Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Co z tą Polską? Czyli nasze działania w konflikcie Oceania vs Euroazja

13.03.2022 23:18
Raiden
1
Raiden
145
Generał
Wideo

Co z tą Polską? Czyli nasze działania w konflikcie Oceania vs Euroazja

Obiecałem, że nie będę zabierał głosu w wątku "Rosja vs Zachód", dlatego tam nie piszę, lecz czytam i jestem przerażony, jak niewiele jest chęci w nas do rzeczywistej zmiany.

Dla wszystkich Polaków dziś powinny być jasne dwie kwestie:
- w toczonym już konflikcie Oceanii z Euroazją, musimy stanąć za Oceanią (nie ma dla nas alternatywy - z Chinami, które mogą mieć tu centra logistyczne zarządzanie przez Polaków, ale równie dobrze i Rosjan).
- musimy zwiększać niezależność, nie po to, by samemu wojować szabelką, lecz by być wsparciem a nie ciężarem dla sojuszników (bardzo ważne słowo).

Dla osób, które nie za bardzo odnajdują się w tym wszystkim geopolitycznie:

Cele Rosji (wrzucam raczej krótkie, rzeczowe filmiki, niż rozbudowane analizy):
- https://www.youtube.com/watch?v=QkG5_dYz95s
- https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/europa-wschodnia/rosja-europa-wschodnia/do-2022-roku-rosja-wywola-wojne-w-europie-lub-na-bliskim-wschodzie/

Przyczyny niestabilności regionu:
- https://www.youtube.com/watch?v=egZd5U6ce3Y
- https://www.youtube.com/watch?v=k_7euT0aVig
- debilizm polskich polityków (m.in. brak niezależności energetycznej, złe dysponowanie funduszami na wojskowość, energetykę).

Już dziś powinniśmy mówić nie o jednej elektrowni, lecz maksymalnie przyspieszyć program polskiej energetyki jądrowej z 2020 roku oraz, dziś założeniowo a w następnych latach w praktyce, wzbogacić go o rozwinięcie polegające na żywszym działaniu w programach termojądrowych (choćby przez naciski na Euratom ws. rozwoju ITER).
https://www.gov.pl/web/polski-atom/program-polskiej-energetyki-jadrowej-2020-r
Cel powinien być jasny - uruchomienie reaktora do 2030 roku.

Trzeba zacząć o tym pisać (a nawet i w komentarzach pod rządowymi filmikami). Trzeba się obudzić i zrozumieć, że romantyzm się skończył (od "wartość zachodu" ważniejszy jest interes). Zrozumcie, że to my musimy zacząć działać. Nie ma co pisać, o zatrzymywaniu teraz Rosji.
Aktualna sytuacja jest ponad nami (Rosja ma się wykrwawiać kosztem Ukrainy). Jest to część rozgrywki "Oceania vs Euroazja". To, co możemy robić, to przede wszystkim myśleć i zacząć mocniej oddziaływać na polskich polityków. Dziś ich uwaga powinna być maksymalnie skupiona na Polsce i tym, co napisałem powyżej. Piękne słowa i romantyzm są... świetne, ale odpowiedzialność to coś zupełnie innego. A kto i jak "odpowie" za cierpienia Ukrainek i Ukraińców?

13.03.2022 23:25
suicidal
2
odpowiedz
suicidal
17
Baldurs Gate III

aha

13.03.2022 23:31
😂
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
b212
131
Generał
Wideo

Niesamowita jest ta nisza geopolityczna w Polsce. Już przed wojną w Ukrainie było grubo, ale teraz to w ogóle jakieś kuriozum. Np. twórca Good Times Bad Times pracował dopiero co jako magazynier a potem jako kieras w magazynach. Ostatnio jadę autem i słyszę w radiu jakiegoś wielkiego geopolityka i na końcu mówią, że to ślusarz czy tam inny piekarz. Sam jestem ekspertem w branży nie mając wykształcenia, ale przynajmniej nie mówię Wam jak żyć.

Próbowałem nawet ostatnio przebrnąć przez Stanowskiego z Bartosiakiem i jego przydupasem: https://www.youtube.com/watch?v=xfcZXrHbHDM ale po 150 skończeniach zdania słowem "tak?" przez miłych gości po prostu na niczym innym nie byłem w stanie się skupić.

Co tu się odwala chyba najlepiej opisuje mem "mame nie teraz, rozdmuchuję mgłę wojny nad Ukrainą".

post wyedytowany przez b212 2022-03-13 23:35:38
13.03.2022 23:33
Raiden
3.1
Raiden
145
Generał

Fakt, dość ciekawe, ale co wnosi do tematu? W sensie - podważa jego materiały?

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-13 23:37:31
14.03.2022 01:19
Herr Pietrus
😍
3.2
Herr Pietrus
230
Ficyt

No, zaorałeś Bartosiaka wiedzą i siłą argumentów. Szacun b212!

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2022-03-14 01:35:07
14.03.2022 12:07
Jamminsession
3.3
1
Jamminsession
111
Konsul

Bartosiak to jest na ten moment chyba jedyny ekspert ktory od lat mowil o tym co nas czeka, bardzo duza jesli nie wiekszosc jego analiz i przewidywan jest trafna. Radzilbym posluchac czegos innego dr. Bartosiaka niz jego wystapienie w hejtparku.

14.03.2022 15:10
3.4
toyminator
81
Senator

No Bartosiak gadał, i wiele rzeczy się sprawdziło. Tyle że ja też wiele rzeczy mówiłem i się sprawdziło. Tyle że ja tego na YT nie dawałem :D Myślę że w cholerę z nas, którzy od lat obserwują świat inaczej, to wiele rzeczy przewidzieli. Miałem na lata 2020-2025 same czarne scenariusze. No sprawdza się wszystko. Może tylko inaczej niż myślałem. Myślałem, że problem strefy euro(niespłacalność kredytów itp) rozwali gospodarki, a tu pandemia wyskoczyła. Wojny się spodziewałem. Ale dwa lata temu, sądziłem raczej, że stanie się to za 3-5 lat. Jeśli dalsze przewidywanie się sprawdzą, to do 2026 wszystko szlag trafi. To jest mój najczarniejszy scenariusz. Trochę bardziej pozytywny, że dopiero od 2026 będzie się wszystko sypać przez 5 lat. No jak widać, na razie gorszy scenariusz się sprawdza. W 2024 (nie podoba mi się, że szury mówią o tym roku akurat ;D ) Mogą zacząć się olbrzymie zmiany. I albo będzie wszystko dobrze, albo to rypnie. Ale zobaczymy. Mam też pozytywny scenariusz ;D Ale widzę jak to idzie, i ile jest kretynów na świecie, i marnie to widzę.

