Odtwórca Joela w serialu The Last of Us o nadziejach na przebicie gier; premiera w przyszłym roku
Przebić? Ciężko będzie jej dorównać, a co dopiero ją przebić.
A jak porównujesz grę do filmu lub serialu? To co Pascal powiedział było bez sensu, ale Twój komentarz podobnie...
A czemu miałbym jej nie porównywać? Mam tu na myśli fabułę i sposób jej opowiedzenia. Mam nadzieję, że serial nie będzie za bardzo odbiegał od oryginału, i chociaż rozumiem, że nie mogą opowiedzieć dokładnie tej samej historii, to mam nadzieję, że zmiany nie będą aż tak wielkie. Od serialu będzie się oczekiwać zarówno dobrej fabuły jak i gry aktorskiej. Gra poradziła sobie bardzo dobrze z opowiadaniem historii, wiec tylko stwierdzam, że serialowi ciężko będzie to przebić.
Oho, stały tekst przy ekranizacjach, że Pan/Pani aktorka nie jest z najbliższej rodziny cyfrowego hipka bo wygląda innaczej. A słyszałeś o charakteryzacji i o doświadczeniu/umiejętnościach? Shang-Tsung też w Mortal Kombat nie był podobny, a ta podszywka Wolverina z Liptona? Nawet maski nie nosi...
Chodzi o przyzwyczajenie fanów. Bardzo lubiłem Ellie z pierwszej części i chętnie bym ją zobaczył znowu albo chociaż kogoś o trochę podobnej urodzie, a nie jej przeciwieństwie. Tutaj może być to trudne. A są nawet badania o tym, jak odbierane są np. duże oczy, których obecna aktorka na pewno nie ma. Przede wszystkim wzbudzają uczucia opiekuńcze.
Jak dla mnie, dobra byłaby choćby aktorka, która grała Aryę Stark w GoT - wybierając pierwszą, jaka mi przychodzi na myśl.
Shang Tsung po prostu świetnie wyglądał w swojej roli. Poza tym nikt do niego nie był przyzwyczajony, a na temat postaci z The Last Of Us jest wiele filmów na YouTube, w których ludzie bardzo dużo opowiadali o tym, czym była dla nich ta historia. Ja mam cały czas na ścianie grafikę z nimi. Ale nie tylko dla mnie mieli oni symboliczne znaczenie.
Obawiam się też, że ta młoda dziewczyna zostanie ostro skrytykowana w Internecie za swoją odmienność od Ellie z gry i raczej nieporównywalny dla większości odbiorców typ urody. Ewidentnie autorzy gry starali się stworzyć postać wzbudzającą w nich pewne uczucia i wrażenia, które miały przełożyć się na odbiór graczy (oczywiście wizerunek Joela też był pewnym archetypem). Dlatego ten casting może być wynikiem niezrozumienia sensu się historii. Ale o tym przekonamy się po premierze. Zawsze jest jakaś szansa, że uda im się osiągnąć to, co osiągała gra.
Ja doskonale rozumiem pieczenie odbytu w tym temacie bo sam je gdzieś w małym stopniu odczuwam ale się po prostu już nauczyłem, że wygląd to kwestia przyzwyczajenia i można to trochę ominąć bo co innego robi robotę. Wiadomo, że kozak opcja to byłby Hugh Jackman jako Joel, młody Hayter jako filmowy Snake itp. Jak całość wychodzi dopracowana to się w sekundę o takich narzekaniach zapomina. Z takich strzałów w dychę ze wszystkim to chyba tylko kojarzę Hiroyuki Sanadę jako Hanza Hasashiego w Mortalu. Z kolei bardzo mocno mnie piecze robienie ze Scorpiona samuraja (w sensie kostium, od prawilnego MK9 w stylu, który był od początku do wynalazku w MK11)
Na szczęście można chociaż wybrać skin. Pomimo, że żaden nie pasuje idealnie do wspomnień z setek godzin grania w MK2 na Amidze ;-)
Soul33
Wersja automatowa MK2 najlepsza, a Amigowa ciut gorsza i jeszcze wkurzało to częste zmienianie dyskietek, ale ma najlepiej wykonany soundtrack z wszystkich wersji więc ogromny atut. Obecnie ta wersja jest możliwa od odpalenia na nowych windows bez emulatora i walki ładują się błyskawicznie.
Ktoś szuka następcy genialnego MK2 to wybiera MK9, który jest rebootem części 1-3 oraz czerpie garściami z stylu MK2. Taki 100% udany powrót do korzeni. Bo w takich MKX i MK11 nie znajdziemy tyle klimatu z MK2 co w MK9.
Soul33
Właśnie dla mnie doskonałym zwieńczeniem Scorpiona jest skin z MK9, (który był przez krótki czas dostępny w MK11 ale nawet po zapłaceniu Ed Boon mówi "ziomuś dzięki za siano ale już po temacie, kiedyś w wrzucimy za kryształy albo sobie popatrz w multi jak ktoś inny go ma" - do dzisiaj go nie widziałem). Bardzo też podoba mi się skin z pierwszego trailera MK11 (scorpion2-raiden), który jest super mixem - Maska z MK2 (demon miho MK11) i reszty z MK3. Jest to też petarda ale nie istnieje. Skina Tundry też do dzisiaj nie trafiłem i gram jak biedak bez znaczka lin kuei na klacie.
