Tytuł trochę prowokacyjny, ale oficjalne statystyki wyjaśniają wszystko. Spójrzmy tylko na te liczby:
- 23,2 miliona Rosjan żyje poniżej progu ubóstwa. Przy czym rzeczywista liczba jest jeszcze większa, bo do statystyki nie kwalifikują się osoby, których wynagrodzenie przekracza równowartość 553 złotych (Dane z 2019)
- 47 milionów Rosjan nie ma dostępu do bieżącej wody
- 35 milionów mieszkańców nie posiada toalety
- 50 milionów Rosjan otrzymuje wynagrodzenie nieprzekraczające 30 tysięcy Rubli (1560 złotych)
- Blisko dwa miliony gospodarstw domowych jest nieprzyłączona do sieci elektroenergetycznej
Bieda aż piszczy. Rosja to skansen z archaiczną gospodarką bez potencjału, uzależnioną całkowicie od cen surowców energetycznych na światowym rynku.
Tu jest odpowiedz czemu Rosja tak dąży do wojny z Ukrainą. Ten kraj bez mocarstwowej polityki i konfliktów zbrojnych się nie utrzyma. Głodnych ludzi trzeba nakarmić dumą.
Nie wchodźcie w dyskusję z Fanaberia/Lolek,
Polska jest atakowana, również w internecie. To prawdopodobnie nie są nawet kretyni, którzy chłoną ruską propagandę, tylko naprawdę opłacana, ruska propaganda. Mam temat solidnie rozpracowany, to są całe zespoły, po kilkadziesiąt kont na osobę, opowiadają te same dyrdymały gdzie popadnie. Różne stopnie specjalizacji, a to pitolenie o NATO, a to o potędze Rosji (gdy jedzą własny kał patrząc na Putina w TV), wreszcie antagonizowanie Polski i Ukrainy pitoleniem o Wołyniu.
Nie gadać z nimi, banować.
To bez różnicy. W rosyjskiej mentalności zakorzeniona jest wojskowa doktryna o skrajnie brutalnym, zaborczym i ofensywnym charakterze.
Korzenie tej mentalności sięgają jeszcze imperium mongolskiego. Znikąd nie wzięła się dominacja Związku Radzieckiego we wschodniej Europie, oraz północnej i środkowej Azji.
Tak. Pomimo progresu cywilizacyjnego i kulturowego jaki zaliczyła Polska, wciąż widoczne są naleciałości z okresu feudalnego.
Objawia się to np. odmiennymi preferencjami wyborczymi na wschodzie i zachodzie Polski itd.
Rosja to Rosja, a Putin reprezentuje pewną grupę trzymającą władzę i zasoby.
Tam jest nadawany kierunek przez stosowną manipulację, tak samo i u nas. Zresztą pandemia to pokazała wybornie. Masa osób bez elementarnej wiedzy o szczepionkach, pandemii czy przemyśle farmacetycznym przyjęła bardzo skrajne poglądy zarówno pato-szczepionkowe jak i mocno antyszczepionkowe, pomijając zupełnie obszar pomiędzy.
Większość tych biednych ludzi mieszkających gdzieś pod Uralem ma w dupie wojny i nawet nie wie do końca kto rządzi w tym śmiesznym kraju.
No i tym sposobem, łatwiej ich rzucić na pole bitwy. Tak jak kiedyś. Żyjesz sobie w kraju, i nagle musisz iść walczyć. Nie wiadomo dla kogo, bo nie wiesz kto rządzi, i nie wiesz z kim i dlaczego. Ludzie pod wieloma względami, mentalnie są w jaskiniach .
Ja to myślę, że wielu nowoczesnych Rosjan z Moskwy, czy też innych większy miast, też ma w dupie (a nawet rzekłbym, że jej nie chce) tę wojnę, bo generalnie to tylko na niej stracą.
Tak to już niestety jest, że mniejszość bardzo często decyduje o losach większości.
Oczywiscie duza grupa normalnych Rosjan nie chce wojny, chce w spokoju pracowac dla swojej rodziny bez ingerencji politykow.
A uwazasz przecietnego Rosjanina za madrzejszego od przecietnego Polaka? I pytanie jak najbardziej na miejscu poniewaz w malutkiej Polsce jest duza grupa ktora w kazdej chwili, na wezwanie tego czy tamtego oszoloma, by wzywala do podboju swiata, a przynajmniej pobicia kilku okolicznych krajow co to nie doceniaja Polski nalezycie a na dodatek sa nam winny to czy tamto, a przynajmniej tak sadzimy.
A teraz porownaj malutka Polske z mocarstwowymi ambicjami do wielkiej Rosji z mocarstwowymi ambicjami. Jesli w Polsce znajdziesz gdzies z 30% wystarczajaco durnych to myslisz, ze w Rosji jest inaczej?
A na dodatek ci zwyczajni ludzie maja niewielki wplyw na polityke kraju bo zbyt sa zajeci praca na utrzymanie rodziny i placenie podatkow. Jesli w Polsce wystarczy kontorla idiotow przez propagande to w Rosji ma byc lepiej?
Nie tylko Polacy potrzebuja zewnetrznego wroga by zylo im sie lepiej, nawet jesli biedniej, nawet nie tylko Rosjanie go potrzebuja.
To sposob stary jak swiat, a stosunkowo niedawno niejaki Hitler zastosowal to i zginelo calkiem sporo ludzi na swiecie pozniej. Wszystko zalezy gdzie to sie zrobi. W takiej malutkiej Polsce co najwyzej Kaczysnki moze pokrzyczec na wiecach ale wojny z nikim nie wywola, tym bardziej gdy po modernizacjach w ostatnich latach polskiej armii to chyba nawet Litwa juz sie nie obawia, ale Rosja to zupelnie inna bajka i Putin ma wieksze mozliwosci niz polski Wodz.
Zadziwia mnie ta naiwność i życzeniowe myślenie. Rzeczywistość jest brutalna.
Według badań socjologicznych 96 proc. Rosjan uważa, że ich kraj nie jest winy narastaniu wojennej atmosfery na granicy z Ukrainą, a 90 proc. popiera aneksję Krymu.
