą komunikaty i nie podejmowane są żadne konkretne decyzje. Również negocjacje w sprawie przekazania Ukraińcom samolotów F-15, F-16 oraz Saab JAS 39 Gripen utknęły w martwym punkcie, a decyzje może zapadną w tej sprawie do 2050 roku, a w optymistycznym wariancie do 2030.
madmec, twoich bredni o "bombach spadających na nasze domy", jeśli za bardzo będziemy pomagać Ukrainie, nie dało się czytać. :D
Zawsze się we wszystkim mylisz, co jest jakąś cechą dla ciebie charakterystyczną,. Ale jest na to sposób: omijać twoje dziwacznie durnowate wpisy szerokim łukiem, co mi się zwykle udaje. Ułatw mi zadanie nie dopisując się do moich postów, skoro ciebie tak irytują i "nie dajesz rady ich czytać" ;) Normalny człowiek jest trochę bardziej konsekwentny: jeśli nie daje rady czegoś czytać, to tego nie czyta :D
Z reguly nie czytam, bo jest b. duzo testku i malo tresci.
Ale klamstwa i propagande trzeba tepic wiec czasem robie wyjatek. Tu przeczytalem dwa pierwsze zdania, no i policzylem :D.
madmec, ostatni raz do ciebie coś piszę. Moim zdaniem jesteś znacznie bliższy pojęciu ruski troll niż ja. Może jesteś po prostu debilem, stąd takie durnowate posty, każdy jeden, bez wyjątku. A może jednak jesteś taką bardziej wysublimowaną wersją ruskiego trolla, aktywującego się ilekroć ktoś nawołuje do większej i bardziej konkretnej pomocy Ukrainie.
Bomby miały spadać na nasze domy, wg twoich postów, nie tylko wtedy gdyby NATO zamknęło przestrzeń powietrzną Ukrainy, ale też wtedy gdyby zaczęto dostarczać Ukrainie migów albo czołgów.
Teraz napisałem coś o odblokowaniu portu w Odessie (wspomniałem też o amerykańskich i szwedzkich samolotach) i znowu aktywacja ruskiego trolla.
Osobiście uważam, że jesteś potwornie głupim człowiekiem i to jest odruchowe spostrzeżenie, ale tej opcji z ruskim trollem wykluczyć całkiem się nie da. Zauważyłem na YT coraz więcej wpisów niby proukraińskich, ale też w podobny sposób cały czas, od początku inwazji, apelujących o "wstrzemięźliwość" i "odpowiedzialność". Bardzo się to zintensyfikowało gdy Amerykanie po raz pierwszy zasugerowali dostarczenie Ukrainie haubic M777.
I to by było na tyle, madmec.
Moj sceptcyzm wobec zachodu byl krotki, twoja propaganda trwa i chciales wciagnac Polske w wojne. Zycze zdrowia
madmec
Teraz czas na Zachod i przycisniecie Putinka jeszcze mocniej plus nieprzerwane dostawy broni na Ukraine.
napisał w wątku: S043.asp?ID=15879682
25.03.2022 08:54
edycja
madmec
Tu akurat Macron bredzi, Ukrainie można sprzedać broń jaka się chce, może oprócz atomówek. Nie grozi to niczym.
Ja nie wiem, jak się zakończy ta wojna. Patrzę na nią NIE przez pryzmat gospodarczych, politycznych, cywilizacyjnych strat Rosjan, bo te na pewno następują, ale przez pryzmat korzyści, zysków dla Ukrainy. Tymczasem Ukraina cały czas traci.
Dodatkowo kompletnie nie ufam w mit zjednoczonego Zachodu. W tej chwili gwarantem przetrwania Ukrainy jest nie UE, Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, ale państwa, które są poza UE czyli USA, UK i Kanada. A to może rodzić bardzo przykre konsekwencje na przyszłość...
Z zalinkowanej analizy można wywnioskować, że wszyscy przegrywają wojnę Goliata z Dawidem. Goliatem jest Zachód, jego potencjał oraz wyniszczana dzień w dzień Ukraina, Dawidem jest Rosja, z upadającą gospodarką i marną, jak się okazało, armią. Takie starcie, przy tak dużych różnicach potencjałów, powinno zakończyć się szybkim przejęciem całkowitej dominacji (na terytorium Ukrainy) przez Goliata, ale okazało się, że jego niezdecydowanie, nieporadność i wewnętrzna niespójność umożliwiły Dawidowi osiągnięcie konkretnych i znaczących korzyści terytorialnych.
Jak pisał w sierpniu 2021 r. minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na łamach "Foreign Affairs", "Stany Zjednoczone i Europa muszą uznać Ukrainę za część Zachodu. Inaczej nasze obecne wysiłki spełzną na niczym".
Czy marzenie Dmytro Kułeby się ziściło, czy raczej Dawid dopiął swego przekonując, że Ukraina jest jego strefą wpływów? Potężny Goliat co prawda odżegnywał się od używania tego rodzaju pojęcia (strefa wpływów), ale wszystkie późniejsze działania Goliata potwierdziły, że ugięto się przed dyktatem i narracją Dawida. W rezultacie apel Ukrainy potraktowano jako "cel maksymalistyczny" a więc nierealny, by "nie drażnić Dawida".
Ukraina nie zrealizuje celów, które stanowiły oś jej polityki w ostatnich latach. Zamiast tego musi walczyć o przetrwanie, odzyskanie terenów zajętych przez Rosjan i odbudowę pozostawionych przez nich ruin.
Dobrze sobie to uzmysłowić, gdy mówi się o zwycięstwie Ukrainy. Bardzo wielu ludzi nie dostrzega najprostszych faktów. Odpowiedzialna za to jest propaganda, nie tylko ukraińska. Wystarczy otworzyć byle jaki polski portal i przekonać się, że redaktorzy skupieni są na przekazywaniu pozytywnych wieści z frontu, w postaci rozmaitych ciekawostek czyli np. filmików pokazujących rozwalenie ruskiego czołgu. Wielu ludziom umyka prosty fakt, że Ukraina po 24.2.2022 straciła sporą część swojego terytorium, w tym całkowicie utraciła dostęp do Morza Azowskiego. Zapowiadane ofensywy (choćby na Chersoń) albo się nie powiodły, albo są odkładane w czasie. Wczorajszy komunikat ministra obrony Ukrainy powinien nieco ostudzić emocje.
Eksperci sami sobie zaprzeczają a rację mają ci, którzy apelują by patrzeć na tę wojnę już z trochę większej perspektywy. No więc jak patrzymy na tę wojnę z większej perspektywy, to widzimy, że jedyna udana kontrofensywa Ukraińców miała miejsce pod Charkowem. Spod Kijowa Rosjanie sami się wycofali, choć propaganda często formułuje to jako wyparcie Rosjan spod Kijowa.
Niewątpliwym sukcesem Ukraińców jest skuteczna obrona. Ale już twierdzenie, że Rosjanom kończą się ludzie i sprzęt jest niekoniecznie precyzyjne. Potencjał ludnościowy Rosji jest jednak znacznie większy niż Ukrainy i nawet jeśli na front miałoby być rzucone "mięso armatnie" to codziennie pamiętajmy, że Ukraińcy umierają codziennie i że w końcu dojdzie to do jakiejś granicy. Nie tylko to.
Pytanie jak długo Zachód "nie zacznie nudzić się tą wojną", jak to określił jeden z francuskich dziennikarzy? Jak długo pomoc na Ukrainę, przecież wciąż niewystarczająca, będzie płynąć takim strumieniem jak teraz? Ilu Ukraińców musi umrzeć, ile miast musi zostać zbombardowanych, by zdecydowano na Zachodzie, że rozmowy pokojowe stają się koniecznością, nawet jeśli ceną za to jest oddanie Rosji 1/3 Ukrainy?
Do takich ludzi jak my dociera tylko strzęp informacji, ja chcę wierzyć w potęgę rozumu wywiadu amerykańskiego i analityków amerykańskich mających wpływ na decyzje podejmowane w Waszyngtonie. Nie wolno jednak tracić z oczu podstawowych faktów. Ukraina tej wojny nie wygrywa, każdego dnia giną ludzie, terytoria są okupowane przez Rosjan. Czekam na przełom, ale wg ministra obrony może on nastąpić tylko wtedy, gdy Zachód przekaże Ukrainie zachodnie samoloty bojowe (po przeszkoleniu pilotów). Jak daleko od tej decyzji jesteśmy i ile czasu, tak naprawdę, ma Ukraina?
Z jednym się zgodzę. Ogromnym błędem Zachodu było i jest dozbrajanie Ukrainy po trochu. To nie jest skuteczne i ostatecznie jest też droższe, jeśli liczymy na sukces. Można by to porównać do hipotetycznej sytuacji z dowolnej gry Heroes - oto atakuje się potężny wróg, ty możesz zebrać wielka armię i go pokonać, ale zamiast tego posyłasz na niego małe oddziały, które zdolne są tylko do obrony i... giną. Więc posyłasz kolejne i kolejne... A tu trzeba rzucić wszystko co się ma i roznieść drania na strzępy raz a dobrze.