14.03.2022 00:25
4
4
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany869910
114
Legend

Ja od innej strony: załóżmy, że Zachód nic nie robi i zgodnie ze swoją pierwotną strategią oddaje Ukrainę Rosji. Ruski mir się powiększył. To dobrze dla Zachodu czy źle? Czy powiększenie się rosyjskiego świata o wielki europejski kraj zwiększa bezpieczeństwo Unii Europejskiej czy zmniejsza? Jaki jest stosunek Putina do UE, nie trzeba mówić.

Mijają lata. Rosja jest izolowana, traci gospodarczo wymiernie sporo, ale by przetrwać zacieśnia relacje z Chinami, wypadając trwale z orbity wpływów europejskich i zachodnich.

To dobrze dla Zachodu czy źle, że stracił dostęp do najbogatszych surowców na świecie?
To dobrze dla Zachodu, który jest skazany, prędzej czy później na konfrontację z Chinami, że Rosja znalazła się w chińskiej strefie wpływów?

Rosja nie skończyła z Europą. Jest przecież Estonia, Łotwa, no i Litwa, gdzie Rosjan mieszka mniej, ale to też łakomy kąsek, bo połączy Białoruś z Obwodem Kalinigradzkim. A jak nie tędy, to przesmykiem suwalskim.

Co na to Zachód? Mówimy o Zachodzie za kilka lat. Przez kilka lat ruskie trolle i inne rosyjskie ingerencje w sprawy unijne doprowadzają w końcu do sukcesu i w Paryżu albo Madrycie pojawia się przywódca, który uważa, że Rosjanie to sympatyczni ludzie. Nie zgadza się na przedłużanie sankcji (wymagają jednomyślności), przebąkuje, że państwa bałtyckie łamią prawa człowieka w temacie ludności rosyjskiej, wznawia relacje handlowe z Rosją.

W Stanach zaś wracają nastroje izolacjonistyczne, pojawia się kolejny Trump, jakiś pomarańczowy czy różowy miś.

Tymczasem na Ukrainie, po wymordowaniu kilkuset tysięcy ludzi, reżim rosyjski także zyskuje większe poparcie, dzięki nieustającej propagandzie sączonej do uszu ludzi. Jasne, że większość Ukraińców będzie sceptyczna, ale też większość albo wszyscy będzie pamiętać o zdradzie Zachodu z odległego roku 2022. I pragmatycznie uznają, że na Rosję są skazani, wkomponowując się w antyzachodnią politykę Rosji.

To lepiej dla Zachodu czy gorzej, że faszystowska Rosja zdobywa rząd dusz i na Ukrainie, a następnie kontynuuje swoje ekscesy w temacie skłócania ze sobą państw unijnych i destabilizuje sytuację wewnętrzną tu czy tam?

Chcę przez to powiedzieć, że ta wojna, która toczy się teraz u naszych sąsiadów, jest wojną przełomową, która zadecyduje nie tylko o przyszłości Rosji, ale też o przyszłości Unii Europejskiej i NATO.

14.03.2022 01:09
Raiden
4.1
Raiden
145
Generał

Z naszej perspektywy może się tak wydawać - że to decydujący konflikt. Rozumiem to, bo to pierwszy takich ruch na szachownicy (ruch blisko nas), ale szachy od dawna rozstawione, do tej pory bardzo zachowawcze ruchy obu stron (Oceanii oraz Euroazji) - sprawdzające jakie otwarcie zostanie zaoferowane, czy przeciwnik przyjmie dany debiut itd., zostały przerwane przez państwo, które musi się spieszyć.

Wymuszony pośpiech Rosjan nie powinien wymuszać pośpiechu u nas (dotyczącego ich ruchu).
Wszystkie twoje pytania powyżej są zasadne, ale pamiętaj, że Rosja podała swoją cenę (wycofanie wojsko NATO z Europy środkowowschodniej). Za co - za to, że dalej będą grali na dwa fronty? W aktualnej sytuacji konflikt był niezwykle ciężki do uniknięcia (może jakiś pomarańczowy miś tupnąłby nogą - i wiesz co, ciekawi mnie jakby to było, gdyby teraz tu był Trump a nie Biden). Uniknąć można było wszystkiego 15 lat temu (chociaż to też wąska perspektywa - bo dalej lokalna). Dziś, jeżeli nie akceptuje się żądań Rosji, to zostaje już tylko otwarte strzelanie do nich - tyle co do ruchu Rosji.

Ruchy o podobnej lub większej skali będą na przestrzeni kilku/kilkunastu lat w wielu miejscach świata (to będzie Iran, Indie, może jakieś ognisko zapalne w Etiopii). To wszystko oczywiście przed zupełnym otwarciem.
Chcę tylko powiedzieć, że UE i NATO to tylko pakty, a stawka będzie coraz wyższa (wątpię, by NATO grało już dziś all-in, jeszcze przed flopem).

Ale dobra - zastanówmy się, co byłoby gdyby...
NATO robi wjazd na Ukrainę, Chiny uznają to za agresję na partnera gospodarczego oraz podkopywanie "rosyjskiej misji wyzwoleńczej". Rosja dostaje od nich podobne wsparcie, jak Ukraina dziś od NATO i tworzy wiele miejsc zapalnych na granicach. Co dalej? Atom, tak prewencyjnie - taktycznie (oczywiście, nie byłoby na to zgody)? Co za 20 lat? Chiny na Tajwanie = na morzach? Jakie 20 lat, jeżeli to zadziała niczym Covid i wszystko przyspieszy?

Alternatywą jest smutna rzeczywistość - konflikt, który albo skończy się, szybciej, jakimś dziwnym podziałem Ukrainy (w co wątpię, patrząc na działania UE), albo, dłużej, odpowiedziami na twoje pytania.

