ANNO: Mutationem | PC
Grę oceniam na dobrą, bo mechanika walki jest dobra, a nawet całkiem niezła. Podoba mi się sposób, w jaki rozwiązano rozwój postaci. Nie jest to jakiś sztos, ale taka solidna, jak na taką gierkę mechanika. Jest lekka broń, ciężka broń i broń dystansowa. Z czasem odblokowuje się ulepszenia do nich oraz lepsze modele tych broni. Mamy skille, które możemy dodatkowo się uczyć i od nas zależy w co pójdziemy, bo punktów na wszystko nie wystarczy. Jest też tu crafting, który jest dość ciekawie rozwiązany. Można też pewne przedmioty rozmontowywać i zdobywa się surowce... Niestety nikt nie tłumaczy, z jakiego przedmiotu pochodzi dany surowiec. Trzeba się tego uczyć. A często czegoś brakuje i człowiek nie wie, skąd to ma. Bo tego złomu się zbiera sporo.
Sama grafika to już kwestia bardzo subiektywna. Dla fanów henta... znaczy anime może być to ciekawa pozycja ;-)
Taki cyberpunkowy trochę świat, z kilkoma zapożyczeniami z popkultury.
Fabuła jakaś jest. Nie powala, ale potrafi zaciekawić.
Natomiast najgorsze dla mnie są tutaj te dialogi czy zwroty, które postacie wymawiają... Jestem fanem anime, ale niektóre postaci są strasznie infantylne. Te wszystkie "ach!" "och!" i przesadne budowanie napięcia po prostu mnie męczyło strasznie.
Nie dość, że wkurzało, to jak rozmawia z nami postać Ayane, to nie pojawia się informacja, że dany pojemnik/skrzynkę można otworzyć, więc na pewno coś mi przepadło, bo skapnąłem się z tym, dopiero w połowie gry :/
Takie to "pomocne" te dialogi... nie dość, że irytują, to jeszcze przeszkadzają.
No ale można je pomijać, jak i cut-scenki... niektóre są dla mnie na żenującym poziomie. Szczególnie, jak się taka scenka kończy... to często postać/postaci stoją i nic się nie dzieje. Ktoś przy tworzeniu dał chyba za dużo czasu po tekstach i tak se wszystko czeka. Więc polecam pomijać. Będziecie zdrowsi ;-)
ANNO: Mutationem to dobra gra, przypomina mi trochę NieR: Automata.
Gra ma strukturę metroidvaniową. Mamy jedno wielkie miasto które dzieli się na kilka dzielnic. Samo chodzenie po tych dzielnicach jest swobodne. To jest taki element "otwartego świata". Możemy tutaj chodzić do sklepów, robić zadania poboczne czy brać udział w innych aktywnościach pobocznych (do nich jeszcze wrócę). Każda ta dzielnica ma swoją osobą lokacje która jest typowo 2D. I tutaj mam mały zgrzyt.
Niestety te lokacje typowo 2D są nudę. Pierwsza jest okej, ponieważ poruszamy się po dachach budynków. Widać tutaj te piękne Cyberpunkowe miasto. Reszta to jakieś podziemia, laboratoria, poziom na budowie i wisienką na torcie jest wrak statku. Zapomniałem że gracze uwielbiają tego typu poziomy, brakuje tylko poziomu w kanałach a nie jest i taki xD. I może tutaj marudzę i tylko jak odbieram to jako wadę. Gra powinna zalewać nas deszczem, neonami i wszystkimi tymi dobrociami Cyberpuka. I tak robi, ale głównie w tej "swobodnej rozgrywce" gdzie jest ona przerwą miedzy tymi ogromnymi lokacjami 2D.
Jeśli chodzi o zarzuty to w sumie tyle. Grafika w grze jest naprawdę przyjemna dla oka. Lokacje są 3D, a wszystkie postacie są wykonane w pixelarcie. Dobrze się to łączy ze sobą, nie miałem takiego wrażenia że coś odstaje. Same postacie od bardziej znaczących po NPC są wykonane w wysokiej jakości jak na pixel art. Mają dużo detali itd... Wiadomo są one typowo Anime, ale mi to nie przeszkadzało. Dodam tylko że nie oglądam Anime xD.
Walka w grze jest okej. Można siekać i strzelać, robić combo. W sumie standard jak na tego typu gry. Przeciwnicy są dosyć zróżnicowani, w każdej lokacji są inni. Same walki z bossami są proste. Ogólnie gra jest prosta. Nie było czegoś takiego że zaciąłem się na godzinę w jakiejś walce, czy tam jakiejś sekwencji.
Muzyka to typowo Cyberpunkwe brzemienia, chociaż było kilka momentów gdzie zajeżdżało Blade Runnerem :D
Fajne jest to że w grze są dialogi mówione. Głównie w osi fabularnej, reszta to suchy tekst. Rozumiem gra indie, ale zawsze lepiej jak mówią niż jest suchy tekst.
Wspomniałem wyżej że są aktywności poboczne. Nie ma ich dużo. Łowienie ryb, praca jako barmanka, walka na ringu i w sumie tyle. Robić je można w przerwach między tymi dużymi wypadami. Służą one głównie do zarabiania kasy i tyle. Są jeszcze misje poboczne których jest około 20. Szybko się je robi.
Reasumując ANNO: Mutationem to fajna gra. Ukończenie na 100% zajmie jakieś 15-20h. Grałem na PS4, nie było jakiś błędów. Gra nie wywalała, nic się nie zacinało. Zoptymalizowane to jest dobrze. Ogólnie polecam, ja może skuszę się na NG+.