Broń potrzebuje jeszcze personelu wojskowego, który musi ją obsłużyć, mam na myśli zarówno liczebność jak i przeszkolenie. Również poza jednostkami frontowymi. Wszelkie decyzje dotyczące przyspieszenia dozbrajania zapadły późno i dość opornie. Przysyłanie partiami jest zrozumiałe, łańcuch logistyczny itd. , systematyczne i szybsze uzupełnianie jest najważniejsze.
Ruskie wyprztykali się praktycznie z rakiet i jadą prawdopodobnie na rezerwach wykorzystując chociażby potencjał swoich "u-bootów", podczas gdy Ukraina w pakietach pomocowych otrzyma wkrótce z USA coraz nowsze "defensywne" rozwiązania technologiczne. Wiem, że trwają szkolenia ukraińskiej kadry. Warto również obserwować oddech niezadowolonego chińskiego smoka.
Warto przypomnieć słowa Jerzego Marka Nowakowskiego wypowiedziane na tydzień przed inwazją.
1. Pierwszy i główny błąd państw zachodnich polega na tym, że do tej pory zakładaliśmy, iż coś zdziałamy dyplomacją.
2. Łudzimy się, że Putinowi wystarczą małe sukcesy. To dopiero początek odrywania terytorium Ukrainy po kawałku (przypominam: Nowakowski formułował to przed inwazją).
3. Niemrawa reakcja na poczynania Putina.
Moja babcia, która przeżyła sowiecką okupację, mówiła, że bolszewika należy najpierw lać w mordę, a potem z nim rozmawiać. Putin ceni tylko nagą siłę.
Wszystko to wiedzieliśmy, wiemy i będziemy wiedzieć, a Zachód, swoim zwyczajem, popełniał, popełnia i będzie popełniać te same błędy. Zawsze opóźniony, niezdarny, podzielony i krótkowzroczny. To się nigdy nie zmieni, bo inaczej Zachód musiałby przestać być Zachodem. A to oznacza, że na pewnych polach będzie przegrywać a koszta będą rosnąć.
O ile w Kanadzie istnieje doktryna deeskalacji poprzez eskalację, to w większości państw Zachodu jest odwrotnie: eskalacja poprzez deeskalację (zachowawczość), co pociąga za sobą, jak wiemy z historii, przeogromną liczbę ofiar i skalę zniszczeń nie do oszacowania. Mariupol jest tego symbolem.
Cały czas warunki dyktuje Putin. Proszę zwrócić uwagę, że nawet podczas zamieszania z Naddniestrzem, Zachód nie wypracował żadnego spójnego stanowiska wobec Mołdawii. Mimo, że jest to mały kraj, który łatwo byłoby obronić przed Rosją, nie podjęto żadnych wiążących decyzji. Od tygodni mówi się o klęsce głodu, w wyniku blokady portu w Odessie, Zachód nie zaproponował ŻADNEGO rozwiązania. Rosja przekracza kolejne czerwone linie, ale żadnej czerwonej linii Zachód nie jest w stanie Rosji wyznaczyć. Dojdzie do tego, że Rosja, zachęcona pasywnością Zachodu, przekroczy czerwoną linię w temacie użycia broni jądrowej.
Zamiast jakichś działań wyrachowanych, przemyślanych, strategicznych, o konsekwencjach długofalowych, mamy coś w rodzaju improwizacji. Takie doraźne działanie w stylu: no dobra, Kijów padnie w trzy dni, nałożymy jakieś sankcje, wyrazimy oburzenie a potem przystąpimy do rozmów, bo nie można zrywać kanałów dyplomatycznych.
Ukraina się jednak jakoś broni? No, spocco, podrzućmy jej kilka pistoletów, mieczy i tarcz, ale nie dawajmy ciężkiej broni, bo nie chcemy przecież eskalacji. Jak to powiedział Blinken: nie zamkniemy przestrzeni powietrznej Ukrainy, bo chcemy by ta wojna trwała jak najkrócej a nie jak najdłużej. Tych słów nie zapomnę nigdy, bo dla mnie to historyczne słowa, pokazujące sposób myślenia Zachodu.
Putin, poprzez swój debilizm, doprowadza do skutków odwrotnych do zamierzonych. Chciał mieć NATO dalej od swoich drzwi, ma je tuż za progiem. Ale Zachód jest równie mądry i te słowa Blinkena dobrze to obrazują. Jeśli Zachód chciał skrócić tę wojnę do minimum, to postąpił dokładnie odwrotnie niż powinien.
Mamy więc takie doraźne dreptanie. Rozkawałkowane działanie, nie przynoszące wymiernych korzyści, bo jakie korzyści do tej pory osiągnął Zachód, z tych, które deklarował, że chce osiągnąć?
Zniechęcenie Putina do wojny poprzez sankcje? Porażka Zachodu, tym bardziej, że sankcje nie do końca są szczelne, delikatnie to ujmując. Zakończenie tej wojny jak najszybciej? Porażka Zachodu. Dozbrojenie Ukrainy, tak by mogła się obronić? Cóż, Ukraina się broni, ale obecnie ma znacznie mniej niż miała 24.II.2022 roku. I wciąż nie wiadomo, czy to wystarczy. Nie mówiąc o spóźnionej decyzji o dawaniu Ukrainie tego co ona naprawdę na froncie potrzebuje, by tę wojnę wygrać. Dostaje za mało i nie do końca to o co prosi. W rezultacie widzimy, że front stoi, a terytoria jak były stracone, tak stracone pozostają.
Cieszę się, że są krytyczne głosy, typu Nowakowski, bo pozwalają nieco trzeźwiej spojrzeć na tę wojnę, w której rzeczywiście wszyscy jakby tracą. Im dłużej trwa ta wojna, tym tracą coraz więcej, i więcej. Pomoc dla Ukrainy będzie się więc wykruszać, rzekoma jedność Zachodu zostanie zweryfikowana, zwycięstwo Zachodu jest bardzo odległe, a nawet jeśli do niego kiedyś tam dojdzie, to cena może być druzgocąca dla europejskich gospodarek.
Możliwe, że ostatecznie nikt tego nie wygra, a główni gracze czyli Zachód (wraz z Ukrainą) i Rosja, zostaną bardzo osłabieni, pomimo tego, że to pierwsze jest wielokrotnie potężniejsze (pod każdym względem) od tego drugiego.
Ale ok, jako urodzony optymista wciąż czekam na przełom. Punktem wyjścia będzie odbicie Chersonia, zapowiadane przez generała Skrzypczaka chyba z miesiąc temu ;) Gdy to nastąpi, dam się porwać fali entuzjazmu :D
Wojna na Ukrainie weryfikuje, i będzie w dalszym ciągu to robić, wiele postaw, zarówno rządów, polityków jako jednostek ale również całych społeczeństw podczas trwającego kryzysu gospodarczego. Niepodległa Ukraina jest dla mnie bezdyskusyjnie bezcenna i warta poświęceń.
Często swoje myśli również kieruję ku osobom takim jak Julia Pajewska bądź Iryna Daniłowycz, których los w niewoli pozostaje nieznany.
https://www.youtube.com/watch?v=Sr9xYTpuano
Pozytywnym akcentem, Iwan Wyrypajew zrzekł się dzisiaj obywatelstwa rosyjskiego. Liczę, że będzie takich przyzwoitych ludzi przybywać.
A to dla mnie zaskakująca informacja.
Budanow przyznał, że około 40 proc. czołowych rosyjskich dowódców wojskowych i szefów służb wywiadowczych pochodzi z Ukrainy. Podkreślił, że na Kremlu nie brakuje zatem szczegółowej wiedzy na temat ukraińskiego rządu, wojska i społeczeństwa.
Ale też coś śmiesznego na deser.
Administracja prezydenta Joe Bidena dotychczas niechętnie spełniała ukraińskie prośby o broń dalekiego zasięgu, taką jak wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe HIMARS. Po części wynikało to z obawy, że dostawy takiej broni mogą skłonić Kreml do eskalacji konfliktu.
Hahahahaha.
Odpowiedź ukraińskiego generała... kontrastująca ;), pod względem zdroworozsądkowym.
Toczymy wojnę na naszym terytorium. Jeśli ktoś uważa, że musimy mieć ograniczenia w używaniu niektórych rodzajów broni, to przypominam, że Rosja używa absolutnie wszystkich rodzajów broni, jakie posiada z wyjątkiem broni jądrowej
Czekam póki co na amerykańskie systemy Patriot dla Ukrainy. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8422384,ukraina-system-patriot-washington-post.html
Kolejny sukces Putina, okazuje sie, ze Zachod nie jest podzielony, nie jest cyniczny i nie prowadzi polityki Chamberlaina :D
Moldawia ma byc dozbrojona, brytyjska minister spraw zagranicznych powiedziala, ze trzeba doprowadzic uzbrojenie Moldawii do poziomu NATOwskiego.Rozmowy z szojusznikami trwaja.