14.03.2022 01:38
Herr Pietrus
5
odpowiedz
1 odpowiedź
Herr Pietrus
230
Ficyt

Czyli pozamiatane.

Jeśli NATO interweniuje, finalnie Rosja znajdzie się w chińskiej strefie wpływów i urośnie w siłę.
Jeśli NATO pozostanie biernym obserwatorem obecnej sytuacji, Rosja ruszy dalej, finalnie i tak sprzymierzając się z Chinami, a dodatkowo zyskując nieporównywalnie większe wpływy i pozycję w nowej Europie.
Karty juz dawno zostały rozdane w Pekinie, wynik gry jest znany, teraz tylko trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy trzymać ze zwycięzcami - Oceanią, czy przegranymi - Euroazją... Chociaż czemu Rosję zaliczamy do Oceanii, to średnio rozumiem. no i w takim wypadku chyba nie warto stawiać na ITER, tylko rozwijać kontakty z Chinami i wspierać ich badania nad tokamakami.

Dobrze, że ktoś to wszystko tak zwięźle wytłumaczył.
Czy ktoś może polecić dobry kurs mandaryńskiego on-line?

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2022-03-14 01:47:10
14.03.2022 07:11
Raiden
5.1
Raiden
145
Generał

Herr Pietrus
nie za bardzo rozumiem twoje założenia dotyczące NATO.
USA od wielu miesięcy działają bardzo konsekwentnie ws. tego konfliktu.
Wiedzieli odpowiednio wcześniej, dostarczyli informacje oraz broń na Ukrainę, dziś dostarczają informacje oraz broń na Ukrainę, jutro też dostarczą informacje oraz broń. Nic, co "zniszczy" Ruskich, ale może doprowadzić do ich krwawienia, potykania się itd.
Gdyby inne rozwiązanie miało dać wyższą wartość oczekiwaną, pewnie by działali (pewnie otwarta wojna jej nie daje... a USA dalej ma opcje wpływu na Chiny inaczej)
Oczywiście, to wszystko trochę odbiega od oczekiwań Rosji/ Ukrainy, Polski, krajów bałtyckich.
Pamiętajmy, że Waszyngton daje też jasne sygnały, gdzie jest granica NATO (czyli to nie tak, że nas tu zostawiają - tylko wiedzą, że Rosja już od dawna jest z Chinami, znają ich sytuację "gazową" itd.).
Sam konflikt jest nam bliski, a np. w takiej Portugalii widzą wszystko zupełnie inaczej. To w tym kontekście działania UE są niespójne (niestety, nadal...).

14.03.2022 10:05
6
odpowiedz
plolak
45
Generał

Ruski chce usiąść do stołu przy nowym rozdaniu jako mocarstwo A żeby tego dokonać musi odzyskać swoje kraje satelity bo w przeciwnym wypadku nie zostanie uwzględniona gdyż jest to zacofany technologicznie i gospodarczo kraj.
Więc chce wykorzystać swóje dwa atuty jako ostatnia szansę surowce i armię do wymuszenia miejsca przy stole. Więc ta wojna na Ukrainie to jest dla Rosji być albo nie być dlatego będą walczyć do końca bo jak przegrają to przegrają wszystko i w efekcie z mocarstwa staną się strefą wpływów chin (zostaną wypchnieci do Azji).

I dla nas była by to idealna sytuacja Rosja przegrywa z Ukrainą i wypada z Europy co daje nam bezpieczeństwo.

Oczywiście do czasu konfrontacji Chiny USA. Ale ta konfrontacja będzie już nie u nas my tylko po przegranej hegemona przejdziemy na nowy ład chiński albo po wygranej zostaniemy gdzie jesteśmy.
Ps. USA nie odpuści więc ruscy się przeliczyli że będzie nowy ład. On może będzie ale to długa i pewnie krwawa i kosztowna droga A wynik niepewny bo chinczyk może i robotny i dużo produkuje i jest go dużo ale czy umie walczyć?
No i tutaj ruski mogły zmienić układ sił na korzyśc chin i dlatego tak Chiny Rosje wspierają.

post wyedytowany przez plolak 2022-03-14 10:15:22
14.03.2022 11:50
7
odpowiedz
plolak
45
Generał
Wideo

Coś o Rosji. Rosja nigdysię nie zmieni więc trzeba zmienić podejście do Rosji.
https://youtu.be/bxE3KbiFt0w

14.03.2022 12:01
Iselor
8
odpowiedz
1 odpowiedź
Iselor
32
Generał

Rosję należy spacyfikować jak Niemcy po II WŚ. To że Kaliningrad wciąż do nich należy to jest cyrk. To powinno być podzielone między Polskę i Litwę a flota ruska niech idi na ch** stąd.
Z Oceanią? Z chińskimi komunistami ? Ja bym wręcz uznał niepodległość Tajwanu formalnie nawet kosztem zerwania stosunków dyplomatycznych z Chinami. Chiny mają wokół samych wrogów z którymi nalezy zacieśnić współpracę: Tajwan, Japonia, Korea Płd., Bhutan, Indie, Wietnam, Indonezja, Brunei, Australia, itd..

14.03.2022 12:23
elathir
8.1
elathir
103
Czymże jest nuda?

Kaliningrad należy do Rosji głównie dlatego, że 1991 nikt inny go nie chciał. Powód był prosty, tam mieszkają typowi Rosjanie i i nam i Litwinom nie chciało się z nimi użerać, bo oznaczałoby to dla nas sporą a dla Litwinów gigantyczną mniejszość rosyjską, która mogłaby działać destabilizacyjnie.

post wyedytowany przez elathir 2022-03-14 12:24:28
14.03.2022 12:14
9
odpowiedz
3 odpowiedzi
JonsonJonson
101
Generał

Raiden - jakie kraje, według Ciebie, należą do poszczególnych stron tego konfliktu?

