Forum: Rosja vs. Zachód część 2

I właśnie to jest chyba aktualnie najlepsze wyjście niż granie na nastrojach społeczeństwa oraz upraszczanie kacapskim pomiotom roboty w zakresie uzupełniania wiedzy nt. ukraińskiego uzbrojenia napływającego od państw wspomagających. Informowanie ale po fakcie, kiedy już są na froncie i z powodzeniem biją z nich w moskali. Otrzymali więc Słowacji gratulujemy.

Bardzo dobrze, że powstało udokumentowane miejsce dowodów. Powinna otrzymać również symboliczną akredytację naszego państwa jako właściwe i wiarygodne źródło informacji.

Wskazane i właściwe byłoby nawet podczepienie w tym wątku Twojego postu na stałe, żeby nie zaginął w szumie informacji. Najlepiej zapobiegliwie plusować o co prosiłbym jeżeli ktoś czyta.
Zapytam i poproszę administrację, nie zaszkodzi, najwyżej się ośmieszę bądź skompromituję brakiem wiedzy w zakresie technicznego funkcjonowania forum. Puszczam adres w obieg.

Przeglądam cały czas tę stronę. Trzeba pochwalić Ukraińców za wyjątkowy profesjonalizm. Wygląda to dobrze i godnie. Jest nawet zakładka z ułatwieniami dostępu. Treść działów "Defenders of Freedom" oraz "War in Pictures" również znakomita.

BTW, strona staje się chyba coraz bardziej popularna, bo serwery nie wyrabiają.

Mają na pewno dobre zabezpieczenia ale obawiam się, że i tak ruski mir dodatkowo bombarduje (akt. już się podniósł). Przy okazji sorki za przejęzyczenie w Twoim nicku w "pytania i uwagi".

Wykrakałem wczoraj.

Nie widziałem filmu. Nawet nie wiedziałbym, jak go znaleźć. Ale jeśli to prawda, wówczas tego człowieka można już oficjalnie uznać za poszukiwanego przez międzynarodowe trybunały, a to nagranie stanowi dokument zbrodni wojennej, której Rosja się nie wyprze. Rzecz jasna: w idealnym świecie...

Jestem sfokusowany na doniesienia o sukcesach ukraińskiej armii. Potwór się uwiecznił, może trafi na ukraińskich nacjonalistów, którzy go faktycznie powieszą na jakimś haku rzeźniczym.

M.A.R.K.13 Nie będę licytował się w tym zakresie. Ważne, żeby został dopadnięty i usunięty, najlepiej adekwatnie do popełnionej zbrodni.

Kacapska rasa nie-ludzi.

Jeśli ktokolwiek miał kiedykolwiek wątpliwości to jest to najlepsze potwierdzenie. To niereformowalni bezwzględni barbarzyńcy, w których płynie krew rzeźników Czyngis-chana.

Tylko jeżeli w innym człowieku przestaniemy widzieć człowieka, to co się stanie z nami ?
W przypadku ruskiego miru dostrzeżemy to, czym nigdy nie powinniśmy się stać. Ponownie od zarania dziejów ludzkości, zachowując człowieczeństwo dla istot godnych tego określenia.

Natura wszystkich innych istot została określona i zawiera się w granicach przez nas ustanowionych. Ciebie zaś, nieskrępowanego żadnymi ograniczeniami, oddaję w twoje własne ręce, abyś swa naturę sam sobie określił, zgodnie z twoją wolą. [...] Nie uczyniłem cię ani istotą niebiańską, ani ziemską, ani śmiertelną, ani nieśmiertelną, abyś jako swobodny i godny siebie twórca i rzeźbiarz sam sobie nadał taki kształt, jaki zechcesz. Będziesz mógł degenerować się i staczać do rzędu zwierząt; i będziesz mógł odradzać się i mocą swego ducha wznosić się do rzędu istot boskich.
-------------- Giovanni Pico della Mirandola, O godności człowieka

W drugim człowieku należy widzieć człowieka. Nawet w zwierzęciu należy widzieć "człowieka".

Jeśli jednak człowiek zabija i krzywdzi niewinnych dla przyjemności, to z własnej woli rezygnuje z przyznanego ludziom przez naturę i wysiłek poprzednich pokoleń miejsca na drabinie bytów. Niczym nie różni się od martwego kamienia, który można w sytuacji zagrożenia rozłupać ciężkim młotem. Świadomie wybrał sposób, w jaki powinniśmy go potraktować.

Owszem. Dasintra o tym pisał. Ale, jeśli dobrze pamiętam, ostateczne zatwierdzenie LL zostało odroczone na co najmniej dwa tygodnie (przerwa w obradach), więc na razie nie obowiązuje.

Mam nadzieję, że to nie będą jakieś kluczowe dwa tygodnie.

Niestety. W senacie owszem, 100-0. Ale Izba Reprezentantów rozeszła się na przerwę świąteczną bez głosowania nad tą ustawą. Zatem najwcześniej za 2 tygodnie do niej powrócą.
To co zostało przegłosowane i trafiło do podpisu Bidena to US embargo na wszystkie chyba węglowodory od rusków.

EDIT
Dopowiem jednak na wszelki wypadek: na Ukrainę każdego dnia dostarczane są znaczące dostawy broni i materiałów niezbędnych do prowadzenia wojny. Nie da się jednak ukryć, że wejście LL w życie pozwoliłoby na jeszcze większą intensywność tych dostaw.

Zapaliła się lampka kontrolna sceptycyzmu mimo, że byłoby to świetne rozwiązanie i jednoznaczny sygnał dla państw sojuszu. Zanim upłynie czas, pozostanie tylko ostrzeżeniem dla Putina.