Poza tym trwaja brytyjskie naciski na Erdogana, zobaczymy co z tego wyjdzie.
https://www.bbc.co.uk/news/uk-61532625
Putin strofuje gubernatora Kaliningradu a blokada regionu pozostanie bo na ustępstwa się nie zanosi. Tym samym kacapski zbrodniarz pokazuje w jakim poważaniu ma swoich rodaków.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1527877410682814464?cxt=HHwWgIC-wZ6ajrQqAAAA
Obawiam się, że raczej niepocieszające dzisiaj informacje z frontu w Donbasie. Niestety kacapskim nie-ludziom udało się wybić klin w Ukraińskich pozycjach w rejonie Popasnej i teraz zakręcili na północ aby przeciąć de facto ostatnią arterię zaopatrzeniową dla dwóch brygad walczących w okolicach Sewierodoniecka. Zapewne obie jednostki wycofają się w najbliższym czasie bo inaczej ryzykują okrążenie a to mogłoby zawalić całą koncepcję obronną we wschodniej Ukrainie. Utrata Sewierodoniecka oznaczać będzie, że cały Ługański Obl. znajdzie się w ruskich łapach.
Na pociechę ->
1. w moskwie wczoraj elegancko płonął instytut aerodynamiki
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1527927840649449473?s=20&t=fMlt22-_AJgfcpiNiTzXCA
2 .satelita wojskowy wystrzelony przez kacapów w ostatnich dniach kwietnia ponoć spłonął nim osiągnął swoją orbitę.
https://twitter.com/olex_scherba/status/1527342403677409283?s=20&t=j9pNWbtYv1U87lzlNP6X3g
3. kacap demonstruje jak (nie)rozładowywać amunicję
https://twitter.com/TSzulc_/status/1527960097846177792?s=20&t=P26y8q4yg0tRzGKgworjlg
3. kacap demonstruje jak (nie)rozładowywać amunicję
dziwne, że nie jeb^o znacznie wcześniej patrząc na tą górkę
Lepiej późno niż wcale.
Btw. Bardzo spodobał mi się jeszcze ten materiał (pamiętający wczesnego Chruszczowa MT-LB + desant na grzbiecie):
Jadą jadą misie śmieją im się pysie
https://twitter.com/TSzulc_/status/1527963526026895360?s=20&t=gQj7V5qMvMhycr_Fc97bXA
Kłamliwe, kacapskie kurwiszcze. Kiedy do tych łbów dotrze, że nikt ich nie potrzebuje na Ukrainie ani nie popiera. Ludzie ich nienawidzą jak morowej zarazy. Rozpierdolili 90% kraju, gwałcą, kradną i mordują.
Rzeczywiście kacapskie lud wierzy w takie p....lenie?
To jest właśnie fenomen propagandy - obejrzyj sobie nasze publiczne "wiadomości". Spora część naszego społeczeństwa wierzy w to, co tam przedstawiają.
To sobie zobacz jeden raz. To samo jest u nas - spora część ludzi w tym kraju łyka to jak pelikan.
Myślę, że kłamstwo jest jakimś elementem putinowskiej ideologii, a może nawet szerzej: każda ideologia autorytarna w mniejszym lub większym stopniu musi opierać się na kłamstwie. Nie chcę tu wchodzić w wątki polskie, ale TVP także jest kulturową emanacją ideologii pisowskiej, która jest polską odmianą putinizmu w sferze nowomowy i koncepcji ustrojowych. Gdyby Kaczyński miał takie możliwości, to ustrojowo zbudowałby nam w Polsce model podobny do tego, który jest teraz w Rosji. Cały czas mam nadzieję, że ta wojna weryfikuje plany Kaczyńskiego a Polska powróci do rządów prawa, bez których, jak mówił niedawno prezydent Finlandii, demokracja może być tylko fasadowa.
Temat nie jest poświęcony polityce krajowej, ani Waszym sympatiom czy antypatiom politycznym. Wątek jest o barbarzyńskiej agresji kacapii na Ukrainę.
To Ty jeszcze nie zauważyłeś że oni są narkotyzowani przez Pis jak Chińczycy przez Brytyjczyków - nie mogą bez tego się obudzić i zasnąć bez tego nie mogą - mimo , że widocznie im szkodzi ....
To jest właśnie fenomen propagandy - obejrzyj sobie nasze publiczne "wiadomości". Spora część naszego społeczeństwa wierzy w to, co tam przedstawiają.
Dla mnie to jest właśnie propaganda..... kto wierzy?? i po czym to człowieku wnosisz???
Według badań (dane z 2019 r.) ok. 31% Polaków uznaje TVP, TVP2 i TVP Info za wiarygodne źródło informacji. 38% badanych uważa, że to nie są wiarygodne programy.
https://cbos.pl/SPISKOM.POL/2019/K_070_19.PDF
W 2021 roku już nieco mniej, bo 25% widzów, uznawało publiczną telewizję za wiarygodne źródło informacji. 49% badanych uważało, że to nie jest wiarygodne źródło informacji.
Tutaj nieco inne wyniki:
https://antyweb.pl/ten-wykres-pokazuje-dobitnie-co-polacy-mysla-o-tubie-propagandowej-tvp
Tak czy owak, ok. 1/4 badanych (czyli statystycznie ok. 25% Polaków) łyka chamską propagandę bez popitki.
Jeśli jedna czwarta narodu WCIĄŻ uznaje wiadomości TVP za wiarygodne, to kiedy śmiejemy się z kacapów, troszeczkę śmiejemy się również z siebie. Niestety.
Równie dobrze można uznawać TVN za wiarygodne fakty. Do wszystkiego trzeba mieć dystans i włączać rozum.
Używam na fonie tylko info z polsat/tvp przez szybkość działania. Na PC +tvn
Uważają za wiarygodne bo Janusze i Grażyny od dziesiątek lat żyją nawykami. Żadne zaskoczenie, im więcej nie trzeba.
Teraz jesteś usatysfakcjonowany, Mavericku?
Nie drogi
Dlatego , że :
W 2021 roku już nieco mniej, bo 25% widzów, uznawało publiczną telewizję za wiarygodne źródło informacji. 49% badanych uważało, że to nie jest wiarygodne źródło informacji.
25% to już samo przez siebie mówi że TV nie jest postrzegana jako wiarygodna zwłaszcza , że jest to TV publiczna.
Kolejną rzeczą jest to ,że to jest dla mnie zbyt zero-jedynkowe gdyż mówimy o setkach informacji w ciągu dnia i wystarczy , że dla kogoś 60 % tych newsów wydaje się rzetelna i może postrzegać owe źródło jako wiarygodne. Nieprawdaż ??
Dla przykładu podam mojego sąsada który uważa TVP info za wiarygodne a , że jest rolnikiem to go nic innego nie obchodzi w TV poza pogodą i agrobiznesem :)
Poza tym nie wierzę w żadne statystyki poza badaniami i metaanalizami ... coraz częściej podawanie owych statystyk do opini publicznej służy raczej dezinformacji.
Jerry Z. Muller w „The Tyranny of Metrics”.
Oj, nie spodobały się wasze odpowiedzi zwolennikom PiS jak widać.
Nie mówię ,że uzależnienie ??
Maverick, oburzyłeś się na zdanie:
Spora część naszego społeczeństwa wierzy w to, co tam przedstawiają.
No cię odesłałem do badań, z których wynika, że tak jest. Bo co najmniej 25% to naprawdę "spora część społeczeństwa". Jedna czwarta.
Twoja odpowiedź? Nie wierzę w takie badania. Są niewiarygodne, zero-jedynkowe. Dziękuję, do widzenia. LOL.
Dla przykładu podam mojego sąsiada który uważa TVP info za wiarygodne a , że jest rolnikiem to go nic innego nie obchodzi w TV poza pogodą i agrobiznesem
Dla przykładu podam mojego sąsiada, który jest rolnikiem, i pochłania z wypiekami na twarzy każde wieczorne wydanie wiadomości na TVP, a potem przy nazwisku Tuska codziennie używa epitetu stałego: "skur*****".
Niestety, znaczna część Polaków ma papier toaletowy zamiast mózgu. I w tym kontekście nietrudno uwierzyć, że u kacapów propaganda też ma się dobrze.
Kolejną rzeczą jest to ,że to jest dla mnie zbyt zero-jedynkowe gdyż mówimy o setkach informacji w ciągu dnia i wystarczy , że dla kogoś 60 % tych newsów wydaje się rzetelna i może postrzegać owe źródło jako wiarygodne. Nieprawdaż ??
Otóż to. Który portal/medium nie manipuluje wybranymi newsami?
Trzeba być jak ten rolnik i przesiewac cały internet/tv jak ziarno od plewu
Bukary, porównujesz z PL kraj gdzie skrajną cenzurą i kłamstwem można ukryć przed obywatelami atak na sąsiedni kraj, a nawet usprawiedliwiać tortury, morderstwa i masowe zagłady. Chyba was ponosi towarzyszu
Niestety, znaczna część Polaków ma papier toaletowy zamiast mózgu. I w tym kontekście nietrudno uwierzyć, że u kacapów propaganda też ma się dobrze.
Myślę ,że to zdanie jest poniżej Twojego poziomu ....
Co ciekawe zawsze takie zdanie wybrzmiewa w kontekście poparcia dla partii politycznych i wiecznie mnie to dziwi , że Ci ludzie jak nie głosują na PIS to mózg mają OK czyli ten papier użyty przez Ciebie znika a jak głosują na PIS to papier zastępuje miejsce mózgu ....
To mi mówi że Ci ludzie w ogóle sami nie myślą tylko idą za trendem a w zależności od tego jaki trend jest dla nich bardziej popularny to albo są wykształceni i zachodni - głosują na PO - albo beton i tumany głosują na PIS - Dla mnie to dwóch wyborców w jednym .