14.03.2022 15:09
Raiden
9.1
Raiden
145
Generał

Na ten moment krajów jasno określonych jest niewiele - dlatego, że większość jeszcze nie musiała.
W oceani mamy USA i ich przybocznych. UK, Australię, Japonię. Z Europy Polskę oraz kraje bałtyckie.
Na stronie Euroazji Chiny, Rosję, Białoruś, Pakistan, była Birma (jak tam sie teraz zowie).
Pozostale kraje mogą być bardziej tu lub tu, ale jeszcze niczego nie wyryly w kamieniu.

To co powinno martwić, to Iran, który przez ostatnie lata byl bardziej za Chinami. Zobaczymy, jak to będzie dziś.

Bardzo ważne też będą Indie, które graja tu i tu.

Oczywiście, przy Oceanii jest większość NATO i UE - przede wszystkim Turcja, ale to nie tak, że nie istniej scenariusz, w ktorym te państwa zmieniają kierunek

14.03.2022 23:08
9.2
plolak
45
Generał

Te które nie potepily działań Rosji są po stronie chińskiej A te które potepily po stronie amerykańskiej.
Reszta się kryje i obserwuje w swoim czasie odkryje karty. No i oczywiście znajdą się tacy którzy zmienia zainteresowania.

post wyedytowany przez plolak 2022-03-14 23:10:13
15.03.2022 08:52
Iselor
9.3
1
Iselor
32
Generał

Te które nie potepily działań Rosji są po stronie chińskiej

No nie do końca, bo podczas głosowania w ONZ Indie się wstrzymały a twierdzenie że są po stronie chińskiej świadczy o kompletnej nieznajomości współczesnych stosunków międzynarodowych. Chiny z Indiami się niecierpią, a to że Indie się wstrzymały wynika z tego że a) mają potężne interesy gospodarcze z Rosjanami b) to jest dla nich oznaka neutralności a Indie zawsze uważały się za tzw. Trzeci Świat pod względem politycznym: nigdy nie byli ani w obozie USA ani Układu Warszawskiego (obecnie: bloku antydemokratycznego). Teraz to się powoli zmienia, ale Indie mają własne problemy z sąsiadami więc konflikt NATO - Rosja średnio je zajmuje.

14.03.2022 15:00
10
odpowiedz
1 odpowiedź
toyminator
81
Senator

Następny który naoglądał się, i naczytał kupy nowo powstałych filmików/artykułów od takich samych ludzi, którzy wiedzą wszystko. I tak jak z innym, masz rację, i nie masz racji;) Temat jak rzeka. Nieważne jak będzie, to i tak mamy rząd do bani. Ogólnie Polska, powinna prowadzić biznes z Zachodem i Wschodem, w tym koniecznie z Chinami, bo to miliardowe zyski(niestety z takimi rządami, więcej kasy na socjal i głupoty) Aktualnie nasz rząd, chce zrobić łagodniejszą formę totalitaryzmu(ale to tylko moje zdanie) bo w sumie bardzie wyglądami jak Ruska propaganda. I tyle. Armia, musi być w miarę mocna, ale jako wsparcie dla reszty NATO( i tutaj masz rację) Ale z takim rządem, więcej kasy na wojsko= wielkie wałki, i kasa pójdzie do wiadomo kogo. U nas ma być normalnie, i mamy prowadzić biznes z każdym, po to do cholery jesteśmy po środku. Dla mnie zarówno Zachód jak i Rosja, to zawszona polityka. Ale jeśli wybierać, to trzeba zachód. Z Wschodu dobra tylko kultura i takie niewytłumaczalne coś, co przyciąga. Ale pod względem całej reszty, to ni cholery od Rosji nie chcemy prócz gazu i paru rzeczy ;D Dlatego biznes. Po tym całym szajsie, to Chiny będą wrogiem. Ogólnie trzeba by się rozprawić, z takimi totalitarnymi zapędami, w imię czegoś tak. Tak jak Chiny, albo tak, jak w Europie próbuje się powoli wprowadzać chore zasady. I co do elektrowni, to masz rację, ale to już winna też poprzedników, że trzęśli dupami przed Górnikami, bo stolki były ważniejsze, a nie przyszłość kraju. Górnicy, już dawno byliby przeszkoleni na elektrownie inne, i byłoby w porządku. Ogólnie dla zdrowia, lepiej te tematy olać. Fajnie się dokształcić w tym temacie, ale siedzieć? Szkoda nerwów. Będzie dobrze, to będzie. A nie to nie. Ale też do końca cicho siedzieć nie można. hehe życie.

14.03.2022 23:35
10.1
plolak
45
Generał

Trzeba żyć normalnie ale był czas dobrobytu A teraz mamy wojnę. Realną na Ukrainie ale ekonomiczna USA Chiny więc warto o tym wiedzieć bo dzięki temu można się zabezpieczyć przygotować albo przynajmniej być świadomym i muc coś zrobić.
Wojna może przyspieszyć gospodarczo też stać się bardziej agresywna. Scenariuszy może być wiele jedno jest pewne i jedni i drudzy będą robić wszystko żeby przeciwnik miał źle.
Przykład chinczyk powie bla bla bla covid albo oficjalnie nie sprzedajemy na razie wam nic i... koniec z konsolami telefonami autami itd. Wracają puste półki. Ukraina to etap i gdyby Rosja przegrała to jesr szansa że wszystko się uspokoi przynajmniej na jakiś czas ale jak wygra to może przyspieszyć bo chinczyk może pójść dalej A ruski przy okazji straszyć i destabilizować dalej Europę co zmusi USA to gry na 2 fronty i zwiększy szansę na porażkę. Jest wiele możliwości trzecia być świadomym i trochę przygotowany.

post wyedytowany przez plolak 2022-03-14 23:39:16
15.03.2022 00:04
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany869910
114
Legend

Patrząc marzycielsko, romantycznie, idealistycznie Rosja powinna być zduszona (wyłącznie na ziemiach ukraińskich) w pierwszych tygodniach wojny. Niestety, tak się nie stało. Stał się 1939 rok, gdy Francja i UK przystąpiły do wojny, ale nie zrobiły NIC by ją zakończyć. Potem zapłacił za to - czego Francja i UK NIE ZROBIŁY - cały świat. Wiele milionów ofiar i zniszczenia nieznane w historii ludzkości.

Teraz wojska rosyjskie się reorganizują, zmieniły taktykę i zaczynają osiągać sukcesy i zdobywać teren. Pozycja negocjacyjna Ukrainy pogorszyła się.

