Dwie dekady gier Rockstara na obrazku - teraz liczy się tylko GTA i RDR
Dlatego (dojenie ludzi, odejście kliku kluczowych postaci) od kilku lat nie ma ich już, razem z CD Project, w gronie moich absolutnie topowych developerów;)
Gracze sami sobie winni, dalej wrzucajcie hajs w GTA online Take-Two/Rockstarowi. Po co robić jak hajs sam leci. Łaskawie damy wam GTA Online 2 (GTA 6) i kolejne 10 lat dojenia
To dotyczy praktycznie każdego dużego producenta gier, jak już stworzy istną dojną krowę.
Można jęczeć, że Rockstar tak wolno wydaje gry bo woli doić kasę z Online ale prawda jest taka, że gier takich jak RDR2 nie robi się w rok czy dwa. Nad tą grą przez parę lat pracowało 2000 osób. Prace zaczęto jeszcze przed skończeniem GTA V, a sesje nagraniowe już w 2013.
Także jak ktoś mówi, że Rockstar tak wolno wydaje gry bo woli robić dodatki do Online to nie ma pojęcia jak wygląda obecnie proces produkcji gier, szczególnie tak gigantycznych jak RDR2.
Do tego żadna gra nie jest w stanie się zbliżyć do RDR2
Dziwi leniwe podejście do trybu Online.
Do tego żadna gra nie jest w stanie się zbliżyć do RDR2
pod jakim względem? przecież RDR2 poza świetnie zaprojektowanym otwartym światem przepełnionym detalami niczym się nie wyróżnia, nawet w niektórych aspektach jest zacofane
przecież RDR2 poza świetnie zaprojektowanym otwartym światem przepełnionym detalami niczym się nie wyróżnia, nawet w niektórych aspektach jest zacofane
https://www.youtube.com/watch?v=mhHFtp2c3jc
No kompletnie niczym się nie wyróżnia. Totalnie zacofana gra rodem z PS2...
świetnie zaprojektowanym otwartym światem przepełnionym detalami
zabawne że podajesz filmik pokazujące rzeczy które uznałem w tej grze na +
Totalnie zacofana gra rodem z PS2...
patrząc na design misji to tak, gra jest zacofana, idz z punktu A do B następnie przez 5 minut słuchaj dialogów jadąc do punktu C i dopiero wtedy zagraj misje która jest tak liniowa że jeżeli nie zagrasz dokładnie tak jak twórcy chcieli to mission failed
Zabawne, bo napisałeś że nie ma nic do zaoferowania poza świetnie zaprojektowanym otwartym światem. Zrozumiałem to dosłownie i ośmieliłem się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, bo jeżeli taki poziom smaczków, detali i immersji nie sprawia że gra jest warta wyróżnienia, to które gry wg Ciebie na to zasługują? Podałeś tylko jeden aspekt na podstawie którego stwierdziłeś że RDR2 jest zacofane. Z tym też się nie do końca zgadzam. Otwarty świat ma to do siebie że go przemierzasz. Po to został tak szczegółowo zaprojektowany żeby gracz chciał z nim obcować. Co do liniowości zadań, to taką po prostu formułę przyjęli twórcy żeby zachować balans między otwartością świata, a wiarygodnością opowiadanej historii. Poza tym dotyczy to tylko głównych misji fabularnych. Podczas zdarzeń na jakie napotykasz w czasie swobodnej eksploracji w zasadzie nie masz żadnych sztucznych barier.
https://www.youtube.com/watch?v=bK7F0J3Vv0c
Jak ta formuła powinna wg Ciebie wyglądać? Że w trakcie wykonywania zadania z gangiem odjedziesz sobie od wszystkich jak gdyby nigdy nic, okradniesz kilka domów, pograsz w pokera, upolujesz legendarną panterę, a potem wrócisz i dokończysz normalnie, a wszyscy NPC będą czekać w tym miejscu gdzie ich zostawiłeś? Pytam, bo jestem ciekaw. Łatwo jest na coś psioczyć, a trudniej przedstawić własną wizję biorąc pod uwagę problemy związane z tym że twórcom zależało na opowiedzeniu bardzo filmowej historii przy jednoczesnym zachowaniu otwartego, wiarygodnego i realistycznego świata.
