Niemcy ostrzegają - nie używajcie programów Kaspersky'ego
To dość logiczne. Bo nie można wykluczyć możliwość, że likwiduje większości wirusów, ale przepuszcza ruskie wirusów stworzone przez rządy Rosji.
Ostrożność nigdy nie za wiele, bo trudno o neutralność.
Różnego rodzaju Aviry nie szpiegują dla Niemców, Nortony dla Amerykanów, i "360-tki" dla Chińczyków? ;)
No, w sumie sam Windows ma już wystarczająco telemetrii...
Także czym "przeciętny Kowalski" ma się martwić w tej sferze?
Bo nie można wykluczyć możliwość, że likwiduje większości wirusów, ale przepuszcza ruskie wirusów stworzone przez rządy Rosji.
A w Windowsa jakiś czas temu Microsoft wbudował Defendera - heh, Jankesy przynajmniej dwa kroki przed wszystkimi w tym aspekcie ;)
Prawda.
Oczywiście to wszystko prawda, oprogramowanie większości firm może zostać użyte przeciw nam, a już system operacyjny najbardziej. I to nic nowego. Ale nowe w tej chwili jest to, że Rosja stała się przeciwnikiem, a USA czy Niemcy to teoretycznie sprzymierzeńcy. Już nie chcę się wdawać w dyskusje na ile można na nich liczyć, kim dla nich jesteśmy itd. W każdym razie Rosja ma teraz interes żeby nas destabilizować i psuć co tylko się da. Kraje zachodnie nie mają
Niemcy sami szpiegują na potęgę, szczególnie jeśli chodzi o telefony i nie mówię tu tylko o aplikacjach. Taki np. Deutsche Telekom w Polsce... Ciekawe czy ktoś w ogóle kontroluje takie firmy u nas.
Nie używam od jakichś dziesięciu lat.
Ale fakt, kiedyś 2-3 lata używałem i nawet lubiłem, ale popsuli firewall, resetował ciągle reguły...
Teraz starcza mi Defender...
"Jej zdaniem wystarczy fakt, że firma pochodzi z kraju, który prowadzi wojnę, by podważyć jej wiarygodność."
To co, od dziś nie stosujemy żadnego oprogramowania, które powstało w stanch?
Niemcy mówią nam, że mamy przestać korzystać z rosyjskiego produktu, ponieważ Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. OK, jest to wystarczające uzasadnienie. Ale równocześnie Niemcy dość skutecznie zaopatrują i finansują Rosję oraz są przeciwne wielu sankcjom, które jeszcze można nałożyć na ten kraj. Czy to nie jest jawna hipokryzja?
Niemcy nie mówią NAM. Niemiecki urząd ostrzegł niemieckich obywateli.
Wystarczy rzucić na artykuł, żeby to wyłuskać -nie trzeba czytać od deski do deski...
ale Tobie i 4 innym się nie udało...
Najlepszy antywirus w połączenie z Malwarebytes, to ten wbudowany w Windows 10/11. Nic więcej nie potrzeba.
jak przed kongresem i komisja europejska zeznali ze jawnie zastraszaja zachodnich producentow sprzetu i oprogramowania na zlecenie NSA i GCHQ w kolaboracji z innymi agencjami to juz wtedy problemu nie bylo, mimo ze ludzie tam zeznali ze zwyczajnie ich zastraszano i grozono. hipokryzja i propaganda jeszcze odbije wam sie czkawka jak swiat pograzy wojna onuc.
Nie warto go używać przede wszystkim dlatego, że jest to gówniany antywirus, który więcej szkodzi niż pomaga.
Ja od dłuższego czasu używam tylko Defendera, bo jest nie gorszy od innych (jeśli nie lepszy), a co do szpiegowania, to Amerykanów, póki co nie musimy się bać, a Ruskich jak najbardziej!
Od 2006r korzystałem tylko z Kaspersky, ale rezygnuje, co tam polecacie, oprócz dziurawego defendera?