A Zachód wciąż w 1939 roku. W 1938 roku w Monachium Zachód triumfował, bo odsunął od siebie widmo wojny i tego wszystkiego co Zachód w języku zachodnim nazywa "eskalacją".
Teraz Zachód też triumfuje odżegnując się od wszelkiej "eskalacji". Za triumf Zachodu zapłacą nie tylko miliony Ukraińców, zapłaci cały świat, prędzej czy później, bo taka jest historyczna logika zdarzeń.

Obwód Kaliningradzki? W snach marzyciela należy prawie w całości do Litwy, której się te ziemie należą. Polska może wziąć tylko brzydki obecnie Królewiec i resztę Mierzei Wiślanej.
W snach marzyciela Rosja nie ma dostępu do Bałtyku ani Morza Czarnego, ma to co miało Wielkie Księstwo Moskiewskie, nic ponadto.

Ale Zachód nie wykorzystał okazji. A była. Zachód przegrał, przegrała Ukraina, przegrała Polska, przegraliśmy my wszyscy. Chwała umarłej Ukrainie, chwała bohaterom, hańba Zachodowi, hańba Monachium. Czas wrócić do ery wojen i zniszczeń, trzeba jeszcze bardziej rozbuchać populizmy, zhańbiona Unia Europejska musi się rozpaść, NATO nie ma racji bytu.

Niektórzy myślą, że Zachód zjednoczył się jak nigdy. Dokładnie TO SAMO czytaliśmy w prasie europejskiej na jesieni 1938. Triumfowaliśmy. Obroniliśmy pokój za wszelką cenę. Możemy spać spokojnie.

Pragmatyzm? Ludzie debilowaci, a liderzy Zachodu w większości tacy są, nie rozumieją znaczenia tego słowa. Albo rozumieją dokładnie tak jak rozumieli Daladier i Chamberlain. Duch tych dwóch polityków zwyciężył. Zwyciężył tak upragniony przez nich pokój za wszelką cenę. Niech żyją Daladier i Chamberlain, niech żyją, niech żyją, niech żyją! Niech na wieki wieków duch tych dwóch liderów czuwa nad kontynentem europejskim. Jeśli ktoś się o to modlił w 1938 roku, a prasa europejska z tamtego okresu wskazuje, że modliły się o to miliony, to znaczy, że ich modlitwy zostały wysłuchane. Niech nam trwa pragmatyzm i realizm Chamberlaina i Daladiera. Do ostatniego europejskiego tchu...

post wyedytowany przez zanonimizowany869910 2022-03-15 00:09:27
15.03.2022 00:51
Herr Pietrus
11.1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Jak tak można już pochować Ukrainę i całą Europę, skąd ten defektyzm?
Znaczit rozumiem, że kolega Raiden ma rację, czas brać zwrot ku Rosji i Chinom, póki nie jest za późno...
Proponuję zacząć od wyłączenia Instagrama! :P

15.03.2022 09:24
Iselor
11.2
2
Iselor
32
Generał

Ahaswer, fajnie że czytasz książki historyczne o drugiej wojnie ale czy ze zrozumieniem ? jak możesz porównywać ówczesną sytuację z obecną ? W dwudziestoleciu międzywojennym NIE istniały sojusze militarne pokroju NATO, kontynent był rządzony przez dyktatorów, od Portugalii po Rosję, różnica taka że pod jednym dyktatorem żyło się lepiej a pod innym jadło sie gotowane odchody z dodatkiem ziemi i kory z drzew. W Hiszpanii była wojna domowa, która była ówczesnym "konfliktem zastępczym" tak jak teraz jest wojna w Ukrainie (wtedy swoje wojska do Hiszpanii wysyłali wszyscy z Europy, dzisiaj podobna sytuacja jest u wschodnich sąsiadów). Nie istniały media w dzisiejszym rozumieniu tego słowa więc informacje przychodziły z opóźnieniem. Dzisiaj mamy największy sojusz militarny na świecie, w ciągu godziny da się powalić KAŻDĄ gospodarkę świata na kolana nawałnicą sankcji, a o tym co się dzieje na froncie wiemy niemal natychmiast.
Zachód już bardziej się zjednoczyć nie może. W jaki sposób? Nie możemy zaatakować Rosji bo nikt nie wie (pewnie tylko Rosjanie a i tego bym nie był pewny) ile z głowic nuklearnych Rosji nadaje się do użytku.
Ukraina ładnie walczy, na zmęczenie Rosji. Za chwilę ani rosyjscy żołnierze ani cywile ani oligarchowie ani wojskowi nie będą mieć siły fizycznej, mentalnej ani gospodarczej na ciągnięcie tej wojny. Pytanie jest tylko: na ile ustępstw (czy na jakieś?) pójdzie Ukraina za cenę pokoju ?

Kaliningrad należy do Rosji głównie dlatego, że 1991 nikt inny go nie chciał. Powód był prosty, tam mieszkają typowi Rosjanie i i nam i Litwinom nie chciało się z nimi użerać, bo oznaczałoby to dla nas sporą a dla Litwinów gigantyczną mniejszość rosyjską, która mogłaby działać destabilizacyjnie.

Niecałe pół miliona ludzi na prawie 40 milionów to nie jest tak dużo. Inna rzecz że w Kaliningradzie Putin bardzo kochany nie jest a mieszkańcy są poirytowani tym że są otoczeni przez UE i widzą że ich poziom życia odstaje od tej UE i woleliby w niej być. A dzięki temu że Kaliningrad olaliśmy to teraz mamy pod nosem głowice atomowe i inne Iskandery.

15.03.2022 11:03
Raiden
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
Raiden
145
Generał

Herr Pietrus
Lubię pierogi, ale czy to wystarczy, byś mówił mi towarzyszu?

Ahaswer
Nie napiszę, lecz posłucham. Co w takim razie robić? Jak obudzić zachód? Jak bardziej zaangażować Portugalię, Hiszpanię?
Jak sprawić, by Polska miała większy wpływ na to, co dzieje się u naszych granic, by miała więcej do powiedzenia w wramach UE, NATO?

