War Thunder nadal bez czatu; twórcy nie chcą polityki w grze
Gaijin Entertainment Founded: 2002, Moscow, Russia
Teraz 'węgierskie'.
Aha i wszystko jasne. Gnoje nawet w swojej grze nie chcą prawdy słyszeć.
Rok temu pojawiły się doniesienia o finansowym wspieraniu separatystów w Donbasie przez to studio. Kilka lat temu przenieśli się z Rosji na Węgry. Od jakiegoś czasu mają jednak deweloperów z całego świata, w tym z Ukrainy. A temat "Russian bias" w grze (czyli silniejsze pojazdy Sowietów od innych nacji) od czasu do czasu wraca, najczęściej po nowych patchach, które czasem promują tą nację i dopiero po kilku dniach są balansowane.
Wciąż dużą część ich konsumentów stanowią gracze z Rosji, więc nie powinno dziwić puszczanie oczka od Gajina w ich stronę, choć za tych separatystów oberwali PRowo.
Nie chcą polityki czy nawiązań do zbrodniczych organizacji w swojej grze, jednocześnie od początku pozwalając na zakładanie klanów/dywizjonów o takich nazwach jak: NKVD lub Cheka.
Śmieszne.
Nie chcą polityki, jasne. Większej bzdury dawno nie słyszałem. Gram w warthundera, a raczej gralem bo zaczęło mnie irytować, że w każdym starciu widzę pojazdy z namalowanym białym Z. Najpierw próbowałem to raportować i opisywać na forum gry, ale moje posty były usuwane za "naruszenie zasad" (ciekawe jakich) a zgłoszenia ignorowane. Powiedzieć, że ta gra jest pro rosyjska to jak nic nie powiedzieć. Wasze stwierdzenie, że twórcy gry odcinają się od wojny jest śmiechu warte.
W ostatnim "update" ustawili, że na statkach oznaczenia literowe są widoczne tylko dla gracza. Oczywiście na czołgach nadal bez problemu można ustawiać "Z" widoczne dla innych na wszelakich pojazdach naziemnych.
Wyglada na to, że utrata "Moskwy" mocno zapiekła Gaijin'a w zad. To tak a'propos braku polityki w grze....