Dla przykładu podam mojego sąsiada, który jest rolnikiem, i pochłania z wypiekami na twarzy każde wieczorne wydanie wiadomości na TVP, a potem przy nazwisku Tuska codziennie używa epitetu stałego: "skur*****".
Pewnie taki jest niejeden, ale czy on odzwierciedla całe 25% tych co uważają Telewizję publiczną za wiarygodną ??? Dlatego pisałem że to zbyt zero jedynkowe.
Co ciekawe 25% wierzy w wiarygodność TV , natomiast wyborców potencjalnych PISU jest więcej z tego co mi się o uszy obiło - co mówi mi , że są inne czynniki niż propaganda TV pis , które skłaniają ludzi do głosowania na tą partię (pewnie są to programy pomocowe) - tak samo może być w kwestii wiarygodności TVP.
Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują że tak, przynajmniej większość poza jakimś nielicznym odsetkiem przyzwoitych Rosjan opozycyjnych wobec władzy. I od tych ludzi się nie odcinam.
https://www.4freerussia.org/
https://novayagazeta.eu/en
https://meduza.io/en
https://freerussia.eu/pl/
https://www.forumfreerussia.org/en/
Dodam, że człowiek radziecki, homo sovieticus, stanął już dawno temu na innym szczeblu drabiny ewolucyjnej i się na nim zatrzymał przekazując kolejnym pokoleniom to co niezbędne w bezwzględnej wierze w wielkość swego narodu. Nie da się tego motłochu ucywilizować, możemy mieć tylko jedynie złudną grę pozorów. Ten cykl nieprzerwanie trwa i będzie trwał, dopóki rosja się nie rozpadnie zamieniając w jakiś konglomerat niezależnych "republik ludowych" z miejscowymi ośrodkami władzy. Być może tylko wtedy zachodnia część ruskiej ludności w jakiś sposób będzie w miarę normalnie funkcjonować. Takie moje małe political fiction. Realnie, zachód powinien wzorem USA przeprowadzać "drenaż mózgów" wyprowadzając ludzki potencjał intelektualny i naukowy z klatki kacapów co długofalowo odbije się na ich "elitach". Niektórzy jeszcze przypuszczają, że kryzys w rosji może przyczynić do jakiś przemian ustrojowych, sam tak niedawno jeszcze w przypływie optymizmu sądziłem, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że jest to jakiś etap oszukiwania siebie i odnajdywania na siłę nadziei tam gdzie jej nie ma.
Bukary, porównujesz z PL kraj gdzie skrajną cenzurą i kłamstwem można ukryć przed obywatelami atak na sąsiedni kraj, a nawet usprawiedliwiać tortury, morderstwa i masowe zagłady. Chyba was ponosi towarzyszu
Mnie ponosi? Z tego, co piszesz, wynika, że docelowy odbiorca TVP jest jeszcze gorszy od kacapa: ten ostatni ma ograniczony dostęp do prawdziwych informacji, zaś ten pierwszy wierzy w głupoty, chociaż świat wiedzy stoi przed nim otworem. To nawet ja nie jestem taki krytyczny wobec Polaków.
:P
Ci ludzie jak nie głosują na PIS to mózg mają OK czyli ten papier użyty przez Ciebie znika a jak głosują na PIS to papier zastępuje miejsce mózgu ..
Pragnę nieśmiało zauważyć, że ani raz nie użyłem w tej dyskusji słowa "PiS". Gadaliśmy o TVP. Jeśli ktoś tutaj wprowadza do rozmowy ze mną politykę, to właśnie niejaki Maverick. Jeśli chcesz się jednak dowiedzieć, na jakie kategorie dzielę wyborców PiS-u, to zapraszam do stosownego wątku, gdzie pisałem o tym wielokrotnie.
Pragnę nieśmiało zauważyć, że ani raz nie użyłem w tej dyskusji słowa "PiS". Gadaliśmy o TVP
To prawda , aczkolwiek uznałem, że cytat który załącze poniżej tyczył się właśnie PISu - aczkolwiek mogłem to źle rozszyfrować.
Niestety, znaczna część Polaków ma papier toaletowy zamiast mózgu.
Poza tym na moje usprawiedliwienie dodam , że TVP i Polityka to taka jedność jak Putin i propaganda.
Mówi się o chorobie Putina, Ukraińcy sugerują możliwy zamach stanu. Trafne są opinie, że Putin zapędził się w kozi róg i że nie ma już dla niego dobrego wyjścia. Jeśli wycofa się z Ukrainy, będzie skompromitowany w oczach swoich rodaków, musi więc walczyć i zaliczyć choćby symboliczne zwycięstwo.
Obecnie Rosja wygrywa poprzez wybicie sobie strategicznego korytarza między Krymem a Rostowem, ale dla Rosji istnieje ryzyko, że Ukraińcy w pewnym momencie mogą być zdolni do odbicia części terytoriów. Zdolności ofensywne Ukraińców rosną, a Rosjanie w tej chwili nie potrafią wyraźnie przełamać ich obrony. Nawet jeśli Siewierodonieck dostanie się w ręce rosyjskie, Ukraińcy dalej będą zażarcie bić się o swój kraj.
Sytuacja gospodarcza Rosji będzie się pogarszać z miesiąca na miesiąc. Putin jest politykiem przegranym, z którym wielu przywódców nie będzie chciało zasiąść do stołu rokowań. Rozwiązaniem tej sytuacji jest... zastąpienie Putina kimś, kogo będzie można potraktować jak partnera w rozmowach.
Politykom zachodnim jest trudno dogadywać się z Putinem. Za dużo się wydarzyło. Ale z kimś, kto przyjdzie na jego miejsce, można powiedzieć, że wtedy jest czysta karta, możliwości są otwarte
Stąd ta aktywność kilku państw zachodnich, w których sugeruje się konieczność zawieszenia broni. Najwyraźniej z Moskwy został wysłany sygnał do przyjaciół Moskali, że wojnę można zatrzymać, musi być tylko taka chęć po drugiej stronie. Jeśli Putin zostanie zastąpiony premierem Miszustinem to chęć podjęcia rozmów w Rzymie, Paryżu czy Wiedniu stanie się naciskiem na Kijów.
gdyby tak się stało, prezydent Francji Emmanuel Macron byłby już następnego dnia w Moskwie.
Na szczęście to nie Włochy, Francja czy Austria są gwarantami przetrwania Ukrainy, ale jeśli i w USA w pewnym momencie pojawi się zmęczenie wojną i jej kosztami?
Zachód powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, by armia ukraińska była na tyle silna, by mogła dokonać ponownego aktu zaślubin Ukrainy z morzem (Azowskim). Fakty wskazują jednak, że wyraźnie podzielony Zachód nie robi wszystkiego, co w jego mocy by tak się stało.
Ukraina wciąż nie może polegać na Niemcach i Francuzach w temacie dostaw ciężkiej i nowoczesnej broni. Wciąż tylko kilka państw w sposób istotny wspiera Ukrainę. Są to przede wszystkim Stany i Wielka Brytania, przy czym nawet Stany nie podjęły jeszcze decyzji o dostarczeniu Ukraińcom samolotów F-15 i F-16.
ale jeśli i w USA w pewnym momencie pojawi się zmęczenie wojną i jej kosztami?
A skąd wiadomo , że koszty się nie zwrócą??
Dolar rośnie w siłę , Stany znowu się postawiły w świetle jupiterów przeznaczonych dla narodów niosących pokój .... wątpie by wrzucali pieniądze do studni w której później by nie można było zanurkować ....
To jest zdecydowanie rozwiązanie z naszego punktu widzenia, podczas gdy taki polityk byłby postrzegany po pokoleniowym praniu mózgów putinopochodnych o odzyskiwaniu mocarstwowości jako marionetka zachodu. Osobiście przeciwko takiej rzeczywistej kukiełce nic bym nie miał, orki jednak srałyby żarem, że sowiecka duma narodowa, wstawanie z kolana i podobne pierdololo które sami doskonale znamy. Sądzę, że prędzej zmienią jednego satrapę na kolejnego, który zadowoli ich poczucie kacapskiej "godności", nawet ich własnym kosztem.
Ja też uważam, że następca Putina wcale nie będzie prodemokratyczny. Celem reżimu będzie nie tyle wyjście z twarzą z tej absurdalnej awantury, ile zminimalizowanie szkód. Boję się, że część państw zachodnich będzie robić wszystko by wyjść Rosji naprzeciw, kosztem interesów Ukrainy.
Były obawy o polskich pracowników placówek dyplomatycznych. Okazuje się, że zbydlęcenie orków sięga daleko poza granice kacapii. Przed konsulatem leżały dziesiątki kamieni, kostek brukowych, świec dymnych i pojemników po farbie ... Trzy osoby zostały aresztowane w pobliżu miejsca zdarzenia, zostały jednak wypuszczone z powodu braku wystarczających dowodów.
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-atak-na-polski-konsulat-w-hamburgu-budynek-oblano-farbami-w-,nId,6041859#crp_state=1
Uzupełniam.