Zachód ma wiele grzechów, włączając w to także karmienie ruskiego miru, ale wolę dżinsy, Coca Colę i Wojcwagena, niż dobrowolne zapisanie się do ruskiego miru.
W naszym położeniu geograficznym nie istnieje żaden stan pośredni, pomiędzy byciem w gronie państw zachodnich, a pod ruskim butem. To jest zero-jedynkowe. Jakkolwiek ciulowy i cyniczny by ten Zachód nie był. Kwestie pragmatyczne.
Alternatywny scenariusz masz właśnie w Białorusi. Do niedawna wychwalana przez Obelixa Białoruś, która jawiła mu się jako taka wschodnioeuropejska Szwajcaria, przez konwergencję coraz bardziej się rusyfikuje. Mają swojego białoruskiego prezydenta, który za każdym razem podkreśla dbałość o Białorusinów i ich naród. Sam naród już nim rzyga, ale nie jest w stanie tego raka wykroić.
Mając do wyboru strefy wpływów, wolę być w zachodniej. Na 2022-04-09 niezależność jest mrzonką, bo każda istniejąca w Polsce alternatywa polityczna, która mydli Polakom oczy o wielkiej potędze i niezależności i samowystarczalności, jeśli nią mocno potrząsnąć, to wypadną rubelki i ruskie onuce. Nie mówię, by się nie zbroić na własną rękę, nie budować gospodarki opartej na własnej innowacyjności. Oczywiście - tutaj było dużo zaniedbań i mamy sporo do nadrobienia. Nasze ograniczenie znaczenia w zachodnich sojuszach jest jednym ze strategicznych celów Rosji. Oni niekoniecznie chcą na nas napadać, a raczej zapewnić nam "finlandyzację", czyli istnienie trochę poza sojuszami wojskowymi i gospodarczymi. A każda siła polityczna, która przedstawia alternatywę, próbuje rozpieprzyć nasze funkcjonowanie w obecnych sojuszach, bez proponowania wzmocnienia Polski na własnym podwórku. Robią to od pupy strony.

Dla mnie wybór cywilizacyjny jest jasny. Nie powiem, że kiedyś nie byłem zainteresowany budowaniem przez Polskę partnerstwa z krajami wschodnimi, ale ile byś tego nie klepał, wyjdzie ci ruski mir w wersji soft lub hard. Jeśli za 100 lat, ruchole siłą rzeczy wrócą terytorialnie do cywilizacyjnego rdzenia, z ktorego się wywodzą, to będzie inna rozmowa, ale póki co, wszystkie próby budowania "Wschodnich Szwajcarii" kończą się Baćką i surowymi ziemniakami.

Ja tylko przypomnę, że polski rząd wiedział od USA o nadchodzącej wojnie co najmniej 3 miesiące przed jej wybuchem. W tym czasie nie zrobił absolutnie nic, aby przygotować się na - oczywisty w takiej sytuacji - napływ setek tysięcy, a nawet milionów uchodźców. Nawet nie przygotował projektów ustaw, które można by uchwalić jeśli nie przed wojną, to najpóźniej w pierwszych dniach wojny w Ukrainie. Zamiast tego PiS po raz kolejny wolał wywołać wojenkę w naszym społeczeństwie i skonfliktować nas z USA.

Te gnidy nie nadają się do rządzenia, bo zarządzać w czasach prosperity i spokoju, każdy idiota umie (inna sprawa, jakie w przyszłości, w czasach spowolnienia i napięcia, będą skutki danego sposobu zarządzania).

Oj tam oj tam, jak ich już wyrzucą z prywatnych kwater i hoteli, to pojadą do Niemiec!

Minas Morgul Mają swojego białoruskiego prezydenta, który za każdym razem podkreśla dbałość o Białorusinów i ich naród. Sam naród już nim rzyga, ale nie jest w stanie tego raka wykroić.

Zaczęło mi się marzyć pomimo całego tego koszmaru, parafrazując słynny cytat: Dziś Ukraina, jutro Białoruś, pojutrze republiki federacji, a później może przyjść czas na ich kraj, na Rosję.

Było pewnie w poprzednim wątku ale materiał bezcenny. Zwłaszcza, kiedy się puści w tle czołówkę z Benny Hilla.
https://www.youtube.com/watch?v=5XDsR7O4fBw & https://www.youtube.com/watch?v=MK6TXMsvgQg

smc77 Dziękuję !

Putin ma rozmach nie tylko w ludobójstwie. Osiągnął kilka nieprzewidzianych celów, włączając potencjalną przegraną na Ukrainie stawiającą zaciekły opór i z powodzeniem krzyżującą plany moskiewskich pachołków, żywą nienawiść większości społeczeństw cywilizowanego świata wobec niego i Rosji, wiszącą jak miecz Damoklesa załamanie gospodarki, tym samym odwrócenie się najbliższych współpracowników, być może zdradę oraz pucz i skończenie jak Hitler w swoim bunkrze na Uralu. Ile niespodzianek sobie spłata, tego pewnie nie wie jeszcze on sam.

Patrząc z bliskimi na cierpienie ludzi ale i zwierząt pękają nam serca. Każde uratowane istnienie jest bezcenne, wykluczając ruską padlinę. Dla nich nie znajdujemy litości póki trwa wojna.

Będzie, pytanie tylko na jak długo. Tutaj poruszany temat LL mógłby być nowym otwarciem w zakresie dozbrajania Ukrainy.

Heh, Orban tak już ma. Dupy nie ruszy, nikogo też ze swoich zorbanizowanych eunuchów nie wyśle, poleci korwinem, nawet nie raczy zapoznać się z potwierdzonymi materiałami dostarczonymi przez światowe media. Po rozmowie z Putinem stwierdził konieczność niezależnego, uczciwego śledztwa. Ok. To się samo w sobie komentuje.
Że niby zamrozimy relacje z Węgrami ? Ludzie, trzymajcie mnie bo lecę na podłogę. Przecieram oczy (właściwie okulary) ze zdumienia tak, że zaraz mi naczynka pękną. Wyborne.

W warstwie retorycznej Kaczynski odetnie sie od niego, bo musi z uwagi na nastroje spoleczne, a po cichu chlopaki dalej beda sie klepac po pleckach.

Żeby tylko po pleckach...

Uwierzę jak usłyszę, przeczytam bądź zobaczę w oficjalnych źródłach. Po czym tam prywatnie będą się smyrać to teraz dla mnie mało istotne.
Uzupełniam, jeżeli do tego dojdzie ->

Też jeszcze nie widziałem oficjalnego potwierdzenia o "zamrażaniu" stosunków PiS z Węgrami, więc - póki co - podejrzewam, że NEXTA trochę nadinterpretowała to, co Kaczyński powiedział w wywiadzie dla Radia Plus u Prusinowskiego kilka dni temu.
Kaczyński jest potrzebny Orbanowi, a Orban jest potrzebny Kaczyńskiemu, żeby wspólnie osłabiać UE od środka, a przede wszystkim, żeby UE nie dokręcała śruby żadnemu z ich reżimów za naruszanie zasad i prawa UE oraz miała bardziej związane ręce wobec ich działań. Tym bardziej, że we wspomnianym wywiadzie, Kaczyński sam mówi, że wiedział o różnicach, jakie były między nim, a Orbanem względem Rosji, lecz mimo to przez lata nie przeszkadzało mu to w brataniu się z Orbanem i wchodzeniu z nim w układy.