Wychodzi na to że ci „biedni ludzie” aprobują mocarstwową politykę Moskwy.
Tak samo jak Amerykanie aprobują mocarstwową politykę USA. Kraju, który nie potrafi żyć bez wojen, bo koncerny zbrojeniowe są potęgą polityczną. I dodatkowo jest na pasku Izraela.
Rosjanie faktycznie się boją NATO, widać to po ich forach dyskusyjnych i obawiają się otoczenia ich kraju przez amerykańskie bazy. A przede wszystkim wejścia do ich odwiecznej strefy wpływów jakim jest Ukraina. Nie wiem jak naiwnym trzeba być, by myśleć, że Rosjanie pozwolą ot tak przejąć Amerykanom bazę czarnomorskiej floty wojennej w Sewastopolu.
Tak samo jak Amerykanie aprobują mocarstwową politykę USA. Kraju, który nie potrafi żyć bez wojen, bo koncerny zbrojeniowe są potęgą polityczną. I dodatkowo jest na pasku Izraela.
Rosjanie faktycznie się boją NATO, widać to po ich forach dyskusyjnych i obawiają się otoczenia ich kraju przez amerykańskie bazy. A przede wszystkim wejścia do ich odwiecznej strefy wpływów jakim jest Ukraina.
Co to za bzdury ? Amerykanie aprobują? Nie potrafią żyć bez wojen ? A jakie to terytoria zajęli Amerykanie i wchłonęli je do swojego kraju na podstawie "referendum" ? Amerykanie od ponad stu lat nie zwiększyli stanu posiadania własnych terytoriów.
Ukraina strefą wpływów ? Odwieczną?! Mam ci pokazać mapy od czasów Mieszka i chcesz zobaczyć czyja to była strefa wpływów?
I co to znaczy "strefa wpływów". Ano to oznacza że jakiś kraj uważa że jest tak potężny że może dyktować sąsiadom jak mają postępować bo jak nie to dostaną po tyłku. To się nazywa system wasalny. Skończył się dawno temu. Ja wiem że Putin marzy o rekonstrukcji ZSRR, ale to są marzenia ściętej głowy. Prawda jest taka że po "wejściu" do Ukrainy gospodarka ruska poleci na łeb na szyję, zaś Ukraina będzie dla Rosjan gorsza niż Afganistan w latach 80tych. Bo na opcję atomową się Putin nie zdecyduje a tylko to umożliwiłoby mu 100% kontrolę i zajęcie Ukrainy.
W zasadzie w razie ataku i zajęciu Kijowa, Polska powinna wysłać wojska na wschodnie granice obwodu lwowskiego celem ochrony Lwowa przez komuszą zarazą. Szlag mnie chyba trafi jeśli Lwów wpadnie w łapy komuchów.
Ogólnie ok, ale przed jakimi komuchami? Ja wiem, że lata dwudzieste mamy, ale cyferki po lewej już się zmieniły.
Mentalność jest komunistyczna, tu się od lat 20 żeszłego wieku nic nie zmieniło.
Klasyczna, autorytarna kleptokracja. Od PIS różni się doświadczeniem, rozmachem i arsenałem nuklearnym.
Nie wiem czy przespałeś ostatnie stulecie, nie znasz polityki, czy mnie tylko testujesz? Histeryczne komentarze napędzane mediami w polskim internecie niczym właściwie się nie różnią od komentarzy w internecine rosyjskim. Posługujesz się dokładnie tą samą propagandą. Kierunek ten sam, tylko zwrot przeciwny - jakby określił to fizyk.
Amerykanie po drugiej wojnie zrzucili bomby na co najmniej 30 krajów, w tym na kilka wielokrotnie. Laos jest najbardziej zbombardowanym krajem świata, Amerykanie zrzucili na niego ponad 2 miliony ton bomb - więcej niż na nazistowskie Niemcy. Dodajmy, że Laos nie był w żaden sposób zagrożeniem dla USA.
Krótkie podsumowanie: http://www.xinhuanet.com/english/2021-03/07/c_139791785.htm
Pamiętajmy o destabilizacji rządów w Ameryce Południowej - wspieranie autorytarnych reżimów wojskowych albo obalanie rządów (wiesz ile Castro przeżył prób zabójstwa przez CIA? I kto im pozwolił mieć bazę w Guantanamo?) - i na Bliskim Wschodzie.
Bandycki napad na Irak bez upoważnienia Rady Bezpieczeństwa to najlepszy przykład z bliskiego nam okresu (polecam swoją drogą analizę prawną i pamiętajmy jak Polacy mieli dolary w oczach dołączając do tej hucpy https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/6768/3/02_Marek_M_Malinowski_Interwencja_si%C5%82 mi%C4%99dzynarodowych_ w Iraku w %C5%9Bwietle_27-57.pdf)
Słyszałeś kiedyś o operacji „Allied Force”? Nie jesteś dzieckiem, powinieneś pamiętać.
A bombardowanie Syrii?
A zabójstwo Solejmaniego? Zamordowanie generała kraju z którym USA nawet nie są w stanie wojny. Jaki byłby kwik, gdyby Iran zabił kogoś z administracji Trumpa.
Strefy wpływów istnieją dla Twojej wiadomości i mają je wszystkie mocarstwa (dlatego USA mają 800 baz wojskowych w ponad 70 krajach) - nikt nie chce by mu obce wojska stały pod granicą. Myślisz, że Amerykanie by zezwolili, by Kanadyjczycy umieścili na terenie kraju rosyjskie bazy wojskowe i wyrzutnie rakiet? Taka jest realpolitik. Rosja w ostatnim czasie walczyła z Gruzją (a Gruzja na swoje nieszczęście wojnę rozpoczęła) oraz prowadzili działania na terenach ukraińskich, gdzie większość ludności stanowią Rosjanie. Amerykanie sfinansowali Majdan, który był wielkim błędem Ukrainy. I oczywiście, że prócz bronienia swoich interesów, Rosja próbuje ugrać jak najwięcej dla siebie. Nie darzę też Putina żadnymi ciepłymi uczuciami i mam nadzieję, że do konfliktu na większa skalę nie dojdzie, bo to jest zawsze dramat.
