Steam Deck i dryfowanie analogów; niektórzy gracze już zgłaszają problem
Ale przecież Steam jest najlepszy, a grubas nigdy nie odwaliłby fuszerki, prawda?
Mało wiarygodne źródła jeżeli mam być szczerzy. Ta sama śpiewka była ze switchami, dualsensem i xbox elite controllerem a jednak większość chwali.
Na padach od Microsoftu to norma z driftujacymi analogami. Plastik od grzybków szybko się wyrabia, zwłaszcza przy wciskaniu przycisków w analogu. Ale to też nie dzieje się tak od razu. Przy x360 to u mnie oba pady miały ten problem po ponad roku użytkowania, a xbox one chyba po 3-4 latach.
Przy switchu to problem pojawia się tylko w joyconach i chyba wystarczy podkleić socket analogu od środka jakąś wkładką.
Przy dualsense nigdy się nie spotkałem z problemem, ale też tego pada mam najkrócej.
Śpiewka jest ta sama przy każdej premierze pada czy urządzenia z analogami. A to dlatego, że dryfowanie jest wadą produkcyjną tych analogów. Występujących w bardzo małej ilości przypadków, dlatego firma produkująca te drążki nic z tym nie zrobiła przez dobre 10 lat. Gdyby to był powszechny problem, to dawno MS, Sony czy Nintendo czy nawet Razer wymusiłby na ALPS zmianę. W każdym urządzeniu/padzie tych firm występuje dokładnie ten sam analog V10. Ten sam co w poprzedniej generacji. Miała być nowa wersja analogów V11 przy premierze nowej generacji, ale wstrzymano ich premierę. Oficjalnie - pandemia, ale jak naprawdę było, to nie wiadomo, bo przecież produkcje nowych konsol ruszyły wcześniej niż pandemia sie rozkręciła.
To całkiem normalne, że wśród setek tysięcy modeli pojawi się jakaś mała liczba egzemplarzy z jakimiś wadami. Taka już natura masowej produkcji, nic nie jest i nigdy nie będzie pod każdym względem perfekcyjne. Ważne, to nie próbować siebie przekonać, że jest tak z większością, lub o zgrozo, ze wszystkimi.
Pamiętam jak przy premierze Nintendo Switch pojawiała się masa podobnych informacji. Sam wtedy uwierzyłem przez chwile w to że został on wykonany i wydany w opłakanym stanie - szybko jednak okazało się to że były to pojedyncze przypadki, ale dzięki manipulacji i rozdmuchiwaniu sprawy wydawało się że to ogromny problem.
Także do tego typu informacji podchodziłbym z dystansem, bo jak zapewne wszyscy już wiedzą = Switchowi nie było co zarzucić i w tym przypadku pewnie będzie podobnie.
Nie wiem co jest nie tak, mam niektóre starsze pady po 15-20lat i tam nic nigdy nie dryfowało :). Na żadnym DSie/3DSie, PSP/Vicie czy sprzętach jak GPD. Ja się tego nie boję...
Co to w ogóle znaczy dryfujący analog? Mam problem z padem od Xboxa, bo mi upadł i teraz puszczając lewego analoga w czasie gry, pad mimo wszystko wykrywa ruch i porusza postacią/obiektem sam z siebie, pomimo że analoga nie ruszam i go puściłem, dopiero, jak go lekko musnę, to wraca do spoczynku ale i tak problem nie znika, bo analoga muszę używać. To jest dryfujący analog czy inaczej to wyglada?
Tak, to jest wlasnie dryfujacy analog, a przynajmniej czyms takim sie to objawia. Aczkolwiek u ciebie stawialbym raczej na jakas usterke mechaniczna, skoro upusciles pada.
Pobaw się martwą strefą w tym padzie.
Nawet nowe pady mają analog drift bo mają źle ustawione martwe strefy.
Jeśli nie to nie pomoże to pad na kosza / wymiana analoga.
Jest "stick drift" i "STICK DRIFT"
Pierwsze idzie ogarnąć softem, ustawiając martwe strefy (dead zone) sam miałem to przy zakupie nowego pada do X'a i PS'a.
Mała kalibracja i gotowe.
Często o tym mowa a poradnikach do gier najczęściej FPS.
Drugie to wada fabryczna i żadna kalibracja nie pomoże.
Jedynie wymiana gałki / pada.
Tutaj mamy problem softowym, aktualizacja niektóre parametry zmieniła, o czym od początku była mowa, ale niektórzy już zdążyli obrzucić Valve gównem, a w tym samym czasie kupują już 10 zestaw Joyconów i walą ukłony do swojego ołtarza Nintendo.