Kiedy rakiety wystrzelono na Kijów, to był ten jeden z nielicznych momentów w historii kadencji naszego obecnego prezydenta, kiedy mogę napisać, że Duda stanął na wysokości zadania.
https://tvn24.pl/swiat/ukraina-prezydent-andrzej-duda-w-kijowie-przemawial-w-ukrainskim-parlamencie-radzie-najwyzszej-5720974
Staram się w tym wątku za bardzo nie wchodzić w tematy polskie. O pisowcach mam skrajnie złe zdanie, jednak w tym konflikcie, hiper ważnym dla przyszłości Polski, marzę sobie, by ci ludzie po prostu nie przeszkadzali, by nie szkodzili jeszcze bardziej. I moje marzenia do pewnego stopnia się spełniają. Polska Ukrainie pomaga, to nie podlega dyskusji. Pomaga na wielu płaszczyznach, zarówno jako państwo, jak i jako społeczeństwo. Nie mogę mieć większych zastrzeżeń, szczególnie jeśli spojrzę na unijne państwa, które mają dużo większy potencjał niż Polska, a które są haniebnie wstrzemięźliwe. Dobrze, że chociaż z tego pisowcy zdają sobie sprawę: jak ważna dla bezpieczeństwa Polski jest suwerenna Ukraina.
Zaskakująco interesujący tekst ;)
Ze swej strony mogę powiedzieć, że Dostojewski to mój ulubiony pisarz, choć oczywiście znam jego poglądy i rozumiem jaki moralny wydźwięk miały niektóre jego utwory. Jednak jako mistrz słowa i mistrz narracji Dostojewski to dla mnie niedościgniony wzór.
Jaki jest związek między narodową kulturą a mentalnością? Na pewno istnieje, ale ja wolę, ciesząc się wokalem Hetfielda, chwilowo nie zastanawiać się nad tym, że lubi zabijać duże zwierzęta. Po prostu, na tyle na ile mogę, odgraniczam twórczość od twórcy. Inaczej musiałbym zbanować bardzo wielu wybitnych artystów, pozbawiając się przyjemności obcowania z ich dziełami.
Coś cicho w wątku o dzisiejszym, historycznym wystąpieniu Dudy.
Krótka recenzja: było w porządku. Nieco chaotyczne, ale zawierało kilka bon motów, które się nadają na nagłówki w gazetach. Ogólnie rzecz ujmując, Ukraińcy powinni być zadowoleni. A to najważniejsze.
Nie słuchałem jego przemówienia poza tym, co pokazywali w mediach, więc mogę stwierdzić tylko tyle, że - na podstawie urywków, które słyszałem w mediach - zgadzam się, że nie ma za co krytykować Dudy, bo będąc polskim patriotą nie da się nie zgodzić z tym, że Ukraina powinna zostać członkiem UE. Z oczywistych względów, Polska powinna być największym orędownikiem tego członkostwa i robić wszystko (w tym z jednej strony zabiegać o to w UE i niejako być "głosem Ukrainy" w UE przed jej przystąpieniem do UE, a z drugiej strony pomagać Ukrainie, aby dostosowywała się do wymogów bycia członkiem UE i dzielić się naszym doświadczeniem), żeby stało się to możliwie najszybciej. A każdy, kto twierdzi inaczej jest pożytecznym idiotą Kremla lub zwykłą ruską onucą, co w jednym i drugim przypadku i tak sprowadza się do zachowania szkodliwego dla Polski a korzystnego dla Rosji.
Szykuje się nowa wojna na pacyfiku. Pewnie będzie totalny rozpizd na cały świat.
Ja tam wszystkich pogodzę jak wyp..... wszystkie 6 rdzeni w Zaporożu.
Nic się nie szykuje bo Chinom mimo wszystko się to nie opłaca. Po co im wojna w wymiarze militarnym która potencjalnie wiązałaby się z zamknięciem się dla nich rynku zachodniego, skoro i tak wojnę gospodarczą wygrywają i to w cuglach? Będą się szachować ze Stanami, napinać muskuły, wysyłać floty, wlatywać w przestrzeń i to wszystko, żadnej wojny z tego nie będzie, tym bardziej po tym jak Puchatek widzi do jakiej ruiny finansowej doprowadziła Rosję wojna z Ukrainą i to bez bezpośredniego udziału USA w tym konflikcie.
Takie straszenie się trwa już od wielu lat w sprawie Tajwanu. Jakby Chiny chciały siła zająć Tajwan to by to zrobiły w lutym, korzystając z okazji, że cały zachód obsrał zbroje po ataku na Ukrainę.
Qverty
dokładnie tak samo myślałem przed atakiem ruskich na Ukrainę, ale później okazało się, że ci debile na bazie wyciągniętych z czterech liter założeń jednak Ukrainę zaatakowali - Chiny to też nie jest normalny kraj, od momentu gdy złamali zasadę Deng Xiaopinga gdzie sekretarz może rządzić maks dwie pięcioletnie kadencje, to obecny nie wymienialny dyktator może przed śmiercią też będzie chciał się zapisać w historii jako ten który połączył ziemie chińskie w całość?
Na takie złoto natrafiłem w wątku ruskich trolli o nazistowskich korzeniach europejskich polityków...
Scholzowi też się dostało... na wszelki wypadek wyjaśniam, panowie nie są spokrewnieni, ale właśnie takie sugestie padały w rosyjskiej telewizji.
Typowe dla kacapskiej narracji.
PiSS też zresztą taką się posługiwał. Zresztą wojna PiSS z Putlerem to dla mnie taka wojna dwóch gangów, które się pokłóciły.
Stan zdrowia Władimira Putina się pogarsza? Pojawiają się kolejne doniesienia, że 70-letnia zbrodnicza abominacja z Kremla choruje na nowotwór, Parkinsona i postępującą demencję.
takie wynalazłem plotki , oby się to sprawdziło , niech przejmie władzę jakoś normalny człowiek , koniec tej pandemi i niech to wróci do normalności .
Nie licz na to, że w Rosji władzę przejmie demokrata.
Były szef brytyjskiego wywiadu MI6 Richard Dearlove przewiduje utratę władzy przez Władimira Putina. Prezydent Rosji miałby trafić do sanatorium w przyszłym roku, z którego "nie wyjdzie już jako przywódca Rosji"
Nawet jeśli tak by się miało stać, to Putina zastąpi ktoś z jego otoczenia, ktoś z obecnych władz Rosji.
Dearlove wierzy, że po usunięciu Putina, kontrolę przejąłby obecny sekretarz rady bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew.
A tutaj każdy jeden jest imperialistycznym bydlakiem, niektórzy mogą być tylko rozsądniejsi i mądrzejsi od Putina. I to niekoniecznie jest dobra wiadomość.
Dokładnie, jeśli trafi się np. jakiś nawiedzony Patruszew z Bożego Nadania, to już lepszy byłby Putin, bo obawiam się, że jakiejkolwiek gnidy by Kreml nie wytypował na następcę, to będzie to gong alarmowy do "nowego otwarcia", dla takich krajów, jak Niemcy, Francja, czy Włochy. Prezydent Włodzimierz jest mniej oczywistym kandydatem do rozmów i ustepstw. Na szczęście, do tej najbardziej zmilitaryzowanej części wolnego świata (głównie mam na myśli Aliantów) wydaje się docierać, że wojna ROSJI przeciwko suwerennemu państwu musi zostać zduszona, a ROSJA (jako system/władza) powstrzymana tu i teraz.
Tymczasem, u Ruskich przydałaby się jakaś pieriestrojka, połączona z udaną kolorową rewolucją.
Tak, sam się z siebie śmieję, gdy to piszę, ale kto wie, czy jeszcze za naszego życia nie wydarzą się w Rosji procesy, które nie miały prawa się wydarzyć. Ostatnie trzy miesiące obfitują wręcz w wydarzenia, które nikomu się nie śniły, jak np. upadek Moskali pod Kijowem, izolacja polityczna Rosji, czy Lend Lease. W nic z powyższych rzeczy nie wierzyłem, a realna zmiana w Rosji, jeśli kiedyś się dokona, będzie jedną z nich.
Może mi ktoś wytłumaczyć na czym to polega. Niektóre kraje dostarczają broń Ukrainie ale nie jest to powód do rozpoczęcia III wojny. Jednak gdyby jakiś kraj oficjalnie wysłał swoich żołnierzy to już był by. Nawet czytałem niedawno artykuł, w którym pisano że pewien kraj nie podaje wszystkich informacji dowództwu w Ukrainie bo jakby podali to też by był powód.
Balansują, żeby oficjalnie nie być częścią tej wojny. No wysłanie wojska na cudze terytorium to bomba dla polityki wewnętrznej
Amerykańscy żołnierze mają zostać wysłani do Kijowa, w celu ewentualnej obrony ambasady USA. Kilku byłym GROM-owocom udało się chlapnąć,, że na Ukrainie operują amerykańscy i brytyjscy specialsi. W końcu taka wojna to żywioł dla tego rodzaju jednostek. Ponoć jeden z "odhaczonych" rosyjskich generałów to wspólna robota Amerykanów i Ukraińców.
Skondensowane przemyślenia, pod którymi chętnie mogę się podpisać.