Ale Polska nie będzie nigdzie wojsk wysyłać, pomyliło Ci się z rokiem 1920. Nie będziemy się w żaden sposób włączać militarnie w ten konflikt - podobnie jak całe NATO.
To jest fascynujące co tutaj wyczytuję.
1. USA odwaliło wiele rzeczy i ma na swoim koncie mnóstwo ofiar, w tym przypadkowych, nikt tego nie neguje. Problem w tym, że jest jedynym gwarantem bezpieczeństwa od ponad pół wieku dla wszystkich swoich sojuszników. Gdyby nie USA cała Europa Wschodnia, Tajwan a i pewnie Izrael byłyby w czarnej.....
2. Pamiętajmy o destabilizacji rządów w Ameryce Południowej - wspieranie autorytarnych reżimów wojskowych albo obalanie rządów (wiesz ile Castro przeżył prób zabójstwa przez CIA? I kto im pozwolił mieć bazę w Guantanamo?)
Castro to ciekawy przykład bo jego rządy dalej "duchem" unoszą się nad Kubą co sprawia że wciąż jest to jeden z najmniej ciekawych krajów do życia. Castro ile przeżył prób zabójstwa? No szkoda że żadna nie była skuteczna!
Cóż, wspieranie prawicowych autorytarystów zawsze jest słuszniejsze od wspierania lewicowych (patrz: Pinochet).
A bombardowanie Syrii?
A kto NIE bombardował Syrii z liczących się państw na świecie, w sytuacji gdy tam każdy walczy z każdym a mocarstwa toczą "wojnę zastępczą"?
Strefy wpływów istnieją dla Twojej wiadomości i mają je wszystkie mocarstwa
Jeżeli uznamy że wszystkie państwa świata są w strefie wpływów jednego z trzech mocarstw (może czterech, jeśli wliczymy Indie) to logicznym jest że to małe państwo chce decydować gdzie chce przynależeć. Jeżeli Ukraina chce być strefą wpływów Zachodu (czytaj: USA) to Rosji wuj do tego.
Amerykanie sfinansowali Majdan, który był wielkim błędem Ukrainy.
Proszę nie chrzanić głupot. Ja wiem że Majdan sprawił, iż mamy co mamy bo Putinowi się to nie podobało więc zajął dwie "republiki" i Krym, ale przy okazji Putin swoją agresją zjednoczył Ukraińców, popchnął ich na Zachód i - to jest chichot historii - zmodernizował ukraińską armię, która teraz może stawić jako taki opór bo w 2014 była w rozsypce. Bez Majdanu Ukrainą dalej rządziłby jakiś pachołek Putina i kto wie, może mielibyśmy kolejny anschluss, tyle że całej Ukrainy, bo jakiś Janukowycz czy inny agent ruski zrobiłby "referendum".
Ale Polska nie będzie nigdzie wojsk wysyłać, pomyliło Ci się z rokiem 1920
Oczywiście że nie. Natomiast racjonalnym by było by w razie groźby zajęcia całej Ukrainy i unicestwienia pastwa ukraińskiego, mieszkańcy Lwowa, dla własnego dobra, postanowili dołączyć obwód lwowski do Polski np. w jakimś "referendum". Skoro Putin może robić "referenda" to inni gorsi ?
Swoją drogą: zakładamy scenariusz że Polska wysyłka wojska na granice Lwowa i otacza je kordonem bezpieczeństwa. Czy Putin nakazałby atak, wiedząc że to wywoła konflikt światowy? Śmiem wątpić. Oczywiście, ten scenariusz nie jest prawdopodobny, bo mamy miernoty w rządzie.
Temat o covidzie na chwilę przystopował to teraz zaczęło się straszenie wojną.
- 35 milionów mieszkańców nie posiada toalety
- Blisko dwa miliony gospodarstw domowych jest nieprzyłączona do sieci elektroenergetycznej
Rewelacja...
A generalnie to Sinic ma niestety rację.
Rosja ma mniejsza gospodarke od malutkich Wloch! A gdyby odliczyc Gaz i Rope to pewnie i Polska by ich przescignela pod wzgledem PKB.
WIele osob tam bedacych mowi ze poza Moskwa i Petersburgiem to reszta kraju przypomina infrastruktura i jakoscia zycia panstwa Afryki. Jednym slowem bieda ze az piszczy.
Co do pytania. To Ruskie nie chca wojny IMO bo na niej straca przez sankcje, zabicie swoich zolnierzy ect.
Niestety mamy tu przyklad z zaglodzonym niedzwiedziem zapedzonym do rogu ktory w akcie desperacji moze zrobic cos groznego.
Putin wie ze ruskie juz nic nie znacza i to jest ich ostatni moment zeby jeszcze wlozyc kij w mrowisko zeby jeszcze dostac jakies ochlapy.
od wieków Europe ze wschodu atakowali barbarzyńcy dziś zamiast mongołów czy Hunów mamy Rosjan którzy zostaną podbici przez Chiny lub rozpaną się na małe państewka albo pociągną nas wszystkich do piekła odpalając atomówki bo będzie im wszystko jedno.
Sankcje mogą spowodować to, że w Rosji będzie dużo gorzej i sam naród dokona rewolucji. To taka dzisiejsza broń na każde państwo.
Zmienię trochę treść tematu bo to nie Rosja potrzebuje wojny, a bankrut USA, a najlepiej z Chinami. Na bidną Rosję to wysyłają stary sprzęt żeby przewietrzyć magazyny, ale USA ma chrapkę na Chiny i to już od wielu wielu lat.
Ten kraj bez mocarstwowej polityki i konfliktów zbrojnych się nie utrzyma.
Ważne dla Putina jest też eksportowanie chaosu, destabilizowanie innych państw. Ważny jest rozpad Unii Europejskiej, bo będzie można w ten podzielony świat wejść jak w masło.
No i wojna z Ukrainą nagle zlikwiduje biedę w Rosji?
Raczej pewnie chodzi o ziemię i zasoby oraz strategiczne położenie czyli większa granica ze wschodnią flanką NATO.