Tylko wkleję tu to, co napisałem na ten temat w poprzedniej części wątku w poście [2989.1]:
Jedyne, co zaczęli zauważać, to to, że bratanie się i konszachty z Orbanem w obecnej sytuacji nie działają na ich korzyść. Póki będzie wojna w Ukrainie, będą - jak to zostało ujęte w artykule - "wyciszać" temat swoich związków z tym proputinowskim gnojem. Jeżeli wojna skończy się przed naszymi wyborami, to w zależności od tego, jaki dystans czasowy będzie dzielić te dwa wydarzenia, będą - jeżeli będzie on względnie krótki - nadal udawać, że odcinają się od Orbana (a także od Le Pen, Salviniego i innych proputinowskich onuc) albo - jeżeli będzie on względnie długi - powrócą do bratania się z Orbanem (a także z Le Pen, Salvinim i innymi proputinowskimi onucami). Po wyborach, bez względu na ich wynik, otwarcie i w pełnym zakresie powrócą do tego, co robili z Orbanem (a także z Le Pen, Salvinim i innymi proputnowskimi onucami) przed 24 lutego 2022 r. Oni tak mają, niczego nie zrozumieli, nic się nie zmienili i nawet teraz udowadniają, że są gnidami.

Jak niegdyś wspominałem i powtórzę, ruski mir - synonim współczesnego piekła. Z tego całego żelastwa po przetopieniu można stworzyć statuę męczeństwa ludności Ukrainy.
I w najlepszym z możliwych scenariuszy, zwycięstwa oraz nieugiętości okupionej tysiącami poległych i zamordowanych. Mariupol to już obecne Termopile, Bucza to aktualna Srebrenica.

Domy, mosty, cała infrastruktura .... to wszystko da się odbudować. Jestem przekonany, że Zachód w tym pomoże.

Niestety życia mieszkańcom Ukrainy zamordowanym przez rusków nikt życia nie przywróci. I to boli najbardziej.

Już się rozpoczęło szybkie "odbudowywanie":

https://twitter.com/HannaLiubakova/status/1512787413310980099

Na prawdziwą odbudowę przyjdzie pewnie czas po wojnie.

To byłaby świetna wiadomość. Kliknąłem jeszcze w jeden profil i oto co wyskoczyło: https://twitter.com/lauri_laitinen/status/1512820304044830722 Otrzymał zasłużoną nagrodę.

Nigdy z niej nie zszedł. Kwestią czasu było, kiedy Chiny zakomunikują światu, że to właśnie one zajmują mocarstwową pozycję w miejsce Rosji. Wyścig zbrojeń trwa. Si vis pacem para bellum.

I jeżeli kiedykolwiek miała takie aspiracje to trwale się z niego wypisała. Mają swój ruski mir, niech w nim kisną. Cywilizowany świat powinien się od nich jedynie co upomnieć, to o krew niewinnie pomordowanych wołającą o sprawiedliwość. Jest to naturalnie mało prawdopodobne, ruscy u podstaw mają prymitywny instynkt niewolników broniących swego pana z batem.

Nie, oglądając zareagowałem jak prezydent Zełenski w 12:21. Czasem nie potrafię już kryć swojego wzruszenia. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nie płakał od początku wojny.

Jprdl znowu wypuścili go z szafy, żeby się wypróżnił. I jeszcze sobie gębę wyciera pamięcią o Lechu Kaczyńskim, którego zacytuję: Macierewicz nie odróżnia swoich interpretacji od faktów.
Wystarczą Korwiny i inne Brauny, ten musi jeszcze defekować zasmradzając przestrzeń publiczną. Niech weźmie przykład ze śp. Lecha i jedzie na Ukrainę, skoro odwołuje się do autorytetu.

Via Tenor

Ale po co się ograniczać? Wojna polsko-bolszewicka (wojna polsko-sowiecka, wojna polsko-radziecka, wojna polsko-rosyjska 1919–1921) była zapowiedzią katastrofy smoleńskiej w wyniku czego, ruskie najechały na Ukrainę. Można? Można.

Dobitnie, robi potężne wrażenie.

Dodaję. Wiolonczela na tle obrazu ruskiego miru.
https://twitter.com/EmineDzheppar/status/1512769936686559233

Wczoraj Berlin, dzisiaj Stuttgart, jutro Monachium ? Może dożyję czasów, kiedy będziemy "kochać" Rosjan, bo tak szybko odchodzą do mutterlandu.
https://twitter.com/MelnykAndrij/status/1512873810931986434?cxt=HHwWhMC9qeWt5_4pAAAA I jak to wygląda na tle zakazu zfastyki.

Jeszcze jestem w stanie zrozumieć takie demonstracje w kacaplandzie, ale kacapy mieszkające w Niemczech naprawdę są tak głupi? Ich choćby prawda medialna kopała w dupę, to i tak będą klękać przed putinem....

Zastanawia mnie jedynie co oni w takim razie tam robią? Niech wracają do swojego grajdołka skoro ten zachód jest taki zły i niszczy ich mateczkę...

Kolejne "manifestacje" mają się odbyć m.in. w Hanowerze i Frankfurcie, pewnie w policyjnej asyście która będzie je zabezpieczać. Ku chwale niemieckiej demokracji.
To jest jakiś ponury żart.

Pojechal na kawe do Kijowa z obietnicą kolejnej dostawy mocnej broni

W Kijowie brytyjski premier ogłosił dalsze zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Siły ukraińskie otrzymają 120 pojazdów opancerzonych, a także przeciwokrętowe systemy rakietowe, przy czym jest to niezależne od tego, co Johnson obiecał dzień wcześniej. W piątek mówił on o kolejnej partii sprzętu wojskowego o wartości 100 mln funtów, w tym pociskach przeciwlotniczych Starstreak, 800 wyrzutniach pocisków przeciwpancernych NLAW, precyzyjnej amunicji krążącej oraz sprzęcie nieśmiercionośnym.

