Total War: Warhammer 3 pokazał moc gier strategicznych na Steamie
Myślę że coraz więcej graczy odczuwa niedosyt spowodowany brakiem dobrych RTSów na rynku stąd te wyniki.
Nic tylko się cieszyć.
Ale czemu cie odrzuca? Przeciez nikt ci nie kaze tego kupowac. Jesli nie podobaja ci sie Ogry to ich nie kupujesz. Nastepne DLC to prawie na pewno beda Chaos Dwarfs - nie chcesz, nie kupujesz. W grze NADAL ich spotkasz i bedziesz mogl walczyc przeciwko nim (wiec nie tracisz contentu) tylko nie bedziesz mogl nimi zagrac. A ilosc i roznorodnosc DLC w Warhammer1-3 pozwala ci wybrac dokladnie to, czym masz ochote zagrac nie wymuszajac a tobie kupowania wszystkiego.
I tak przy okazji:
day1 DLC to jest preorder bonus: wyzej wspomniane Ogre Kingdoms. Jesli sie nie myle beda one darmowe przez tydzien (albo dwa?) po premierze gry, a nastepnie stana sie platne.
Sa jakieś leaki odnosnie chaosniczych krasnoludków? Bo to by przeskoczyło kolejke na samą górę u mnie :D (Obecnie husaria na niedźwiedziach sieje pogrom)
Poszedłbym krok dalej. Przecież nikt mu nie każe grać w gry.
Durne wytłumaczenie. DLC to rak branży, szczególnie jeśli chodzi o strategie. Zerknijmy na Stellaris, gdzie podstawka to jedyne rozszerzone demo. Resztę fajniejszych rzeczy dostaniemy w DLC za jedyne 384,03 zł. Przykłady można mnożyć (np. wydawca Slitherine Ltd.). No, ale przeciez nikt ci nie kaze tego kupowac
Yawn. Jak wyzej: nikt ci nie kaze kupowac tego. Podstawka WH1, WH2 czy WH3 starczy na setki godzin. Jesli 60 czy 80gbp (nie pamietam ile kosztowal WH3, preorder mialem od miesiecy) to zbyt duzo jak na setki godzin zabawy to powinienes zmienic hobby. 384zl? Majatek panie! Toz to cena jednej gry (nowki) na PS4/PS5. Rozumiem, gdyby bylo to DLC w stylu Star Citizena (lol), ale w tym wypadku chyba cos ci sie pomieszalo. A 10 gbp (50zl) za 2 dodatkowe rasy/4 herosow (warhammer1-2) ktorych kampanie to srednio dodatkowe 120 godzin zabawy (ok. 30h na kampanie) to taniocha. Wiec tak - nikt ci nie kaze tego kupowac. W wiekszosci wypadkow jest to dodatkowy content a nie wyciety, wiec jak dla mnie (i nie tylko, co mozna latwo sprawdzic po wynikach sprzedazy) jest warty swojej ceny.
Nówki na PS4 (z czym zresztą kłóciłbym się, bo max to 300 zł jak nowy Horizon), a nie gry z 2016 roku.
Ja bym poszedł dalej. Czemu ktoś miałby narzekać na ceny PS5? To nie jest towar pierwszej potrzeby!1!hur!dur!
Jak potrzebujesz, kup, jak nie, nie kupuj i nie narzekaj. Hurr durr.
A co do przeliczania gry na czasozłotówki.
Tetris powinien kosztować miliard złotych, bo można przegrać w niego całe życie i nie mieć dosyć.
Minicraft również.
CS:GO, Overwatch. Miliardy.
Płakać że drogo można zawsze. Tylko że wtedy jest się płaczącym dzieckiem a nie dorosłym człowiekiem. Dorosły człowiek zwyczajnie nie kupuje czegoś jeśli uważa że coś jest za drogie lub tego nie potrzebuje. Np nie płacze że Ferrari jest drogie - po prostu go nie kupuje.
Wskaż mi różnicę, gdzie kończy się wyrażenie dezaprobaty na forum publicznym, a zaczyna się płakanie jak dziecko.
Bo w takim razie nikt nie może powiedzieć niczego złego, bo płacze jak dziecko.
BF2042 posysa? Nie płacz jak dziecko, a po prostu nie kupuj.
Cyberpunk 2077 miał tragiczną premierę? Nie płacz jak dziecko.
The Last of Us 2 ma pretensjonalną fabułę i traktuje gracza jak idiotę? Nie. płacz. jak. dziecko.
Mnie odrzuca ilość DLC do tych gier.
III wyszła, a ci już dają day 1 DLC. To jest dezaprobata. Wyrażenie swoich odczuć względem modelu biznesowego. Nie płacze, nie jojczy. Krótkie, zwięzłe stwierdzenie z którym można dyskutować.