Dla Ukrainy z kolei nie ma dobrych rozwiązań i pomimo heroicznej postawy znajduje się jako państwo w bardzo trudnym położeniu. Błyskawiczne wygranie wojny byłoby optymalne, ale takie rozwiązanie rodem z Hollywood wydaje się mało prawdopodobne. Rosjanie na razie nie liczą się z kosztami tej wojny i o ile możemy powiedzieć, że Rosja tonie, to problemem jest to, że ciągnie pod wodę za sobą Ukrainę. Koszty wojny są ogromne na każdym poziomie – militarnym, ekonomicznym, humanitarnym i wielu innych.
Im dłużej trwa ta wojna, im dłużej Ukraina nie ma dostępu do Morza Azowskiego, tym dla niej tragiczniej.
Tymczasem:
Prezydent USA oświadczył w czasie wizyty w Tokio, że byłby skłonny do użycia siły, by bronić Tajwanu.
Biden chce III wojny światowej? Chce by bomby spadały na amerykańskie domy? Ryzykuje konfrontację z Chinami, państwem bez porównania potężniejszym od Rosji, ponadto dysponującym bronią jądrową ;)
Via Tenor
Biden chce III wojny światowej? Chce by bomby spadały na amerykańskie domy? Ryzykuje konfrontację z Chinami, państwem bez porównania potężniejszym od Rosji, ponadto dysponującym bronią jądrową ;)
Tajwan to technologia i pieniądze. Na Ukrainie nie ma dla USA nic za co warto umierać.
Podobno eksperci mówili, że armia chińska gorzej wypadła na ćwiczeniach niż kacapy. Teraz sobie wyobraź jaki tam muszą mieć szajs, a jak mają dobry sprzęt to będą padać jak muchy czyli coś na wzór walki z Irakiem i zniszczenia jednej z największej armii w kilka dni (2 miesiące).
W konwencjonalnej wojnie Chińczycy nie wygraliby ani na morzu ani w powietrzu z Amerykanami, nawet jeśli potencjał militarny byłby równy (a na szczęście jeszcze długo nie będzie) to Kitajce nie mają żadnego realnego doświadczenia wojennego od czasu wojny z Wietnamem z końca lat 70.
Doświadczenie wojenne to kluczowa sprawa na wojnie co pokazali zaprawieni w bojach żołnierze zawodowi armii ukraińskiej którzy w pierwszych tygodniach niemiłosiernie zmłócili ruskich poborowych bez żadnego doświadczenia.
W krótkiej operacji owszem, ale przy wojnie światowej kluczowe znaczenie ma gospodarka. Poczytaj sobie co mówili ekonomiści w Japonii przed atakiem na Pearl Harbour, gdzie we wszystkich wyliczeniach miażdżącą przewagę nad nimi miał kraj, który zdecydowali się zaatakować.
Amerykanie obawiają się Chin tylko z powodu ich gospodarki. Przypominam, że ZSRR wygrało podczas 2 wojny światowej na wschodnim froncie z Niemcami również dzięki temu, że dostali duże dostawy broni od Amerykanów więc stawali się z roku na rok mobilniejsi, bo lepiej uzbrojeni. Kraj najsilniejszy ekonomicznie na dłuższą metę zyskuje przewagę. Chiny stały się potęgą i Amerykanie wiedzą, że im później dojdzie z nimi do dużej wojny tym trudniej będzie z nimi wygrać. W okolicach 2004-2005 roku już można było to przewidzieć, że konflikt staje się co raz bardziej prawdopodobny, bo Chiny rosły w siłę w ogromnym tempie. Teraz rola imperatora światowego jest na szali. Amerykanie mają po 200 latach kraj, który im realnie zagraża.
I to jest właśnie zabawne jak USA niby obawia się Chin, ale przynajmniej połowę swojej produkcji przenieśli do Chin bo taniej i teraz płacz. Puchatki nie musiały nawet się nikogo prosić, bo wiedziały jak zrobić żeby stać się potęgą i żeby jeszcze klienci sami przychodzili.
Skazano już pierwszego żołnierza za zbrodnie wojenne.
https://www.dw.com/pl/ukraina-21-letni-rosyjski-%C5%BCo%C5%82nierz-skazany-na-do%C5%BCywocie/a-61901287
https://www.o2.pl/informacje/rosja-znowu-plonie-karma-za-kradzieze-6771879094077952a
Kacapy wsadzili kij w mrowisko. Nie zdziwiłbym się jakby te wszystkie podpalenia były celowe i nie do wykrycia bo ludność wymieszana.
Może jest to karma za kradzież ukraińskiego zboża? - w ironiczny sposób pyta ukraiński kanał Truxa.
A teraz, dla przeciwwagi, oddajmy głos Rosjaninowi:
W ciągu 20 lat kariery widziałem już różne zakręty naszej dyplomacji, ale nigdy tak bardzo nie wstydziłem się za swój kraj jak 24 lutego tego roku. Agresywny konflikt rozpętany przez Putina przeciwko Ukrainie, a w rzeczywistości przeciwko całemu światu zachodniemu, jest nie tylko zbrodnią na narodzie ukraińskim, ale także, być może, najpoważniejszą zbrodnią na narodzie rosyjskim, przekreślającą wszelkie nadzieje i perspektywy na prosperujące wolne społeczeństwo w naszym kraju.
Ci, którzy wymyślili tę wojnę, chcą tylko jednego - pozostać u władzy na zawsze, mieszkać w pełnych przepychu, pozbawionych smaku pałacach, pływać na jachtach o tonażu i kosztach porównywalnych z całą rosyjską marynarką wojenną, cieszyć się nieograniczoną władzą i całkowitą bezkarnością. Aby to osiągnąć, są gotowi poświęcić tyle istnień ludzkich, ile będzie trzeba. Tysiące Rosjan i Ukraińców już za to zginęło.
W rosyjskim resorcie dyplomacji wzrasta poziom kłamstwa i braku profesjonalizmu. Zamiast bezstronnej informacji, obiektywnej analizy i trzeźwego prognozowania pojawiają się propagandowe frazesy w duchu sowieckich gazet z lat trzydziestych. Powstał system, który oszukuje sam siebie. Dobrą ilustracją degradacji tego systemu jest minister Ławrow. W ciągu 18 lat przeszedł on drogę od profesjonalnego i wykształconego intelektualisty, którego wielu moich kolegów darzyło tak wielkim szacunkiem, do osoby nieustannie wygłaszającej sprzeczne oświadczenia i grożącej światu (czyli także Rosji) bronią jądrową.
Rosyjski MSZ nie zajmuje się polityką zagraniczną, lecz podżeganiem do wojny, kłamstwem i nienawiścią. Rosja nie posiada już sojuszników i nie ma kogo obwiniać za swoje lekkomyślne, nieprzemyślane działania.
Studiowałem, aby zostać dyplomatą i jestem nim od dwudziestu lat. Ministerstwo stało się moim domem i rodziną. Ale nie mogę dłużej uczestniczyć w tej krwawej, bezsensownej i absolutnie niepotrzebnej hańbie.
Bondariew, to chyba ten, który jeszcze w lutym przeprosił na forum ONZ za swój kraj.
EDIT, a nie, sorry, to nie ten. Przepraszał Oleg Anisimow.
Kolosalne straty Rosjan. Czołgi płoną na Ukrainie - Jarosław Wolski i Piotr Zychowicz
https://www.youtube.com/watch?v=J_vAm5ptw10
Szef litewskiej dyplomacji zaproponował międzynarodową koalicję, by usunąć blokadę portu w Odessie. Statki ze zbożem miałyby być chronione przez okręty i samoloty innych krajów.
Czekam na tego rodzaju inicjatywy, ale bez USA nie mają one racji bytu. Mam nadzieję, że minister Landsbergis omawiał ten pomysł również z Austinem i Blinkenem.
Eskorta statków w zamian za niewpuszczenie do NATO Szwecji i Norwegii... He he :P
Tutaj problem jest dużo poważniejszy, bo uderza pośrednio w stabilność całej Europy.
https://www.thetimes.co.uk/article/royal-navy-could-escortgrain-ships-through-odesa-blockade-6cdp626xq
Powstrzymanie Rosji w tym aspekcie jest w interesie każdego. Widać, że taka Wielka Brytania umie dodać sobie dwa do dwóch i widocznie wyszło im, że klęska głodu i powiązany z tym potencjalny kryzys uchodźczy to nic wesołego.
Grunt, że ten pomysł dojrzewa nie tylko w krajach bałtyckich.
Zdecydowanie jest to bardzo dobry i wykonalny pomysł (w przeciwieństwie do szalonej wizji NFZ nad Ukrainą). Do zrealizowania nawet bez USN bowiem zarówno każde z głównych państw NATO dysponuje marynarką wojenną o zdecydowanie większym potencjale niż to co kacapskie nie-ludzie mają na M. Czarnym.
Zobaczcie sobie ile Chiny roszczą wody dla siebie :D hahaha jak wojna to wojna.
Bałem się, że tego rodzaju głosy pojawią się zbyt wcześnie.
Byłoby fatalne dla Zachodu, gdyby dał się ponieść nastrojowi chwili i zapomniał o właściwym miejscu Rosji w europejskim układzie sił.
Nie można pozwolić, by wojna przeciągała się dłużej. Zachód powinien wpłynąć na Ukrainę i zachęcić ją do zaakceptowania negocjacji na warunkach, które są bardzo dalekie od jej obecnych celów wojennych.
