Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów
Fajnie mi się gra w Elden Ringa, jak w żadną inną grę From Software, ale kurde trochę dystansu w tych zachwytach.
Optymalizacja to jedno i pewnie z czasem poprawią, wiec rozumiem, że jest pomijana milczeniem. Chociaż w tym pomijaniu brakuje konsekwencji, bo czasami to problem, a czasami nie, zależy gdzie leżą sympatie redaktora.
Świat Elden Ringa jest sztuczny, nawet nie próbuje udawać, przeciwnicy poruszają się tam i z powrotem jak za czasów Atari 65XE. Animacja postaci zwłaszcza podczas przemieszczania się w terenie, to jest poprzednia epoka.
Jedyne emocje jakie pojawiają się w grze to stale rosnące ciśnienie, związane z potencjalną karą za zgon.
Jak napisałem wcześniej bawię się dobrze i każdą wolną chwilę wykorzystuję żeby grać, a w zasadzie farmić te martwe bezmyślne skorupy, których tu mamy za wrogów, ale nie zakłamujmy rzeczywistości.
Fajna eksploracja i wymagający system walki nie wystarczy dzisiaj żeby przeskoczyć Skyrima, Horizona, czy nawet Gothika o Wiedźminie nie wspominając. Elden to jest 10/10 ale w osobnej kategorii Soulslike. W kategorii dla wszystkich to mocne 7/10 (jak poprawią optymalizację).
Nic tak nie przynosi frajdy jak przedzieranie się po otwartym świecie z licznymi spadkami płynności <3
Ahh, kolejny artykuł pod publiczkę, żeby wykorzystać chwile trendy...
"Ubisoft be, From Software cacy".
Jak powiedział jeden z recenzentów "w tym świecie zaglądasz wszędzie, bo wszędzie może coś być"
spoiler start
Co prawda w następnym zdaniu dodał "w 9 na 10 miejsc nic nie będzie" ale to juz tam taki szczegół, po co się czepiać xd
spoiler stop
I ci npc stojący wiecznie w miejscu.
I ten silnik graficzny nie ogarnięty do tej pory.
I te tłumaczenie, że oni zawsze mają problemy techniczne, więc mogą.
Koniec pobłażania dla FS.
Jak na "mesjasza gier", "grę millenium" i "arcydzieło 10/10" to coś ta gra nie wygląda. Znowu recenzenci zostali opłaceni... Ha tfu na takie praktyki. Oceny na steam mieszane i tylko 59% pozytywnych recenzji. Gra w 2022 roku bez rozdzielczości 21:9...
Styl grania w tego typu gry nie jest zbyt ciekawy. Oglądnąłem przez 30 sekund walkę i wygląda to tak, że robisz unik-unik-unik-unik-atak i znowu unik-unik-unik bo przeciwnik atakuje jak porażony i znowu wykorzystujesz chwilową lukę i atak. Niczym to się nie różni np od AC gdzie robisz unik-atak-unik-atak itd. Nie wiem co jest w tym takiego nadzwyczajnego bo jak nie zrobisz tych uników jak trzeba to zgon i zgon.
Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów
No nie wiem...Otwarty świat w którym nie ma praktycznie co robić oprócz zabijania mobków i zwiedzania pustych ruin to takie trochę mehh. Typowa gra od FS na którą jest obecnie spust jakby miała być mesjaszem gamingu, grą tysiąclecia. Po za tym jak już zauważony wyżej ten system walki w sumie niczym się nie różni od systemów z nowych AC. Unik, unik, unik <luka> cios, cios i dalej unik. Walki z Córami Leriona w Valhalli były praktycznie From Software'ową walką z bossem. Walki z towarzyszami Ragnara również.
Gra wygląda świetnie pod względem klimatu fantasy, ale nie widzę w niej nic więcej co miałoby zwiastować 9/10 czy 10/10. Ot taka mocna 8. Tym bardziej, że jest ściekiem optymalizacyjnym i na każdym sprzęcie się dusi, a to dziwne bo silnik to jest chyba z 7 generacji konsol i gra nie wygląda powalająco.
Trochę nie zgodzę się z tym designem. W poprzednich grach świat był bardzo spójny, czyli z wioski przechodziło się do zamku, potem na jakieś poboczne bagna, obok był kościół, obok katakumby itd. Świat wydawał się bardzo kompletny, bo mimo tunelowości miało się wrażenie, że chodzi się wyłącznie po części dużego żyjącego miejsca.
Natomiast tutaj mapa jest napaćkana jakimiś bzdetami, tutaj domek, tam kawałek kościoła (przy czym nie przypominam sobie, żeby w poprzednich grach były dwa takie same budynki). Podobnie jest z przeciwnikami, DS3 każde miejsce miało swoje charakterrystyczne potwory, tutaj znajduję meduzy na szczycie wzgórza. Why?
Nic tak nie przynosi frajdy jak przedzieranie się po otwartym świecie z licznymi spadkami płynności <3
Ooo czyli mamy fenomen w tej kategorii. Mam nadzieję że nikt tu nie przesadza, bo autorzy GOL,a już kilka razy nadszarpnęli moje zaufanie. Oby tu mieli rację.
I ci npc stojący wiecznie w miejscu.
I ten silnik graficzny nie ogarnięty do tej pory.
I te tłumaczenie, że oni zawsze mają problemy techniczne, więc mogą.
Koniec pobłażania dla FS.
Jak na "mesjasza gier", "grę millenium" i "arcydzieło 10/10" to coś ta gra nie wygląda. Znowu recenzenci zostali opłaceni... Ha tfu na takie praktyki. Oceny na steam mieszane i tylko 59% pozytywnych recenzji. Gra w 2022 roku bez rozdzielczości 21:9...
Nieprawda. Każda gra od From to wybitne arcydzieło gameplayowe, fabularne i techniczne. Te błędy w Elden Ring ma tylko garstka ludzi którzy płaczą bo grają na ps3/xboxone i kompach z geforce 8000!
To coś dużo tych graczy musi być... 59% pozytywnych recenzji steam to jest tragicznie mało.
Jest nawet gorzej niż myślisz, nikt nie opłacił tylko tu wychodzi po prostu na wierzch niebywała hipokryzja fanatyków From, to co w innych grać by powiedzieli "meh" tutaj jest "wow", bo tą grę i wtórną formulę akurat lubią, nikt ich nie opłacił.
Zresztą wystarczy spojrzeć na ten tekst, 5 razy to samo powtarzane, zachwyty o wtórnych nudnych elementach i niczym nadzwyczajnym, konkretów oczywiście zero, brzmi jak tekst jakiegoś MLM czy innej sekty żebyś się zapisał.
Na serio premiera tej gry to jest jakaś kompletna fałszywa farsa.
Via Tenor
Dużo ludzi nie wyczuło, minusują mnie :(((
Chyba że to mega, uber gitgud fani wyczuli i mnie minusują na potęgę :(((
spoiler start
Ci to dopiero mają metrowy kij w... :D
spoiler stop
"Elden Ring to Dark Souls gier z otwartym światem" - Arkadiusz "Dark Archon" Kamiński.
Jest to pierwsza gra serii Dark Souls z otwartym światem więc mówi prawdę
Choć używanie wyznacznika jakości w stylu dobre<super<genialne<dark souls zamiast po prostu jako gatunku gier ze swoimi zaletami i wadami jest dziwne
Jak powiedział jeden z recenzentów "w tym świecie zaglądasz wszędzie, bo wszędzie może coś być"
spoiler start
Co prawda w następnym zdaniu dodał "w 9 na 10 miejsc nic nie będzie" ale to juz tam taki szczegół, po co się czepiać xd
spoiler stop
Gra jako gra jest super i jest warta tych dziesiatek, i tak jest to chyba najlepszy open world jaki widzialem. Imho. Owszem nie jest wypelniony npcami z tonami dialogow i wykrzynikami nad glowa, ale jak juz pisalem gdzie indziej to jest HnS a nie Baldurs Gate ani World Of Warcraft. To czym ta gra ma byc, robi doskonale a przemierzanie i okrywanie tajemnic Lands Between jest po prostu magiczne.
Gra jako PRODUKT (i to produkt ktory kosztuje 250-350 zlotych), ktory ma dzialac dobrze i koniec (z punktu widzenia konsumenta) jest do dupy i to jest powodem ocen na Steamie (w 9 na 10 przypadkow).
I ja sie z tym (ocenami) w sumie zgadzam. Ale zgadzam sie tez z tymi dziesiatkami i dziewiatkami dla gry jako takiej (bo jest boska).
Problemem tutaj jest totalne oderwanie od rzeczywistosci normalnego konsumenta ludzi piszacych o grach. Oraz to ze caly ten biznes okologrowy jest utrzymywany i fundowany przez wlasnie tych producentow. To jest sytuacja kuriozalna i nie wystepujaca w takim natezeniu i skali chyba w zadnej innej branzy.