A co do rozgrywki to MK9 wiadomo było kozak. MK10 mnie ominęło to nie mam zdania. No ale Panowie, MK11 i możliwości to jest inny świat. Prawie z rok gram naprawdę grubo po necie, czasami nawet wygram walkę z czołówką od nas z kraju (discord PL Scena NRS - nawet Błachowicz gdzieś tam widziałem się przewija) to patenty jak doskonałe bloki (skill master żeby to opanować), rolowanie czy ucieczka z góry lub cios przy wstawaniu zmieniają generalnie odbiór całego gatunku. Już nie ma, że w cornerze ktoś nas katuje lub żongluje nami w powietrzu i nic nie możemy zrobić. Akurat to jest najlepszy Mortal Kombat jaki istnieje oraz najbardziej skillowy. Wiadomo, że wymiatacze widzą w systemie dziury - ja gram dużo i ich nie dostrzegam, wszystko idzie nadrobić skillem. Jak to uszczelnią w MK12 + różne szlify to będę pobierał rentę za dłoń bo teraz już mam kciuk z betonu, straciłem w nim czucie, rozkręcam pada od ps5 i rozcinam skalpelem te JE**NE strzałki, bo jak chce dół to chce dół a nie dół+tył
Mortala na Amige próbowałem odpalać na początku przedszkola i udało mi się to jakoś w zerówce, jak chciałem sprawdzić co się stanie jeżeli to teraz wyjmę dyskietkę i włożę taką samą na której też jest napisane MK. Aż matkę zawołałem żeby zobaczyła tą grafikę
Chodzi o przyzwyczajenie fanów. Bardzo lubiłem Ellie z pierwszej części i chętnie bym ją zobaczył znowu albo chociaż kogoś o trochę podobnej urodzie, a nie jej przeciwieństwie. Tutaj może być to trudne. A są nawet badania o tym, jak odbierane są np. duże oczy, których obecna aktorka na pewno nie ma. Przede wszystkim wzbudzają uczucia opiekuńcze.
Ja z kolei zawsze chciałem zagrać Solid Snakiem kolejny raz i poza 30min Tankera nigdy juz nie było mi to dane. Emeryt to jednak nie to samo tak jak Big Boss. Potem chciałem zagrać Big Bossem i replay, 20min w MGS5 i tyle go widzieli (tego kastrata z PSP i komiksem zamiast cutscenek nie uznaję). Kojima Chvj Kojima Król
Na pewno trudno trafić w gust wszystkich. Ten z MK2 odtworzony we współczesnej jakości nie byłby teraz moim ulubionym. Myślę, że w tej kwestii najlepsze są mody na PC.
Ja kiedyś specjalnie z myślą o MK2 dokupiłem sobie moduł rozszerzeń z 4 MB RAM (chyba nazywał się Fast RAM) i już nie musiałem żonglować dyskietkami w czasie gry. Tylko uruchamiało się wolniej, bo od razu chciał każdą. Ale za to można było spokojnie grać do rana xD
Soul33
To prawda, każdy ma swój gust ale wszyscy zgadzamy się, że któryś z wariantów ninja a nie samuraja. Dlatego customizacja jest fajna ale nie w takim wydaniu w jakim jest teraz (chociaż teraz to jest spoko w porównaniu do tego co było po premierze)
Gry, dla mnie to arcydzieła, no uwielbiam po prostu: zaliczone, przez te wszystkie lata mam tysiące gier, te dwie pozycje od Naughty Dog (wraz z Red Dead Redemption) stawiam na piedestale.
Natomiast serial/film rządzi się swoimi prawami. Nie widziałem dotąd dobrego filmu/serialu, na podstawie gier, które lubię i cenię - raczej to był zawsze ból zębów, poczucie żenady i jęk zawodu, choć poprzeczkę zawieszałem nisko ;-). W niektórych wypadkach, nie byłem w stanie nawet "zmęczyć" do końca (filmowe Tomb Raidery).
Tutaj, trzymam kciuki, bo jednak zabiera się za serial HBO, a ci nie mają zwyczaju robić kaszany. A jeśli siedzi nad tym gość od "Czarnobyla", no to jestem wręcz umiarkowanym optymistą. Jeśli idzie o dobór aktorów i tym podobne rzeczy - pozostaje otwarty (serial to nie gra), ta dwójka mi pasuje, nie ma problemu. Tak samo jak i zmiany w scenariuszu (cofnięcie akcji o dekadę). Niech to po prostu będzie dobre i tyle, może pierwszy raz w życiu da się obejrzeć serial na podstawie gry, tyle mi wystarczy :P.
jedyna aktora podobna do Ellie to była kiedyś Ellen Page ale tera jest już facetem czyli Eliotem Page XD więc muka ! bo Ellie z siurkiem i bez cyzka już słabo w filmie XD
https://www.youtube.com/watch?v=uQbHd2EqFvM