Twórcy, którzy oskarżali widzów o porażkę swoich filmów
Też nie rozumiem tej porażki Hana Solo. Wartka akcja, dobre dialogi, fajna fabuła i postacie (poza oczywistymi jak Han i Chewe). Nie wadzi mi nawet zmiana pochodzenia bohatera (zamiast szlachecki ród to sierota) bo lepiej wpasowuje się w jego późniejsze życie jako przemytnika i tylko to jak zyskał nazwisko jest takie lipne, wręcz debilne.
Pojawi sie kiedys na GOLu jakis wpis, felieton, publicystyka, cokokwiek co nie będzie wyliczanką?
Każda strona to dodatkowe wyświetlenia reklam, a co tam jest to nieważne.
Okazuje się iż jestem rasistą bo zmieniłem sobie motyw na "ciemny"
BTW To nie pierwszy film, w którym facetów obwiniano za klapę. Ptaki Nocy dla przykładu.
Zresztą nie tylko tutaj to jest. Tego jest dziesiątki i setki. Z LoTRem od Amazona też już co drugi artykuł rzuca "rasizmem" i "seksizmem" w fanów.
Niedzielny artykuł w środku tygodnia? GOL ogarnijcie się z tym zaniżaniem poziomu.
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak oglądam film akcji, to lubię się utożsamiać z główną postacią. A jako że jestem facetem, wolę utożsamiać się w sytuacjach, które na ekranie przydarzają się innym facetom. Więc siłą rzeczy kino akcji wolę w formie męskiej głównej postaci, choć zdarza mi się też obejrzeć coś z kobietami w roli głównej. Kobiety też mają coś takiego, ale wybierają przeważnie kino obyczajowe, przez swoistą "inność" w postrzeganiu świata, co jest w pełni dla mnie zrozumiałe. Co jest niezrozumiałe to jęczenie po zrobieniu filmu dosłownie z myślą mniejszości, że większość go olała, bo po prostu od samego początku wiedziała, że to nie jest kino powstałe z myślą o nich. Mam wrażenie, że to całe Hollywood zostało opanowane przez osoby totalnie upośledzone
Trzeba być postępowym. Osobiście się staram. Przestałem się utożsamiać z postaciami męskimi a począłem z żeńskimi. Mam nawet specjalną metodę. Pożyczam ubrania mojej partnerki i się w nie przebieram przed seansem. Jeśli nie mam partnerki idę do sąsiadki. Niestety część sąsiadek jest niepostępowa i nie ułatwia mi zadania. Jedna nawet wezwała Policję. Ciężki jest krzyż człowieka postępowego. :-|
Zaś co do tematu:
"Hellboy" to w mojej ocenie fatalne kino. Bazuje zdaje się na komiksach - a tych nie czytałem. Może to po części ma wpływ na moją ocenę. Choć patrząc co zrobiono z X-man, SpiderM, Superman itp. trudno mi zakładać że Hellboyem byłoby lepiej.
Robert Pattinson i Zmierzch
"Zmierzch" to tragedia... zaś Pan Pattinson jest w mojej ocenie kiepściutkim aktorem. Poza tym jego fizis działa na mnie jak płachta na byka.
Elizabeth Banks i Aniołki Charliego
Szczerze to nie miałem najmniejszych wątpliwości jakiego kształtu ma to być "arcydzieło". Więc w trosce o równowagę psychiczną po prostu nie obejrzałem.
„Jeśli ten film nie przyniesie zysków, to jedynie umocni stereotyp w Hollywood, że mężczyźni nie oglądają filmów akcji tworzonych przez kobiety”
To groźba, żalenie się... czy co?
Załóżmy na chwilę że mężczyźni faktycznie nie chcą oglądać filmów tworzonych przez kobiety. Nie jest to w mojej ocenie prawda ale załóżmy że tak jest.
I co z tego?
A może inaczej. Może Pani po prostu nie ma talentu Pani Banks? Może czas dopuścić do reżyserowania kobiety nie po znajomości a samorodki bez pleców. Nagle by się mogło okazać że mężczyźni "łykają jak pelikany".
Paul Feig oraz Melissa McCarthy i Ghostbusters
"Ghostbusters" (protoplasta) to było coś. Były efekty, był przystępny humor, było ciekawie. To to nowe to była dla mnie prawdziwa droga przez mękę. Sztuka - NIE MOŻE powstawać pod jarzmem popraw-politruków. To jej szkodzi.
rasizm, seksizm, wybory prezydenckie w 2016 roku w Stanach Zjednoczonych…
Zapomniał o "antysemityzmie". Karygodne niedopatrzenie.
Jej zdaniem film nie odniósł sukcesu, ponieważ publiczność boi się kobiet, co całkiem wpasowuje się w obraz ograniczonego społeczeństwa, który tak usilnie próbuje zarysować Feig.
Oj rany! Wszędzie te domniemane "fobie". Sugeruję sprawdzić przy okazji co znaczy fobia.
Podejrzewam że Pani Melissa McCarthy doskonale wie co robi jako aktorka i dlaczego "pozwolno" Jej aby nią była. Dla ułatwienia dodam że była tylko odpowiedzią na zapotrzebowanie. Przez krótki czas była objawieniem i serio dobrze sobie radziła. Im więcej filmów - tym gorzej/gorsza. Powtarzalna i po prostu nudna. Pań z nadwagą jest znacznie więcej do tego o wiele bardziej utalentowanych i sympatyczniejszych.
Megan Fox i Zabójcze ciało
„Ten film wyprzedzał swoje czasy. Oczywiście rozumiem stwierdzenia, że nie był wtedy dostatecznie promowany, ale szczerze nie wierzę, że w tamtym czasie nasze społeczeństwo było gotowe na taki film.”
Bardzo mi przykro że częściej intelekt nie wyprzedza urody. Choć tak z ręką na sercu nie wiem "co chłopy w niej widzą".
Lalki można nadmuchiwać. Natomiast Pani Fox ma nadmuchane ego. Zresztą zapewne przez właśnie "tych chłopów".
EDYCJA: Zapomniałem:
Film zabójcze ciało był średni. Obejrzałem bez zachwytu a naburmuszona mina Pani Fox seansu nie ułatwiała. Co to to tam miał niby wyprzedzać nie mam pojęcia. Natomiast renoma "holliłód" jako miejsca w którym narkotyki są standardem może jest odpowiedzią na ten... na te Jej słowa.
Przypomniała mi się bajka "Kubuś Puchatek".