Ja bym poszedł dalej. Czemu ktoś miałby narzekać na ceny PS5? To nie jest towar pierwszej potrzeby!1!hur!dur!
Jak potrzebujesz, kup, jak nie, nie kupuj i nie narzekaj. Hurr durr. To jest już płacz.
Tetris powinien kosztować miliard złotych, bo można przegrać w niego całe życie i nie mieć dosyć.
Minicraft również.
CS:GO, Overwatch. Miliardy. A to głupota.
To graj w tetrisa, CSa czy Overwatcha. To nie ja narzekam na ceny i na ilosc contentu. Dokladnie jak powiedzial
To jest już płacz.
[...] A to głupota.
Nie, obie to parodia wyżej napisanych słów.
Wyolbrzymienie. ;)
Ech, te narzekanie na DLC. Na dobrą sprawę o ile ktoś nie zamierza zainwestować tysiące godzin w TW:WH 2 tak inwestycja w DLC mija się z celem.
W przeciwieństwie do tytułów Paradoxu tutaj DLC nie zamyka usprawnień gry za paywallem. DLC dodaje Ci jakiś Lordów i nowe jednostki, czasami nowe rasy. Jeśli dana frakcja dostaje przy okazji nowego DLC rework, to ten rework dostają wszyscy posiadacze gry.
Można psioczyć na ilość DLC, bo ich jest faktycznie sporo, a nie ma jakiegoś pakietu dla nowych graczy taniej, ale z drugiej strony nie trzeba kupować ich wszystkich i nie trzeba kupować na raz.
DLC nie będą za darmo, ktoś musi przy tym pracować i temu komuś trzeba za to zapłacić, a dodatkowo firma musi na tym zarobić. To dzięki temu modelowi biznesowemu Warhammer 2 był tak długo wspierany.
Nie można wszystkich DLC wrzucać do jednego wora. DLC do TW:W 1 i 2 nie wzbudzają u mnie żadnych negatywnych emocji. Wręcz przeciwnie. To nie są jakieś kolorki, czy jakieś tam mikro opcje. Każdy (chyba?) DLC daje zabawę na więcej godzin niż niejeden tytuł AAA.
Mało tego, te DLC są tak ogromne, że jeżeli ktoś tylko chce sobie posprawdzać co to za gra, trochę pograć w przerwie od czegoś innego to... po co mu one? Ogranie podstawy to setki godzin.
DLC do TW:W to super okazja w relacji cena/h. To nie zbroja dla konia.
Tzn odpowiedz na to czy w ogole beda czy co bedzie w nich?
Jesli pierwsze, to tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=9w2r5vcSnGQ&ab_channel=WarmasterMoloch
Ale jest to pewniak biorac pod uwage, ze caly ich region jest juz w grze, tylko jeszcze nie obsadzony.
Co do jednostek: jeszcze nic nie powiedzieli. Prawdopodobnie beda mieli Hellcannony, ktore mial chaos w TW1 (zreszta zaloga helcannona sa wlasnie cdwarfy - wystarczy sie przyjrzec). A poza tym chyba nic. Ale mozna sie spodziewac: piechoty, blunderbussow, rakiety, dziala (earthshaker? zapomnialem nazwy - ostatni raz widzialem toto na stole 20 lat temu lol), krasnoludzkich magów, lammasu - byly to podstawowe rzeczy u cdwarfow w bitewniaku.
No właśnie te 20 lat temu zaczeli się z nich powoli wycofywać jakoś a strasznie lubiłem te frakcje. Zaraz obczaje, dzieki :)
Krasnoludami Chaosu można zagrać w TW:W2 z modem z warsztatu. Są modele postaci, jakieś mechaniki. Bardzo przyjemnie się grało.
Dużo ludzi, w tym ja czekało na zakończenie trylogii Warhammera od CA, więc nie dziwię się, że wynik jest tak dobry.
Co mogę napisać więcej, WH3 to cud, miód i orzeszki. Gra się bardzo, ale to bardzo przyjemnie.
Z łatwością byłby najlepszym debiutem w historii marki na steamie, gdyby nie fakt że jest dostępny w Game Passie. Wiele osób zdecydowało się grać w GP zamiast grę kupić.
Fakt. Pierwszy i drugi TWW mnie nie wciągnął. Teraz rozegrałem 18 godzin co jak na moje skromne warunki czasowe to bardzo dużo. Gra jest dobra, a będzie jeszcze lepsza jak ją usprawnią technicznie. Labidzenie o DLC jest żenujące. Prolog i kampanie są na tyle wciągające, że na razie DLC nie jest potrzebne. I gdyby jeszcze to dobrze działało to byłoby idealnie. Niestety wyrzucanie do pulpitu, a nawet co od lat mi się nie zdarzało automatyczny restart komputera, przy moim potężnym chłodzeniu, świadczy o bardzo słabej optymalizacji. No ale akurat ten element czyli słabe wykonanie od zawsze były piętą Achillesową produkcji CA. Powoli łatają. Jak ktoś ma cierpliwość niech czeka. Ja tam daje radę nawet z niedoróbkami. A co tam. Gra po prostu jest dobra i tyle bez DLC.