Ahh, kolejny artykuł pod publiczkę, żeby wykorzystać chwile trendy...
"Ubisoft be, From Software cacy".
Dokładnie to samo kopiuj wklej, ta sama formuła, no, ale "arcydzieło"!!!, bo po mapie można chodzić i szukać śmieci...
Dobrze, że mamy takiego Assassins Creed Origins, gdzie, żeby grać, nie trzeba być mistrzem świata w refleksie gimnazjalisty.
Na Steamie 5 mln kupiło preordera ale oceny pokazują, że nie tego ludzie spodziewali się po najbardziej nahajpowanej grze 2022.
powtarzalność Ubisoftu = złe
Gdyby jeszcze to była prawda. Origins i Odyssey faktycznie były do siebie podobne, ale Valhalla ma inne mechanizmy rozgrywki. Schemat pozostał podobny (open world), ale mechanika rozwoju postaci jest już inna. Brak grindu aby ulepszać sprzęt, zamiast zadań pobocznych lokalne wydarzenia, inny schemat rozwoju fabuły i trochę jeszcze by się znalazło.
A tymczasem Elden Ring nawet UI ma zerżnięty z poprzednich gier - "ło matko, 10/10".
Styl grania w tego typu gry nie jest zbyt ciekawy. Oglądnąłem przez 30 sekund walkę i wygląda to tak, że robisz unik-unik-unik-unik-atak i znowu unik-unik-unik bo przeciwnik atakuje jak porażony i znowu wykorzystujesz chwilową lukę i atak. Niczym to się nie różni np od AC gdzie robisz unik-atak-unik-atak itd. Nie wiem co jest w tym takiego nadzwyczajnego bo jak nie zrobisz tych uników jak trzeba to zgon i zgon.
No dokładnie. To znaczy pierwsze części czyli Deamon Souls, Dark Souls 1/2 jeszcze mnie jarały, ale z każdą kolejną częścią ta seria stawała się monotonna jeśli chodzi o walkę.
Na przykład taki Nioh zjada w całości system walki z Dark Souls. Szkoda, że Fromsoftware w tym aspekcie stoi praktycznie w miejscu.
cicho, jak nie lubisz się turlać po podłodze sto razy to jesteś nic niewartym casualem
Bo to prawda, ale psychofani Soulsów tego nie widzą
Dla nich gry od Sony to samograje bez gameplayu, choc jak na ironie gameplay w grach Sony jest bardziej urozmaicony niż w kolejnym niemal identycznym Souls like'u
I ta fabuła, która jest specjalnie podawana w jakichś nic nie wartych skrawkach, żeby ludzie myśleli, ze grają w coś ambitnego, a ze ta historia sie kupy nie trzyma to juz tego nikt nie widzi
Bo to jest From więc fanatycy z klapkami jak zwykle będą udawać, że naj naj naj, a jedyna różnica jest taka, że From ustawia gorsze numerki dla gracza i jest "trudna" gra...
To jest tylko nudne wyuczenie się, nic więcej.
Dobrze, gdyby dodali jakiś "practice mode" do tego rodzaju gier. Coś na wzór ciepło przyjętego Sifu. Brakuje miejsca, gdzie można poćwiczyć mechaniki gry, nawet te podstawowe. Konserwatysta souls'owy olał by taką opcję i grał, jak dawniej, ginąc setki razy by coś odkryć, więc taka opcja by nie wpłynęła na jego przyjemność płynącą z gry.
Dobrze, gdyby dodali jakiś "practice mode" do tego rodzaju gier.
Brakuje miejsca, gdzie można poćwiczyć mechaniki gry, nawet te podstawowe.
Przecież w Sekiro masz NPC'ta z którym możesz trenować.
spoiler start
Nie wiem jak w innych grach FS.
spoiler stop
Teraz wystarczy zrobić otwarty świat bez znaczników i już jest najlepsiejszy xD
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że eksploracja jest zapewne ciekawa jak w każdej grze fromsoftware, projekt lokacji też pewnie nie zawodzi, ale śmieszy mnie to, że to co powinno być standardem i kiedyś było, aktualnie jest kreowane na coś niesamowitego xD
Fajnie mi się gra w Elden Ringa, jak w żadną inną grę From Software, ale kurde trochę dystansu w tych zachwytach.
Optymalizacja to jedno i pewnie z czasem poprawią, wiec rozumiem, że jest pomijana milczeniem. Chociaż w tym pomijaniu brakuje konsekwencji, bo czasami to problem, a czasami nie, zależy gdzie leżą sympatie redaktora.
Świat Elden Ringa jest sztuczny, nawet nie próbuje udawać, przeciwnicy poruszają się tam i z powrotem jak za czasów Atari 65XE. Animacja postaci zwłaszcza podczas przemieszczania się w terenie, to jest poprzednia epoka.
Jedyne emocje jakie pojawiają się w grze to stale rosnące ciśnienie, związane z potencjalną karą za zgon.
Jak napisałem wcześniej bawię się dobrze i każdą wolną chwilę wykorzystuję żeby grać, a w zasadzie farmić te martwe bezmyślne skorupy, których tu mamy za wrogów, ale nie zakłamujmy rzeczywistości.
Fajna eksploracja i wymagający system walki nie wystarczy dzisiaj żeby przeskoczyć Skyrima, Horizona, czy nawet Gothika o Wiedźminie nie wspominając. Elden to jest 10/10 ale w osobnej kategorii Soulslike. W kategorii dla wszystkich to mocne 7/10 (jak poprawią optymalizację).
Yyy, ale to chyba wrogowie powinni by wymagający, nie system walki?
Czy w tej grze [ponownie] walczy się z mechanikami gry/grą jako taką?
Czy w tej grze prócz walki są jakiekolwiek inne aktywności? I czy ten otwarty świst ma jakiś sens? Rządzą nim jakieś mechaniki czy po prostu tak jak napisałeś jest wypelnoiny przeciwnikami którzy chodzą w tą i z powrotem.
Tutaj bardziej walczysz z płynnością niż z mechanikami. Jak masz wykonać przewrót a gra się nagle zatnie to wiadomo jak skończysz.
Twój poziom gry też się zatrzymał na czasach Atari gdzie były 4 przyciski do grania.
Akurat czekając na swój egzemplarz wszedłem na twitcha gdzie widziałem kilka minut "Twojej gry", podobno byłeś po kilku godzinach gry a kręciłeś się właściwie przy samym wyjściu z tutoriala szukając mapy przy obelisku? Oczy krwawiły
Niedługo potem poszedłeś na 1 głównego bossa któremu zadawałeś sztyletem 12 obrażeń, do tej pory mam z tego koszmary.
Nie jesteś targetem na takie gry w których stawia się wyzwanie i trzeba się nauczyć przynajmniej potrafić zmieniać broń (lel, nawet takie rzeczy przerastają niektórych)
Po 5 godzinach nadal byłeś jak dziecko we mgle
Tragedia, demon's souls jest z 2009, miałeś 12 lat aby zapoznać się z podstawowymi mechanikami gier od From Software. Pała z przygotowania.
A mi tam się jak na razie (po pierwszym odcinku na yt) podobało jak Rock grał i mam nadzieję, że się nie zniechęci :)
Fajna eksploracja i wymagający system walki nie wystarczy dzisiaj żeby przeskoczyć Skyrima, Horizona, czy nawet Gothika o Wiedźminie nie wspominając. Elden to jest 10/10 ale w osobnej kategorii Soulslike. W kategorii dla wszystkich to mocne 7/10 (jak poprawią optymalizację).
Cały problem w tym że Elden Ring w żaden sposób nie próbuje powyższych tytułów przeskoczyć (choć moim zdaniem od każdego z nich jest lepszy).
Pamiętam oglądałem niedawno Twój materiał dotyczący Lost Ark i nie widziałem narzekań na to że eksploracja i postaci nie są tak dobre jak w Wiedźminie mimo że było to oczywiste. To że gra ma otwarty świat nie oznacza od razu że ma ambicje symulować świat jaki znamy.
Piszesz że ER to soulslike 10/10 ale tak ogólnie to 7/10. Moim zdaniem ocenianie gry "tak ogólnie" nie ma sensu bo każda gra jest do kogoś skierowana i oczywistym jest że cechy których żądają fani gatunku mogą być dla kogoś wadą.
Wiedźmin 3 to oczywista gra 10/10 mimo iż fani FIFY pewnie będą bawić się średnio...
Pozdrawiam :).
Na dobrze zrobiony otwarty świat składa się dużo więcej rzeczy niż eksploracja.
Otwarty świat ER jest bardzo zachwalany, a tak naprawdę to ma ładne lokacje i tyle. Chodzisz, zabijasz przeciwników i zbierasz jakieś pierdoły.
