Elden Ring z coraz lepszym odbiorem na Steamie. Postęp od dnia premiery jest ogromny
A From Software w ogóle zrobiło coś, że ta gra zasługuje na lepsze recenzje? Bo wydaje mi się, że te coraz lepsze recenzje nie oznaczają, że gra jest lepsza tylko, że kto chciał skrytykować beznadziejny port to zrobił to od razu, a teraz pojawiają się recenzje od osób, którym stan techniczny aż tak nie przeszkadza.
Dla mnie stan techniczny w przypadku takiego CP2077 nie był większym problemem. Gra przywitała mnie co prawda pustynnymi krzakami widocznymi przez zamkniętą bramę, a potem miało miejsce kilka żenujących bugów, które jednak nie popsuły mi rozgrywki. To co mi w CP przeszkadzało najbardziej, do tej pory nie uległo zmianie i nie raczej ulegnie. Przede wszystkim chodzi o model walki, drzewko i aktywności poboczne nastawione wyłącznie zabijanie.
Ja tam ciągle zmagam się z najpoważniejszym problemem technicznym jakiego spotkałem w jakiekolwiek grze.
Mam 50 fps nawet na wysokich ale po 30-40 minutach gry nagle nie doczytują się przeciwnicy dungeony a nawet całe fragmenty mapy( https://www.reddit.com/r/Eldenring/comments/t4qw7l/textures_not_loading_in_and_i_keep_falling/ ) !Plus doczytywanie nagle z szybkiego zmienia się w niewyobrażalnie długie.
Obniżenie na minimum i do pixelowatej rozdzielczości nic nie daje.
Już zakupiłem dysk SSD i spróbuje odpalić na karcie kumpla.
Ma ktoś pomysł co to za cyrk?Jest dość rzadki ale nie jestem jedyny.
To coś z sprzętem czy pozostaje raczej tylko czekać na patcha?
Jaka ta gra jest paskudna. Mamy 2022 rok, długo(w skali gamingowej, oczywiście) po premierze takich graficznych petard, jak RDR2, Horizon ZD, TLoU2, Days Gone czy Demon Souls Remake a oni serwują taką brzydką grę. Podchodzisz do źrodła światła i postać nie rzuca cienia a małe i tańsze gry na Unity już to potrafią zrobić. Limit 60 klatek w obecnym roku, to też lekkie zacofanie. Ja rozumiem design świata, bossów, postaci robi robotę ale na pewne rzeczy nie powinno się przymykać oka, tym bardziej, że gra jest droga i jak postawisz ją obok wspomnianych wyżej, to ślicznie to nie wygląda. Dlaczego zastosowali dokładnie te same mechaniki i triki, których używali w serii DS? Animacje, udźwiękowienie, reskin bossów z innych swoich serii. Czy From nie stać na nic lepszego? Czy po prostu mają to w pupie i im nie zależy, bo ludzie i tak kupią, bo From? A patrząc na wyniki gry, pewnie mają racje.
Skoro fani serii są zachwyceni to znaczy że nie dla każdego ważne jest jak cień pada albo jakie tekstury zastosowali. Widocznie ewolucja formuły i przejście na otwarty świat wystarczyło. Pewnie w kolejnej części to już będzie za mało. Ja bawię się świetnie. Dla mnie gameplay > grafika. W demake Bloodborne też mógłbym zagrać.
Co z tego jak co najwyżej przeciętna, kolejna wtórna gra souls like z 50 bossami z którymi walczy się niemal tak samo, fanatycy zawyżają oceny gdzie za to samo inne gry by krytykowali, to że ktoś lubi wtórność i co odsłonę to samo nie znaczy, że gra jest dobra.
Pomijam stan techniczny, bo to kpina, więc nie ma co więcej dodawać.
Na serio, czytałem tu tez recenzję Elex II i z tej recenzji wynikało, że to jest co najmniej gra na 8-9 i jest pod wieloma względami lepsza od Elden Ring, nawet były dokładnie TE SAME zalety wymienione co do mapy, ale tylko przy Elden Ring wszyscy się tym wręcz zachwycają, zadziwiające...
Różnica jest mniej więcej taka że Piranie zatrzymały się w 2000 roku, a From w 2011...
Czy ta gra jest aż tak bardzo pusta? W sensie lokacje na otwartym terenie. Toż to wygląda jakby to nie była gra od FromeSoware. Człowiek chodzi krok za krokiem w każdym miejscu, bo Frome przyzwyczaiło do tego, że wszędzie coś może być, a tutaj same pustki. Budynek na skraju urwiska, gdzie ściana na grani jest pusta. Każdy gracz tam idzie, bo jest półka skalna, a tam pusto. Tak jest z całą mapą. Aż zacząłem oglądać paru strimerów, by zobaczyć czy czasem nie robie jakiegoś błędu, nie widząc tych rzeczy. Ale u nich dokładnie to samo. Latają wężykiem po całym terenie i nic nie znajdują. Tak te ukryte ścieżki, które kompletnie nic nam nie dają. Np. ta obok tego wielkiego zamku na środku mapy. Od tylko możemy ominąć ta lokacje, ale nie ma tam żadnego skarbu, czy jakiegoś najmniejszego elementu.
W innych grach od nich, człowiek chodził wężykiem, bo w każdym rogu, za każdą ścianą czy na każdej półce skalnej coś mogło być.
To nie jest pustka, to "naturalizm"... a przynajmniej tak teraz określa się pustą mapę.
gram w gry From Software od 2012, pierwszy raz słyszę o czymś takim jak "naturalizm", to jakiś mit powielany?
Już nie ma co zarzucać Eldenowi to wymyśla nowe rzeczy wyssane z palca.
To określenie które pojawia się gdy ktoś pisze o świecie gry, dlatego dałem je w cytat. W końcu "w prawdziwym świecie nie wpadasz co chwilę na skarby"...
Od czasów Cyberpunka komentarze na tym forum powalają. Każda kolejna gra jest jeszcze gorsza. „To jest do kitu bo postać nie rzuca cienia”. Tu się uśmiałem. Tak jak z tym chodzeniem wężykiem. Ja pierniczę ;)