Serwery Elden Ring czeka przerwa techniczna
Nie na temat i wiem że MMO nie jest czymś o czym lubicie pisać ale przypomnę redakcji że dzisiaj wyszedł najnowszy dodatek do jednej z top 5 MMO na rynku. End of Dragons do Guild Wars 2. Wypadało by wstawić chociaż malutki, króciutki artykuł.
No ale kogo to obchodzi?
Via Tenor
Gra miazga, nie sądziłem, że jest aż tak ogromna xD
w samym zamku Burzowego całunu spędziłem chyba z 4 godziny ponad, a i ta zostawiłem bossa na pozniej.
Był ktoś z was w Crayden już? Albo w Zamku Lwiej Grzywy? Prze klimaty tam są :) Ten ostatni to jak skrzyżowanie Dark Souls i Gry o Tron
przez to ze jestem samotnym n00bem nie mogę dorwać tego diableskiego Omenu przy wejściu do zamku XD
muszę szukać lepszej zbroi i broni, a to juz kawał drogi (wiem gdzie one są) a mimo ze tam stoją stwory nie z innej ligi, nie powstrzymało mnie by przyjąć kolejne lańsko XD
w tej grze po prostu jest co zwiedzać a nie jakiś pusty świat
30h na postaci, a z tego co widziałem na necie zwiedziłem dopiero może z jedną trzecią mapy. Dla porównania Valhallę po 25h odinstalowałem znudzony monotonią i powtarzalnością, a w Elden Ringu ciągle chce się więcej :)
Uwielbiam ten wizualny styl prowadzenia narracji w grach FromSoftware, bo mimo zwiększonego poziomu trudności gra po prostu mega relaksuje swoim klimatem. Doskonała odskocznia od ekspozycji poprzez dziesiątki statycznych głów bombardujących ścianami tekstu w szeregu identycznych side questów klepanych na jedno koptyo.
Ah, piękna to gra.
Zaliczone całe Pogrobno, zostali mi chyba ze 3 opcjonalni bossowie tam którzy są jeszcze dla mnie za mocni. Bardzo polecam nowym graczom stopniowo ogarniać całe Pogrobno aż do bagien na północy w okolicach Akademii. Zaliczyć zamek Burzowego Całunu i Zamek Mora na południ (czy jakoś tak). Nabijecie tonę expa, ubijecie kilkunastu bossów i na bagnach będzie troche łatwiej wówczas.
Natomiast co mogę powiedzieć o samej grze po tych 25 godzinach póki co. Ano tyle, że są to stare dobre soulsy połączone z Zeldą i ogromną wręcz wertykalnością lokacji która przytłacza jeśli chce się zrobić na 100%. Aktualnie jestem na bagnach niedaleko Akademii i o ile do tej pory szedłem raczej jak przecinak poza 3 albo 4 bossami którzy zmusili mnie do wezwania pomocy tak na bagnach trzeba się już bardzo pilnować i znowu czuje się niepewnie ;)
Gra ma jeden tylko, ogromny minus - optymalizację, wiem że nie mam komputera z wysokiej półki ale żeby na komputerze spełniającym zalecane wymagania mieć dropy FPS do 15 w niektórych, odziwo tych samych miejscach otwartego świata woła o pomstę do nieba i to niezależnie od ustawień graficznych, mam nadzieję że wyeliminuje to patch a na tą chwilę 8/10 to ocena którą mógłbym z czystym sercem dać tej produkcji. Oczko wyżej jeśli ogarną optymalizację
Gram od wczoraj i o kurde... wróciła mi chęć do grania w gry. Powiem szczerze trochę się obawiałem bo mimo że kocham bloodborne, ds1 i sekiro tak ds2 porzuciłem po kilkunastu h, nie dojeżdżała poziomem do wyżej wspomnianych produkcji. Miałem odpalić tylko na chwilę bo rano do pracy, a tu nagle 2 w nocy. Walka z wierzchowca fajnie urozmaica (pojedynek ze smokiem to jest to! Jak ja czekałem na rpga w świecie fantasy - got vibes). Trochę nie podoba mi się system umiejętności, jaki jest tego sens skoro mogę ich używać w momencie gdy jestem w trybie 2h. Pierwsze wrażenia na plus, no i poziom trudności jak narazie najmnieszy ze wszystkich gier FS - checkpointy, dużo ognisk, lochy niewielkie.
Możesz założyć na tarczę tzw. no skill Ash of War. Nie masz wtedy parowania na tarczy, zamiast tego L2 używa Ash of War broni w prawej ręce.