Spielberg prosił Michaela Baya, żeby szybciej skończył z Transformers
Chciałbym kontynuację Transformersów Baya. Fajnie się je oglądało. Bo niestety, ale do takiego Bumblebee nie chcę mi się wracać (film niby był dobry, ale brakuje mi tutaj tego czegoś), a do serii Baya to wracam regularnie.
Filmy Baya nie były złe. Pamiętam ten szok jak oglądałem pierwszą część. W drugiej mieliśmy epickie starcie Optimusa z Deceptami na dwa ostrza, a trójka też miała parę spoko momentów.
Czwarta i piąta część to było wydziwianie z jakimiś technologiami z dupy, transformery miały ludzkie twarze (?) i zaczęto tworzyć fabułę pod ludzi a nie pod tytułowe roboty.
Film Bumblebee to już w ogóle pojechał stawiając na silną, niezależną latynoskę zamiast skupić się na angażującej fabule.
Także myślę że to nie Bay jest w 100% winny upadkowi serii tylko niepotrzebna zmiana kierunku całej marki.
W nadchodzącym filmie również starają się upodobnić roboty do wersji z kreskówek i nie wiem po co. To nie zadziała imo. Nic nie przebije pierwszej wersji Optimusa (American Truck)
Co? Charlie nie była Latynoską, plus w samym filmie jej łączna liczba scen z Bee jako Garbusem albo bez niego wynosi tylko 13minut, cała reszta to sceny z nim. Plus w tym filmie Tranfomery istnieją jako postaci, a nie kuly złomów gdzie nie wiadomo gdzie początek a gdzie koniec.Tak samo z deceptikonami które robią to co w mają w nazwie, a nie są śliniącymi bełkoczącymi robo-robalami
Trylogia to moje guilty pleasure. :)
Niby są to głupie i momentami dość prymitywne filmy, ale nawet teraz te lejące się po pyskach kupy złomu ogląda mi się tak samo dobrze jak za dzieciaka. W przypadku czwórki i piątki to już jednak nie było to samo, "Bumblebee" natomiast nie widziałem.
Uwielbiałem też bardziej "realistyczny" design wszystkich robotów, za którym trochę tęsknię patrząc na wspomnianego Bumblebee czy przecieki z planu "Rise of the Beasts".
3 część była może nie idealnym (zabicie nawróconego Megatrona) ale dobrym finałem, po którym można było zacząć od nowa, tym razem z bardziej klasycznym wyglądem.
4 część jak oglądałem pierwszy raz to mi się nawet podobała, Optimus ma największą rolę jaką miał w filmach, autuboty dostają więcej do mówienia, Cade Yeaer jest całkiem spoko antagonistą, Galvatron się pojawia, Lockdown z Animated jest całkiem świetnym antagonistą z dobrymi momentami (",,Autoboty. Deceptikony. Jak małe dzieci, które wiecznie się biją i robią kosmiczny bałagan. A ja muszę po nich sprzątać" "Wszędzie we wszechświecie, na każdej planecie widzę to samo, myślicie że jesteście centrum wszechświata). Wystarczy wyciąć niepotrzebne sceny ludźmi, zwłaszcza z tym Rajdowcem i wyjdzie z tego całkiem ok film.
5 część, cóż bałem się że będzie gorzej, fajnie że Unicron jest i tak jak było w Prime jako Ziemia, Cogman podobnie. Ale Bay chyba nie zauważył jednej rzeczy, że ,,złym" celem antagonistów w tym filmie było odbudowanie Cybertonu i zniszczenie Unicrona, owszem wówczas Ziemia zostanie zniszczona, ale jak Unicron się obudzi będzie tak samo, no a patrząc na scenę po napisach... to ciekawi mnie na ile ten wyciek Rise of Beast jest prawdziwy, bo albo wyjdzie świetnie, albo fatalnie (choć podejrzanie za mocno Kingdom przypomina). W moim headcanonie ignoruję tą scenę, czyli Cyberton wziął na tyle dużo energii Unicrona by się odbudować i uśpić na nowo Unicrona, ale na tyle mało by ludzie ocaleli, Quintessa I Megatron nie żyją, Cyberton odbudowany, szczęśliwy koniec
A teraz możemy robić nowe, uniwersumtym razem bliższe pierwowzorowi, bez gimbazjalnego humoru, z Tranfomerami które nie są kawałkami metalu i bez problemu można je odróżnić.
niech spielberg spada na drzewo.
Ja bardzo lubię filmy Bay'a, jedynie 6 Underground lekko przynudzał, ale resztę z Bad Boys oraz Transformers doceniam, za ogromną przyjemność czerpaną z seansu oraz za pedantyczną dbałosć o montaż i efekty specjalne. Właśnie obejrzałem zwiastun Ambulans, zapowiada się świetnie.
Szczerze? Bardzo bym chciała zobaczyć 7 część trylogii Transformers, bardzo mi się podoba bardziej dopracowany i realistyczny design autobotów z 4 i 5 części, a sam Mark Wahlberg bardzo dobrze się spisuje w swojej roli. Może jestem jednostka ale bardzo nie ie podoba ostatni rycerz, może sam wątek stwórcy autobotów wielkości człowieka, która sama potem zamienia się w człowieka jest słaby to jednak sama scena po napisach zostawia w napięciu i liczę na kontynuację, no jednak bardzo fajnie ogląda się filmy Baya o wielkich myślących robotach
A kiedy premiera 6 części? Coś już długo czekamy. Swoją drogą tylko te z Megan to prawdziwe filmy