Oprócz pomocy wojskowej, Johnson ogłosił gwarancje kredytowe dla Ukrainy na pożyczki z Banku Światowego na kolejne 500 milionów dolarów, co zwiększa sumę brytyjskich gwarancji kredytowych do miliarda dolarów. Jak podkreślił brytyjski rząd, jest to uzupełnienie 394 mln funtów pomocy, które Wielka Brytania już przekazała Ukrainie w różnych formach, głównie w postaci pomocy humanitarnej.

Polsatnews

Super, kolejnych dostaw pocisków do Starstreak nigdy za mało.

No i proszę, jak słuszna nienawiść wobec wspólnego wroga jednoczy i solidaryzuje.

Świetny dżingiel na dzwonek do komórki.

Te filmiki są ważnym elementem wojny propagandowej. Ponadto budują morale ośmieszając wroga bądź ukazując światu często brawurową odwagę Ukraińców walczących o niepodległość.

HD, 4K, a u mnie kasza na kilka pikseli mimo takich ustawien:

Gdzies jeszcze trzeba co zmienić, by filmy byly w wyzszej jakosci?

.

Przy większym tempie dostaw, pewnie jedną z lepiej (*nowocześniej) wyposażonych jeżeli chodzi o uzbrojenie defensywne. Przed wojną armia spełniała już wszystkie kryteria i wymogi NATO.

Bez przesady, zależy kiedy wszystko się skończy ale będą bez floty, ze zdziesiatkowanym lotnictwem i systemami obrony powietrznej, przetrzepanym i w większości przestarzałym ciężkim sprzętem oraz chaosem logistycznym na poziomie szeregowca gdzie każdy będzie miał gacie z innego kraju w innym kamuflażu i pierdyliardem dostawców rakiet/amunicji do całego wachlarza sprzętu przeciwlotniczego/granatników itd. Tu będą potrzebne grube miliardy na odbudowę potencjału

wilqu
Ja tego nie neguję. Pewnie będą wykrwawieni, ale jeśli chodzi o "zaprawienie" w boju to nie będzie drugiej takiej armii. A floty i lotnictwa oni przed wojną też nie mieli. Ale to tylko moje zdanie z obserwacji, bo doświadczenia w tym temacie nie mam.

Znalazłem tylko mapę Wolskiego.
https://www.map.army/?ShareID=1010283&UserType=RO-N72itBkA

Może dlatego że nie robią tyle interesów z ruskimi jak niemcy i francja :D a psucie dobrego biznesu konkurencji zawsze na plusie :D

2702:717 dla USSR w stratach co daje 3,77:1, ale to się szybko zmienia...
https://www.oryxspioenkop.com/2022/02/attack-on-europe-documenting-equipment.html

Via Tenor

No i teraz powinien wystąpić naczelny kacap w TV i powiedzieć, że jest lepszy niż cała Europa bo dostarczył zaatakowanej Ukrainie ponad tysiąc pojazdów.

A propos jakby ktoś nie wiedział, ale nie podejrzewam. ;)

Powinni trochę ziemi zebrać do woreczka jak Pawlak dla brata i wysłać kacapkowi z dopiskiem "dobra ziemia".

WolfDale Chciałeś to masz, jednak wzięli radioaktywne suweniry.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/czarnobyl-rosjanie-ukradli-radioaktywne-materialy-mozliwe-ze-na-pamiatke/p21xs8l,79cfc278

Niestety w Europie, z liczących się krajów, prawdziwie ruskosceptyczna jest tylko Wielka Brytania. Co jest przerażające bo jeśli USA kiedyś stwierdzi, że ma już dosyć wiecznego bycia dobrym wujkiem i osobistym ochroniarzem Europy to jesteśmy straceni.

Kiedyś przez stulecia przeciwwagą dla Moskwy (i Turcji) była Rzeczpospolita. Teraz takiej przeciwwagi na kontynencie nie ma bo Polska nie jest w stanie pełnić takiej roli. Chyba, że Rosja przegra wojnę i zbudujemy z Ukrainą prawdziwe międzymorze. Ale szansę na to są nikłe i nawet nie chodzi o to czy Rosja przegra czy wygra. Tutaj musiałoby dojść do odpowiedzialnych i inteligentnych działań politycznych, bardzo ostrożnych ale zdecydowanych. W Polsce nie ma takich polityków, Ukraina mimo wszystko to kraj nadal skorumpowany oligarchami.

Rosja przegra wojnę dopiero wtedy gdy ostatni ich żołnierz opuści granice Ukrainy a na to się nie zanosi. Skończy się na tym, że Rosja zdobędzie wschód aż po Krym, zachód tego nie uzna (ale kogo to obchodzi) i przez kolejne lata jak nie dekady będziemy skazani na mikro konflikty na linii wschód-zachód które potencjalnie będą mogły przerodzić się w makro-konflikty.

Wojna tam się nie skończy nigdy dopóki nie udusimy Rosji. A nie udusimy bo nie jest to w interesie Francji i Niemiec.

Smutne. I Francuzi, i Niemcy nie nadają się do przewodzenia Unii.

Smutne to że jeszcze niedawno jak źle coś o nich na forum napisałeś to cie od pisowcow, rusków wyzywano i że chcesz żeby Polska EU opuściłą :P Pewnie dalej w mentalności niektórych takie przeświadczenie siedzi. Druga sprawa że to nie wina ludzi z tych krajów, tylko polityków i "wielkiego biznesu" którzy nimi rządzą.

Macron to centrysta i Rosja nie jest mu do niczego potrzebna. Polecam to niżej, krótka analiza polityki Francji czyli polityki rozjemcy. Powiem więcej, teraz można nienawidzieć Rosji i każdy normalny człowiek tak robi, ale nie będzie pokoju bez udziału Rosji. Trzeba myśleć miesiące i lata do przodu.

https://m.youtube.com/watch?v=RKSV_347dD4

Ten zaś z tym Napierałą.

Qverty

Jest na temat więc co jęczysz.

madmec -> Macron to centrysta i Rosja nie jest mu do niczego potrzebna.