Jeżeli gry od nich mają być wydawane co 10 lat to już wolę gry, np. od Ubisoftu. Może nie zawsze jest to udany tytuł ale przynajmniej jest w co pograć. Jak dla mnie 10 lat czekania na grę to stanowczo za dużo. Zaraz się okaże że i 15 lat będzie za mało.
Szkoda Maxa Payne, rezygnacja z reszty to zło konieczne. Słabo, że wydają gry tak rzadko, ale jak mają w zamian oddawać tak dopracowany produkt jak GTA 5 czy RDR2, to jest to do zaakceptowania.
A tymczasem GTA V na next geny (przepraszam, płatny patch do 9 letniej gry) bije kolejne rekordy popularności.
Mogło wyjść za darmo. Może nie wyszlo by w ogóle gdyby miało być za free. A tak jest ktoś zapłacił i się cieszy.
Na Playstation, GTA5 na PS5 kosztuje ~43pln. Sorry, ale to jest psi pieniadz.
Podobny przykład - gry w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Miałem inny, podobny obrazek ale z EA zamiast Disney niestety mi się zapodział...
Wolę wypieszczoną grę, która tworzy się latami, niż kolejne części danego tytułu, które są wydawane co dwa lata. Tak wiem, tworzone są dłużej. I o ile sporo firm, bo nawet UBi przecież, robi sporo detali w swoich grach. Ale no nie dorównują RDR2, bo są tworzone krócej. A z drugiej strony, wiele tych detali, sie po prostu nie zauważa.
ale 10 lat to przesada.
Nie.
Gdyby w 2000 roku wyszła taka gra jak Assasin Creed: Valhalla (odpowiednio gorszą grafiką oczywiście, ale takim samym voice actingiem, gameplayem, wielkością świata, mechaniką i sterowaniem) to by się wszyscy posrali ze szczęścia.
Z serią AC (jak też i innymi grami Ubi obecnie) jest taki problem, że ich formuła się już znudziła a w sama sobie jest spoko i fajna.
BTW. nigdy nie grałem w żadną część AC (:
Co do tematu, no cóż. Gry to biznes, po co wydawać 200 mln na kolejną część skoro można zarobić 200 mln na starej?
Pomijając fakt sukcesu i dużej kasy z GTA V, to po prostu pokazuje że kiedyś tworzenie gier było tańsze i szybsze.
To chyba coś nie tak z branżą, gier że z rozwojem technologi wszystko jest droższe i wolniejsze. W innych branżach jest wręcz na odwrót.
To wynika z faktu, że gry z biegiem lat stają się coraz bardziej zaawansowane, złożone obliczeniowo i rozbudowane, przez co potrzebne są większe nakłady pracy w toku ich produkcji. Pracy, którą w dużej mierze nadal trzeba wykonać ręcznie. Np. kiedyś jedna plansza w grze składała się średnio z kilkuset niezbyt szczegółowych obiektów, dziś natomiast ich ilość idzie w dziesiątki lub setki tysięcy, a ktoś musi przecież to wszystko zaprojektować, wymodelować, oteksturować, zanimować, udźwiękowić, zaprogramować, przetestować itd.
Czytałem nie tak dawno, że model jednej tylko postaci na Unreal Engine 5.0 ma zwykle więcej trójkątów, niż cała przeciętna gra na UE 3.0 z ery X360/PS3, co daje niezłą perspektywę :).
Dwie, ale świetnie gry > masa gównotasiemców jak Ubi i tyle w temacie
Bo nie maja co innego robić bo czasy są, jakie są i im też zmiekły fajki:
- Manhunt - za brutalny
- Bully - To co było w bully 1 raczej by w dwójce teraz nie przeszło (bicie małych dzieci czy zkładanie takim małym dziewczynkom majtek na głowe)
- Max Payne - Jest już GTA to po co robić kolejna strzelanke, korytarzową?
Kiedyś były ploty, że sonduja potencjalną grę ,ktora miałąby być "GTA w średniowieczu" zobaczymy moze kiedys się przeobrazi w coś wiecej aniżeli tylko domysł.