"Pojedynczy pracownik nie ma takiej możliwości"
A kto powiedział, że mają zaszantażować jednego pracownika na najniższym, możliwym szczeblu? Równie dobrze mogą sobie zapewnić (mniej lub bardziej chętną) współpracę większej grupy osób na odpowiednio wysokich stanowiskach, żeby to właśnie one sprawowały kontrolę nad tym, co właściwie znajdzie się w programie.
Co do niezauważoności, to ty sobie chyba nie masz pojęcia, na czym polega dodawanie jakiejś tylnej furtki, czy podatnośąci. Nikt nie będzie dodawał 100 000 linii kodu, z metodami o nazwie "backdoor FSB". To może być zwyczajnie przecinek zamiast kropki, literówqka w nazwie zmiennej/funkcji, wstawienie złego znaku, żeby test "czy to jest wirus" zawsze zwracał "nie". dodanie niepoprawnej sygnatury wirusa. Rzeczy trudno zauważalne i na tyle powszechne, że w razie wpadki winny może powiedzieć "przepraszam, moja wina, nie uważałem i się pomyliłem". Działa się tak, żeby zawsze była wiarygodna zaprzeczalność. A zaprzeczalność jest zapewniona przez to, że:
"zbiór metod usuwania błędów zawarty w Extreme Programming powinien doprowadzić do uzyskania około 90-procentowej skuteczności średniej, a 97-procentowej w najlepszym przypadku." Kod Doskonały - Steve McConnell
Ale dobrze, powiedzmy, że kontrola kodu jest niezwykle szczelna i nie ma możliwości przeoczenia choćby źle postawionego przecinka (co samo w sobie jest nieprawdopodobne) i pracownicy są tak nieprzekupni, że łapówki nie wezmą, więzienia się nie boją i nawet wizją śmierci bliskich nie dadzą się zastraszyć, ale udało ci się pozyskać jednego, jedynego pracownika. Ten pracownik jest odpowiedzialny za to, żeby środowisko kompilacji było aktualne i gotowy kod był kompilowany. Dostarczasz mu spreparowany kompilator, facet robi aktualizację oprogramowania i się okazuje, że chociaż w kodzie nikt nic nie grzebał, kompilator sam coś dodaje. I tego już nie wyłapiesz, bez inżynierii wstecznej gotowego programu, której oczywiście twórcy oczywiście nie robią, bo nie mają powodu.
"pozostałe kraje albo mają raczej kiepskie zabezpieczenia, albo jakoś za bardzo nie chcą zaszkodzić Rosji."
Broń wysyłają na Ukrainę? Wysyłają. Sankcje nakładają? Nakładają. Pomijam to, że nie za dużo i niechętnie, bo to nie zmienia faktu, że dla Rosji każdy, kto się sprzeciwia temu, co wyprawiają na Ukrainie, jest wrogiem.
"Ponadto pomimo wielu oskarżeń ze strony amerykańskiej nigdy nie udało się udowodnić tego, że Kaspersky w jakikolwiek sposób kogokolwiek szpieguje"
Sprawa była dość interesująca i jak dla mnie jest tam dość wątpliwości, żeby się zastanowić czy należy używać tego antywirusa (jeśli jesteś wartościowym celem, czyli urzędem, pracownikiem rządu, firmą w sektorze energetycznym/zbrojeniowym/transportowym itp.). Warto sobie poczytać, o co tam chodziło ze szpiegowaniem przez Kaspersky'ego. Tak na dobry początek: https://niebezpiecznik.pl/post/skandal-w-kaspersky-ten-antywirus-pomagal-rosyjskim-sluzbom-wykradac-dane-z-komputerow-na-calym-swiecie/
Nie wiem dlaczego moje poprzednie komentarze zostały usunięte i nie widziałem odpowiedzi na nie, więc nie do wszystkiego się odniosę.