Litości dla włodarzy Francji liczy się tylko hajs, nie pamietasz już sytuacji kiedy pis zerwał umowę na caracale i jak to Macron grzmiał na forum publicznym że w polsce panuje niepraworządność. Jak nagle parę miesięcy później ten sam Macron twierdził że jednak polska ma prawo do własnego systemu sprawiedliwości bez ingferencji z zewnątrz, a zmiana dziwnie zbiegła się z planami zakupu łodzi podwodnych z francuskich stoczni :D

Ludzie którzy myślą że w polityce mają znaczenie jakieś wartości moralne powinni przestać śnić :P Jedyne co ma wartość to władza, wpływy i pieniądze, dlatego pewne indywidua z tego forum piejące pieśni pochwalne o "zachodniej cywilizacji" są naprawde irytujące :P Ta wojna przynajmniej części ludzi łuski z oczu zrzucić powinna :P

"W stosunkach Francji z Rosją jest coś dziwnego, przypominającego relację zadurzonej kochanki, która jest absolutnie pewna, że pewnego dnia jej ukochany opuści żonę i poślubi ją."

Otrzymaliśmy małą próbkę konceptu politycznego PIS pn. "Europy ojczyzn" w pełnej krasie.

Skoro wartości nieważne, to przyjmijmy ruski mir.
Skoro praworządność nieważna, to przyjmijmy ruski mir.

Skoro pomysł Federacji Europejskiej zły przy rosnącej sile Chin i ruskim zagrożeniu, to przyjmijmy ruski mir...

Persecutor

Widac za duzo zajmujesz sie polityka przez male p. W takiej polityce oczywiscie bedziesz widziec tylko ciag na kase i wladze podlane sosem medialnej sensacji. Potem masz odbicie na forach i w komentarzach, bo ludzie mysla, ze jak politycy sie medialnie ponapieprzaja, to wlasnie tak wyglada prawdziwa polityka i tez chca miec udzial. A to jest tylko czesc, i to ta medialna.

O Mistralach ktorych Francja nie dostarczyla Rosji pamietasz?

Zapadła nowa żelazna kurtyna. https://tvn24.pl/swiat/jens-stoltenberg-o-nowej-strategii-nato-i-rozmieszczeniu-duzych-sil-na-wschodniej-flance-wywiad-dla-the-telegraph-5669882

Mam swój plan, że gdyby doszło do wielkiej wojny to wystarczy solidna eksplozja w największej elektrowni atomowej i dziękuje. Jak roz....dol to roz.....dol na całego. Nawet gdyby to oznaczało, że połowa planety nie nadawałaby się do zamieszkania.

Miałem nie odpowiadać na ten głupi wpis, ale widzę, że ludzie podchwycili.

Plolak, spałeś przez ostatnie tygodnie?

Niemcy postanowiły osiągnąć niezależność energetyczna do końca roku bodajże. Francuzi są niezależni od ruskich surowców.

Mianolito, nie pieprzyc, tylko podkreślać działania konstruktywne. Niemcy powoli wychodzą z obojętności i widzą ze z Rosjanami nie da się normalnie robić biznesów, bo to mentalni Mongolowie.
Francja odgrywa rozjemcę i to będzie potrzebne, bo nie jestem przekonany, że Ukraina zaakceptuje w tej roli Węgry, które zresztą są za słabe do tej roli.
UK wspiera głównie militarnie, jak szereg innych panstw.

Nie grałeś nigdy w rpga? Druzyna samych osilkow to zły pomysł.

Niemcy powoli wychodzą z obojętności i widzą ze z Rosjanami nie da się normalnie robić biznesów

Gówno prawda ugieli się pod presją społeczną, bo im wizerunek na arenie międzynarodowej leciał na mordę, a zobaczysz jak sytuacja się ustabilizuje to wrócą, do tego co było :P

Mianolito

'Liczy sie tu i teraz' - pomoc idzie, kierunki sa dobre, ale jak chcesz narzekac to prosze bardzo.

dźwigami i koparkami jadą na te wojnę,
co z tymi tysiącami rosyjskich czołgów się stało?

Z czego te mordy ciesza kacapskie?

Ja cię nie mogę:

Papież powiedział także, że w odróżnieniu od innych męczenników, o których mówi Biblia, nie czyni on (Chrystus - red.) wyrzutów oprawcom ani nie grozi karą w imieniu Boga, lecz modli się za złoczyńców.

Franciszek wskazał: - Bracia, siostry, pomyślmy, że Bóg postępuje tak samo z nami – kiedy sprawiamy mu ból naszymi czynami, on cierpi i ma tylko jedno pragnienie: by mógł nam przebaczyć.

Zdaniem papieża ludzie zbyt wiele czasu poświęcają na rozmyślanie o tych, którzy ich skrzywdzili i na "lizanie ran zadanych nam przez innych, przez życie, przez historię". Papież apelował też o to, by "przerwać błędne koło zła i ubolewań" i "na gwoździe życia odpowiadać miłością, na ataki nienawiści – czułością przebaczenia". Przywołał słowa Jezusa: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". Chrystus, zauważył Franciszek, "usprawiedliwia tych brutalnych ludzi, bo nie wiedzą".

Pamiętajcie: temu, który gwałcił niemowlęta i wrzucił do internetu filmik ze swoimi "osiągnięciami", trzeba "odpowiedzieć miłością" i "czułością przebaczenia". Bo nie wiedział, co czyni.

Rzecz jasna, po kaczce należy się spodziewać, że będzie kwakać, a więc papież musi nawoływać do pojednania. Ale żeby w obliczu tego, co się dzieje, pitolić bez wyczucia takie głodne kawałki? I nie potępić Rosjan? To jest straszne.

Miałem ostatnio w szkole lekcję o średniowiecznej filozofii. Zapytałem uczniów, po kim przyjął imię obecny papież. Kiedy jedna z ukraińskich dziewczyn zrozumiała, o co pytam, zrobiła minę pełną złości i pogardy. Podejrzewam więc, że ten papież jest na Ukrainie spalony. Lepiej, żeby się tam nie wybierał.

To co, czas na polski autokefaliczny kościół rydzykowski?
Nie poznaję cię Manololo... A z Franka to chyba wyłazi ta posługa w Argentynie i jej slumsach...

Via Tenor

Po ich owocach poznacie ich.