Wojna to ogromne koszty, w żaden sposób by to nie poprawiło sytuacji ekonomicznej Rosji.
Mocno odczuli by sankcje nałożone na kraj. Po drugie, nawet jakby zajęli Ukrainę to musieli by pakować kupę pieniędzy w kontrolę regionu, Ukraińcy będą próbować zaszkodzic ruskim. Samo prowadzenie wojny to ogromny koszt, a i to nie jest koniec wydatków nawet po jej wygraniu.
Putin musiałby być idiotą żeby się pchać w otwartą wojnę z Ukrainą. No ale może jest idiotą, Rosja to w końcu stan umysłu.
Rosja nie potrzebuje wojny Rosja potrzebuje rozwoju ale nie chcę zrobić tego co trzeba żeby się rozwijać bo oligarchia i dyktatura chce mieć tylko dla siebie więc w konsekwencji się cofaja A przy tym podejściu pozostaje napaść i rabunek zamiast rozwoju.
Dyktatury się nie sprawdziły lud woli rozwój a władza woli dyktaturę A jak ma armię to może utrzymać dyktaturę siłą i takie tego konsekwencje.
Ja bym zniósł wizy do UE dla zwykłych obywateli rosyjskich, by mogli zobaczyć, jak naprawdę wygląda ten nasz zdemonizowany świat. Nawet w Polsce Rosjanie przeżywają szok kulturowy, bo okazuje się, że inaczej sobie nasz kraj wyobrażali. Mnożą się relacje skonsternowanych turystów rosyjskich o tym, że Polska jest czysta, schludna, ładna, kolorowa, różnorodna, interesująca a ludziom tutaj wcale nie cieknie piana z pyska na widok Rosjanina, bo są całkiem przyjaźni i pomocni. Nawet nasze mniejsze miasta jawią się jako uporządkowane i przyjemne miejsca. Oczywiście można zauważyć gdzieniegdzie syf, ale to jest nieporównywalne z tym, co było u nas jeszcze 30 lat temu.
Tymczasem Rosja od tamtego czasu rozwijała się głównie w Moskwie i starej stolicy Sankt Petersburgu. Prowincja rosyjska to jest niemal trzeci świat.
Od 2014 roku gospodarka Rosji nie odnotowała niemal żadnego wzrostu. (...) Rosja nie jest obecnie jedyną gospodarką wschodzącą, która ma trudności. Ale żadna z nich nie zawdzięcza swoich problemów podobnej polityce samookaleczeń. (...) Celem polityki gospodarczej każdego rządu powinno być maksymalizowanie dobrobytu jego obywateli. Jednak wyraźnym celem Putina jest maksymalizacja tak zwanej suwerenności Rosji - to znaczy jego własnej władzy dyktatorskiej (...)
W latach 2014-2019 rozwijała się w średniorocznym tempie 0,7 proc., gdy gospodarki państw byłego "bloku wschodniego", którym udało się wejść do Unii, rosły wielokrotnie szybciej. Węgierska - o 3,9 proc. rocznie, polska - o 4,1 proc., a rumuńska - o 4,7 proc. Rosja natomiast bliskość i potencjał rynku Unii zupełnie zaprzepaściła.
Jeszcze w 2009 roku Rosja miała wyższy PKB na mieszkańca (mierzony parytetem siły nabywczej) niż Chorwacja, Polska, Rumunia i Turcja. Wszystkie te kraje już ją pod tym względem wyprzedziły, a spośród krajów Unii tylko Bułgaria jest biedniejsza. Najważniejsze jest jednak to, że w ciągu ostatnich siedmiu lat poziom życia Rosjan spadł o 11 proc. (...)
Putin całkowicie roztrwonił kapitał ludzki poprzez korupcję, kumoterstwo i systematyczną deinstytucjonalizację. Upolitycznienie sądów i organów ścigania wyeliminowało rządy prawa, co jest warunkiem wstępnym inwestycji prywatnych i rozwoju biznesu. Najwyraźniej Putin uważa, że ekonomia jest mniej ważna niż umiejętność zabijania przeciwników
Korupcja, zapaść instytucji, zniszczenie systemu rządów prawa oraz brak gwarancji dla prawa własności spowodowało, że zagraniczny kapitał zaczął omijać Rosję. Jeszcze w latach 2008-13 średni roczny napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych wynosił 3,1 proc. PKB. W latach 2014-19 spadł on do 1,4 proc. PKB.
Liczony natomiast w dolarach PKB Rosji spadł o ponad jedną trzecią - z 2,3 bln dolarów w 2013 roku, a więc przed sankcjami, do 1,5 bln dolarów w 2020 roku. Liczona w dolarach kapitalizacja rosyjskiej giełdy stanowi obecnie 53 proc. tej ze szczytu w maju 2008 roku.
Jaki poważny inwestor postawiłby na tak szybko kurczącą się gospodarkę?
Władimir Putin natomiast odpowiedzialnością za staczanie się Rosji i poziomu życia Rosjan w biedę obarcza "siły zewnętrzne", podobnie jak "zakusami imperializmu" tłumaczyli swoje klęski gospodarcze niegdysiejsi władcy ZSRR. Chodzi tu o sankcje państw Zachodu po aneksji Krymu w 2014 roku oraz o spadek cen ropy. Ale zachodnie sankcje to przecież skutek agresywnej polityki Kremla.
Anders Aslund
Macie więc obraz Władimira Putina, wielkiego stratega, dorównującego geniuszowi Kaczyńskiemu (powtórzę: Upolitycznienie sądów i organów ścigania wyeliminowało rządy prawa, co jest warunkiem wstępnym inwestycji prywatnych i rozwoju biznesu).
Rosja to potrzebuje demokratycznych wyborów i wygnania tego średniowiecznego pajaca , który sumiennie ma kosę z rozwojem własnego narodu , jeszcze żeby preferował komunistyczną stagnację to pół bidy on natomiast jest zwolennikiem biegu wstecznego .
"Cofnąć do tyłu" wydaje się w przypadku Rosji być formą poprawną .