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-15 11:04:12
15.03.2022 15:07
12.1
zanonimizowany869910
114
Legend

Moim zdaniem okno się zamknęło. Jest już za późno dla NATO i UE. To są przeżytki poprzedniego systemu. Tyle gadały o wartościach, o zasadach, ale w chwili próby okazało się, że to wydmuszki. Nie ma już dla tych organizacji miejsca w przyszłym świecie putinów.
A że populizmy na Zachodzie urosną w siłę, to teraz jest jasne jak słońce. Zamiast bronić demokracji, postanowiono patrzeć jak pogrzebana ona zostaje pod gruzami Kijowa, Charkowa czy Mariupola.
To są zmiany nieodwracalne i nieuchronne. Przegraliśmy z przeciwnikiem dużo od nas słabszym, dokładnie tam samo jak we wrześniu 1939 roku, gdy połączone armie brytyjska i francuska (żaden historyk nie ma co do tego wątpliwości) zdusiłyby potęgę Niemiec w dwa tygodnie i zapobiegły IIWŚ.

16.03.2022 00:00
Raiden
12.2
Raiden
145
Generał

Ahaswer
Mnie się jednak zdaje, że to zawsze była polityka i interesy, tylko pod różnymi nazwami, a w dobie globalizacji te przybrały na skali, co mogło dawać mylne wrażenie (choćby jednego celu, czy wspólnoty wartości - w rzeczywistości podyktowanymi maksymalizacją zysku). W tym rozumieniu pewną siłą Rosjan jest ich wspólnota - która w świecie Zachodu jest bardzo zatarta (choćby stratyfikacja społeczna, wyniszczanie religii, zdecydowane nastawienie na indywidualizm, kosztem kolektywizmu).
Jednak różne cele (jak choćby te niemieckie co do polityki klimatycznej, a tak naprawdę bezpieczeństwa energetycznego) nie powinny się "wspólnotą" przytrafiać. A były i to nie dziś, czy wczoraj; tylko że w czasach pokoju było to akceptowane. W czasach próby widać kto budował odpowiedzialnie i co.

Jako Polak boje się jak cholera; nigdy nie czułem się jakoś bardzo (co nie znaczy, że w ogóle) Europejczykiem (oddolnie) - chociaż od 2004 jestem obywatelem UE (odgórnie) i, jak każdy, korzystam z tego. UE rozpadło się w praktyce z wyjściem UK. W teorii trwa nadal. Ale z UK czy bez, ilu obywateli czuje się Europejczykami? Czas chaosu trwa od dobrych kilku lat. Możemy skakać ile wlezie, ale nie teleportujemy, geopolitycznie, nagle Polski na Madagaskar.

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-16 00:02:04
15.03.2022 23:03
13
odpowiedz
4 odpowiedzi
plolak
45
Generał

Trochę tu przesadzacie np. Z tym zduszeniem Niemców.
A teraz poważnie i żeby nie mieszać po 1 pytaniu?

1. Dlaczego premier Izraela był w Rosji? Tylko nie oficjalna informacja A cel prawdziwy jak myślicie?

post wyedytowany przez plolak 2022-03-15 23:04:41
16.03.2022 00:15
Herr Pietrus
😜
13.1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Bo "krenczy szie."
A nie, miało być poważnie...

16.03.2022 09:42
13.2
plolak
45
Generał

A odpowiedź na pytanie? Bo to bardzo ważna i ciekawa sprawa?

16.03.2022 11:26
13.3
zanonimizowany722242
54
Senator

To jest niedobra o tym mówic

17.03.2022 00:57
13.4
plolak
45
Generał

Iran?

16.03.2022 21:05
Raiden
14
odpowiedz
Raiden
145
Generał

Ahaswer
Dalej czytam główny wątek i nie sposób odmówić Ci racji ws. tego, że decyzje Zachodu dalej są podejmowane przez te same osoby, których bierność lub własne interesy doprowadziły do dzisiejszej sytuacji. Z każdym dniem dla Polski rośnie rubryczka "szanse", ale współmiernie rośnie też ta z podpisem "zagrożenia" (a wiemy, jak to u nas później wygląda).

Już to tam wrzucałem, ale:
W pierwszym dniu pisałem ci o Finlandii,
trochę później wrzucałem to: https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/co-nalezy-zrobic-by-uratowac-ukraine-i-pobic-putina-poradnik-krok-po-kroku/
Trochę mnie więc dziwi, że ty dalej chcesz skakać z mostu i próbować celować w ruskich, którzy gdzieś tam na dole się krzątają.

Dziś większość punktów z listy jest mało realna, ale połowę z przedziału 1-8 można zrobić, skoro Moskwa i tak ma gotową narrację...

Tak BTW, to lada dzień może się okazać, że Pekin zrobi więcej na rzecz zakończenie tego konfliktu, niż NATO, o UE nie wspominając.

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-16 21:42:08
16.03.2022 21:14
Alba_Longa
15
odpowiedz
3 odpowiedzi
Alba_Longa
95
Generał

Oceania to raczej Australia i okolice. Polscy politycy są po to żeby okradać społeczeństwo, a nie żeby robić coś dla gospodarki. W Polsce nigdy nie będzie elektrowni jądrowej, bo skutecznie blokują to Niemcy. Chyba, że USA nas przyłączy do siebie jak 52 stan i walutą będzie dolar amerykański. Niemcy z Ruskimi po II WŚ podzielili się strefą wpływów także nie oczekujcie za wiele.

16.03.2022 21:19
Raiden
15.1
Raiden
145
Generał

W rozumieniu geopolitycznym (nie geograficznym), Oceania to imperium zbudowane przez mocarstwo morskie USA (hegemona) po drugiej wojnie światowej (będące kontynuacją innych imperiów morskich), w skład którego zaliczają się dziś wszyscy członkowie NATO oraz kraje przyjazne im. W tym kontekście USA ma absolutną władzę na wodach, a jego siła działania jest ściśle od tego uzależniona.
Przynajmniej taką definicję można było przyjmować przed konfliktem.

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-16 21:19:39
16.03.2022 21:35
Herr Pietrus
15.2
Herr Pietrus
230
Ficyt

Czyli że ta Oceania to jednak nie Ruskie i Chiny? :P
To bezsens bratać się z przyszłym przegranym...