I jeszcze suplement:

https://twitter.com/TheDeadDistrict/status/1513114171516329985

Rzekłbym, że dywagacje Karganova to bzdury, które mają na celu jedynie nastraszyć naiwnych ludzi na Zachodzie.

Zgadzam się w tym wypadku z Wolskim: Rosja nic nie może, gdy idzie o bezpośredni konflikt z NATO. Przewaga sojuszu jest przeogromna, zwłaszcza w powietrzu i na morzu. Dlatego Rosjanie NATO nie zaatakują. Bo zostaliby rozgromieni (i może nawet straciliby Kaliningrad i inne tereny). A jeśli nawet Putin postradałby całkowicie zmysły, to pierwsze uderzenie przyjmą na klatę państwa bałtyckie. Polska jest bezpieczna.

Zresztą po wejściu Finlandii do NATO i sankcjach, które zniszczą wszelki przemysł oparty na innowacyjnych technologiach... Rosjanie mogą sobie defilować do woli, ale skuteczne uderzenie na kraje NATO pozostanie w sferze kacapskich marzeń.

Stąd też stwierdzenia, że atak na kraje NATO jest "coraz bardziej prawdopodobny", zasługują na odpowiedź w stylu PAD-a: "nie strasz, nie strasz...". Wkurzają mnie też gadki Karganova obarczające NATO winą za inwazję Rosji na Ukrainę. Hajle już tutaj wklejał dobry filmik, w którym Kotkin tłumaczył, dlaczego to duby smalone. Przeklejam więc.

https://www.youtube.com/watch?v=gvEvuZg9e6E

W tym momencie Rosja szykuje się do potężnej ofensywy na wschodzie Ukrainy. Nie jest w stanie w jakikolwiek sposób zagrozić innemu krajowi. W czerwcu NATO podejmie istotne decyzje dotyczące wzmocnienia wschodniej flanki i przyjęcia do sojuszu Finlandii (a może nawet Szwecji).

Myślę, że Putin się załatwił na cacy, a Europa może spać spokojnie... chyba że sami Europejczycy (patrzę na was, Olafie i Marine) znowu się Rosji podłożą. Jeśli jednak Niemcy i Francuzi nie zrobią nam wszystkim psikusa (co, niestety, wcale nie jest pewne), to mam nadzieję, że kraj kacapów zyska na lata status wschodniej satrapii, której kijem nie trzeba tykać. A Chińczycy z Rosjan wyssą wszystkie soki.

Trzeba więc BARDZO uważnie patrzeć na ręce Olafowi i Emanuelowi/Marine. Jeśli za jakiś czas podadzą rękę Putinowi, to cały wysiłek okołowojenny (Amerykanów, Brytyjczyków, Polaków, obywateli państw bałtyckich i, rzecz jasna, Ukraińców), którego celem jest przebudowa porządku na świecie, może pójść na marne. Problem polega na tym, że Amerykanie i Brytyjczycy dadzą sobie radę, ale Polacy mogą się znaleźć (wskutek ewentualnej "przyjaźni" Francji i Niemiec z Rosjanami) w czarnej dupie.

I dlatego m.in. opieranie przyszłości Polski na sojuszu z Węgrami to był wyjątkowy idiotyzm. IMHO (gdy idzie o Europę) trzeba mieć bardzo dobre stosunki z Anglią, Francją i Niemcami, a bratać się z państwami bałtyckimi i z Ukrainą.

Jaki pesymizm? A optymizmem napawałby Cię fakt, że putler odniósł zwycięstwo?

Miedwiediew kilka dni temu powiedział jaki jest cel Putina.

Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji, były prezydent kraju i sojusznik prezydenta Władimira Putina, napisał we wtorek na Telegramie o rzekomych celach Rosji. Twierdzi, że jednym z nich ma być zbudowanie "otwartej Eurazji — od Lizbony po Władywostok".

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/dmitrij-miedwiediew-o-celu-putina-eurazja-od-lizbony-po-wladywostok/wqcjshw

Rosja i Chiny dążą do utworzenia nowego porządku światowego.

I wszystko wskazuje na to iż Stany Zjednoczone Ameryki są już na przegranej pozycji.

Naprawdę myślisz, że Chiny patrzą na Rosję jak na równego partnera?

Tak.

We mnie rodzi się jakiś pesymizm.

Jedynym gwarantem bezpieczeństwa Polski jest NATO, zaś Rosja nie ma sił na walkę z sojuszem. A ponieważ NATO się wyraźnie wzmacnia, pesymizm rezerwowałbym głównie na obserwację tego, co dzieje się w samej Polsce.

Największe niebezpieczeństwo (gdy idzie o politykę międzynarodową) dla Polski płynie bowiem ostatnio... z samej Polski. Rząd, którego głównym celem jest utrzymać się przy władzy, bawi się zapałkami w imię dosyć egoistycznych pobudek:

- PiS w przeddzień wyborów we Francji uderza w Macrona, dając tym samym wsparcie Le Pen, która - jak wiemy - chciałaby wyprowadzić Francję z NATO. Lepsze dla Polski (choć nie dla PiS-u) byłoby jednak zwycięstwo Macrona, czyli mniejszego zła.
- Przez wiele lat byliśmy karmieni chorą wizją uczynienia z Warszawy - Budapesztu, a politycy bratali się z Orbanem, czyli sojusznikiem Putina, tylko po to, żeby uderzać w Brukselę. Chodziło rzekomo o niezależność, a tak naprawdę PiS potrzebował sojusznika w walce z unijnymi zasadami praworządności, które uniemożliwiały legalne utrzymanie się przy korycie.
- Amerykanów, którzy są filarem NATO, drażniliśmy już wtedy, kiedy groźba wojny na Ukrainie stała się bardzo realna. Forsowaliśmy przecież "lex TVN" i kręciliśmy nosem na wybór Bidena na prezydenta (no bo przecież Trump był prawdziwym "przyjacielem" Polski). Znowuż: wszystko w imię walki o utrzymanie się przy korycie.
- I sprawa o nieco mniejszym (może nawet wyłącznie "medialnym" znaczeniu): legitymizowaliśmy kacapskie rządy na Białorusi, wchodząc Łukaszence do tyłka - prawdopodobnie w ramach jakiejś idiotycznej wizji "realpolitik" (czyli współpracy gospodarczej z sojusznikiem Putina).