Zapomniałeś o najważniejszym, tam też działa propaganda, i to z 3x bardziej niż u nas, gdzie pokazuje się tylko sukcesy Putina.
Ten stary film najlepiej to pokazuje...
https://www.youtube.com/watch?v=kwmEmb8oPdQ
Forum growe, wszędzie ta polityka. Odpuśćcie i nie piszcie mi tylko, bym odznaczyl dział polityczny,bo jak widać po tym temacie: T O N I E D Z I A Ł A. Widzę was i ten temat. Poza tym co to w ogóle za tłumaczenienie glupie? Zaden gracz o zdrowych zmysłach nie wpier...la polityki w gry , więc ta kategoria powinna nie istnieć. Skasujcie ten dział, bo to juz przestaje byc zabawne
Majster wchodzisz w tematy i tam sobie filtrujesz .....
bym odznaczyl dział polityczny
to się nie tyczy forum w mojej ocenie a treści od redakcji .
jestem bardzo ciekaw jak wyglądają przeciętne wiadomości w rosji i co ruskim się wbija do głowy.
przykładowo u nas: żolnierze stanów przyjeżdzają by wesprzec Polskę w przypadku ataku ruskich
i czy w rosji jest na zasadzie: żolnierze stanów przylatują do Polski by wraz całą nato uderzyc na nas
Rosja potrzebuje wojny - tytuł wątku to kompletna bzdura, jest zupełnie inaczej. Rosja nie potrzebuje wojny i żadnej wojny (tym bardziej z NATO) nie będzie.
Sprawa jest bardzo prosta, utrzymywanie zagrożenia w regionie przynosi Rosji ogromne zyski finansowe (koszt utrzymania armii w regionie Ukrainy jest niczym w tym wypadku). Rynek uwzględnia w cenach ryzyko konfliktu więc ceny gazu i ropy, a więc surowców na których zarabia Rosja są obecnie wyśrubowane do granic możliwości. Putin samym zaognianiem konfliktu może zapewniać wzrost cen surowców energetycznych, a to zwiększa dochody budżetu Rosji o miliardy dolarów, natomiast wykonanie inwazji na Ukrainę byłoby finalnie niekorzystne gdyż zyski zbilansowałyby się nałożonymi na Rosję sankcjami. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale utrzymanie obecnych cen surowców energetycznych importowanych z Rosji może zwiększyć budżet tego kraju o ok.100 mld dolarów wg szacunków ekonomistów z UE. Zarobią na tym i Niemcy -)
Gdybyśmy nie byli takimi kretynami i dali wybudować rurociąg przez Polskę prosto do Niemiec, to byśmy na tym zarobili krocie obecnie. Jednak daliśmy się wmanewrować w politykę US i bronimy Ukrainy tylko na tym tracąc.
EDIT - gdzie 2 się bije tam 3 korzysta. Chiny stałyby się jedynym mocarstwem, które byłoby na ew. konflikcie zbrojnym zarobiło (w tym sensie, że nie poniosłoby na ten konflikt żadnych wydatków i budżet tego państwa byłby nienaruszony wydatkami na prowadzenie konfliktu zbrojnego), a to nie jest na rękę ani Rosji ani US.
Wzrost cen przebija spadek dochodów związany z obecnym ograniczeniem dostaw? (Wiem, chodzi o wymuszenie uruchomienia NS2... Więc to niby inwestycja)
Rosja to czołowy eksporter gazu ziemnego (1/3 gazu sprowadzanego do UE pochodzi z Rosji), także drugi największy eksporter ropy (po Arabii Saudyjskiej). Wzrost cen tych surowców gwarantuje, że wpływy do budżetu federacji mogą wzrosnąć o nawet 100 mld USD w ciągu roku (oczywiście jeśli ceny tych surowców utrzymają na obecnym wysokim poziomie, o co jak widzisz Rosja się bardzo stara). Dzięki wzrostowi cen podatki od eksportu ropy i gazu przyniosły w roku 2021 aż 36 proc. dochodów budżetowych Rosji. Ze sprzedaży tych surowców tamtejszy budżet zyskał ponad 51% więcej niż pierwotnie planowano, a Ty o spadku wpływów mówisz?
Całkowity eksport z Rosji wyniósł w 2021 r. 490 mld USD, z czego ponad 110 mld USD stanowiła ropa naftowa, prawie 69 mld USD produkty naftowe, ok. 54 mld USD gaz eksportowany gazociągami, a prawie 8 mld USD gaz skroplony. Rosja wykazała także rekordową nadwyżkę w obrotach bieżących, która wyniosła 120 mld USD, czyli około 7% PKB wg danych Banku Rosji. Rezerwy walutowe tego kraju skoczyły już teraz do 631 mld USD (w porównaniu z 596 mld USD w końcu 2021).
Zwróć też uwagę, że innym krajem, który sprzyja Rosji a posiada jedne z większych rezerw ropy jest Wenezuela. Zauważ, że wzrost cen ropy jest także na rękę każdemu z krajów zrzeszonych w OPEC (nawet jeśli oficjalnie niektóre z nich twierdzą inaczej), więc każdy z nich zyskuje na stanie zagrożenia jaki utrzymuje Putin. Zwyczajnie chodzi o kasę zarabianą na surowcu, który przecież kiedyś się wyczerpie (dlatego kraje arabskie stosują już teraz gospodarkę zrównoważoną, ale wpływy ze sprzedaży ropy ciągle przeważają).
Natomiast o jakim spadku dochodów związanym z obecnym ograniczeniem dostaw mówisz? Przecież to Rosja ogranicza dostawy. Obecnie to światowy kryzys gazowy ogarnął gospodarki europejskie, a nie gospodarkę Rosji. Dopiero co słyszałem w BBC, że niektóre kraje EU są zmuszane do zamykania fabryk , upadają w nich niektórzy dostawcy energii oraz mamy do czynienia z jednym z najszybszych w historii wzrostów rachunków za energię elektryczną. Chyba wiesz już z historii jak się wywołuje kryzysy światowe i kto na tym zarabia -) (patrz nie tylko Rosję, ale np. też na Stany Zjednoczone Am. Północnej).
