Pojedynek moderów w Elden Ring; hard mode w opozycji do easy mode
Najbardziej zastanawia mnie czy więcej jest osób, które się odbiły od soulsów przez poziom trudności, czy więcej tych, którzy zagrali właśnie przez te wszystkie pierdoburze na w/w temat. Jednak męczenie buły w tej kwestii naprawdę mi się przejadło.
Ja to bym chciał, żeby do ubi-gier (Wiedźmin, Dying Light, Horizon i wszystkie kupy od ubisoftu) ktoś zrobić moda, który pozwoli teleportować się w dowolne miejsce i wywali ograniczenia spowodowane levelowaniem, żebym mógł sobie spokojnie przejść fabułę. A tak to muszę jeździć od znacznika do znacznika mając świadomość, że i tak między tymi znacznikami nic ciekawego nie będzie, bo inaczej byłby tam znacznik. Takie gry to typowy pokaz braku szacunku do czasu gracza przez twórców.
To jest dużo gorsze niż brak szacunku, to znak kiepskich pomysłów lub celowego działania skoro nie możesz po prostu zrobić tego co byś chciał zrobić, a co jest logiczne w takich grach, jak przechodzenie po prostu fabuły, bez zmuszania do jakichś pobocznych sucharów, które są marne.
Aczkolwiek nie wiem czy my graliśmy w te same gry, bo w wiedźminie, DL czy horizonie nie uświadczyłem takiego czegoś zbytnio, to nie są ubi gnioty, ale faktem jest, że ubi przoduje w takim chamskim działaniu co widać mocno w AC od kiedy zrobili z tej gry wielkie bydle, ac origins i dalej.
Ubi robi to celowo, mają klientów za debili i nie tylko po tym to widać, w dodatku całkiem przypadkiem sprzedają w mikro boostera postępu....
Przecież to jest jaka chora bzdura, żeby blokować gracza i zmuszać go do robienia tego czego nie chce tylko po to by mógł kontynuować to co chce.
Tak, są trainery, ale to tylko bandaże na problem, bo już cała gra z góry jest zaprojektowana źle.
Jak załatają wersję pecetową to może się któremuś przyjrzę, dla niektórych gra jest trudna i bez modów ale niekoniecznie z powodu balansu...
Via Tenor
Moim zdaniem gra ma skopany mega balans gry. Nasza postać jest OP już na samym początku, przez co żaden przeciwnik nie stanowi wyzwania. Jedynie durniejsze są pojedynki, gdy walczymy z kilkoma na raz. Przyzywanie np. Watahy sprawia, że "najtrudniejszy" Boss nie stanowi wyzwania. A jak dodamy do tego idiotyczną mechanikę z Dark Souls, czyli nieśmiertelność podczas turlania, gra jest najłatwiejszą obecnie tego typu grą.
Ale to jest doś powszechny problem gier z ostatnich lat. Gracz sam musi kombinować jak sobie utrudnić, bo gra daje zbyt dużo mechanik OP. Często trzeba nie korzystać z danego oręza, magii czy mechaniki, by gra sprawia jakieś wyzwanie.
Jego tez, i mnie tez w sumie. Takie posty na temat soulslike'ow to dzielimy przez piec.
Jak ktoś grał w serie Dark Souls, to na starcie ma duży bust, gdzie po 1-2 spotkaniach z danym przeciwnikiem, nauczy sie z nim walczyć. Chociażby wykorzystując odpowiednio turlanie.
Dla kogoś grającego w DS jest to mega duże ułatwienie, bo w zasadzie główną mechanikę gry ma już opanowaną w dużym stopniu na starcie. Ja grałem we wszystkie gry od FS (oprócz Demon Souls z PS5) i mase innych tego typu gier.
Dla nowicjuszy jest sporo ułatwień np. w łatwym sposobie lewarowania po przez zabijanie nieruchomych przeciwników, którzy w żaden sposób nas nie atakują.
I zaraz będzie puacz że banują... Tak jak było w DS3, gdzie łapało się bany nawet za mody graficzne. XD
Szkoda, że te mody nie są bardziej "dynamiczne", co prawda nie wiem jak jest tu, ale w Sekiro przeciwnicy między bossami to nie było żadne wyzwanie po czasie.
Tylko bossowie mieli na dobrą sprawę celowo pozmieniane numerki, żeby zawsze wyszło tak, że twój cios zadaje im 1/10 czy nawet 1/50 HP, ale ich cios zabiera z połowę albo ponad czy nawet całe HP graczowi, każdy boss to samo.
Na tym głównie polega cała "trudność" tych gier i niczym więcej, więc fajny to byłby mod, który dostosowuje wyłącznie bossów, każdego z osobna jeżeli trzeba, zrównuje bardziej szanse, a między nimi nie rusza zwykłych przeciwników, o ile tu jest tak jak w Sekiro.
Dlatego tez niezbyt lubię takie gry, nie koniecznie bezpośrednio dlatego, że są trudne, ale samego faktu, że to są tylko numerki odpowiednio poprzestawiane, a twórcy nie chcą oferować trybów łatwiejszych, zasłaniając się, że to by zaburzyło doświadczenie czy że nie da się tego prosto zrobić....
I zawsze po kilku dniach modderzy udowadniają, że to wierutne bzdury.
I zawsze po kilku dniach modderzy udowadniają, że to wierutne bzdury.
Taa jasne. Moder wie lepiej. Potem sciagasz te mody i 95% niegrywalna w stosunku do oryginalu bo komus sie cos "wydawalo".
Przecież mody na easy i hard mode już istnieją - nazywają się "magia" i "str build"