17.03.2022 01:02
15.3
plolak
45
Generał

Herr. Do przegrania jeszcze daleko. USA i sojusznicy gospodarczo i wojskowo wciąż są niepokonani i jedynie Chińczycy się zbliżają coraz bardziej. A Rosja no cóż na dzień dzisiejszy postanowiono ja wyeliminować ale ma armię więc trochę namiesza i pewnie się nie da tak łatwo.

17.03.2022 10:12
Raiden
16
odpowiedz
Raiden
145
Generał
Wideo

Biorąc pod uwagę:
- jak debilnie (nieumiejętnie, jawnie, ale do upadłego) krytykowany, przez agentów Moskwy, jest pomysł Jarosława Kaczyńskiego (po tym poznaje się dobry pomysł na ruskiego - że agenci będą próbowali wyciągać brudy, dzielić itd.);
oraz
- jak zareagowali Amerykanie;
można by wysnuć wniosek, że to najlepsze co możemy zrobić.

Dalej mam olbrzymie wątpliwości co do tego pomysłu, ale trzeba też zwątpić w deklaracje dot. granicy NATO - by mocniej naciskać.
Romantyzm, romantyzmem, pokój, pokojem, natomiast potrzeba konkretnych działań rośnie. Oczywiście nie takich, jak pisze Ahaswer (nie można doprowadzić do sytuacji, w której to my zadecydujemy o strzelaniu do wroga, eskalując oraz biorąc za to odpowiedzialność). I tu muszę przyznać się do błędu - może zbyt globalnie, a niedostatecznie lokalnie postrzegam tę sytuację. Oczywiście wracamy też do słabej pozycji Polski w strukturach. Ale dziś skupmy się na odparciu wroga za granicę... naszego sąsiada. Problemem, coraz większym, jest brak spójności Zachodu.

Trzeba przy tym jednoznacznie zaznaczyć, że rozsądek i umiejętna polityka byłby kluczowe. Takie działanie powinno być przemyślane z każdej możliwej strony. USA dalej piszę jedynie o broni dostarczanej na Ukrainę. Pewnie Biden, gdy już tu będzie, powie, że powiększą się ich bazy u nas itd. Dalej jestem sceptyczny co do pomysłu Kaczyńskiego (wkraczanie na terytorium kraju objętego wojną), ale jestem za twardymi, zimnowojennymi działaniami (zbiórka armii przy granicach paktu, działania na morzu Czarnym; w ostateczności, nawet głowice w którymś z państw nadbałtyckich lub Polsce). Oczywiście, nie mamy wiedzy takiej, jaką posiadają decydenci, a całość komplikuje sprawa Chin.

Teoria odstraszenia nuklearnego nie upadła, tylko NATO nie chce walczyć swoimi siłami (jakkolwiek).
https://www.youtube.com/watch?v=wh9PtraKZS4

EDIT - oczywiście to trzeba dyskutować, a na tym forum to sobie możemy. Bo co, jeżeli Putin powie wtedy, ponownie, sprawdzam i zacznie totalne wyniszczenie Ukrainy, sam da więcej wojsk i ogłosi mobilizację? Czy to jednak nie droga wojny?

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-17 10:28:11
18.03.2022 23:17
Raiden
17
1
odpowiedz
Raiden
145
Generał

Nie wiem jak wy, ale ja czekam na 24.03 z pewną naiwnością - że jakieś konkretne decyzje, dobre dla Polski, zostaną podjęte.
Boli jak cholera, że wielu nie rozumie powagi sytuacji. Dla jasności - prawdopodobieństwo ataku na Polskę jest bardzo niskie.

Koncepcja Państw Osi (Paryż, Berlin, Moskwa)
Ataku na nasz kraj nie zakłada koncepcja państw Osi (Paryż, Berlin, Moskwa), w której Amerykanie zostają wyparci z Europy, my stajemy się totalnym wasalem oraz tarczą Niemców. Oczywiście ochrona dzięki powiązaniom gospodarczym jest bardzo istotna (interes Niemców w tym, aby mieć w nas wyrobników oraz byśmy oddzielali ich od bezpośredniego graniczenia z Rosją, jest olbrzymi).

Czy ta koncepcja się zmieniała w związku z nieudanym atakiem na Ukrainę? Rosja od początku planowała grać na dwa fronty:
- z Chinami;
- z Berlinem (i trochę Paryżem).
To oczywiście przy założeniu, że Amerykanie stąd się ulotnią - Ukraina padnie, napięcie w krajach bałtyckich oraz Polsce będzie na tyle wysokie, naciski i destabilizacja granic przewyższająca wartość oczekiwaną dla USA (konieczność angażowania zbyt dużych sił, przy jednoczesnej grze wstępnej na Pacyfiku). Niemcy wtedy wysyłaliby nam hełmy.

Dzięki zaangażowaniu USA, UK, Turcji oraz, przede wszystkim, heroicznej obronie Ukraińców, ta koncepcja została mocno osłabiona. Niemcy otrzymali najprawdopodobniej reprymendę (także od swojego narodu). nawet zaczęli wysyłać broń. Dokonali także istotnych zmian ws. odtworzenia armii.
Ale czy to na 100% oznacza porzucenie przez nich planu realizowanego od kilkunastu lat? Energiewende zostało przyjęte w 2010 roku, a ustawy powiązane były wdrażane od 2001 roku.
Nie ma co się na Niemców złościć - taki jest ich interes polityczny. Nie porzucą tego planu - jest on odwleczony w czasie.

Jeden z kluczowych elementów układanki został położony - najsilniejsze militarnie państwo pomiędzy Berlinem a Władywostokiem oraz te, które mogło najwięcej nabruździć w gazowym planie państw Osi, zostało praktycznie wyeliminowane z gry. Miało być dużo łatwiej, miało być, przede wszystkim, bez zwracania tak dużej uwagi (zarówno cywilów, jak i Pekinu).

Miało być też tak, że Polska przyjmuje propozycje Francji o parasolu atomowym, a USA jest tu zupełnie zbędne.
Jest inaczej, ale dla nas, Polaków, dużo lepiej nie jest. Silne, militarnie, Niemcy "obronią" nas. To tylko kwestia czasu.