Jak widać, imponderabilia nie były na pierwszym miejscu. Trzeba natomiast pochwalić walkę z Nord Stream 2 (niezależnie od pobudek, które PiS-em kierowały), niemniej jednak kompletna utrata znaczenia na arenie międzynarodowej (m.in. wskutek walki z Brukselą) i fatalnej dyplomacji ("San Escobar") sprawiła, że mogliśmy sobie pozwolić tylko na machanie szabelką, które niczego nie zmieniło.

I dlatego wszelkie działania, które oddalają nas od NATO, trzeba w obecnej sytuacji traktować jak zdradę stanu.

Krytykujemy (słusznie!) Niemców za ich dotychczasową politykę międzynarodową (czyli uzależnienie gospodarki do Rosji), ale sami mamy trochę grzechów na sumieniu. Wiele wskazuje na to, że Niemcy powoli zmieniają swoje poglądy (częściowo wskutek oburzenia opinii publicznej). I my powinniśmy dokonać mocnego rachunku sumienia. Chyba powoli dociera to do prezydenta Dudy (bo nie musi się już martwić o reelekcję, więc liczy się dla niego głównie polityka zewnętrzna). Ale śmiem twierdzić, że wierchuszka PiS-u wciąż jeszcze ma przed oczami jeden jedyny cel: koryto. Dlatego wojna z Brukselą będzie trwać.

Nie wiem, czy po wieloletnich (i tegorocznych) wybrykach PiS-u jest możliwa budowa jakichś sensownych relacji z Niemcami czy z Francją. Relacji, które sprawiłyby, że oba kraje liczą się ze zdaniem Polski. Na pewno nie ma o tym mowy, kiedy polski rząd "strofuje" w mediach prezydenta Francji i kanclerza Niemiec. Nie ma o tym również mowy wtedy, gdy Polska podważa prawo unijne. Mówiąc krótko, IMHO za rządów PiS-u nic się w tym względzie nie zmieni. A jeśli chcemy zajmować ważną pozycję przy stole negocjacyjnym w UE i mieć wpływ na stosunki Unii z Rosją (np. w kwestii sankcji), to bez porządnej współpracy z tymi dwoma państwami się nie obejdzie. Wnioski każdy może sobie sam wyciągnąć.

Jeśliby Rosja z Chinami połączyła siły i po zdobyciu Ukrainy zaatakowała np Polskę. Nikt by palcem nie kiwnął.

Bzdura. Dlaczego? Choćby dlatego, że to by oznaczało koniec NATO. A tego raczej nikt z najważniejszych graczy nie chce.

Stwierdzenia dowodzące indolencji NATO to młyn na wodę kacapskiej propagandy, która próbuje nastraszyć Zachód. Czy ty przypadkiem nie byłeś jednym z antyszczepionkowców? (Jeśli się mylę, to przepraszam).

moja wiara w NATO jest bardzo słaba

To nie kwestia wiary. W interesie większość członków NATO nie leży "oddanie" Polski.

Ano dlatego, że moja wiara w NATO jest bardzo słaba. Nie byłby to koniec NATO, tylko Polski.
Oczywiście że byłby to koniec NATO, sojusze obronne kończą się dokładnie w momencie w którym przestają się sprawdzać.
NATO jak widać nie przestało, chyba że jesteś w stanie podać przykład członka NATO który został zaatakowany i nie dostał pomocy.

Bukary

Masz bardzo dobre rozeznanie, mogę tylko potwierdzić: WolfmanPL (IMO RUS ;)), to na 100% ruski troll. W czasie pandemii straszył Polaków szczepionkami, teraz przerzucił się na straszenie wojną, indolencją NATO i "samotną Polską jak w 1939 r." To w 100% ruska narracja, element wojny dezinformacyjnej jaką Rosjanie toczą z Zachodem.

A jeśli chcesz zgłębić temat, to bardzo polecam twittera Anny Mierzyńskiej i w ogóle artykuły jej autorstwa- pisała o ruskiej dezinformacji, jeszcze zanim, to było modne;-). Kopalnia wiedzy w tym temacie.

Przydałby się nam system demokracji bezpośredniej

O tak, bo większość ma zawsze rację, prawda? To, że politycy to często banda imbecyli, nie oznacza, że mam ochotę trafić z deszczu pod rynnę.

A dlaczego system referendalny miałby poprawić sytuację w Polsce? Sam narzekasz na rząd. Wystarczy, że większość Polaków na niego nie zagłosuje i nastąpi zmiana. A jednak... nie następuje.

Poza tym: odbiegamy nieco od tematu wątku.

A kto wybrał obecne świnie przy korycie? Nie większość skuszona przez 500+? I co, oni mądrze głosowaliby w referendum nad systemem podatków albo wycinką puszczy?

<do usunięcia>

A, jak piszesz o nieosiągalnej utopii, to OK, ale komunizm w teorii też działa.

Dopiero jak Finlandia i Szwecja wejdą do NATO to łeb putlera eksploduje.

Szkoda tych kobiet i dzieci ale niestety napisze to po raz kolejny jak orka wchodzi to trzeba się spakować i odejść, a nie zostawać w miejscu i liczyć na to, że jakoś to będzie albo mnie to ominie. Tłumaczenie, że nie mają do kogoś iść jest głupie bo na 100% ktoś w zachodniej Ukrainie czy też Polsce takim osobom pomoże.

Żonie wielokrotnie mówiłem, że jak ruski wchodzą to ty wyjeżdżasz z dziećmi na zachód, a ja zostaje bronić swojego dobytku czy też pomagać w zabijaniu jak to będzie konieczne.

Rumcykcyk, naprawdę nie każda kobieta może się "spakować" i uciec (do tego jeszcze z dzieckiem). Z wielu różnych powodów.