Oczywiście gry FS zawsze stawiały na pierwszym miejscu walkę, a inne rzeczy schodziły na dalszy plan, ale to żadne usprawiedliwienie. Dlatego oceniając otwarty świat w ER trzeba to robić "ogólnie" bo jest wiele gier które robią to dużo dużo lepiej.
I tak jak napisał Rock, w kategorii souls like jest to jakaś nowość i można dać 9/10, ale ogólnie jest po prostu dobrze bez jakichś rewelacji.
Trzeba być srogo odklejonym żeby (przy wszystkich wadach i zaletach obu tych gier) na poważnie stwierdzić, że Elden Ring nie jest lepszy od Gothica. Przy Horizonie czy Wiedźminie to można jeszcze podyskutować ale ludzie święci Gothic...
a o co pytasz?
Skoro człowiek który siedzi w branży growej tyle czasu i właściwie z niej żyje a jedyne co potrafi to przejść tutorial i pobiegać przez 5 godzin w lokacji startowej wystawia ocenę 7/10 grze której widział może kilka % zawartości a podobno gra jest nawet na 50 godzin dla "doświadczonych" to ja mam prawo ocenić jego doświadczenia z grą.
Nie oceniam go prywatnie.
Oceniam jego rozgrywkę/wypowiedź/recenzje/opinie na temat elden ringa... i było to tak żałosne doświadczenie, że nawet wystawienie 0/10 wydaje się łagodnym podejściem. Totalna kompromitacja.
Sedno sprawy
"Koleś który ledwo radzi sobie ze sterowaniem, używaniem mapy, prostymi mechanikami istniejącymi od 2009 i początkową lokacją kręcąc się 5 godzin w miejscu ocenia grę 7/10 praktycznie w nią nie grając gdy contentu jest na 50 godzin dla bardziej doświadczonych graczy"
Tymczasem elyta golowa w postaci TobiAlexa
"Pora napisać najgłupszy możliwy komentarz nie odnoszący się do sedna sprawy"
Ale u nas edukacja leży, koleś ma 167 level, pół życia spędził na przepychankach internetowych i myśli, że jest elytom ynternetu
A co to za hamowanie czyjegoś entuzjazmu?
Idąc po kolei: spadków płynności nie miałem za dużo grając na PS4, takie zauważalne policzyłbym na palcach jednej ręki. Ale owszem, po szybkiej podróży było widać doczytującą się roślinność. Trwało to przez ułamek sekundy za każdym razem. Nie przeszkadzało mi to. Gorzej było np w Horizon Zero Dawn, gdzie po teleporcie do miasta NPCe byli ziemniakami jeszcze podczas rozpoczynania rozmowy. Ale ogólnie ja jestem osobą, dla której grafika i kwestie techniczne to drugorzędna albo i trzeciorzędna sprawa. Dlatego nie kwiliłem ze smutkiem podczas grania w The Last Guardian albo w Control. Nie piałem z zachwytu przy The Last of Us: Part II czy innym God of War (2018). Dla mnie ważniejszy jest styl artystyczny.
Co do sztuczności świata. Ja chciałbym się dowiedzieć, gdzie przeciwnicy (albo NPCe) mają skomplikowane rutyny i ścieżki poruszania się? Pierwsze co przychodzi mi do głowy to MGS5, gdzie stało to na nieco bardziej zaawansowanym poziomie (choćby za sprawą dostosowywania się strażników do naszych działań - jak np ubieranie hełmów po tym jak wielu z nich położyliśmy strzałem w głowę), ale to gra skupiająca się na infiltracji wrogich baz. Inny target, inne cele w rozgrywce.
Do animacji nie mam zastrzeżeń, stoją na wyższym poziomie względem poprzednich gier FS.
Ty bawisz się dobrze, a ja wyśmienicie i mam znacznie więcej emocji niż "podniesione ciśnienie z myślą o potencjalnym zgonie". Zgonów w Eldenie się nie boję, chyba że pod koniec walki z bossem - wtedy zdarza mi się panikować. Ale pracuję nad sobą :)
Nie wiem co odpowiedzieć na te "bezmyślne skorupy udające wrogów". Racja, można się przyczepić, ale wyobraź sobie jaki byłby jęk tych "chcących, ale niemogących" zagrać, gdyby przeciwnicy byli jeszcze bardziej zaciekli i cwani. Kolejna rzecz, bezmyślne, niskiej jakości AI jest w wielu grach. Tutaj priorytetem te mobki nie są. Są albo utrudnieniem albo środkiem na zyskanie run.
Btw, Horizona to nie trzeba przeskakiwać, no może pod względem technicznym :D Reszta (czyli gameplay, kreacja świata) jest przeciętną mieszanką tego co ludzie kupują i chcą (?).
Gdybyś był inteligentny to sprawdziłbyś jak mało tu siedzę - 1 post dziennie, od 2003 roku, czyli jak jeszcze nie byłeś w planach. Ale cóż, dzisiejsze pokolenie Z nie ogarnia dopóki nie pokaże się im palcami. Co to k.. jest doświadczony gracz? Taki, co gra w jedną grę przez całe życie (ELYTA soulslikeów) czy taki, który gra w różne gry?
Do animacji nie mam zastrzeżeń, stoją na wyższym poziomie względem poprzednich gier FS.
To są ten sam szkielet animacji. Nic się tam nie zmieniło, bo to po prostu zostało skopiowane
"Ale cóż, dzisiejsze pokolenie Z nie ogarnia dopóki nie pokaże się im palcami."
Czyli sam się wyjaśniłeś jeśli chodzi o podejście do gier From Software, nie ma prowadzenia za rączkę to chłopaczek TobiAlex nie wie co robić ojejku, chusteczki podać? Chłopaczku nadal się nie odniosłeś do sedna sprawy za to napisałeś 2 kompromitujące posty, "dorosła elyta" co chodzi po forum i płacze bo gra jest za trudna. A jak ktoś się z chłopaczkiem dzieciaczkiem TobiAleksikiem nie zgadza to od razu trzeba już od 1 posta próbować wojenki robić?
Nawet jakbyś był 30 lat starszy to mentalnie jesteś lata za mną "dorosła elyto" nie radząca sobie z 5 mechanikami istniejącymi od 2009.
O!
Kolejny fanboy, który pieczołowicie wybiera sobie przykłady, które mają potwierdzić tezę, że gry FROM, to nowa jakość i w ogóle renesans w branży. I szerokim łukiem omija takie, które mu nie pasują.
W tym przypadku autor jak ognia unika mowy o serii Borderlands. Ew Gothic.
Prawda jest taka, że każda gra jest super dla gracza jeśli umie w nią grać i umie ją przejść.
W takim razie ja, który przeszedłem Dark Souls, prowadziłem instruktaż kilku graczy... i sądzę, że po tych ~300h wiem jak w to grać, powinienem wyrażać się o niej w samych super...no, tych, super... latywach ;)
Widzę że na tej stronie zakazane jest lubić i AC i serię soulsborne. Szkoda że nie byliście tacy krytyczni w stosunku do cybercrapu
Cyberpunk to było dobra gra, teraz nawet bardzo dobra, soulsborne jest nielubiane ze względu na Elden Ring. A AC to inna bajka, gry na jedno kopyto z grindem, powtarzalnymi questami i potworną nudą, po 2 godzinach gry widziałeś już wszystko.
Z pewnością CP2077 zjada na śniadanie hardcorowego Elder ringa - grę dla młodszych nastolatków z ADHD.
oj, dupka dziecko boli o to, że ac to słabe gry? każdy sobie może lubić co chce, ale fakt jest taki, że ac są słabe i coraz słabsze. i tyle, ot prostackie gierki dla debili z nudnym śwatem wyplutym z generatora i kretyńską fabułą pisaną pod dzieci i ameby. natomiast elden - trudno powiedzieć na ile lepsze. gra daje kompletnie inny feel, na pewno dużo bardziej wyrazisty, niemniej obie są dość śmieciowe w wielu kwestiach. cyberpunk mimo iż jest jednym wielkim rozczarowaniem to jest wręcz genialny przy crapach pokroju acv.
Wolałbym drugi raz wrzucić 150 godzin w Odyssey zamiast się męczyć w tym nudnym, pustym i frustrującym Demons Souls 5
Dla mnie jest to zdecydowanie jeden z najlepszych otwartych światów w jakich byłem... Chyba najlepszy, ale za mało jeszcze ograłem żeby mieć absolutna pewność że to numer jeden.
W 5 dni nabiles 70 godzin ?! A nie w 7 dni 50 godz. ?
Jak mozna grac przecietnie 14 godzin dziennie?!?