Tak i dlatego potrzebuje wojny? Wojna nic im nie dała nigdy. Ludzie jak byli biedni, tak dalej są. I co im da wojna? Że zniszczą wszystko gdzie indziej, że zniszczą zasoby? Rosja nie zyska nic na masowej wojnie. Ludzie powinni tam w końcu zrozumieć, że władza ma ich gdzieś. Ale niestety wielu z nich, jest przeżartych dumą. Chociaz wielu rozumie,że wojna z Ukrainą, to będzie dla Rosji koniec. Na tak wielu płaszczyznach, że to głowa mała. Nawet jeśli chca tylko połowy Ukrainy, dla swoich biznesów, to i tak bogatsi nie będą zwykli ludzie. A z Ukraińcami, w sumie z takimi samymi ludźmi, już nigdy nie bedzie dobrze. Chociaż akurat wschód Ukrainy, może z radością powitać Rosjan, bo i tak mają do bani życie. Podsumowując, i tak będą biedni, a władza bogatsza. Dla nich lepiej, jakby obalili tych chorych ludzi, i wpuścili do siebie zachód. Super lepieć mieć nie będą, ale na pewno ich standard życia się poprawi. Ale to zależy od władzy i od samych ludzi. Takie Niemcy też mogą paść, jeśli do władzy dobiorą sie idioci.
Brednie, tak samo jak pisaliście brednie i nie mieliście o niczym pojęciach w 3 częściach wątku na ten temat https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15715082&PAGE=15&N=1 tzn. pisaliście przez 2 lata o czymś co nie istnieje, niestety taki żywot leminga.
Zauważyłem też, że to co łączy PIS-PO-SLD-PSL i TVP-TVN-Polsat itd. jest złe dla polski i polaków tak było z plandemią, tak jest z nagonką na Rosję gdzie wszyscy mówią jednym głosem i tak też jest na tym forum, a to znak, że coś tu śmierdzi i pożyteczni idioci działają.
Zdrastwuj tawarisz Lolek.
Haroszaja ruskaja propaganda, tolka strasznie ruską onucą waniajet
Cóż, tak jest jak mówi Lolek, nawet Twój komentarz powyższy to potwierdza. Włącz sobie jakiekolwiek anglojęzyczne wiadomości, wszyscy jadą po Rosji jak mogą. Przypomnij sobie kiedy Stany zaatakowały Irak, (okazało się, że bezpodstawnie), czy ktoś odważył się skomentować w mediach taki fakt? Taka jest specyfika mocarstw, są kurewskie. Rosja traci strefę wpływów, Polacy są zawsze skierowani przeciw Rosji (ze względów historycznych) więc łatwo ich wykorzystać do prowadzenia polityki US. Zobacz sobie obrady kongresu USA poświęcone zagrożeniom demokracji w Polsce i na Węgrzech. Naszą władzę rozgrzeszono gdyż, czego byłaby nie robiła, to nadal jest antyradziecka.
Powinieneś nam nam oddać garść rubli z wypłaty za to, że musimy te wpisy czytać
Lolek zmieniłeś dziś onuce na nowe ?
naprawdę stać ciebie tylko na taki prostacki komentarz? Poza tym jeśli chcesz pisać po rosyjsku to naucz się tego języka, obecnie jego znajomość jest na poziomie filmu pt. 4 pancerni i pies.
poniżej wyboldowałem błędy w twojej wypowiedzi:
Wot i drug Lolka pojawiłsja na forum!
Poprawnie powinieneś napisać (wymowa fonetyczna):
Wot i wtoraja Lolka pojawilas na forumie
GoHomeDuck
your criticism rolls off me like water off a duck’s back.
EDIT - niestety na tym forum cyrylicą nie można nic napisać.
No i brawo dla towarzyszy za dobrą znajomość języka ojczystego! Wstydź się, Pietrus! Gdybyś po polsku tak gadał, jak oni po rosyjsku - mógłbyś zostać polskim Dostojewskim.
Dostojewskim.
Ano Dostojewski to idealny przykład tego, jak obraca się umysł prawdziwego Rosjanina.
Odwołam się tu do "jakiegoś cudu" (tak określa go Dostojewski w swych 'dziennikach' m.in z 1876). O co chodzi? Na Wielkanoc 1856 Dostojewski przebywał w więzieniu. Tego dnia nie z uwagi na święto nie pracowano a osadzeni upadali się, bili, obrzucali obelgami i w szóstkę chcieli zakatować na śmierć jednego z nich: Tatara. Dostojewski przechadzał się wzdłuż ogrodzenia z palików i zauważył znanego mu współwięźnia, Polaka, który rzucił w jego stronę: Je hais ces brigands. Oszołomiony i zbulwersowany Dostojewski położył się z powrotem na swej pryczy u wpadł w trans lub rodzaj wizji, po której uznał, że stoi jednak po stronie łotrów, gdyż jest Rosjaninem. Jest w ich obozie przeciwko wyobrażonemu obozowi Polaka, który był jego przyjacielem, a którego teraz nienawidzi, gdyż jest Polakiem, katolikiem, Europejczykiem i mówi po francusku.
W swoim dzienniku z lutego 1876 pisze: Powtarzam: sądźcie lud rosyjski nie na podstawie tych okropności, które tak często popełnia, lecz na podstawie wielkich i wzniosłych rzeczy, do których z głębi swojego upadku stale wzdycha.
Rosjanie są narodem wybranym. Dostojewski nie był pewien, czy wierzy w Boga, lecz wierzy w postać będącą kombinacją ludu rosyjskiego i Chrystusa. "Gdyby ktoś mi udowodnił, że Chrystus jest poza prawdą i rzeczywiście byłoby tak, że prawda jest poza Chrystusem, to wolałbym pozostać z Chrystusem niż z prawdą". Podsumowując - podobnie jak w więzieniu najgorszy zbrodniarz był dla Dostojewskiego lepszy od wykształconego Polaka dlatego, że był Rosjaninem, tak również Chrystus może być oszustem, nie ma to żadnego znaczenia.
Zdrastwujcie towariszcz Lolek (Wołodia) u was wsjo w pariatkie?