"Krytyka Polityczna" jak zwykle wykazuje się nierealnym wręcz poziomem odklejenia.
Za gwałty w czasie wojny odpowiada OCZYWIŚCIE patriarchat, bo cóż innego, nikt o tych gwałtach nie mówi (pomijając taka drobnostkę że mówi o nich cały świat), ale szczyt manipulacji to ten akapit:
Problem w tym, że na granicy z Polską obok wsparcia Ukrainki napotykają działaczy anti-choice nazywających je morderczyniami. A prawo w kraju, w którym mają nadzieję na spokojną przyszłość, każe im rodzić dzieci gwałcicieli oraz nie chroni dostatecznie przed kolejnymi nadużyciami.
Tak więc przypominam odklejonemu lewactwu że aborcja w przypadku ciąży powstałej w efekcie czynu zabronionego jest w naszym kraju legalna, nikt nie zmusza ani Polek ani Ukrainek do rodzenia dzieci pochodzących z gwałtów.
Gwałt jest w oczywisty sposób tragedią dla kobiet które go doświadczyły.
Natomiast budowanie narracji że wszystkie inne zbrodnie wojenne mają inne źródło niż gwałt, a za tę jedną konkretną odpowiada patriarchalne społeczeństwo jest obrzydliwą próbą budowania ideologicznego i politycznego kapitału na krzywdzie tych skrzywdzonych kobiet. Jak widać "Krytyka Polityczna" nie ma w tej kwestii oporów.

Bukary czytałem relację ludzi z Buczy i wiele osób mówiło, a nawet miało nadzieję że wojska rosyjskie ich ominą.

Mam JohnaDoe w ignorze, ale z tego, co zacytowałeś i piszesz, wynika, że nie przeczytał tekstu ze zrozumieniem (bo nienawiść do ludzi o poglądach lewicowych czasem przesłania racjonalne myślenie). Oto więc fragment artykułu:

– Organizacja otrzymuje sygnały, że część prokuratorów nie zamierza potwierdzać czynu zabronionego, który został dokonany poza terytorium Polski. Moim zdaniem to daleka nadinterpretacja przepisów ustawy antyaborcyjnej, ponieważ nie ma w niej informacji o miejscu popełnienia przestępstwa. Ustawa mówi o ciąży, która jest konsekwencją czynu zabronionego. Po prostu. Nie widzę więc żadnych formalnych przesłanek do odmowy wykonania zabiegu w Polsce – podkreśla Anna Błaszczak-Banasiak.

Na tę kwestię uwagę zwróciły także posłanki Lewicy, które domagają się od polskiego rządu nowelizacji specustawy, w ramach której prokuratorzy mieliby obowiązek wydać decyzję administracyjną dotyczącą stwierdzenia przestępstwa i dopuszczalności aborcji w terminie maksymalnie siedmiu dni od zgłoszenia. W tej chwili bowiem sprawy są przeciągane, a ofiary – zmuszane do jeżdżenia po Polsce, składania zeznań i długiego oczekiwania na decyzję połączonego z walką z systemem administracyjnym.

– Z doświadczeń, które mam nie jako posłanka, ale wieloletnia szefowa organizacji pomocowej pomagającej ofiarom przestępstw, wynika, że prokuratorzy zwlekają z wydaniem takiego postanowienia do momentu, aż będzie zbyt późno, by wykonać zabieg. W związku z tym kobiety są zmuszone zrobić aborcję nielegalnie lub urodzić dziecko gwałciciela – mówi posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, sygnatariuszka apelu skierowanego do polskich władz, które jednak zmianom są mało przychylne.

Innymi słowy, aborcja związana z gwałtem jest legalna w Polsce. Ale problem polega na tym, że polski system utrudnia albo wręcz uniemożliwia Ukrainkom zgwałconym przez Rosjan zrobienie tego, co jest legalne. I dokładnie o tym pisze autorka artykułu.

rgr
Usunięcie z gwałtu jest legalne, tylko połowa lekarzy nie będzie chciała przeprowadzić ze strachu przed "życzliwymi", druga połowa może i być zechciała, tylko np. w Podkarpackim nie ma żadnego lekarza, który by ją przeprowadził.
Odnosiłem się do konkretnego akapitu w zacytowanym artykule. Autorka tekstu napisała wprost:
A prawo w kraju, w którym mają nadzieję na spokojną przyszłość, każe im rodzić dzieci gwałcicieli
Jest to oczywiste kłamstwo, polskie prawo niczego takiego nie każe. To nie jest jakieś stwierdzenie z którym można się zgadzać lub nie, to jest zdanie które w oczywisty sposób przeczy faktom.
I o jakich "życzliwych" piszesz?
Lekarz dokonujący aborcji legalnie nie musi się bać "życzliwych" bo nie robi nic nielegalnego.
Ewidentnie nie masz argumentów i wymyślasz jakieś głupoty bez sensu.
Powrotu do rzeczywistości życzę.
Z wzajemnością.
Najlepszą pomocą dla zgwałconych Ukrainek jest wywiezienie ich do cywilizacji, np. Czech.
Tak, tak nie ma lepszej opcji niż wozić te kobiety w te i z powrotem żeby zrobić coś co mogą zupełnie legalnie zrobić u nas.

Najpierw trzeba udowodnić, że do gwałtu doszło, a bez wyroku sądu to raczej żaden lekarz nie podejmie się aborcji wierząc na słowo jakiejś obcej kobiecie.
W Polsce żeby dokonać aborcji ciąży powstałej w przypadku czynu zabronionego wystarczy podejrzenie że taka sytuacja miała miejsce, nie potrzeba wyroku sądu a jedynie odpowiednie zaświadczenie od prokuratora.

– Organizacja otrzymuje sygnały, że część prokuratorów nie zamierza potwierdzać czynu zabronionego, który został dokonany poza terytorium Polski. Moim zdaniem to daleka nadinterpretacja przepisów ustawy antyaborcyjnej, ponieważ nie ma w niej informacji o miejscu popełnienia przestępstwa. Ustawa mówi o ciąży, która jest konsekwencją czynu zabronionego. Po prostu. Nie widzę więc żadnych formalnych przesłanek do odmowy wykonania zabiegu w Polsce – podkreśla Anna Błaszczak-Banasiak.
No cóż, więc może poczekajmy aż organizacja będzie miała jakieś konkretne informacje na temat konkretnych sytuacji a nie tylko "sygnały” że być może jakiś prokurator nie będzie chciał wykonywać swoich obowiązków.

W tej chwili bowiem sprawy są przeciągane, a ofiary – zmuszane do jeżdżenia po Polsce, składania zeznań i długiego oczekiwania na decyzję połączonego z walką z systemem administracyjnym.

To fragment o obecnej sytuacji - domyślam się, że Polek.
Mówisz, że Zero dla Ukrainek zrobi wyjątek i nakaże swoim podwładnym wydawanie zaświadczeń w terminie?