Co do preparowania kompilatorów to to jest wymysł nie wiadomo skąd. Ktoś wcześniej i tak musiałby użyć inżynierii wstecznej do wprowadzeniu zmian w kompilatorach. Dodatkowo pojedynczy pracownik raczej nie ma aż takich możliwości, żeby podstawić spreparowany kompilator innemu pracownikowi, szczególnie że w Kasperskim pracuje ponad 4000 ludzi.
Co do sprawy z 2017 roku to czytałem już o niej kilka razy i, jak już wcześniej pisałem, jeżeli nie stosuje się Kasperskiego w amerykańskim rządzie czy urzędach (co Amerykanie zakazali), to nie ma się czego obawiać, bo to ciągle jest jeden z najlepszych antywirusów na świecie. A biorąc pod uwagę fakt, że każdy antywirus może przesyłać dowolne pliki do firmy i nie masz żadnej możliwości sprawdzenia co i gdzie dany antywirus przesyła, to równie dobrze inne kraje również mogą Ciebie szpiegować.
Poczytaj sobie o danych wyniesionych przez Snowdena z NSA (np. tutaj: https://niebezpiecznik.pl/tag/edward-snowden/) i do czego dostęp ma NSA, to wtedy zauważysz, że to, co robił Kaspersky to pikuś.
Czy moderacja może się obudzić i zbanować proputinowskiego trolla "lee32147"? Usuwanie komentarzy nic nie da, bo będzie wracał i szerzył dezinformacje.
Już nawet nie odpowiadam "lee32147", tylko sprostuję dla zasady, bo jeszcze ktoś to przeczyta, co napisał i uwierzy.
"Zamiana kropki na przecinek [...] nie będzie działać w językach kompilowanych, bo po prostu podczas kompilacji wyrzuci błąd składni."
Przyznaję, że trochę wody w Wiśle upłynęło, odkąd sam próbowałem programować, ale kompilatory są omylne (w zależności, gdzie się ten przecinek znajduje). Weź coś takiego "x = 5;" i "x == 5;". Dla kompilatora oba są poprawne, ale znaczą co innego.
Albo masz kod:
Skończone - False;
while (!done)
coś tam
A teraz zrób zwykłą literówkę, zapominając o wykrzykniku i już będzie działać zupełnie inaczej.
Zresztą, co ja, amator, się będę rozpisywał. Polecam książkę Kod Doskonały Steve'a McConnella. Podstawa dla każdego programisty i połowa książki to dotyczy właśnie tego, jak takie drobiazgi potrafią namieszać w programie.
"Co do preparowania kompilatorów to to jest wymysł nie wiadomo skąd."
No ja akurat czytałem ciekawą historię, jak pewnego programistę poproszono o zrobienie czegoś z aplikacją, którą zrobił inny programista, a potem został zwolniony czy coś, to na pożegnanie im zostawił niespodziankę i program co chwilę wyświetlał komunikaty z różnymi ch****mi. Programista pojawił się tam, siadł przy stanowisku tego zwolnionego, szybko pousuwał funkcję z kodu, skompilował i dalej to samo. Myślał, dłubał, kombinował i właśnie się okazało, że właśnie kompilator został zmodyfikowany i dodawał kod z obelgami.
Niestety, w tej chwili nie jestem w stanie dokładnie podać źródła, bo nie dodałem sobie tego do zakładek. Prawdopodobnie znalazłem to na Niebezpieczniku, albo na z3s (potencjalnie w dziale weekendowa lektura, bo artykuł był prawie na pewno anglojęzyczny).
"Ktoś wcześniej i tak musiałby użyć inżynierii wstecznej do wprowadzeniu zmian w kompilatorach. Dodatkowo pojedynczy pracownik raczej nie ma aż takich możliwości, żeby podstawić spreparowany kompilator innemu pracownikowi, szczególnie że w Kasperskim pracuje ponad 4000 ludzi."
