Obsesja Lost Ark trwa, zagrało już prawie 5 mln osób
Od kilku dni po pracy wieczorem próbuje zagrać. Codziennie jest 10 000 osób w kolejce. Bawię się wyśmienicie... Jeszcze nawet nie zagrałem.
Ja mam o tyle szczęścia, że mogę grać od rana do południa.
Jako casual bawię się wyśmienicie, wiele godzin zajęło mi wbicie 50 lvla bo się nie śpieszyłem, a teraz dopiero zaczynać będę zabawę z systemami na tym 50 lvlu, niestety ostatnio zaczęli robić przerwy 3 godzinne z rana, więc mam nadzieję, że dziś uda mi się wbić jeszcze.
Poza tym, nie polecam popełniać tego samego błędu co ja i wybierać serwera o nazwie Neria(zinnervale był full), jeszcze takiej patologii nie widziałem w mmo na czacie.
Kurcze moze jestem przyzwyczajony po launchu wow classic i classic tbc… ale mam wrazenie, ze w LA te kolejki sa dlugie ale szybko leca. Wracam z pracy, laduje sie w kolejke. W tym czasie ide zrobic jedzenie, biore prysznic i gdy wracam przed kompa to zazwyczaj jestem juz prawie na serwerze, a kolejka na start miala 7000+ osob :P
W Classicu logowalem sie zdalnie z pracy okolo poludnia i jak wracalem do domu to tak okolo 17 moglem zaczac grac… :D
Kolejki są irytujące, fakt. Ale codziennie udaje mi się po 2-3h pograć - do kolejki wbijam koło 18tej.
A jeśli chodzi o Neria (Polski ... ekhem... serwer), to takie samo bydło było na wszystkich serwerach w New World
Jak chcecie pograc wieczorem to logujcie sie w poludnie :)
We wtorek siedzialem w domu wiec nie mialem probemow z wejsciem na serwer okolo poludnia. Natomiast wczoraj, po powrocie z pracy mialem 9000 kolejke. Wlaczylem sobie inna gierke a w tle kolejka pomalu posuwala sie do przodu. Po 2ch godzinach moglwm wejsc na serwer :)
Nic dziwnego, że jest taki hype na grę, ona jest po prostu dobra, zarówno do pogrania godzinkę jak i 8h dziennie, no i te efekty czarów (zawsze w RPG/MMO gram magami), piękne, po prostu piękne.
No jest piękne, bo zeskalowane do małych rozmiarów XD. Każda gra mmo tak by wyglądała, jakby zastosować podobne rozwiązanie.
W Europie duże problemy z logowaniem, zmieniłem serwer na amerykański i problemy się skończyły...niestety musiałem stworzyć nową postać.
Dawno tak dobrze się nie bawiłem, walka mega miodna, świetne udźwiękowienie, przepiękne lokacje.
Wystarczyło zmienić serwer na jakiś z tych świeżo otwartych. Aktualnie w szczycie to mam ze 2k kolejki i schodzi dużo szybciej niż na takim Kadanie wcześniej. 15 i gram.
Tak, za miesiąc się problem z kolejkami skończy, albo drastycznie zmniejszy, a ty już zawsze będziesz grał na US z dużym latency... Nie mówiąc już o tym, że na jakikolwiek raid będziesz się musiał dostosować do ich czasu czyli robić go o 4 rano... No na prawdę, GENIALNE rozwiązanie.
Nie mogę się doczekać, kiedy więcej ludzi będzie bliżej end game, zda sobie sprawę, że potrzebują ze dwa lata żeby wymaksować jedną postać, a zanim to zrobią to end game się zmieni :D
I będzie co chwila temat "Lost Ark traci graczy", w sumie to takie tematy pojawią się całkiem niedługo jak ludzie "wypróbują" sobie grę, w końcy jest f2p.
I jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, szczególnie że endgame, to mechaniki typowo koreańskich gier mmo.
Zależy co masz na myśli, żeby wymaxować postać. Teoretycznie wymaxowanie faktycznie jest prawie nierealne, szczegółnie, że ostatnie ulepszenia mają po 0.5% szans na sukces. Z drugiej strony, wydaje mi się, że żeby "zaliczyć" endgamowy content wcale nie musisz mieć gearu +25.
Wg mnie, żeby się dobrze bawić najlepiej nie mieć parcia na bycie wszędzie pierwszym. Szczególnie, że nowy content nie robi starego contentu "nieważnym" i nadal go trzeba robić. Więc zawsze sporo ludzi nadal go będzie robić.
Poza tym to nie jest tak, że teraz wypuszczą raid i trzeba farmić 2 lata, żeby go zrobić... Jak ktoś będzie grał na bieżąco, raczej nie powinien mieć problemu, żeby się nadążyć. Gorzej z ludźmi co zaczną grać za 2 lata.
Ale to tylko moje spostrzeżenia. To jak się będzie grać faktycznie okaże się po czasie. Ja mam plan grać na luzie.
