Furiosa nie będzie powtórką z Mad Max: Fury Road - twierdzi producent filmu
Czekam i mam nadzieję, że osiągnie kasowy sukces, bo głównie od tego zależy czy doczekamy się w przyszłości następnej części przygód Maxa o podtytule "Wasteland". A tak przy okazji "Fury Road" wgniata w fotel!
Jakoś nie czuję tego filmu, a w szczególności doboru aktorki, która nie pasuje mi do brudnego i brutalnego świata Maxa (to, że uważam ją za średnią aktorkę też ma tu pewne znaczenie). Inna sprawa, że akurat i sama Furiosa niezbyt mnie zaciekawiła i wolałbym po prostu więcej Szalonego Maxa. No, ale przekonam się po premierze, może wtedy zmienię zdanie. W końcu zawsze lepiej myśleć pesymistycznie i się miło zaskoczyć, niż oczekiwać nie wiadomo czego i się zawieść.