Nie zebym sie dziwil, ja raczej zazdroszcze tyle wolnego czasu :D
Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów
No nie wiem...Otwarty świat w którym nie ma praktycznie co robić oprócz zabijania mobków i zwiedzania pustych ruin to takie trochę mehh. Typowa gra od FS na którą jest obecnie spust jakby miała być mesjaszem gamingu, grą tysiąclecia. Po za tym jak już zauważony wyżej ten system walki w sumie niczym się nie różni od systemów z nowych AC. Unik, unik, unik <luka> cios, cios i dalej unik. Walki z Córami Leriona w Valhalli były praktycznie From Software'ową walką z bossem. Walki z towarzyszami Ragnara również.
Gra wygląda świetnie pod względem klimatu fantasy, ale nie widzę w niej nic więcej co miałoby zwiastować 9/10 czy 10/10. Ot taka mocna 8. Tym bardziej, że jest ściekiem optymalizacyjnym i na każdym sprzęcie się dusi, a to dziwne bo silnik to jest chyba z 7 generacji konsol i gra nie wygląda powalająco.
Dokładnie. W sumie jedyna różnica (i to na korzyść Valhalli) jest taka, że wytrzymujesz 4-5 ciosów więcej przez co nie giniesz od razu, tylko masz trochę czasu na wyczucie przeciwnika już w trakcie walki.
W dodatku świat wykreowany w nowych częściach AC jest świetnie odwzorowany i realny, to gra dostosowana jest do świata a nie odwrotnie. Ubisoft to obecnie mistrzowie świata w tym aspekcie.
W ER uzasadnienie lokacji jest takie, aby można było pokazać różnych przeciwników i walkę, co prowadzi do tego, że wydaje się sztuczny.
Jestem po pięciu godzinach tego potworka. Nie kupujcie tego syfu. Nie słuchajcie oszołomów jakiś tam haderach( oszołom który nie potrafi wymyślić swojego nicku tylko zżyna jak małpa z dzieła literackiego) i jakiegoś johnego bo to są przypały.
Gra jest parodią Soulsów. Przeciwnicy są głupi, a nawet głupsi jak w Skyrim. Chodzą jak roboty, a raczej przesuwane kukiełki po torach. Nie widzą nawet eliminacji swoich sojuszników. Farmienie to podstawa. Bossowie? Jacy bossowie. Jak przypakujesz przez farmienie swoją postać wszystko przejdziesz. To żałosne. Jak nie dajesz rady przywołujesz jakieś żywiołaki( tu zwane dla jaj duchami) Wszystko w tej grze polega na oszustwie. Świat sztampowy. Jak grałeś w inne gry FS to stwierdzisz po kilku godzinach- oklepana muzyka. Wszystko mega wtórne. Gra dla casuali. Wstyd, że to wydali. Muzyka? Jaka muzyka. Grafika? Jaka grafika? Taka jaką Bethesda robiła dziesięć lat temu bez modów. No i optymalizacja. A co to jest pytają chłopcy i dziewczęta z Fromsoftware? To w ogóle coś takiego trzeba w grze zrobić? Zoptymalizować grę? Serio robimy coś takiego? Rozumiem. Dwa znane nazwiska. Ok. Kupa hajsu za nie. Ok. Ale serio przy takiej kupie syfu 10/10. Bo FS zaimplementowało rozwiązania dla gier sprzed dziesięciu lat? I za to mam ich chwalić? Nie no błagam uszczypnijcie mnie. Powiedźcie mi że to żart. I jeszcze ten nikomu niepotrzebny pusty otwarty świat. Żenada.
Ps. Pierwszy boss w tej grze to autoparodia poprzednich gier FS.
Czytam, i czytam
...i jakbyś mówił o Dark Souls.
Hmm, czy nadal można oberwać przez kolumnę 2 na 2m?
Hehe, 5 godzin... noooo to pofarmiłeś fest :).
Tak przypale przy pierwszej bramie łącznie z tym dużym ...trollem. Dla ciebie nie do ogarnięcia xD. No i dodam jeszcze jedno. Jak można dać grze 10/10 bez fabuły. Ileż można mordować beznamiętnie noobków. I to Twoje "heheh" to jest objaw braku argumentów i ogólnej niemocy umysłowej. Już się dalej nie ośmieszaj. Bo krytycznych głosów wobec tego bubla jest już co niemiara.
Ja sie czasem zastanawiam co siedzi w glowach ludzi piszacych takie posty.
Trolling, trollingiem ale serio... zenadometr wywala w kosmos (uzywajac nomenklatury zrozumialej dla wiekszosci wytrawnych graczy z tego forum).
Ogolnie przy premierze tej gry, czytajac te wszystkie "zarzuty" (ktore z wyjatkiem technikaliow sa w wiekszosci idiotyczne. Na samym Steam 90% negatywow to tez narzekanie na technikalia, uac, itd...) stracilem troche mojej wiary w ludzkosc i jestem blisko przejscia w stan Hollow. :(
Powtorze to co napisalem w innym temacie, podziwiam cie JohnDoe ze jestes w stanie odpisywac ludziom takim poziomem ignorancji i nieogaru jak np Rock w miare normalnie. Wiekoszosc ludzi tutaj nawet nie wie w jakiego gatunku gre gra. Coz.. Myiazaki placi cene sukcesu i zainteresowania mainstreamu. Mam nadzieje ze nie wplynie to na design przyszlych tytulow FS.
Tak przypale przy pierwszej bramie łącznie z tym dużym ...trollem.
Hehe, o tym mobku piszesz :), to nawet nie był miniboss przecież :D. Może jednak faktycznie to nie tytuł dla ciebie, Pokemony polecam ;).
Jak można dać grze 10/10 bez fabuły.
Jak się nie rozmawia z NPC to i fabuły nie widać :).
Ileż można mordować beznamiętnie noobków. I to Twoje "heheh" to jest objaw braku argumentów i ogólnej niemocy umysłowej. Już się dalej nie ośmieszaj. Bo krytycznych głosów wobec tego bubla jest już co niemiara.
Chcesz coś na ból dupy? ;)
Myiazaki placi cene sukcesu i zainteresowania mainstreamu. Mam nadzieje ze nie wplynie to na design przyszlych tytulow FS.
Coś w tym jest, pierwszą grę zrobili w kontrze do coraz bardziej casualowego rynku i o dziwo "zażarło" i teraz z każdą odsłoną w tytuł gra coraz więcej ludzi którzy kupują na fali hypu i nie do końca wiedząc jakiej gry się spodziewać, słyszą RPG akcji więc pierwsze co mają przed oczami to właśnie Wiesiek czy Skyrim i potem jest płacz :).
Ale Rock jak i wytrawny_trol napisali całą prawdę o grach FS.
Jeszcze pierwsze części były ok, teraz idą drogą ubi i zmieniają tylko światy dodając jakieś drobne zmiany w mechanikach.
Nie mam nic do tego, że komuś bardzo podoba się ER, ale ludzie bądźmy realistami. Też byłem zachwycony pierwszymi częściami, ale ileż można? Te gry stoją w miejscu, animacje są drętwe, brak jakiegoś znaczącego rozwoju systemu walki. No patrząc na całą historię gier to nie jest to jakaś wybitna produkcja, a zawsze była na taką kreowana.
I zaznaczę tutaj jeszcze tylko, że grałem we wszystkie gry FS jednak z każdą kolejna częścią stawały się co raz bardziej monotonne, no może po za sekiro które wprowadziło jakąś świeżość.
Wybacz ale nie odpisze ci duzo, mam dosc kopania sie z koniem z ludzmi nie rozumiejacymi w jaki gatunek gry graja, z ludzmi nie rozumiejacymi ze Myiazaki robi gre dla ludzi, ktorzy lubia jego styl tylko z duza mapa (a nie dla kazdego ziutka z polski ktory kupil ER pomiedzy szesnastym przejsciem Wiedzmina i Gothica, nie rozumiejacymi ze nie ma sensu na sile zmieniac na sile czegos co dziala swietnie a subtelne i z glowa dodane rzeczy sa w cenie (a takich jest sporo w ER), nie rozumiejacymi ze nie kazda seria gier musi byc identyczna, nie kazda gra musi dodawac elementy z innych serii (najczesciej nie pasujace i doszyte na sile).
Ogolnie to ze czegos oczekiwalismy, nie znaczy ze takie ma czy mialo byc.
O dziwo takiego boldupienia jak tutaj nie ma wlasciwie nigdzie i naprawde znakomita wiekszosc narzekan i negatywnych recenzji to narzekanie na technikalia. Z wyjatkiem GOL, wiekszosc postow tutaj to jest kuriozum, niezaleznie od tego czy gra zasluguje na dyche czy nie
A teraz ide na forum Diablo narzekac ze nie ma rozbudowanych dialogow i ciagle te walki z glupimi potworkami i bossami, ktorych mozna poprostu przelevelowac.
btw ciekawi mnie co bedzie jak wyjdzie D4, ktore bedzie wlasnie tym czym jest ER, czyli HnS w poniekad open worldzie. Nie moge sie doczekac na narzekania ze znowu trza itemki zbierac i ze nie ma dialogow i wyborow moralnych a w open worldzie to tylko glupie mobki sa i skrzynki.
