Ys IX: Monstrum Nox | PC
Właśnie ukończyłem Ys IX Monstrum Nox - na koncie 32h i odkryte 84% wszystkich lokacji/questów pobocznych.
Kolejna historia Adola ukończona - bawiłem się naprawdę całkiem nieźle, graficznie/gameplayowo naprawdę duży skok jakościowy w stosunku do Ys VIII, do tego całkiem fajne postacie poboczne. Jeśli jednak chodzi o fabułę główną to nie ma niestety podejścia do fantastycznego Ys VIII - zarówno pod względem jakości, epickości jak i skali/rozmachu całej historii, ale i tak jest nieźle. Fabuła w IX jest bardziej kameralna i w zasadzie cała gra dzieje się w jednym miasteczku co jest uzasadnione fabularnie, jednak nie jest ona jakaś wybitna - po prostu dobra - najgorsze że jeden duży twist fabularny przewidziałem już na początkowym etapie gry, a późniejsze odkrycia już nie miały tego efektu wow. Do tego trochę za dużo schematów/zapożyczeń z Ys VIII - dla kogoś kto w Lacrimosę grał. Towarzysze całkiem fajni, ale brakowało mi trochę w tej odsłonie tak fantastycznie napisanej postaci jak Dana w Ys VIII. Wydaje mi się że Nihom Falcom może mieć problem by jeszcze kiedykolwiek wznieść historię na tak wysoki poziom jak w poprzedniej odsłonie. Wizualnie gra wygląda bardzo ładnie, soundtrack był ok.
Ogólnie mogę polecić fanom jrpg'ów - całkiem fajna, kameralna, naprawdę przyjemna historia. Myślę że ocena 7-7,5/10 będzie sprawiedliwa. Btw. podobała mi się bardziej od Talesów ;)