System Shock Remake jest już na ukończeniu
Noice, czekam! W końcu spróbuję grę numer uno CohhCarnage XD
Zagrywałem się w System Shock 2 za młodziaka, ale od jedynki się odbiłem - była już zbyt archaiczna gdy po latach dostałem ją w łapki. Może teraz uda się ograć
ale od jedynki się odbiłem - była już zbyt archaiczna gdy po latach
A ja początkowo mnie zniechęciło od archaiczne grafiki i sterowanie, ale wytrzymałem i spróbowałem się przywyknąć do tego. Co dalej? Nie żałowałem i cholernie to mnie wciągnęło aż do samego końca!
System Shock 1 to też wyjątkowa, warta czasu gra według mnie. Ale trzeba tylko się przywyknąć do tego i polubić, a wyobraźni załatwi reszta.
Obie części System Shock są porównywalnie wybitne, nowatorskie i wymagają używania szarych komórek.
Remaki filmów i gier w 95% przypadków, gdy muszą mierzyć się z cenionymi klasykami ostatecznie wypadają zauważalnie gorzej, ale w przypadku SS1 remake może dadzą radę choć wiadomo o efekt wow jak przy oryginalnych wersjach SS1 w 1994 i SS2 w 1999 będzie niemożliwe, bo to kopia gry, która już była prawie trzy dekady temu.
Ja wciąż uważam że ta pierwsza wersja remake była lepsza, bo była bardziej uwspółcześniona, na tym właśnie polega remake, a tutaj wzięto i zrobiono z tego większe drewno tylko po to żeby starym wyjadaczom się podobało, a remake powinien celować bardziej w nowych graczy, no ale może zrobią coś pomiędzy.
Jestem tego samego zdania. Ten remake odświeża grafikę, sterowanie, interface czy pracę kamery, ale nie rusza archaicznego modelu rozgrywki czy projektu lokacji. Trochę tak, jakby wziąć stareńkiego Wolfensteina 3D i naszpikować go nowoczesnymi efektami, ale zostawić bez zmian pierwotny gunplay i świat gry złożony z prostopadłych tuneli o jednakowej wysokości, pokrytych różnokolorowymi teksturami. To po prostu nie ma sensu i nie na tym powinien polegać remake takiego starocia. Odświeżony System Shock nadal niestety wypada przestarzale, a do tego nie jest nawet w stanie osiągnąć tego, z czym nieźle radził sobie oryginał te 28 lat temu (tj. wywołania u gracza wrażenia przebywania na pokładzie stacji kosmicznej). Podobnie wrażenie robią te sekcje w wirtualnej rzeczywistości, zupełnie niedzisiejsze i niepotrzebne. Tak szczerze, to już bym chyba wolał znowu ograć oryginał z 1994, bo ten przynajmniej ma całkiem sympatyczny retro-klimat i jego archaizmy nieźle wpisują się w całe to, mocno nostalgiczne doświadczenie.