Kwisatz
No spoko, jak lubisz gdy każda kolejna część gry jest praktycznie taka sama no to współczuję. Już nawet nie wymagam aby zmienili formułę, ale mogliby popracować nad systemem walki i bardziej go rozbudować bo silne uderzenie i słabe, ale szybsze już mi się znudziło w DS2.
Gdyby to była ich pierwsza gra to bym się z Tobą zgodził, ale akurat w tym przypadku nie mogę.
A tak po za tym to dzięki za uświadomienie mnie, że nie wiem w jaki typ gry gram. Polecam zmienic kule bo ta chyba coś się popsuła:)
No i widzisz... po raz kolejny czlowiek czyta i nie wie czy opisywac czy nie. Bo akurat system walki i ogolnie system zostal rozbudowany. Itemki dostaly skille i ataki specjalne. Doszedl skok (ja wiem jak to brzmi.. ale doszedl), doszedl konik (troche gimmick ale jest). Samych broni i potencjalnych buildow pewnie jest wiecej niz w DS2.
Pomine juz fakt ze sprowadzasz caly system gier FS (a pewnie i calego gatunku) do slaby/mocny atak/turlanko. Pomijajac istnienie np backstabow czy magii i calego systemu armora ktory odpowiednio wykorzystany i z odpowiednim budowaniem postaci pozwala na tankowanie wlasciwie wszystkiego. To jest zreszta dosc typowe i widzialem juz to sporo razy.
I to wszystko na forum (to ogolne stwierdzenie, nie akurat do ciebie), gdzie rpgiem wszechczasow jest gra z wlasciwie jednym rodzajem broni i piecioma "czarami" i zajebistym otwartym swiatem, w ktorym najwieksza atrakcja exploracyjna jest zaznaczona na mapie skrzynka z zelaznym mieczem.
No i konczac, absolutnie nie wiedze nic zlego w tym ze kazda gra danej firmy jest podobna. Tak uwielbiany w tym kraju drewniany Gothic i pozniej Riseny sa takie i bol dupy (znowu glownie u nas) zaczal sie jak zaczeli kombinowac. Taka byla najbardziej ukochana seria turowek czyli Heroski. Problemy i "pierdolamento" zaczely sie jak zaczeli kombinowac na sile (czyli czworka), potem dobrze przyjeta piatka, ktora byla kopia trojki i znowu kombinowania i smierc serii.
Nie wszystko musi byc takie samo (w sensie kopiowac niepotrzebne elementy od innych), nie wszystko musi sie zmieniac i "ulepszac" na sile. A w robieniu gier, filmow czy czegokolwiek innego pod fanow i ludzi ktorzy chca tego samego tylko wiecej nie jest niczym zlym.
ehhh rozpisalem sie a patrzac na inne posty w tym temacie to naprawde nie ma sensu. Choc akurat ty piszesz normalnie, wiec luzik ;)
Kwisatz
Ok, zgadzam się co do większości, ale system walki jest nadal kulawy. Dodali jedynie skille bo ataki specjalne były już w DS3 i tak szczerze mówiąc walka nadal sprowadza się do uniku i silnego lub słabego uderzenia. W takim sensie, że nie ma za bardzo po co kombinować, takie podejscie jest najbardziej skuteczne
Tutaj aż się prosi aby w końcu wprowadzili do tej gry jakieś kombosy, uniki już dawno powinny być takie jak w Bloodborne. No jest masa rzeczy które mogą zrobić i powinni aby urozmaicić system walki który jest tutaj na pierwszym planie. Niestety postanowili bezpiecznie wydać DS3 z otwartym światem, a szkoda.
Jak dla mnie to jest dzisiaj największym problemem branży gier, są robione bezpiecznie.
Chociaż też jestem świadom tego, że pokolenia graczy się zmieniają. Ja jako gracz który ograł sporo gier oczekuję czegoś więcej, a ktoś kto ma 10-15-20 lat będzie się zachwycał nowym Far Cry czy to innymi grami które tak naprawdę są wtórne.
Żadna gra nie zasługuje na 10/10, bo żadna gra nie jest idealna. A tej brakuje... wiele. Graficznie to jest wczesne PS4, asety i mechaniki to recykling poprzednich, tu nie ma żadnej rewolucji. Ponadto problemy techniczne są ewidentne. Każdy kto daje tej grze 10 oszukuje sam siebie albo innych. Kod napisany na kolanie.
Kiedy wy śmieszni recenzenci w końcu skumacie że 10/10 to jest gra perfekcyjna - wiecie co znaczy to słowo perfekcja? Brak jakich kolejek wad!
Brak znaczników to jest rzekomo plus? Czy wy straciliście kontakt z rzeczywistością? Błądzenie bez celu bo "może coś tam będzie" to żaden plus, a zwykłe marnowanie mojego czasu.
A o tym że ta gra jest brzydka, zabugowana i źle zoptymalizowana nawet nie będę wspominał.
Serio, to jak recen*enci masturbują się do From Software to jakaś żenada, to zasługuje na jakieś badania psychologiczne na temat zbiorowej psychozy czy innej "klinicznej fanbojozy".
Gra o umieraniu, powtarzaniu i marnowaniu czasu gracza jest arcydziełem 10/10, śmiechu warte.
Ja takiego gameplayu jako gracz nigdy nie chciałem i szczerze go nienawidzę - przestańcie mi wmawiać że to jest Opus Magnum giereczkowa, bo pisząc tak po prostu kłamiecie.
Swoją drogą to wy recen*enci odpowiadacie w dużej części za niezbyt pozytywne recki graczy na steamie. Namieszaliście graczom w głowach, a potem gracz kupuje to i się okazuje że recen*ent to po prostu fanboj który wszystko wyolbrzymia do kosmicznych wręcz rozmiarów.
I jeszcze ta obrzydliwa narracja że wszyscy już rzekomo rzygają znacznikami - ludzie którymi się otaczasz to nie są "wszyscy", ubi sprzedając miliony assasynów pokazuję że gracze jednak chcą znaczników. Jak już wspominałem, ty po prostu straciłeś kontakt z rzeczywistością.
Atak, atak, atak, unik, unik, leczenie, atak, atak, unik... Świetna zabawa, cudowna wręcz!
10/10 to jest gra perfekcyjna - wiecie co znaczy to słowo perfekcja? Brak jakich kolejek wad!
Właśnie dlatego nigdy nie przyznaję 10. Wątpię aby coś takiego istniało/zaistniało.
Co do znaczników. Zawsze winna być opcja wyłączenia wyświetlania ich. Nie wydaje mi się aby to było aż tak skomplikowane żeby nie dawać tej możliwości graczom. Tym bardziej że przecież się od siebie różnimy (my gracza) - i tak jeden lubi się poszwendać i wszystko odkrywać a dla innego rozgrywka to główny wątek a i chęć ujrzenia "the end" gdyż jest wystarczająco satysfakcjonujące.
Atak, atak, atak, unik, unik, leczenie, atak, atak, unik... Świetna zabawa, cudowna wręcz!
A w Assassinie jak jest?
Serio, to jak recen*enci masturbują się do From Software to jakaś żenada, to zasługuje na jakieś badania psychologiczne na temat zbiorowej psychozy czy innej "klinicznej fanbojozy".
Gra o umieraniu, powtarzaniu i marnowaniu czasu gracza jest arcydziełem 10/10, śmiechu warte.
Ja takiego gameplayu jako gracz nigdy nie chciałem i szczerze go nienawidzę - przestańcie mi wmawiać że to jest Opus Magnum giereczkowa, bo pisząc tak po prostu kłamiecie.
I to niby recenzenci się odkleili? To Ty płaczesz, bo wysoko oceniana gra nie jest dla Ciebie - KEK
Kiedy wy śmieszni recenzenci w końcu skumacie że 10/10 to jest gra perfekcyjna - wiecie co znaczy to słowo perfekcja? Brak jakich kolejek wad!
Jasne, spoko. Zauważ jednak, że sam dałeś 10/10 dla Cyberpunka 2077 ;) Nawet wspomniałeś o bugach. Jak to było? 10/10 to gra perfekcyjna, czyli bez jakichkolwiek wad?
Ja takiego gameplayu jako gracz nigdy nie chciałem i szczerze go nienawidzę - przestańcie mi wmawiać że to jest Opus Magnum giereczkowa, bo pisząc tak po prostu kłamiecie.
