Destiny 2 nie dla SteamOS - na Steam Decku zagramy tylko z Windowsem
Kolejne chciwe korpo wymusza Winde... i to banem... Brawo, Bungie! A miałem wrócić do Destiny na SD
A na Stadie to wydawali z pocalowaniem raczki. A tam trzeba bylo normalnie osobna wersje gry robic.
Klasyczne Bungo-Bungie.
Jedna z gorszych firm na rynku Jak sie przesledzi ich historie, to wrecz mozna ze doslownie toksyczna
Do plików "systemowych" na stadie użytkownicy nie mają dostępu. Tłumaczenie ludzi nie moje.
Jakie by nie były powody to sposób w jaki to napisali na stronie (na którą zajrzy pewnie część ludzi dopiero jak już złapie bana) wkurzył ludzi (full corpo style ja to nazywam).
Jak dla mnie powodem jest to, że na chwilę obecną ilość użytkowników decka jest zbyt mała i im się nie opłaca.
Ale to prawda, stadia nie daje żadnego dostępu do plików, twórcy mają 100% gwarancję, że nikt nic nie kombinuje, to zupełnie co innego.
No ok. Ale i tak mysle ze zrobienie wersji na taka zabawke magicznie ilosci cheatow i cheatujacych by nie zwiekszylo. Ze wzgledu na specyfike urzadzenia przypuszczam, ze osob wiedzacych jak cokolwiek na nim kombinowac bedzie doslownie garstka. Przeciez na pc i tak ludzie cheatuja a tam jest battleeye. I jak wezmiesz dowolna multiplatformowa gre online, to niewazne na ile i jakie jest platformy, zawsze wiekszosc jak nie calosc cheaterow jest na Windows.
Oni siedza na kupie kasy, zrobic tak zeby ancycheat dzialal bez problemu to pikus. Zreszta Valve i tworcy BE juz to zrobili. BattleEye dziala na Protonie.
Tak wiec moze i porownanie ze Stadia bylo troche nietrafione, ale na pewno tez nie jest tak ze nie zrobia wersji na SteamDecka bo sie nie da, albo ze cheaterzy.
Tak jak mowie, to jest Bungie. Nauczylem sie im nie wierzyc. Nawet jakby mowili ze niebo jest niebieskie, to bym jednak wyjrzal za okno sprawdzic.
Ich prawo nie robic wersji na Decka, koniec koncow wersji na Linuxa tez nie ma. Samo tlumaczenie jest bzdurne a ta firma dla mnie to ucielesnienie postawy antykonsumenckiej.
Bungie nadal ma deal z Google więc nie mogą wypuścić linuxowej wersji a proton z anticheatem bungie nie współpracuje.
No, a może po prostu nie mają najmniejszej ochoty tracić czasu na jakiekolwiek dostosowanie gry do kolejnego środowiska.
I zanim ktoś napisze, że to nic takiego, to wcale tak nie jest, bo to jest koszt i poświęcony czas, i na tym się nie kończy, bo trzeba to wspierać, a jeżeli ktoś będzie miał jakikolwiek problem w grze na SD to oni nie chcą może poświęcać czasu by to rozwiązywać, a jakby dali oficjalne poprawki to tak by było, że gra niby ze wsparciem.
Nie można od nikogo wymagać przystosowania gry do takich rozwiązań. Co by nie mówić jest też aspekt anti cheat.
De facto valve sprzedaje sprzęt do grania gdzie gry nie są ich i nie mogą zagwarantować działania.
I z tego co tu napisano wynika, że nikt bana nie dostanie przypadkowo, gra wykrywa, że to nie windows i się wyłącza.
No ja tez to wlasnie napisalem powyzej. Ich prawo nie robic, ale konsumenta prawo byc niezadowolonym. Zwlaszcza ze dla takiej firmy to pryszcz. Oczywiscie ze to kosztuje pieniadze, ale jak inwestowali w wersje na Stadie, ktora byla Dead On Arrival to pieniazki byly a tu koszty sa na pewno nieporownywalnie mniejsze.
Ot, Bungie to zla firma jest poprostu. Oni nie maja ani grama dobrej woli w stosunku do klientow (lub potencjalnych klientow).
Mowimy o firmie, ktora usunela polowe gry (a tym sporo kontentu za ktory ludzie zaplacili i to sporo) co jest calkowitym precedensem w grach online (i nie WoW Cataclysm nie zrobil tego samego, w sumie wrecz przeciwnie), a w najnowszym dodatku w cenie podstawowej jst juz chyba tylko jedna mapa i main story na 2h. Z tego co mi wiadomo to znakomita wiekszosc jest ukryta za dodatkowo platnymi seasonpassami, a dungeony sa tylko w edycji deluxe. De facto to zaplata 150PLN za dodatek daje ci przywilej zaplacenia im 3 razy tyle za reszte.
Gra sama w sobie jest super fajna. Firma chyba najgorsza w branzy.