NBA 2K naciąga dzieci? Złożono pozew na 5 milionów dolarów
w grze online zaburzają balans między graczami. Jeśli z nich zrezygnujemy, to stawiając czoła komuś, kto wydał dodatkowe pieniądze na ulepszenie drużyny, nierzadko jesteśmy na straconej pozycji.
Jak ktoś jest dobry , to takimi zespołami z Tier2 spokojnie daje radę Lakersom, Bucksom czy Warriorsom.
Choć nie powiem - by takiego Lebrona, Janisa czy Tatuma zczapować - podwójny blok to często za mało. Szczególnie w pierwszej kwarcie jak są na pełnej kondycji, ale w trakcie gry wychodzą umiejętności gracza.
Poza tym, jeśli ktoś już płaci za wykupienie lepszych teamów to nie dzieci, a ich rodzice - nierzadko bogaci.