Następnym razem recenzenci z całego świata najpierw zapytają Ciebie o werdykt. Szkoda, że ludzie nadal nie rozumieją, że nie ma i nie będzie gry, która spodoba się każdemu.
Hm, czemu taka agresja?
Ja ocenę 10/10 rozumiem inaczej. Bo tak jak mówisz, perfekcyjna gra nie istnieje. Ale gra na 10 to taka, którą dana osoba uważa za genialną, arcydzieło. Taką, w której wady przyćmione są zaletami. Nigdzie nie napisałem też, że daję Elden Ringowi 10/10. Prędzej 9/10.
Miej na uwadze, że dla mnie samodzielna eksploracja to frajda, zwłaszcza jak podoba mi się wykreowany świat. Dla ciebie może być odwrotnie. Piszę o SWOICH odczuciach, a nie twoich XD. Ja nie czułem ani przez moment w Eldenie żebym zmarnował czas.
Nikt też nie mówi o ciągłym umieraniu, bo ja umierałem głównie na bossach, kiedy uczyłem się ich zagrań. Albo przez głupie błędy kiedy wbijałem się w grupę przeciwników czy spadałem z urwiska. Soulsy nie muszą wcale być grą o umieraniu. Zresztą, umieranie w grach to nic złego. To może być sposób na wyciągnięcie wniosków. Najczęściej jest. Przynajmniej dla mnie.
Nikt też ci niczego nie wmawia, skąd to przekonanie? Czytając MÓJ tekst, czytasz MOJĄ opinię, NIE SWOJĄ XD. Na litość boską. Kiedy ludzie zrozumieją, że felieton to rodzaj tekstu OSOBISTEGO.
Nie napisałem też, że wszyscy rzygają znacznikami. Nie wiem co tam u wszystkich, jestem egocentrykiem i zawsze skupiam się na swoich odczuciach. Ja rzygam znacznikami. Ale jeszcze bardziej wymiotuję od bzdurnych aktywności. I bardzo się cieszę jak takich elementów nie ma. Stąd MÓJ zachwyt. I dobrze sobie zdaję sprawę, że jestem w mniejszości, spokojnie.
Komentarze odnośnie mojego kontaktu z rzeczywistością sobie daruj, bo nie masz pojęcia kim jestem. Wiem, że człowiek się denerwuje jak go piecze, ale mówią, że nie wypada wyżywać się na innych.
Swoją drogą, też jestem zaskoczony tak licznymi dziesiątkami. Ale pewnie wynika to z tego, że do recenzji siedli fani podgatunku, bo inni przecież "się boją" albo nie chcą w to grać. I takie osoby po prostu mocno doceniają to co odwaliło tutaj From Software.
Nie ma co się spinać, ja tam do dzisiaj nie mogę pojąć czemu dzisiejsze eksy Sony się tak ludziom podobają :D. Poza kilkoma wyjątkami.
Po prostu przyznaj, że jesteś za cienki w uszach żeby grać w produkcje FromSoft. Płaczesz tak jakby ktoś Ci przykładał pistolet do skroni i kazał grać a tobie biednemu to nie smakuje i tupiesz nóżkami, że fuj. Skoro nie chcesz takiego gameplayu (ojoj) to chyba wiesz mniej więcej na czym ich produkcje polegają? To po co tu wchodzisz i rzucasz się jakbyś miał padaczke? Ewidentnie nie dotyczy Cie temat tych gier. Nikt Ci nie każe w to grać, możesz sobie grać w te swoje samograjki ile wlezie, nikt Ci nie broni, ale nie wiem czemu plujesz się do ludzi którzy akurat taką formę gameplayu sobie cenią. Idź marnuj czas tam gdzie masz milion znaczników - każdy taki sam. I w tym momencie jest to swojego rodzaju Opus Magnum, bo wszystkie inne gry są o tym samym i polegają na tym samym i każda po kolei zrzyna od siebie. From Software podchodzi do gier inaczej i to jest swego rodzaju nisza patrząc na reszte dzisiejszej popeliny w grach, w której wielu ludzi znalazło swoją przystań i bawią się w niej świetnie. Ty nie musisz. Nie wszystko jest dla wszystkich.
Atak, atak, atak, unik, unik, leczenie, atak, atak, unik... Świetna zabawa, cudowna wręcz!
A w Assassinie jak jest?
W Assassynie jest tak:
Atak, atak, atak, unik, unik, leczenie, atak, atak, unik... Świetna zabawa, cudowna wręcz! - zabitych 10 przeciwników
A tak w soulslike:
Atak, atak, atak, unik, unik, leczenie, atak, atak, unik... Świetna zabawa, cudowna wręcz! - zginąłeś po raz 132 tylko dlatego, że tym razem 5m lanca trafiła Ciebie, choć jej koniec zatrzymał się 3m przed Tobą.
Ja ocenę 10/10 rozumiem inaczej. Bo tak jak mówisz, perfekcyjna gra nie istnieje. Ale gra na 10 to taka, którą dana osoba uważa za genialną, arcydzieło.
Jezeli ocena wiecej mowi o tobie niz grze, to jest to badziewny system ocen gier.
W Assassynie jest tak - zabitych 10 przeciwników
A tak w soulslike - zginąłeś po raz 132 tylko dlatego, że tym razem 5m lanca trafiła Ciebie, choć jej koniec zatrzymał się 3m przed Tobą.
Krzychu chyba Ci się gierki pomyliły. W Assassinie hitboxy są skopane jak w mało której grze. Nie zliczę ile razy celując prosto w gościa strzała przeleciała przez niego jakby nigdy nic. To, że zabiłeś 10 przeciwników to wina żałosnego poziomu trudności gdzie wrogowie od połowy gry zaczynają padać na strzała (Valhalla), a robienie uniku czyni cię nieśmiertelnym, bo tak jak wspominałem hitboxy "nie istnieją".
Podobnie było w zwiastunie/gameplayu Elden Ringa, gdzie chłop nawet nie próbował unikać/blokować ataku włócznią tylko zrobił krok w lewo i go ominęło.
Zostawię to tutaj
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=1647
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=1934
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=1949
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=3848
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=4216
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5233
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5246
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5254
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5269
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5273
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5438
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5447
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5510
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5526
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5587
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5685
i nie zapominajmy o
https://youtu.be/Yz0-NDiZ3i4?t=5708
A już chciałem napisać że Outward lepszy, bo bardziej zrozumiały świat, opowiedziana historia, bez szybkiej podroży , bez znaczników
ba nawet bez dostawania doświadczenia i poziomów postaci. Umiejętności się liczą, broń zbroja a do tego dochodzi aspekt przetrwania jak woda/jedzenie/spanie itd a także wszystko może ciebie zabić, jak się nie przygotujesz. No ba 11/10 dla Outward.
Outward?
Czy to ten tytuł AD 2019, który dorównuje topornością Gothic'om (AD 2001 i 2002), tudzież jakością walki w ww?
To ta gra gdzie tworcy intencjonalnie nie dodadza absolutnie zadnego sposobu szybkiego transportu bo by sie okazalo ze contentu jest na 10h a reszta to bieganie po pustym swiecie ktory wyplul generator?
10/10! Prawie jak Gotik! Przecietny user gry online
.
Chyba najlepiej opłacone recenzje. Na razie ani widzę ani jednego powodu do nawet 7/10 pomijając optymizację. Puki co kojarzy mi się ten otwarty świat z brakiem możliwości sprintu i danie jednej wrogiej frakcji zaraz obok drugiej z tegoż powodu. Oprócz trawy na gęsto to ten świat jest dość pusty i na początek chaotyczny, bezcelowy, choć ładne drzewa świecące w tle. Poziom trudności - taki bezsensowny. Z jednej strony łatwo zginąć i trzeba uciekać a z drugiej głupie, głuche i ślepe AI. Może po przegraniu większej ilości godzin coś się zmieni.
Oczywiscie ze jest, tak samo jak tona innych rzeczy o ktorych tutejsi spece (w tym i innych tematach) pisza ze niby nie ma. O ile gra rzeczywiscie ma problemy z performance, glownie na PC to to jaki tu na gol odchodzi zenujacy spektakl pisania bredni i trollingu jest tbh ewenementem na skale swiatowa.
No ale czego sie spodziewac na forum na ktorym top RPGami sa Wiedzmin, Cyberpunk i Gothic.
A widziałeś oceny na STEAMie, gdzie sprzedało się najwięcej opinii tej gierki - 60%? To są prawdziwe recenzje graczy a nie recenzje pisane przez redakcyjnych, wydelegowanych fanów souls-umierania.
A widziałeś oceny na STEAMie, gdzie sprzedało się najwięcej opinii tej gierki - 60%? To są prawdziwe recenzje graczy a nie recenzje pisane przez redakcyjnych, wydelegowanych fanów souls-umierania.
