Po 3 tygodniach gildia w WoW-ie pokonała Jailera na najwyższym poziomie trudności
Bossów było 11. Druga część raidu (bossowie od 9 do 11) została całkowicie zdominowana przez Echo (zwłaszcza Rygelon i Zovaal). Na Zovaalu mieli taką przewagę w progressie, że Liquid się po prostu poddali, bo już wiedzieli, że przegrali (ogłosili to po wipe Echo na 0,6% HP Zovaala). No i faktycznie chyba parę podejść po tym wipe czy nawet od razu po nim, udało im się skończyć raid.
No nic, zostaje czekać do 19 kwietnia i zobaczyć jakie badziewie zapowiedzą jako następny dodatek :D
No to niech teraz Echo spróbuje zabić Brelshazę na rajdzie w Lost Ark :-) Przy czym na razie ten rajd jest dostępny tylko w wersji KR i RU.
Jakby walczyli 2msc, to byłoby, że słaby balans, żę broken game i w ogóle lamusiarskie zagranie ze strony blizzarda, że na siłę chcą zatrzymać graczy ;) so obvs
"Kolejne wyzwanie tego typu czeka ich bowiem dopiero w momencie premiery następnego rozszerzenia do WoW-a." Czyli za jakieś półtora roku.
Graty, pokonanie go na Mythicu to wyczyn na którego nie stać każdego. Ale zarzynanie lore tej gry zdzierżyć nie mogę...w Legionie, najpotężniejsza istota Sargeras był tak potężny że jedynym sposobem na niego było uwięzienie go. W Shadowlands, gdzie Jailer jest istotą o wiele bardziej przewyższającą mocą tytanów daje się sklepać grupie zwykłych śmiertelników