Gdyby ktoś miał wątpliwości co do przesłanek tej koncepcji, to:
- Rosja żądała od lat wyjścia USA z Europy (NATO precz od Ukrainy, a później Baltic states i Polszy);
- Niemcy zwalczali atom, jednocześnie uzależniając się od rosyjskiego gazu; blokowali atom innym, by móc nam odsprzedać gaz... lub prawa do emisji.
- nie wspominając o tym, jak w pierwszych dniach wojny te kraje się zachowywały (przecież w 72h miało być po wszystkim).

Koncepcja silnego USA (czyli hegemon rządzi, hegemon dzieli? Nie w tym stuleciu)
Potężne Chiny to koszmar Waszyngtonu, który się ziścił. A było tak fajnie, nawet nam - Polakom - przez chwilę nie być pomiędzy silniejszymi, być częścią "zachodu" i kultury wolnego rynku, konsumpcjonizmu itd.
Ale Stany, od Busha i jego krucjat, podupadają. Dziwny zbieg okoliczności - Amerykanie zaczynają słabnąć, Niemcy rozpoczynają planować i działać. Nadal w grze jest sporo scenariuszy, w których USA jest równorzędnym graczem dla Chin, jest nawet parę takich, gdzie wracają na tron, ale w żadnym z nich nie bronią, siłami swoimi, Ukrainy.
Jest kilka takich, w których dozbrajają nas jak nigdy i tę szansę, jeżeli się pojawi, musimy wykorzystać.

Trzeba, za wszelką cenę, przed poważniejszymi wydarzeniami na Pacyfiku, utrzymać Amerykanów w Europie jak najdłużej, samemu dozbrajając się jak tylko się da.

Trzeba prowadzić politykę wielokierunkową, nieco zakłamaną, ale umiejętnie (wyrafinowanie).
W dniu, w którym USA opuści Europę i pójdzie pełną parą na Pacyfik, Polska powinna być jak najsilniejsza. Nawet gdy staniemy się wtedy jeszcze bardziej zależni od Niemców, to lepiej być silnym i ugrać dla siebie jak najwięcej. Bez Ukrainy nie mamy szans zatrzymać połączenia Berlin - Moskwa, a nawet z nią te szanse były raczej iluzoryczne. Rozumiem też tych, którzy twierdzą, że w sumie tak wiele się nie zmieni - że, gdy w 2050 nowy porządek świata będzie jasno zaznaczony, to my będziemy mogli żyć podobnie jak dziś - w UE, na linii Moskwa, Berlin, z "Nord Stream 3" (byłym JAMALem) w środku Polski.

Tylko niech ktoś mi napisze - w którym momencie naszej historii silne Niemcy oraz silna Rosja oznaczały nasz dobrobyt? I naprawdę nie mam nic do tych państw - to wyłącznie nasze położenie, które współdefiniuje ich interesy.

Tak - to jest koncepcja silnego USA, które może pozostać w Europie trochę dłużej.

PS
Może teraz część osób zrozumie, czemu ukraiński Afganistan dla Rosji jest na rękę USA... Jak istotne są sankcje na Rosję, jak istotne jest by nie dopuścić do odtworzenia "płuc Świata" (lewe płuco Europa, prawe Chiny) gdzie łącznikiem jest Rosja, bliski wschód lub ocean (tu USA ma nadal kontrolę).

PSS
żebyście źle nie odczytali - złościć trzeba się na naszych polityków, brak odpowiedniej edukacji oraz położenie geograficzne, a nie na sąsiadów, którzy są lepsi w te klocki. Gdyby Polska była regionalną potęgą, to i nam zależałoby na odtworzeniu płuc Świata

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-19 00:28:37
21.03.2022 17:43
Raiden
18
1
odpowiedz
Raiden
145
Generał

Jakiś dramat właśnie odbywa się w głównym wątku.
Ludzie cieszący się z mordu, piszący, że to dobrze, coś o ludzkich tarczach itd.
Inni prowokujący do bezpośredniego ataku na Ruskich - chcący wywołać wojnę.
Obie sprawy daleko nie w interesie Polski, nie w interesie "wartości zachodu", nie w interesie chrześcijan czy jakiegokolwiek innego wyznania.
Wiem, wiem - wojna zmienia percepcję, podnoście poprzeczkę akceptacji bestialstwa, ale to właśnie coś takiego, jak odbywa się w głównym wątku, prowadzi do dalszej polaryzacji społeczeństwa (podczas, gdy powinniśmy się jednoczyć).
Wiem - emocje. Tak, niech będą, bo każdy ma do nich prawo, a takie forum to jedno z miejsc bezpiecznych do ich uwolnienia; ale gdyby ci ludzie musieli sami do kogoś strzelać, albo, co gorzej, podejmować decyzje polityczne...

Oczywiście, są tam też historie budujące - jak te o pomocy uchodźcom. Za to brawa - my potrzebujemy ludzi do pracy, a wszelka pomoc w asymilacji jest godna pochwały.

post wyedytowany przez Raiden 2022-03-21 17:45:13
27.03.2022 13:04
Raiden
19
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Raiden
145
Generał
Wideo

Byłem przerażony po wizycie Bidena w Polsce. Długoterminowo - powinienem się cieszyć, ale prawdopodobieństwo tego, że Polska dostanie silny cios, jest bardzo wysokie.
Jak widać nie byłem w tym lęku sam:
https://www.youtube.com/watch?v=wmku6LvYWY4

27.03.2022 21:16
madmec
😂
19.1
madmec
95
Generał

Co wy z tym Bartosiakiem, otwieram lodowke a tam B. Przeciez to jakis mistrz ogolnikow, takie teksty jak on glosi to na grillu slysze ;) No i ten pseudospecjalistyczny belkot. Na kogo to dziala? Przeciez mozna klarownie i na temat. Czizas..na studiach doszedlem do wniosku ze poziom belkotu 'specjalistycznego' jest odwrotnie proporcjonalny do wiedzy i inteligencji gloszacego czy piszacego. Sprawdza sie to zawsze, bo jak ktos ma wiedze to sie nie bawi w takie gierki.

Forum: Co z tą Polską? Czyli nasze działania w konflikcie Oceania vs Euroazja