Powstaje survival na Unreal Engine 5 inspirowany The Last Of Us
I bardzo dobrze.
Może w końcu panowie z Naughty Dogs skupią się na Frakcje 2 zamiast zajmować się jakimiś remasterami poprzednich gier.
Powstaje survival inspirowany The Last Of Us
Czyli mam to czytać powstaje film, czy powstaje zombie survival osadzony w ameryce(bardzo innowacyjne)?
I bardzo dobrze. Takich gier, w które da się grać - po prostu dzisiaj jest jak na lekarstwo. Większość produkcji, to syfiaste RPG w których nie wiadomo o co chodzi. Więcej gier w stylu Day Gone czy The Day Before po prostu nie ma. Świat po pandemii, opanowany przez zarażonych, walka o przetrwanie z zombiakami w opustoszałych miastach i to jest gra i w coś takiego chcę grać, a nie tracić życie na mieszanie kolejnych eliksirów.
Niestety uposledzony gust graczy powoduje wysyp takiego szitu, a prawdziwych gier jest bardzo mało. Jeszcze kiedyś było w czym wybierać, ale teraz to tragedia na rynku - wszyscy robią gruz.
Przede wszystkim brakuje w grach realizmu, czyli czegoś po czym jesteś w stanie stwierdzić:
-kurde przy odrobinie magii i science-fiction to by się mogło wydarzyć.
Nawet z takiego GTA 5 zrobili Saints Row i teraz możesz nawalać graczy z orbity... Nie wiem po co takie zabiegi. Robienie z każdej gry anime to nie jest dobra droga imo.
Po to są Fortnite'y i inne bajki żeby dzieciaki mogły sobie postrzelać na kolorowo. A dorośli chcą trochę więcej powagi
Im wiecej liniowych gier z dobrą fabuła, tym lepiej. Sandboxy nie przejadły się chyba tylko współczesnej dzieciarni.
Sandboxy niestety mają liczne wady typu:
uproszczenia, generyczność, powielanie assetów z uwagi na zbyt ogromny projekt.
Jak gram w otwarte światy to zawsze mam takie wrażenie jakby maszyna mi tą grę wytworzyła a nie ludzkie rzemiosło.
Edziek a taki Red Dead Redemption 2? Tam otwarty świat jest przepiękny i ciekawy.
RdR 2 to wyjątek, ale 99% gier liniowych jest znacznie piękniejsza niż sandboxy wychodzące w podobnym terminie. Najczęściej jest to różnica mw 5 lat przepaści graficznej
Gusta i guściki, ale mnie już od dawien dawna nudzi chodzenie po liniowych korytarzach i robienie tego co przewidzieli twórcy. Jestem fanem sandboxow i mam nadzieję, że będzie ich co raz więcej, ale tak jak zostało tutaj napisane, muszą być zrobione z głową bo większość twórców idzie po linii najmniejszego oporu serwując nam śliczne, puste światy.
Oczywiście lubię też gry z półotwartym światem które jeśli są dobrze zrobione, potrafią dać więcej funu niż gry z otwartym światem, a mówię tu np o takim Mass Effect 1 czy Dragon Age origin.
Dzięki Tobie podobnym gram dzisiaj wyjątkowo rzadko. Rzygam sandboxami i proszę, nie wywołuj ich z lasu. Na szczęście Naughty Dog wieczine żywe. Jedyna firma, która nigdy nie zrobiła gry poniżej 9/10
Seria TLoU scenariuszem, postaciami, designem lokacji/przeciwników i klimatem stoi. Nie wiem czym ma być ta gierka ale jak kolejnym survivalem z coopem, to raczej nie tędy droga do serc fanów serii Sony.
No muszę powiedzieć, że się jaram :)
The last of us jedynka miała świetny tryb multi, trochę szkoda, że w drugiej części całkowicie go porzucili.
Jego skoro o tym wspomniał?
Przynajmniej znasz odpowiedź, dlaczego nie było multi w drugiej części. W takie gry w multi nikt nie gra. Koniec, kropka.