Aktualnie jest 70%, Cyberpunk przy premierze miał 71%, ba Cyberpunk nawet teraz po roku ma 76%, zobaczymy ile po roku będzie miał Elden Ring :D
Z pewnością CP2077 zjada na śniadanie hardcorowego Elder ringa - grę dla młodszych nastolatków z ADHD.
Niesamowicie mnie śmieszy jak się spłakałeś :'D
I to 2,5 wystawione tylko po to żeby zaniżyć :DD
Te recenzje i artykuły widać są tu pisane nie celem wyrażenia opinii autora, tylko ewidentnie pod publiczkę, by wymuszać kliknięcia i burzę w komentarzach. Gracze czegoś nie lubią jak CP2077? Pojedziemy po nim jakby to byłą jedna z Hedowych gier z kosza. Albo teraz, Horizon czy Elden Ring mają dobre recenzje? 10/10, opus magnum świata gier, przez kolejną dekadę nic lepszego nie będzie. Redaktorzy tu idą w skrajności, bo to niestety się klika.
Panie Panowie. Oficjalnie ogłaszam koniec rzetelnych recenzji gier i początek ocen z dupy dla fame. Dziękuję.
Open worldów. :D. Wezcie juz bo sie czlowiek udusi ze smiechu...
Przyznam że trochę mi staje jak widzę ten ból dupy
przemieszczam się od znacznika do znacznika, zahaczając o to, co gra podsunie mi pod nos
Przypuszczam ze wiekszosc graczy tego wlasnie oczekuje razem z wyborem poziomu trudnosci zeby sie za bardzo nie spocic.
Bardzo fajny artykuł, mam podobne wrażenia z gry w tym krótkim czasie od premiery. Jest dla mnie rewelacyjna. Nie jestem psychofanem FS. Nie interesuje mnie też w co tam grają Wszyscy. Gry dla Wszystkich, i uznawane przez Wszystkich, zwykle okazują się tak nudne jak Wszyscy. Bo kto to jest Wszyscy? Negatywny ładunek emocjonalny komentarzy utwierdza mnie jeszcze bardziej, że gra jest absolutnie wyjątkowa. To z wyjątkiem uzasadnionych narzekań na optymalizację techniczną PC, jak ktoś zapłacił za pełnowartościowy produkt i nie może normalnie grać - to powinien jak najbardziej krzyczeć. Można się jedynie zastanowić ogólnie, gdzie prowadzi to PC-towe szaleństwo. Sprzęty za kilkadziesiąt tysięcy i prawie nigdy nie działa na miarę oczekiwań, a na wystandaryzowanych pudełkach za 10 razy mniej człowiek zwykle gra i jest zachwycony. Wygląda jednak, że wiele osób kupiło tą grę, o czym sami otwarcie mówią, głównie po to, aby udowodnić, że jest do dupy. Najpierw piszą, że jest do dupy, potem kupują grę, grają 5 godzin, i piszą, że faktycznie kupiłem i jest do dupy. Skoro znacie FS, wiecie, że to gry nie dla Was, to nie dotykajcie tych zabawek, aby uprzykrzać życie innym. Macie na pewno jakieś swoje ulubione gatunki. Sam robiłem kiedyś ten błąd, to wiem o czym mówię ;-)
"w kategorii dla wszystkich to mocne 7/10" - kim jest ten ktoś, że się wypowiada w imieniu Wszystkich?
"nie wystarczy dzisiaj żeby przeskoczyć Skyrima, Horizona, Wiedźmina" - to jakaś konkurencja skoczkowa? dlaczego te wymienione gry mnie śmiertelnie wynudziły (z wyjątkiem Horizona), a od Elden Ring nie mogę się oderwać, mam się martwić, że nie jestem jak Wszyscy? Nie Elden Ring, proszę nie bądź jak Skyrim i Wiedźmin.
"świat jest sztuczny" - to zrozumcie w końcu, że gry to są gry, osobne medium rozrywki, a nie interaktywne filmy, które mają udawać rzeczywistość, te są zwykle najgorsze. Świat w grach jest taki jaki sobie wyobrażają twórcy i w jakim chcą się bawić gracze, ze swoimi prawami i regułami, a nie naturalny. Chcesz natury, jedź do lasu.
"grafika i animacja z poprzedniej epoki" - biorę tą grę, zachwycam się jak pięknie wygląda, jak się poruszam, jak walczę, i świetnie się czuję w tym klimacie; Ty bierzesz grę - liczysz piksele, klatki, badasz jak oddaje rzeczywistość, narzekasz, że nie chodzi jakbyś chciał na Twojej karcie; co to ma do grywalności i gameplaya; i dlaczego generalnie gry z poprzednich epok są zwykle dużo lepsze od dzisiejszych przypakowanych grafiką i animacją, nie służących w żaden sposób grywalności, a bardziej dyskusjom o wydajności sprzętów i analizy obrazków. Mózg ludzki działa tak, że jak wchodzi w we flow dobrej gry, to wyrafinowane szczegóły graficzne są jakby mało istotne. A jak gra nie ma flow, to się przerzuca na analizę odbić słońca w kałuży. Jakbym miał do kupienia 2 zupełnie nieznane mi gry do pogrania a nie dyskutowania - jedna z grafiką i animacją z obecnej epoki dla Wszystkich, a drugą z poprzedniej epoki, to z doświadczenia wybiorę w ciemno tą drugą.
"jedyne emocje jakie się pojawiają to ciśnienie za zgon" - trochę więcej empatii Graczu, spektrum emocji Wszystkich graczy jest większe niż Twoje, ja jako nie-Wszyscy mam inne emocje i akurat zgon w produkcji FS w ogóle jakoś mnie nie stresuje, a emocjonuje wiele innych rzeczy w Elden Ring.
Może jak skończę grę, to stwierdzę, że gra nie jest warta zachwytu. Na razie nic na to nie wskazuje.
Zawsze był słaby.
Przypominam, że w 2009 Gonciarz nagrał materiał z Demon's Souls, został za to zjechany i wyśmiany ale się zreflektował i nagrał drugi materiał.
Od tego momentu mija 12 lat a ludzi nadal mają problemy z najprostszymi mechanikami.
Z czasem poziom spada jeszcze bardziej a skoro 12 lat temu był mega niski to teraz jest po prostu na samym dnie.
To jest niesamowite jaki gracze prezentują teraz poziom. Nic dziwnego, że gracze pozwolili sobie wejść na głowy i wydawcy robią co chcą.
Postawmy sobie pewne pytanie, kto jest bardziej prawdziwy w tym co pisze
Ktoś kto ukończył grę i wystawił 10/10 czy ktoś kto widział kawałek na youtube albo odbił się przy lokacji startowej walcząc z podstawowymi mechanikami istniejącymi od 2009. Tragedia.
Trochę nie zgodzę się z tym designem. W poprzednich grach świat był bardzo spójny, czyli z wioski przechodziło się do zamku, potem na jakieś poboczne bagna, obok był kościół, obok katakumby itd. Świat wydawał się bardzo kompletny, bo mimo tunelowości miało się wrażenie, że chodzi się wyłącznie po części dużego żyjącego miejsca.
Natomiast tutaj mapa jest napaćkana jakimiś bzdetami, tutaj domek, tam kawałek kościoła (przy czym nie przypominam sobie, żeby w poprzednich grach były dwa takie same budynki). Podobnie jest z przeciwnikami, DS3 każde miejsce miało swoje charakterrystyczne potwory, tutaj znajduję meduzy na szczycie wzgórza. Why?
To były moje pierwsze odczucia po testach, pisałem wtedy że świat wydaje się "wrzucony w blender" i wszystko jest poupychane bez ładu i składu, tylko po to żeby w konkretnych miejscach coś było... design takiej typowej gry komputerowej, a nie czegoś co można nazwać prawdziwym światem... oczywiście zostałem za to zjechany, więc dobrze że ktoś to jeszcze zauważa.
Ja mam podobnie, jestem ultra fanem światów z soulsów jeden i trzy, Bloodborna, a ten w Elden Ringu, po kilku godzinach, wydaje mi się niespójny i wręcz niezachęcający do eksploracji. Trochę jestem tym odkryciem w szoku, ale gram dalej.
@ NewGravedigger
"W poprzednich grach świat był bardzo spójny, czyli z wioski przechodziło się do zamku, potem na jakieś poboczne bagna, obok był kościół, obok katakumby itd. "
Jeśli "w poprzednich grach" to także Dark Souls, to pragnąłbym zauważyć, że może nie było ekranów ładowania, ale przejścia bynajmniej nie były płynne. Nie zawsze przynajmniej.
Eg. Pomiędzy cienistymi katakumbami i "strefą mroku" masz sarkofag i zwyczajną drabinkę.
