Dragon Age 4 jest „w środku produkcji”; BioWare straciło kolejnego producenta
Mam nadzieję że jednak nowy Mass Effect wyjdzie do końca przyszłego roku. Tylko żeby miał on jak najmniej z Andromedy, a jak najwięcej z trylogii. Historię z jedynki, towarzyszy z dwójki i szlify z trójki. A i dziennik zadań oby znowu pokazywał postęp w każdej misji ;)
Oni ostatnią dobrą grę wydali w 2010 roku, więc...nie robiłbym sobie z tego większych nadziei.
Mam nadzieję że jednak nowy Mass Effect wyjdzie do końca przyszłego roku.
Chyba Cie coś postraszyło. Do końca przyszłego roku to może wyjdzie Dragon Age 4. Kolejny Mass Effect to melodia przyszłości i jak wyjdzie w 2027 to będzie cud.
Niemożliwe żeby ta gra miała wyjść dopiero w 2027. Wydaje mi się że 2024 może być realnym terminem, co nie zmienia faktu, że wolałbym żeby był to 2023 ;)
2023 ? 2024 ? Chyba żartujesz. W 2024r. to wyjdzie Dragon Age 4, a ME 5 to melodia przyszłości - obstawiam 2026r.
Oby szybciej, wtedy będzie można narzekać, że mogli jednak trochę poczekać i dopracować.
Takie terminy to byłyby możliwe z 10 lat temu jak Bioware wysrywało jedną grę za drugą. Potem między Mass Effectem 3 a Dragon Age Inquisition były 2 lata, potem między Inquisition a Andromedą 3 lata, a teraz od 5 lat nie ma nic jeśli nie liczyć Anthem. Produkcja gier mocno zwolniła. Jak czytam te newsy to nie wierzę żeby w ogóle Dragon Age 4 wyszedł na jesień 2023 jak planują. Bardziej obstawiam DA4 w 20204 roku.
Ogrywam właśnie Edycję Legendarną ME i błagam żeby nowy Mass Effect był taki dobry :< A DA skończyło się na 2...
To może do tego czasu jakiś remaster na wzór tego z Mass Effect? Oj odświeżyłbym sobie całą trylogię na ps5...
Był poruszany temat Dragon Age Legendary edition ale ktoś z Bioware stwierdził że przynajmniej w najbliższym czasie nic takiego się nie ukaże, bo Dragon Age w przeciwieństwie do Mass Effecta nie są wszystkie na jednym silniku (Inquisition jest na Frostbite). Więc takie remastery musiałyby polegać na przeniesieniu pierwszych dwóch gier na Frostbite jeśli ma to być jednolite jak ME Legendary Edition. Za dużo roboty dla Bioware. Poza tym te gry się mocno różnią systemem walki, w Origins walka była dosyć powolna i strategiczna, w inquisition to rozpierducha jak z MMORPG. No a poza tym seria Dragon Age nie jest jeszcze zamknięta, bo Dragon Age 4 będzie bezpośrednią kontynuacją Inquisition, czego się mozna domyślić po DLC Trespasser który otworzył nowe wątki. Więc nie ma co remasterować trylogii i sprzedawać tego jako kompletny produkt skoro zaraz dojdzie do tego kolejna część.
Ostatnia część serii (która stanowi spójność fabularną) ma już 8 lat, więc to jest wystarczający powód, żeby taki remaster przygotować. Niedługo ja (a jestem fanboyem tego świata) zdążę zapomnieć o co tam chodziło, a co dopiero nowi gracze, które przez te 8 lat weszli w wiek zainteresowania grami i stanowią kolejną potencjalną grupę odbiorców, którzy mogliby ją kupić. Dlatego silnik silnikiem, ale odświeżenie choćby osobno poprzednich części byłoby naprawdę sensownym zagraniem i dziwi mnie, że nie chcą się tym zająć.
Mass Effect do końca przyszłego roku? nie ma szans. Nie zdziwię się jak wyjdzie gdzieś w 2027, lub 2028.
Coś czuję że Mass Effect 5 to będzie jeszcze większe rozczarowanie niż Andromeda. Dragon Age jeszcze można ścierpieć, bo tam są ciągle nowe postacie, a w piątce już zaczynają się zabierać za Liare i może Sheparda, a jak z nich zrobią jakieś pokraki to fani ich zjedzą.