I znowu ta sama pokrętna narracja: złe NATO atakuje dobrą i pokojową Rosję, która wyłącznie dla obrony zaatakuje Ukrainę(tak samo było w 1939).
Litwo ojczynzą moją będziesz
Nie wchodźcie w dyskusję z Fanaberia/Lolek,
Polska jest atakowana, również w internecie. To prawdopodobnie nie są nawet kretyni, którzy chłoną ruską propagandę, tylko naprawdę opłacana, ruska propaganda. Mam temat solidnie rozpracowany, to są całe zespoły, po kilkadziesiąt kont na osobę, opowiadają te same dyrdymały gdzie popadnie. Różne stopnie specjalizacji, a to pitolenie o NATO, a to o potędze Rosji (gdy jedzą własny kał patrząc na Putina w TV), wreszcie antagonizowanie Polski i Ukrainy pitoleniem o Wołyniu.
Nie gadać z nimi, banować.
To nawet trochę łechce ego, że nasze forum jednak nie jest aż tak niszowe i jakieś trolle są delegowane na nasz odcinek ;)
Ciekawe czy gdy Rosja nie zaatakuje to czy ktoś za miesiąc lub dwa i za rok lub dwa lata będzie pamiętał kto codziennie zapowiadał, że atakuj już nastąpi. W mediach jest to tak przestawiane, że Rosja straszy, a jest całkowicie odwrotnie.
Ruskie trolle namierzają takie fora jak to na podstawie poruszanych tematów. Nie stronimy od historii, bieżącej polityki, nie raz i nie dwa rozmawialiśmy o Polsce, Unii Europejskiej, USA, NATO, Ukrainie, Rosji, Chinach. Ale na forum GOL ciężko im się przebić, są zaledwie ciekawostką kulturową. Przejrzyjcie posty choćby takiego użytkownika jak Lolek1990. Równie dobrze jak z Rosji, mógłby być z gwiazdozbioru Oriona. Kosmita po prostu. Czytamy jego wypowiedzi i mrugamy oczami z niedowierzania. Ostatnio wtóruje mu tu niejaki Fanaberia a będzie takich kont znacznie więcej, zazwyczaj jako efemerydy szybko znikające za rogiem, ale czasem goszczące tutaj dłużej. Nie pamiętam ile miesięcy zaszczycał nas tu swoją obecnością Adamow/Colwalsky.
Zobaczcie jak to wygląda np. w komentarzach na Interii. Czytając je można odnieść wrażenie, że Polacy (ruskie trolle oczywiście podają się za Polaków) nienawidzą Ameryki, UE, Europy, sąsiadów (poza Rosją i Białorusią). Przemycane są delikatnie treści, że Putin rozgrywa wszystkich jak dzieci i warto się do niego garnąć.
Nie jest niczym dziwnym, że odróżnienie ruskiego trolla od pisowskiego często jest po prostu niemożliwe, bo mówią jednym głosem o Zachodzie, demokracji liberalnej, pluralizmie w mediach, wolności słowa, prawach człowieka, praworządności, tolerancji, gejach, Żydach itd.
Pytanie, czy są skuteczni? Czy działania trolli faktycznie wpływają na postrzeganie konfliktu, Rosjan, Ukraińców itd. Swoją drogą czasem mam wrażenie że zwolennicy Konfy często sami są darmowymi trollami Putina...
Pewnie, że działa. Jeśli ludzie łyknęli antyszczepionkowy syf, to dlaczego akurat takie informacje mieliby odrzucać?
Nie spadłem. Przez kilka lat nie mogłem założyć profilu Iselor. Pisało że niby taki jest. Możliwe że był. Więc działałem jako Iselor (Łódź). Nawet mnie irytowało to Łódź w nawiasie. Nie dlatego że nie lubię Łodzi bo kocham, ale ten nawias mnie irytował. I nagle.....okazało się teraz w lutym że chyba usunęli tamto konto sprzed kilkunastu lat i mogę założyć nowe jako Iselor. Nie musiałbym tego robić gdyby można było edytować źywę. Jedyne co jest irytujące że z niską rangą nie mogę dawać plusów, minusów ani wklejać linków, ech....
Wow! Dwa posty w temacie i taka zadyma, że cała forumowa grupa od "stosunków wschodnich" się zleciała? Schlebiacie mi (i Lolkowi), tak trzymać!
^^Trzeba jeszcze poczekać, na potwierdzenie, ale jeśli tak, to wiadomość bomba. Największe laury należą się Amerykanom, bo nie pękli, twardo negocjując z ruskim kutafonem. Wywiad, dyplomacja plus administracja Demokratów wraz z prezydentem Bidenem - tym ludziom należą się najwyższe laury. Zachód też odrobił lekcje z roku 2014. No, nic czekamy co dalej, ale jasno widać - ruskiemu zwyrodnialcowi nie można ustępować, nawet na jotę! Tą bitwę Putin już przegrał.
1. Potwierdzenie tego, o czym pisałem kilka dni temu w poście nr 20 (że żadnej wojny ani inwazji na ukrainę nie będzie).
2. Tą bitwę Putin już przegrał.
- zwróć uwagę na ceny ropy i gazu, a o to Putinowi głównie chodziło gdyż na tym Rosja zarabia. Nie powiedziałbym, że cokolwiek Rosja przegrała
- jednym ze sposobów na poprawne używanie zaimka wskazującego "ten" w bierniku liczby pojedynczej rodzaju żeńskiego może być zasada dostosowania końcówki do rzeczownika, piszemy więc "tę bitwę" a nie "tą bitwę" (żeby rosyjski troll musiał to tłumaczyć, eh)
Chce wam tylko przypomnieć że demokraci i gang Bidena w USA są jeszce gorsi niż taki PiS.
Nie ździwiłoby mnie to że cała ta inwazja to tylko teatrzyk, bo Putin z Bidenem się dogadali i Putin chce pomóc Bidenowi bo obecnie coraz więcej ludzi w USA zaczyna go mieć dosyć. W końcu Biden od czasu objęcia stanowiska prezydenta idzie cały czas Putinowi na ręke.