Max Payne nie ma nic wspolnego z GTA LOL
Nie kontynnują tych serii, bo mimo ze swietne to jednak szałowo się nie sprzedawały.
Max Payne 3 to dla mnie wybitna gra, jedna z lepszych ever, budżet był kolosalny, a sprzedaż w granicach premiery jak dobrze pamietam to jakies 3 miliony
Bully i Manhunt to mało znane ip wsród niedzielnych graczy, wiec sprzedały się jeszcze gorzej
Masowi gracze niestety lubią otwarte swiaty i to widac po słupkach
Nie dla mnie. Owszem, Rockstar robi znacznie lepsze gry od Ubisoftu, ale mając do wyboru dwie gry na 10 lat od R*, albo jedną grę rocznie od Ubi, wolałbym to drugie. Jak gracz po prostu wolę mieć stały napływ bardzo dobrych tytułów z przedziału 7-9/10, niż jeden albo dwa hity 10/10 raz na dekadę.
A ja wolałbym 5 razy wrócić do GTA 5 niż grać w 5 kolejnych, "nowych" Assassin's Creedów.
Kolejne AC różnią się siebie bardziej niż chociażby cała seria Demon Souls (ostatnio wyszła już 5 część), ale co kto lubi :).
Max Payne 3 nie ma nic wybitnego, a na takie miano zasługuje tylko jedynka, która w 2001 roku rzeczywiście potrafiła przyciągać mimo wielu innych świetnych gier, bo wyróżniała się. Zarówno recenzenci i gracze najmocniej zachwycili się jedynką o czym świadczy treść recenzji, gdzie zdecydowanie najmocniej zachwalana jest pierwsza część oraz oceny i opinie graczy. Sam pamietam dobrze jak w 2001 roku zachwalali wszyscy Max Payne 1 i nakłaniali mnie bym zagrał. A nie robili tego już przy dwójce i tym bardziej trójce. Recki w czasopismach polskich dla jedynki to było 10/10 lub 9,5/10, a ich nawet nie ma uwzględnionych w recenzjach na meta, a mimo to jedynka ma tam najlepszą średnią recenzji.
Co część była mniej wyróżniająca się z szeregu i nic nowego nie oferowała. Do tego technicznie również tylko jedynka była świetna graficzna w topce roku 2001. Natomiast trójka pod tym względem prezentuje się przeciętnie na rok 2012 więc nie tylko klimat tam jest znacznie słabszy od poprzedników.
Nie mogliście po prostu przejść GTA 5 i olać potem? Nigdy nie doczekamy kolejnych gier przez to.
Mam nadzieje, ze mimo wszystko Rockstar wyciągnie naukę z RDR2 i GTA VI będzie już grą bardziej nowoczesną technologicznie w zakresie sterowania bohaterem.
Jestem tez w szoku jak bardzo duży był rozjazd moich odczuć wobec RDR i RDR2. Jedynka była najlepszą grą pierwszej dekady, dwójki nie mogłem przejść 3 lata i udało się to dopiero niedawno. Dlatego tez dziś jestem pełen obaw o los tej serii.
Bardzo jednak liczę na jakiś RDR DE zwłaszcza, ze GTA Trilogy bardzo mi się podobało
Wcale mnie nie dziwi brak GTA 1 i 2 na obrazku . Gimby nie znajo :P
Rockstarowi może wiele zarzucić, ale jest w nich jedna dobra rzecz. Potrafią dostarczyć dobry i grywalny produkt na premierę, nieważne czy to gra czy dodatek. Jasne, są później robione poprawki i aktualizacje, ale w przeciwieństwie do CP i BF, to nie było łatanie głównych mechanik. To prawda że doją GTA Online, ale od lat zachowują wysoką jakość tej gry. Wiadomo że dla własnego zysku, ale na tym korzystają też gracze.
Rockstar jest nie tyle ofiarą własnego sukcesu, co chciwości wydawcy. Co to za problem byłby dla 2K zatrudnić dodatkowe, utalentowane osoby by robiły nowe gry? Ale nie, inwestorzy muszą przecież się nachapać.