Ot co. A DLC tylko doda wiecej mozliwosci. Ale zawsze znajdzie sie malkontent w/g ktorego DLC powinno byc albo za darmo albo dostepne od samego poczatku. Tylko wtedy gra pewnie i bylaby drozsza i produkcja zajelaby dodatkowe miesiace/lata.
To nawet źle powiedziane. DLC nie daje "nowych możliwości" tylko nowych lordów. DLC jako takie gry nie zmieniają i nie ma żadnej potrzeby brać lorda, który nam jakoś klimatem nie pasuje albo jego mechanika nas nie interesuje. Tak jak mnie Ogry, prawdopodobnie nigdy nie będę miał czasu nimi zagrać (klimatycznie mi nie leżały nigdy, ich mechanika mnie nie jara). Poczekam na coś dla mnie ciekawszego - nie mogę się doczekać co dam dadzą w następnych latach.
Ludzie wy płaczecie o DLC, jak tu samych ras jest 8, z czego niektóre mają po dwóch lordów. Ja od premiery mam wbite dopiero 6 godzin, ale to przez to, że nie miałem czasu na grę, a dziś wolne i pocisnę z parę godzinek, bo pogoda tragiczna.
Żeby przejść te wszystkie kampanie to stawiam, że jest to spokojnie 100+ godzin, więc dla mnie jest to jakieś 3 miesiące gry, bo nie siedzę przed kompem po 10 godzin dziennie.
Zdaje sobie z tego sprawę, że dużo ludzi porównuje WH3 do WH2, ale WH2 w 2017 roku miała jeszcze mniej zawartości niż ma w tej chwili WH3.
A zresztą dodatki do WH2 nie kosztowały po 100+ zł (nie licząć tomb kings i vamp coast), reszta dodatków mieściła się bodajże w 50zł.
Ale nie powiem najbardziej czekam na Mortal Empires jak połączą 3 części w jedną mapę. Tylko zastanawia mnie jak oni to ogarną, będą chyba musieli wyciąć wiele pomniejszych frakcji.
Żeby przejść te wszystkie kampanie to stawiam, że jest to spokojnie 100+ godzin, więc dla mnie jest to jakieś 3 miesiące gry, bo nie siedzę przed kompem po 10 godzin dziennie.
Każda kampania to jakieś 30-40h gry więc by przejść grę każdą frakcją mówimy to o minimum 240h. Jeśli natomiast chcemy przejść każdym dostępnym w grze lordem to ten licznik powiększa się do minimum 330h.
Co do dodatków to tylko cztery były droższe i kosztowały po 60-coś złotych podczas gdy reszta po 40, a na wyprzedaży po połowę tych kwot.
W W2 nawet nie zagrałem kilkoma lordami, a co dopiero mówić o W3. Gra jest na setki godzin tylko najgorzej jest w okolicach 150 tury bo zaczynają się nudy. SI bunkruje się na potęgę i stawia 2-3 lordów bo go stać (darmowe utrzymanie), brak celów gdzie uderzyć w następnej kolejności bo albo klimat nie sprzyja albo zwyczajnie nie chce rozpętywać wojny z silniejszą frakcją. Zawsze te europejskie klimaty mi lepiej pasowały jeśli chodzi o podbój, a fikcyjna mapka nawet jakby była 10x większa od każdego innego Total War-a to nie zachęca do wielkich podbojów bo im więcej tym trudniej wszystko utrzymać.
bo im więcej tym trudniej wszystko utrzymać
No patrz pan, zupełnie jak w rzeczywistości XD
Na Steam nie ma problemów technicznych?
Bo jeśli są, to faktycznie pokazał moc! :)
No chyba, że to znowu tylko w GP wszystko się pierniczy... (i tylko fanboje hinduskich partaczy z MS zaklinają rzeczywistość, że Windows 11/ GamePass/Windows Store/UWP są super)
Prolog + kampania Kislevu zajęły mi 25h, grając na normalu i nie spiesząc się. Poza tym mamy jeszcze 6 innych ras, z czego Kataj ma 2 lordów, w samym Kislevie zostało jeszcze 2 też. Spokojnie 100h każda kampania do przejścia myślę, że zajmie. Z optymalizacją nie miałem problemów większych, klatki spadają w jed game na mapie kampanii, ale rzadko, bugów też nie spotkałem. Gra świetna, a dlc tylko uzupełnią i tak rozbudowaną podstawkę