Negocjacje muszą się rozpocząć w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, zanim doprowadzą do wstrząsów i napięć, których nie da się łatwo przezwyciężyć. Kontynuowanie wojny po przekroczeniu tego punktu nie będzie dotyczyło wolności Ukrainy, lecz nowej wojny przeciwko samej Rosji.
Rosja była istotną częścią Europy przez 400 lat i gwarantowała europejską równowagę sił w krytycznych momentach. Przywódcy europejscy nie powinni tracić z oczu tej długoterminowej relacji i nie powinni ryzykować popychania Rosji do stałego sojuszu z Chinami.
stary tetryk, ktorego slow juz nikt powaznie nie traktuje. Zapraszaja go do Davos za kazdym razem i zawsze jakies glupoty gada.
Poki co w admistracji USA nie ma takich gagatkow, co by chetnie Ukraine ruskim oddali, tak jak w czasie 2 WW oddali Polske, anawet jesli sa to przynajmniej nie podnosza glosu.
Rosja była istotną częścią Europy przez 400 lat i gwarantowała europejską równowagę sił w krytycznych momentach.
Dokładnie tak, szczególnie gwarantowała równowagę na początku XX wieku planami inwazji bolszewików na Europę (powstrzymanymi przez Polskę), później dzieląc Europę na strefy wpływów i doprowadzając do Zimnej Wojny i napięć gdzie na włosku wisiała wojna nuklearna, potem terroryzując wszystkich swoich sąsiadów dookoła i w końcu uzależniając całą Europę od swojego gazu a teraz wywołując największą wojnę od czasów IIWŚ gdzie kolejny światowy konfikt znowu wisi na włosku. Dziękuję bardzo za taką równowagę.
Rosja była istotną częścią Europy przez 400 lat i gwarantowała europejską równowagę sił w krytycznych momentach.
Co za nieprawdopodobna bzdura.
W szczególności ruski były jednym z głównych czynników destabilizujących Europę na początku XX w i finalnie odpowiadają za finał kryzysu lipcowego z 1914 r.
Rosja była istotną częścią Europy przez 400 lat i gwarantowała europejską równowagę sił w krytycznych momentach. Przywódcy europejscy nie powinni tracić z oczu tej długoterminowej relacji i nie powinni ryzykować popychania Rosji do stałego sojuszu z Chinami.
oni po prostu nie wyobrażają sobie, że nie robią z rosją światowej polityki, a ta, tak czy siak jest skazana na chodzenie chińskim pasku, robili z nimi już kilka resetów, a ci tylko powiększali żądania. Cała polityka ustępstw, Obamy i Bidena z zeszłego roku kompletnie nie sprawdziła się i doprowadziła do wojny w Ukrainie - kiedy oni zrozumieją, że rosja jest czynnikiem destabilizującym?
No tak, winny wojny jest Obama z Bidenem ale juz nie Trump. Pewnie jakby nie trump to wojna by byla 4 lata wczesniej co nie?!
To wybiorcze podejscie do tematu, jakiez to typowe.
a jaki Trump robił z rosją reset? kto nałożył sankcje na ND2? a kto je zniósł? pamięć kuleje?
masz biedny czlowieku poczytaj o relacjach Trump-Ukraina-Putin
https://www.irishcentral.com/opinion/niallodowd/trump-useful-idiot-putin
pierdu, pierdu, biedny człowieku, liczy się to co realnie robił Trump, a realnie nie robił żadnych resetów z putlerem kosztem europy wschodniej i to właśnie on nałożył sankcje na ND2, a ten reset i zdjęcie sankcji stało się sygnałem dla ruskich do rozpoczęcia inwazji (o ucieczce i pozostawienie na łasce talibów sojuszników z afganistanu nie wspominam)
Via Tenor
trolololo, decyzje o wycofaniu wojsk z Afganistanu podjal Trump, i to w takiej formie w jakies sie ona odbyla. Wina Bidena moze byc jedynie ze tej decyzji nie zmienil. Takze doucz sie troszke zanim cos chlapniesz ;)
Ale masz racje nasz specu od trojmorza, to nie wina uleglego Trumpa, ktory z Putinem sobie z dziobkow spijali mleczko, to nie wina Putina ze rozpoczal wojne, to wina Obamy i Bidena, ktorzy sobie na Ukrainie wojenke zrobili. Ty to masz leb, nie od parady.
W tej wojnie Putinowi pewnie chodziło właśnie o terytorium i zyski wynikające z ich posiadania. Niestety żeby zdobyć wsparcie obywateli co do tych brutalnych kroków musiał uruchomić machinę propagandową i nawet małe dzieci się uczą, że Ukraina to państwo nazistów. Teraz zakończenie wojny będzie o tyle trudniejsze moim zdaniem, ponieważ nawet jak Ukraina się zgodzi oddać cześć terenów to jak ma wyłączyć doktrynę propagandową mówiącą, że są nazistami? Wzajemna nienawiść tych państw już nigdy się nie skończy, wszystko wina putlera
Przymusowe przesiedlenia do Rosji wskazują też, że chciał zagarnąć część populacji.
ta wojna jest właśnie bez sensu, bo to rosji na pewno terytorium nie brakuje,
ten kraj zamiast atakować innych to by zadbał o to co ma, przeznaczając pieniądze nie na wojny i późniejsze odbudowy, a właśnie na polepszenie swojej infrastruktury.
jak w jakimś kraju jest dobrze, to migranci sami przybędą, nie trzeba ich wwozić na siłę.
Od podejścia Kissingera (opartego na wyobrażeniach, nie na faktach) bardziej pasuje mi podejście Anne Applebaum, żeby z kremlowskim botoksiarzem grać ostro:
Zachód nie powinien nic oferować Putinowi, naszym ostatecznym działaniem powinna być porażka Putina. W rzeczywistości jedynym rozwiązaniem, które daje nadzieję na długoterminową stabilizację w Europie, jest szybka porażka, a nawet upokorzenie prezydenta Rosji. Tak naprawdę rosyjski prezydent nie tylko musi przestać prowadzić wojnę, ale musi dojść do wniosku, że była ona straszliwym błędem, którego nie można powtórzyć
Rosję trzeba docisnąć porządnie i umiejętnie. Powiedziałbym, że jeden Macron wystarczy a większość powinna być po stronie Johnsona.
Może zabrzmi to patetycznie i kontrowersyjnie ale Rosji w obecnym kształcie nie wystarczy upokorzyć. Przypomnę, że jedną z przyczyn powstania III Rzeszy jest upokorzenie Prus po IWŚ. Rosję w obecnym kształcie należy zniszczyć. Najpierw gospodarczo a jak zajdzie taka potrzeba - także militarnie. To państwo trzeba doprowadzić do takiego stanu żeby już się nie maiło siły odrodzić. Jak? No wiem, może poprzez kontrolę ich zasobów?
Role państwa mającego gwarantować równowagę w regionie powinna przejąć koalicja państw bałtyckich, Polska, w przyszłości Ukraina i Białoruś (która w obecnym kształcie również nie ma prawa istnieć ale tutaj jest o tyle lepiej, że Białorusini mają mentalność normalnych ludzi a nie zwierząt więc wystarczy zmiana elit politycznych na demokratyczne), więc w zasadzie role państwa stabilizującego ten region powinny stanowić państwa stanowiące dawna RON.
Rosję w obecnym kształcie należy zniszczyć. [...] Role państwa mającego gwarantować równowagę w regionie powinna przejąć koalicja państw bałtyckich, Polska, w przyszłości Ukraina i Białoruś
Marzeniami jest ten posty wysłany.
Coraz więcej pojawia się na Zachodzie głosów, żeby Rosji odpuścić, a Ukrainę okroić. I to jest, niestety, ten prawdopodobny scenariusz. Wszystko się pewnie okaże w ciągu kilku miesięcy.
A o tym, jak bardzo zmniejsza się wola walki i pomocy w społeczeństwach Zachodu, świadczą również pewnie drobiazgi. Pamiętacie entuzjazm, z jakimi przyjmowaliśmy ukraińskie dzieci do szkoły? Otóż kręgi ministerialne zaczynają kombinować: pojawiła się wyraźna sugestia, że od przyszłego roku młodzi Ukraińcy powinni już za naukę w publicznych placówkach płacić, bo w przeciwnym wypadku zostaną ze szkoły usunięci. Szczegółów nie zdradzę, ale w tym tygodniu było mi wstyd za to, w jak obcesowy sposób edukacyjna wierchuszka próbuje wysondować, czy ten pomysł jest możliwy do realizacji. (Oczywiście, jeśli nie zostanie wdrożony, to wszyscy się będą wypierać tego, że w ogóle się pojawił).
Lordpilot, zgoda, ja też jestem za tym rozwiązaniem. Mam dziecięce marzenie by Rosja była w granicach Wielkiego Księstwa Moskiewskiego, czyli bez dostępu do mórz europejskich.