I możliwe że plan od początku był taki że Putin wycofa się z inwazji na samym konću żeby Biden mógł zacząć biadolić jak to po "jego wspaniałych dyskusjach dyplomatycznych z Putinem, udało się zapobiec kolejnej wojny w Europie". Żeby było chociaż cokolwiek w jego kraju czym mógłby się pochwalić, bo jak na razie ludzie mają go za prezydenta-nieudacznika. Może Putin chce się tak odwdzięczyć kumplowi Bidenowi za Nord Stream 2?
Prawie wszystkie zasoby idą do Moskwy i Petersburga. Reszta kraju właśnie utrzymuję te miasta. I jak będzie wojna to również ta reszta dostanie w głowie. Oligarchowie nie oddają pieniędzy.
Czy ruski trolling działa? Niestety, inaczej szybko by zniknął. Nie wszyscy są nań tak samo podatni.
Europa Zachodnia ma inne doświadczenia historyczne z Rosją niż Europa Środkowo-Wschodnia, inne są więc wrażliwość, percepcja oraz wiedza.
Czasem, zupełnie wbrew faktom, opisuje się Putina jako wielkiego stratega, ale jeśli spojrzeć na suche dane, liczby, to widać, że Rosja to kolos na glinianych nogach. Owszem, to mogłoby być bardzo zamożne, nowoczesne państwo i społeczeństwo, ale trafił się Putin i w zasadzie Rosję z tego potencjału wykastrował. Trochę nie czuł klimatów, myślał, że wciąż jest w XX albo nawet w XIX wieku i stało się.
Dziś Rosja ma silną armię i karykaturalną gospodarkę, która do sąsiednich Chin traci dystans każdego roku, a od 2014 roku praktycznie w ogóle przestała się rozwijać.
Zostaje więc temu dyktatorowi (jak i wielu innym ludziom o podobnej mentalności) wywijanie szabelką i szerzenie wokół destrukcji. Poza handlem ropą i gazem Rosja nic innego od 20 lat nie robi. Można tylko wspomnieć, że w ostatnich 20 latach traciła po kolei sojuszników, aż do momentu gdy Putin popierany jest już wyłącznie przez innych dyktatorów, tyranów czy satrapów. Żadne szanujące się państwo nie uznało aneksji Krymu, nie uznało też oderwania od Gruzji Abchazji i Osetii Południowej, czy oderwania od Mołdawii Naddniestrza. I owszem, w praktyce te tereny są pod kontrolą Rosji, ale jednocześnie życie w takich pseudo-państwach jest trudniejsze niż gdziekolwiek indziej. Naddniestrze i część okupowanego Donbasu to najbiedniejsze obszary Europy, Mołdawia (z powodu polityki Rosji) to najbiedniejsze państwo Europy. Taki właśnie dobrobyt szerzy cywilizacja Putina.
Tymczasem w ubiegłym roku Ukraina zanotowała odbicie gospodarcze, na co Putin musiał zareagować niemal natychmiast. Innego wyjścia nie miał, biorąc pod uwagę to kim jest i co ma innym do zaoferowania. Na Ukrainie gospodarczo coś drgnęło dzięki pomocy Zachodu. Putin zrobi wszystko co w jego mocy, w ramach słynnej rosyjskiej potrzeby roztaczania opieki na bratnimi narodami, by Ukraińcy ledwo wiązali koniec z końcem, by żyli w niewyobrażalnej nędzy, by doświadczyli głodu jakiego świat nie widział. To ma Rosja do zaoferowania nie tylko Ukraińcom, ale i innym narodom, które w przyszłości zapragnie "chronić" przed zachodnim imperializmem, lewactwem, ideologią LGBT, czy jak to się tam teraz nazywa.
Zdaje się, że stary dziadek Biden uratuje Europę od skutków wojny na Ukrainie.
Bez niego to Makaron i Scholz dawno by ruskich wpuścili.
Strach pomyśleć, co by było, gdyby to groteskowy Trump pozostał prezydentem na drugą kadencję.
Pewnie w Polsce wprowadzili by €.
Makaron i Scholz mają guzik do gadania, bo mają u siebie amerykańską agenturę to tylko aktorzy czytający z kartki.
To pewnie przypadek, że dzisiaj dostałem powiadomienie o planowanym koszarowaniu, prawda?
Zignoruj i idź sprzedawaj słowniki.
Nigdy nie rozumiem do końca tego języka urzędowego, czyli że co z tego wynika? Zapraszają do sprzątania kibli? I to na dodatek we Wrocławiu? Czyli że ruscy najadą Ukrainę, a nas szwaby?
Tak z ciekawości jaką masz kategorię?
Jeśli wierzyć temu - https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,armia-wzywa-rezerwistow-na-cwiczenia-nawet-jesli-sa-prezesami-firm,wia5-3-6093.html to temat jest niezwiązany z konfliktem na wschodzie. Faktycznie pamiętam takie mobilizacje jeszcze w 2018 roku. Kategorie mam A, przeniesiony do rezerwy ;)
Rzygam już tym tematem. Wojna miała być w Styczniu, początkiem Lutego i co? Gówno. Nie będzie żaden wojny. A Rosja to nie mocarstwo(chyb że liczy się powierzchnia kraju to tak xd)
Wyśmiewanemu Bidenowi za dobrze poszło więc teraz republikanie udają świętszych od papieża
Ciekawe co o tym projekcie sądzi Donald Zostawmy Ukrainę Trump...
Tymczasem chłopcy z LPR (nie mylić z wymarłą już partią) już zaczęli strzelanie w kierunku Ukrainy. Pierwszy cel to tym razem przedszkole.
Putin ma z Ukrainą taki podstawowy problem, że jest jego największą porażką. Na początku jego prezydentury w 2000 roku był to kraj silnie związany z Rosją i w większości prorosyjski. Dzisiaj jest w większości antyrosyjski, w faktycznym stanie wojny z Rosją i usilnie dążący ku integracji z UE oraz NATO.
Ukraina na swój sposób jest symbolem geniuszu Putina.
Dobrze, że na te fałszywe flagi USA coraz mniej ludzi się nabiera
https://www.youtube.com/watch?v=Gg410TkBuks