Mi tam szkoda na to SSD, ale wyglada, ze trzeba do tego wczesnie wstac by sobie pograc.
U mnie gra poleciała z dysku jak przez kilka kolejnych dni czas oczekiwania na wbicie na serwer równał się około 1,5 - 2 godzin o porze nadającej się do pogrania. Na szczęście dziś ruszył TW:W3 tak że bez żalu z mojej strony.
Praktycznie wszystkie gry odpalam tylko raz, chyba jestem już za stary na granie. W Arku 50h i ciągle ino otworze oczy od razu do konkutera xD I te 50h traktuje jako tutorial bo dalej mam wrażenie że daleko mi do obczjenia wszystkiego. Na razie jest w pyte.
Też coś mnie ciągnie do tej giereczki, ale nie wiem co ja tam robię :) poszwędam się po mieście, pocwicze karate na bandytach i szast prast kilka godzin leci. Jakbym jeszcze wiedział, co się robi z wieloma składnikami zawartości to by było dobrze :) Jak widze, nie trzeba nawet drużyny zakładać, bo gracze walczą też przy nas, przy okazji robienia zadań. To jest fajne.
Warto zaznaczyć, że statystyki nawet playtime obejmują tych co nei grali, bo np. czekali w kolejce od początku gry :D
Generalnie gra jest ok, ale czego się spodziewać po gotowym produkcie, który już swoje poprawki przeszedł, contentu doszło sporo względem release, ale i tak czuć azje i mechaniki są nudne jak w każdej tego typu grze, niestety systemy blokujące progres przez ivll są conajmniej słabe. Często trzbea nafarmić składników na upgrade sprzętu, żeby móc iść na wyższy dungeon, z którego drop jest gorszy niż mamy na sobie, więc znów trzeba nafarmić i tak over and over again. Kamapnii nie możesz robić, bo brakuje Ci ilvl, wiec znów farma materiałów i w pewnym odstępach to jest tak, że 10 dungeonów albo więcej, żeby podnieść ilvl na taki, który nam coś umożliwy, z czego i tak nie ma lepszego gearu, dziwny CEL imho.
Grind matsów nie jest jakiś inwazyjny, wczoraj miałem 320 itlv dziś już prawie 440. Nie wiem jak potem. Contentu do tak naprawdę dopiero przybędzie, wystarczy popatrzeć na mapę świata ile jeszcze jest miejsc do których póki co nie dotrzemy. A i ukłon Amazona z Powerpassem pozwala dwóm dodatkowym naszym postacią praktycznie zakończyć automatycznie wątek główny na zadaniu by zdobyć 460 itlv i iść dalej w świat i jedyne co trzeba wtedy robić to aktywności dziennie.
Natomiast na ogromny plus zasługują Abyssale bo są wymagające i stawiają na myślenie całego teamu, nie ma tam walki którą jak w WoWie można przeleżeć bo reszta drużyny da sobie radę w razie naszego zgonu
Ostatni raz tak w MMO się wkręciłem po premierze WoWa. Trochę gra odpycha na początku nudną fabułą i praktycznie brakiem zróżnicowania tak do 25 poziomu. Dopiero później zaczyna się gra można powiedzieć: Stronghold, fajne dungeony, mechanika pływania łodzią w otwartym świecie i naprawdę masa masa rzeczy do roboty, która czasem troszeczkę przytłacza, ale ledwo po premierze jest a ja mam blisko 30 godzin. Naprawdę spoko h&s.
Lost Ark swoją potęge ukazuje bardzo powoli. Ten kto pogra 10-50h ten nie moze za wiele dobrego powiedziec o grze. IMO pierwsze 100 godzin jest srednich. Natomiast znam dziesiatki osob grajacych juz kilka tysiecy godzin w Lost Arka, sam mam 1k+ na RU i troche godzin na KR. Jedyne co moge powiedziec z tej perspektywy to to, ze ja sie dopiero wdrożyłem w gre i zakonczylem samouczek. Tak, ta gra jest tak ogromna. Oceny ocenami, przed kolejkami byly okolo 95%. Oczywiscie ciagly milion graczy wyjatkowo daje wiele powodow do zdenerwowania sie na gre. DC, Crashe, Kolejki, Lagi itp. Czyli kawal dobrej gry :D Nie patrzcie na oceny, zagrajcie, zrozumcie gre. Nie jest ani tak latwa, ani tak trudna jakby moglo sie wydawac :] Ogromna zaleta jest tez, to ze Smaligate pracuje nad QOL i bardzo dobrymi patchami. Na nasze szczescie to Lost Ark dopiero wstaje na nogi.
Prawdą jest, że Amazon dał ciała i zrobił za mało serwerów, ale sama gra jest REWELACYJNA. Dałbym 10/10, ale miejscami levelowanie jest nużące, dlatego daję ocenę 9,5.
Najważniejsze, że endgame jest znakomity.