Windy i drabiny to ogólnie popularne przejścia w grze.
New Londo? Winda. Dolny undead burg? Dłuuuuga drabina.
Darkroot? Winda. Most do Parafii nieumarłych? Drabina.
Same bagna to teren ogrodzony skałami, który łączy się tunelami, drabinami i bramami z resztą - a płynnie tylko samo Blighttown, z Undead Burg, i to w oddali.
Zwykłe pole lawy między ruinami i Izalith? Really?
Królewskie archiwa są po sąsiedzku z AL, ot tak. Podobnie z Kryształową jaskinią i Fortecą Sen'a.
Ogród Darkroot nie tylko jest w "piwnicy" Parafii Nieumarłych, ma także...inną porę dnia. Ot tak? Nic lepiej nie pokazuje, że mamy do czynienia z pozszywanymi mapami nie "żyjącym miejscem".
Już nie mówiąc o tym, że do AL zwyczajnie lecisz, podobnie jak do azylu.
Porównaj sobie to z Górniczą Doliną w Gothic.
CO XD to juz darmowy mod do gothica w postaci Kronik Myrtany ma w cholerę lepszy otwarty świat
From mogłoby wydać demo tej gry, chętnie bym sprawdził, czy "już" bawi, czy "wciąż" mocno frustruje.
Chciałbym taką grę od From, która już bawi, a nie wciąż frustruje. Samo podbijanie (sztuczne) trudności gry nie świadczy wogóle o jej jakości czy grywalności.
Tylko czemu Elden Ring reklamowany jest jako gra a nie masochistyczne doświadczenie dla noobów?
I tu się mylisz kęsik. Bo przez wysoki poziom tych gier sporą część graczy frustrują, a i sporą część bawią. Ale powiedzieć że ''zawsze bawiły i nigdy mocno nie frustrowały'' Cóż...
" Jak się nie umie grać to fakt, wtedy nie ma zabawy i jest frustracja."
1. A czyja to wina, że jakiś gracz nie umie grać w gry FROM? Czy zadaniem twórców nie jest aby wprowadzenie gracza do gry?
2. Czy na prawdę nie jesteś w stanie przypomnieć sobie żadnego elementu którychś "soulsów", który nakierowany jest na frustrowanie?
"To jest jakiś mit i wymysł ze Soulsy mają jakiś wysoki poziom trudności."''
3. A kto rozpowszechnia ten mit?
4. Poziom trudności jest subiektywny.
W erze kreatywnych produkcji 80' i 90' oraz w nieco mniejszym stopniu na samym początku XXI wieku twórcy mieli w dupie jaki procent przechodzi gry. A od ok 15 lat dostosowali się do najsłabszych graczy, którym nie chce się odkrywać mechaniki gier i myśleć więc tworzą wszystkie wysoko budżetowe produkcje bliźniaczo podobne do siebie, które niczym nie wyrózniają się i koniecznie samograje. Gry From Software zawsze miały przemyslany poziom trudności na wzór klasyków. Nagradzanie za dobre granie, a karanie za złe. Ale sprawiedliwie.
Wcześniej Dark Soul 1 remastered i Bloodborne odczuwałem , że są najprostsze, ale jeszcze bardziej obniżyli poziom trudności w Demon's Souls remake i Elden Ring, gdzie przy takim Sekiro wydają się dziecinnie łatwe. Grom tego studia i tak daleko do najtrudniejszych gier z lat 80' i 90'.
Elden Ring to coś więcej niż miszmasz wszystkiego, co ci deweloperzy dotychczas stworzyli.
czyli co? co wy tam ćpacie, wy serio jesteście nienormalni. nie musicie już lizać tyłka from software dla kilku fanatyków, ogół graczy już jedzie po tych przehypowanych gierkach i nie ma problemu ze stwierdzeniem faktu, że to nie są dobre produkcje. specyficzne tak, zaskakujące też, ale to tyle, brak fabuły, nuda, grind, powtarzalność i archaiczne technologie zbyt dobrej gry nie zrobią, a już na pewno nie wybitnej. Ale no wystarczy zobaczyć na waszą ocenę battlefielda by stwierdzić że po prostu macie coś mocno nie tak pod sufitem i jest coraz gorzej
Możecie napisać, czy graczowi który lubi Skyrima, Gothic, Fallouta ta gra przypadnie do gustu? Skoro jest open world to pewnie elementy cRPG?
Jeżeli jesteś w stanie przyswoić kilka mechanik to gra nie jest taka trudna. Najważniejsze na początku się nie śpieszyć i powalczyć ze wszystkim w 1 i 2 regionie co daje nawet do 35 level (bez grindowania) przy 1 głównym bossie z którym wtedy można na spokojnie walczyć bo margines błędu jest ogromny
Tego się nie da porównywać z wymienionymi tytułami; te trzy gry są napędzane questami, interakcjami z npc itp. Walka stanowi opóźniacz/wypełniacz. Do tego Zawsze można dokupić/znaleźć lepszy sprzęt i rozwinąć postać by uczynić walkę trywialną.
Form Software dostarcza prawie wyłącznie walkę, i to walkę w której właściwie zawsze gracz jest znacznie słabszy od przeciwnika.
"Skyrima, Gothic, Fallouta"
nie
A elementy rpg sa w kazdych soulsach. Otwarty swiat nie ma tu nic do rzeczy.
Mi najbardziej nie pasuje animacja poruszania się postaci. Takie wektorowe nagle skręty bez płynnego przejścia. Takie duże studio powinno więcej pracy włożyć w animacje ,a tutaj jest ten sam badziew co w Sekiro. I po co narzekać na AC odyssey przecież to bardzo dobra gra, a to ze już tyle w nią grales i Ci się znudziła to cóż.. trzeba było mniej grać.
Nie rozumiem czepiania się otwartego świata z AC Odyssey. Był on wypełniony masą ciekawych lokacji i aktywności. Jasne było też sporo typowych dla Ubi zapychaczy i mógł odstraszyć ilością znaczników ale faktem jest, że można było w nim utonąć na długie godziny. Ja bawiłem się w nim świetnie i milej wspominam czas w nim spędzony niż w najnowszej części. Ten w Elden Ring robi wrażenie wizją artystyczną ale jednocześnie wydaje się strasznie pusty i zniechęca do zaglądania w każdy kąt. Widziałem na materiałach sporo momentów w stylu bohater wchodzi do jaskini, wybija potwory i w nagrodę znajduje jakiś mało znaczący przedmiot. Co kto lubi. Ja z dwojga złego wolę już być zasypywany toną uzbrojenia, pancerzy i śmieci jak we wspomnianym Odyssey czy Skyrimie niż przez 10 godzin biegać z tym samym ekwipunkiem.
"Ja z dwojga złego wolę już być zasypywany toną uzbrojenia, pancerzy i śmieci jak we wspomnianym Odyssey czy Skyrimie niż przez 10 godzin biegać z tym samym ekwipunkiem. "
10h? Jeśli to, co mówią tutaj
https://www.youtube.com/watch?v=PST9E_7JbqA
to prawda, to nawet jak coś innego znajdziesz, będzie bardziej opłacało się trzymać się tego, co aktualnie dźwigasz.
No chyba, że cała gra trwa 10h ;)
Jakoś przed Elden Ringiem pograłem trochę w Odyssey (mimo iż w Valhalli w Anglii umarłem z nudów) i po prostu zatraciłem się w tym świecie - jasne, wszędzie robimy praktycznie to samo, ale krajobrazy, klimat, rozległość, te poczucie przygody i wiatru w żagle, to było coś świetnego - i mówi to ultra fan światów od From Software. Można hejtować Ubi za wiele, wiele rzeczy, ale jeśli chodzi o światy, to jest to po prostu perfekcyjna wirtualna turystyka.
Nie grałem w AC Odyssey. Wspominam o dwóch pierwszych częściach serii, czyli Assassin's Creed (w wersji na PS3) i Assassin's Creed II również w wersji na PS3. Jak to wygląda w późniejszych odsłonach nie mam pojęcia, ale szczerze wątpię żeby się spodobało. Ani Wiedźmin 3 nie porwał, ani Horizon Zero Dawn, Days Gone bardziej ale też do zachwytów sporo. W ostatnich latach jedyny open world jaki mnie urzekł to Red Dead Redemption 2 czy GTA5. No ale to Rockstar, mistrzowie tego co robią.
Dostałem epicki wpierd%l i zakochałem się w tej grze, znalazłem dobre miejsce do farmienia i poprawiam na razie statystyki :-)
wyglada mi na kasztan po obejrzeniu 3 godzin streamow. nie wiem skad te och i achy. myslalem ze sobie kupie ale nie przemawia do mnie. bedzie gran turismo :D