Fani Elden Ring masowo „emigrują” do Nowej Zelandii, by móc wcześniej zagrać
A na Steamie nie można zrobić tego samego jutro? :)
Może włączenie vpn na Nową Zelandię zadziała? Hmm, nie wiem, nie robiłem tak nigdy
No jest potężny hype na tytuł :).
Sam jednak grzecznie poczekam do oficjalnej premiery w naszym kraju, a potem przez cały weekend nie ma mnie dla nikogo ;).
Sa pewne granice jednak nie moga tego jednego dnia wytrzymac to niech zmieniaja :D Ja zaraz mam 3 tyg Dying light 2 i dalej jestem daleko od skonczenia gry :D Elden ringa z przyjemnoscia kupie jak przyjde DL2 :)
Jak nie Brazylia to nowa Zelandia, a I o Argentynę z tego co wiem to fani xboxa zachaczają.
Napaleni na premierę, a pozniej narzekanie, ze gra wywala, bledy itd.
"Nigdy sie nie nauczą" jak mawiał Geralt z Rivii.
Jej, po tytule naprawdę byłem przekonany, że oni jadą do tej Nowej Zelandii aby tam pograć a tu tylko sobie zmieniają lokalizacje w systemie konsoli.
Pewnie połowę ludzi się odbije od gry bo będzie dla nich za trudna i się hype skończy . Potem oddawać kasę .
Beda poziomy trudnosci w tej grze?? Nie mam doswiadczenie w tego typu grach, a chciałbym swoich sił spróbować i nie wiem czy jest sens... żebym za duzo zdrowia nie stracił :) czy to raczej tytuł dla ogarnietych i doswiadczonych???
Nie będzie poziomu trudności, natomiast według informacji gra ma być łatwiejsza od pozostałych produkcji From Software. Najlepiej sprawdzić sobie któreś części. Sporo osób uważa Dark Souls 1 za najprostszą. Jak podejdzie to zobaczysz w jakimś procencie czy Ci gra leży.
Wstydu nie macie z tymi clickbaitami... żenada dla zdawałoby się poważnej redakcji.