Raz, nie każdy z tych 4000 pracowników pisze kod. Dwa, w wielkiej firmie z setkami programistów to nie jest tak, że każdy kompiluje swój fragment kodu/jakąś część plików (np. jeden programista plik exe, inni poszczególne pliki dll). Każdy pisze swój kod, który trafia do jednego repozytorium i jest jeden kompilator, który to wszystko kompiluje, najprawdopodobniej oskryptowany w taki sposób, że kompilacje wszystkiego, co potrzeba następują automatycznie, np. raz dziennie, albo po kliknięciu jednego guzika. I właśnie wystarczy ten jeden pracownik, który pilnuje, żeby proces kompilacji działał i naturalnie ma uprawnienia do aktualizacji kompilatora. Nikt mu nie każe robić inżynierii wstecznej kompilatora, tylko od FSB/GRU (które już ma od tego specjalistów) dostanie gotową, złośliwą aktualizację, którą wystarczy zainstalować.
"już wcześniej pisałem, jeżeli nie stosuje się Kasperskiego w amerykańskim rządzie czy urzędach (co Amerykanie zakazali), to nie ma się czego obawiać"
A nie przyszło do głowy, że w obecnej sytuacji Rosja postrzega większość krajów Europy, jako wrogie, tak samo jak USA?
"Poczytaj sobie o danych wyniesionych przez Snowdena z NSA (np. tutaj: https://niebezpiecznik.pl/tag/edward-snowden/) i do czego dostęp ma NSA, to wtedy zauważysz, że to, co robił Kaspersky to pikuś."
Przy co drugim temacie dotyczącym prywatności, krytykuję inwigilację ze strony USA, cytuję Snowdena i odsyłam do różnych źródeł związanych z tym tematem, a ten mi tu każe się dokształcić o Snowdenie i jego rewelacjach. Skomentowałbym to złośliwie, ale opadły mi ręce i przez łzy śmiechu nie widzę nawet klawiatury.
Niemcy ostrzegają przed Rosją? That's cute..
Podwójne standardy. Kupują od nich gaz dając im zarabiać miliony euro każdego jednego dnia. Hipokryzja;)
Za każdym razem, jak używacie prądu czy gazu dostarczanego przez krajowego dostawcę - w 40-60% płacicie Putinowi.
(Węgiel do elektrowni w Polsce jest ciągnięty z Rosji. (bo nasz ma za dużo siarki)
Ciekawe kiedy Niemcy się zorientują, że pracują na sprzęcie wyprodukowanym w Chinach.
A ja ostrzegam niemców, nie używajcie gazu od ruskich bo...
No właśnie, już za późno.
Sam używam rosyjskiego AIMP - jak dla mnie najlepszy odtwarzacz muzyki. Do tego grywam w Stalkera na rosyjskich modach, gram czasem w rosyjską grę Stoneshard. Nie mówiąc o tym skąd mam gaz w domu...
Czyli teraz mam rezygnować z fajnych rosyjskich rzeczy bo jakiemuś łysemu gościowi odbiło? No bez przesady, myślmy racjonalnie. Ukraińcy też święci nie są i swoje za uszami mają.
A co do programów to każdy gromadzi dane o użytkownikach i twórcy wysyłają je tym, którzy są nad nimi. Facebook i Windows szpiegują dla Ameryki, Kaspersky dla Rosji, Tiktok dla Chin a jeszcze inni dla innych...
AIMP czy jakiś Kaspersky to pryszcz - czym zastąpić 7-Zipa?
On niby darmowy (AIMP zresztą chyba też), to niby nikogo nie finansujemy, i można lecieć na buildzie sprzed xx lat, no ale dla zasady....
PeaZip to jakieś nieporozumienie, startuje dłużej niż 7-zip rozpakowuje pliki.
Kaspersky to syf. Mam go jako darmowy skaner. Nic nigdy nie wykrył. Zamulały mi gry, ściągnąłem ESETA darmowego, znalazł dwa wirusy i gry chodzą normalnie.