Realia jednak są takie, że prawie wszyscy albo wszyscy decydenci zachodni uwzględniają też czynnik chiński oraz przyszłą konfrontację Zachodu z Chinami, która może mieć charakter globalny (oby nie militarny). Od dawien dawna istnieje na Zachodzie obawa, że Rosja wymsknie się z rąk i podryfuje w ramiona Chin. Nie zbywałbym tej obawy, bo zbyt wielu wpływowych ludzi na Zachodzie ją jasno i wyraźnie formułuje. W słowach Kissingera też ona pobrzmiewa. I choć jego wypowiedź jest w dużym stopniu bzdurna, to w temacie zagrożenia oddania Rosji Chinom Kissinger z jego obawami ani w USA, ani w Europie Zachodniej odosobniony nie jest.
Marzeniami jest ten posty wysłany.
Oczywiście, że tak. Zdaje sobie sprawę, że szanse na to wynoszą 0%.
Problem jest taki, że cała Rosja ma mentalność człowieka, łotry idąc na dno, zabierze wszystkich ze sobą. Oni są gotowi stracić właściwie wszystko, byleby inni też stracili.
To jedyna sytuacja gdzie Rosja by na serio rozważyła użycie atomówek. Więc zniszczenie nie wchodzi w grę, nie jawne, nie szybkie.
Zamiast tego można by sie przyjrzeć jak to się stało, że Japonia po 2ws jakoś stała się porzadnym państwem, i Niemcy też (w miarę).
Zamiast tego można by sie przyjrzeć jak to się stało, że Japonia po 2ws jakoś stała się porzadnym państwem
Hiroshima, Nagasaki i potężny strumień hajsu który wpompowały w ten kraj Stany. Sugerujesz zrzucenie atomu na Petersburg i Kazań?
Petersburga szkoda, to jedno z dwóch wartościowych miast w Rosji. Ale jakiś Władywostok albo inny Krasnojarsk... :)
za onetem:
Nad Ukrainą zginął rosyjski generał major rezerwy Kanamat Botaszew, którego samolot zestrzeliły w niedzielę ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej - podał we wtorek portal BBC News. To najwyższy rangą pilot wojskowy, który zginął na wojnie z Ukrainą. BBC zastrzega, że nie uzyskała dotąd potwierdzenia śmierci Botaszewa od ministerstwa obrony Rosji. Jednak informację o śmierci wojskowego potwierdziło trzech jego dawnych podwładnych, którzy utrzymywali z nim kontakty po zakończeniu służby. Według tych doniesień 63-letni Botaszew zginął w samolocie szturmowym Su-25, zestrzelonym w niedzielę w rejonie Popasnej w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. "Udział w walkach oficera tak wysokiej rangi może świadczyć o tym, o ile trudne zadania Moskwa stawia przed pilotami wojskowymi, jak i o braku wysoko wykwalifikowanych specjalistów" - ocenia BBC. Zdjęcie emerytowanego generała opublikował z linkiem do artykułu ekspert ds. polityki obronnej Rob Lee na Twitterze.
https://twitter.com/RALee85/status/1529099517005639682
Tak wysoki oficer za sterami?
Tak stary w samolocie wojskowym?
Nawet jak nie mają tam problemu ze sprzetem - tak mają gigantyczny z kadrami...
Ok, znalazłem info na BBC wskazujące, iż w przeciągu trzech miesięcy wojny kacapy stracili przynajmniej 31 pilotów, z których 9 (!) to emeryci powyżej 50. roku życia. Teraz Ukraińcy ubili ze stingera Su-25 z 63-latkiem za sterami. Przecież tego nawet w komediach wojennych nie było.
Ukraińcy twierdzą ponoć, że w marcu próbowano zniknąć Putlera.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rosja-zaatakowala-Ukraine-8284208.html
Nawet jeśli Władimir Putin umrze na jedną z wielu domniemanych chorób opisywanych przez zachodnie media, to Rosja się nie uspokoi. Bo to nie kraj Putina. To kraj służb bezpieczeństwa, które mają nad nim totalną kontrolę
To a propos dywagacji, jak zmieni się Rosja po odejściu Putina.
Żeby coś się realnie zmieniło, to Rosja musiałaby doznać takiej klęski, jakiej doznały nazistowskie Niemcy w 1945 roku. Totalnej. Takiej, która doprowadziłaby do całkowitego zawalenia się obecnego systemu. Wszystko inne będzie oznaczało tylko kosmetyczne zmiany. Bądźmy przy tym szczerzy. Choć kibicuję Ukraińcom, to odniesienie przez nich takiego zwycięstwa nad Rosją nie jest realne.
Zachód jednak, swoim zwyczajem, nie skorzystał z okazji. Jak zwykle był i jest spóźniony a nawet gorzej: zaskoczony przebiegiem zdarzeń.
Po pierwsze Putin i jego ludzie mają gdzieś, ilu Rosjan zginie. Zabijanie własnych obywateli nigdy nie było dla nich problemem. W końcu w 1999 roku zabili 300 Bogu ducha winnych cywilów w fałszywych zamachach, żeby móc wszcząć II wojnę w Czeczenii, która doprowadziła do jeszcze większej liczby ofiar. Ba, przecież teraz w Ukrainie rosyjskie wojsko zabija na ogromną skalę ludzi, których sam Kreml uznaje za Rosjan. Przecież Charków, Mariupol czy Chersoń to miasta, gdzie nie tylko większość ludzi rozmawiała po rosyjsku, ale po prostu byli etnicznymi Rosjanami, którzy osiedlili się tam w czasach ZSRR, czy wcześniej ich rodziny za caratu. Kreml nie ma problemu z zabijaniem ich tysiącami.
Tutaj bym się tak nie rozpędzał. Część rosyjskojęzycznych Ukraińców ma korzenie rosyjskie, ale większość to jednak zrusyfikowani etniczni Ukraińcy, których przodkowie, przed Hołodomorem, mówili po ukraińsku. Najwięcej etnicznych Rosjan było na Krymie i we wschodnim Donbasie, czyli dokładnie w tych prowincjach ukraińskich, które w 2014 roku Rosjanie sobie zabrali.
Rosjanie nie są narodem do końca racjonalnym. Jako Rosjanin muszę to stwierdzić z pewnym smutkiem. W Rosji nigdy nie było demokracji, silnego społeczeństwa obywatelskiego. Jest za to wyuczona pasywność i wieki oddziaływania państwowej propagandy, która zakorzeniła w Rosjanach przekonanie o ich wyjątkowości.
Z jednej strony dziedzictwo mongolskie, z drugiej obraz pruskiego imperializmu, który doprowadził do obu wojen światowych i który zrodził niemiecką odmianę faszyzmu. Ruska odmiana faszyzmu ma z tą niemiecką zadziwiająco dużo wspólnego.
Teraz, jeśli Ukraińcy zdołają w końcu zatrzymać rosyjskie wojsko, staniemy w obliczu kolejnego szantażu Kremla. Tym razem jądrowego. Znów Kreml zakrzyczy "słuchajcie nas!" i przedstawi swoje żądania. Czy Zachód będzie miał dość woli, aby znów powiedzieć "sprawdzam", by zmusić Putina do wykonania kroku wstecz, którego on absolutnie nie chce wykonać? Moim zdaniem staniemy przed tym dylematem w ciągu kilku miesięcy.
Dość przerażająca prognoza, a ja zupełnie nie wiem, jak dalej potoczy się ta wojna. Ukraina ją przegrywa, ale może rzeczywiście nowa broń cokolwiek tutaj odmieni. I wtedy, gdyby ten zwrot miał nastąpić, zdesperowani Rosjanie mogliby znowu wykorzystać tradycyjne niezdecydowanie Zachodu i jego chroniczną niezdolność do wytyczania Rosji czerwonych linii.
Ostrzegam przed tym od dłuższego czasu: zachowawczość Daladiera i Chamberleina pchają nas wszystkich ku katastrofie. Jeśli Zachód nie zmieni strategii i nie zacznie używać języka siły wobec Rosji, jedynego języka, który Rosja rozumie, to typowa dla Zachodu krótkowzroczność zachęci Rosję do przekroczenia kolejnej czerwonej linii. Zachód wręcz się o to prosi.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ratując twarz Putina Zachód straci własną. Słabość i niezdecydowanie jedynie ośmielają Kreml
Z jednej strony dziedzictwo mongolskie, z drugiej obraz pruskiego imperializmu, który doprowadził do obu wojen światowych
Tak jak w przypadku drugiej wojny światowej nie ma najmniejszych wątpliwości, tak odpowiedzialność za wybuch pierwszej nie jest aż tak oczywista i współcześni historycy zajmujący się tym tematem przedstawiają ten temat w zupełnie innym świetle niż jeszcze trzy-cztery dekady temu. Polecam w tym względzie dwie pozycje: Dreadnoughta (Robert K. Massie; niestety skupia się przede wszystkim na wyścigu zbrojeń morskich UK-Rzesza) oraz absolutnie mistrzostwo: Lunatycy (Christopher Clark).
No ale przecież nie można dopuścić aby kacap stracił twarz, dlatego ponad wszystko trzeba Ukraina musi spełnić żądania rzeźnika…
To jest takie barbarzyństwo, że w razie konfliktu globalnego dojdzie do większego ludobójstwa niż podczas II WŚ bo zwyczajnie trzeba będzie zabijać cywili z wypranymi mózgami tak w kacapowie jak i w chinach. Przeraża mnie to wszystko i to co może nadejść.