Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy nie będzie drugą Grą o Tron. Co wiemy o serialu?
Jakie czasy taki LOTR. Mozemy tylko się cieszyć że trylogia powstała w lepszych czasach i tego dzieła sztuki już nikt nie zniszczy
Mnie już do oglądania zniechęcili totalnie. Czytam właśnie Silmarilion i kompletnie nie rozumiem decyzji o dodaniu wymyślonych postaci i wątków do serialu. Chyba jedynie aby zaspokoić dzisiejsze liberalne standardy kina.
Dam jednak szansę, ale nie mam już żadnych oczekiwań co do ich tworu. Przeczuwam że będzie jak z Wiedźminem i dam sobie spokój po kilku odcinkach.
Tak czy inaczej serial zapewne odniesie sukces tak jak i Wiedźmin bo normiki się będą zachwycać, fani Tolkiena zapewne nie do końca.
KMyL==> Szczerze nie rozumiem niektórych ludzi i ich zdziwienia
Cóż... nawet najbardziej cyniczne osoby mają jakieś granice i wmawiają sobie, że są rzeczy święte których się nie rusza. Może to i naiwne, ale alternatywny światopogląd jest zbyt depresyjny.
A co do newsa to niestety standard w Stanach Zjednoczonych. A na pewno na tym poziomie finansowym w showbiznesie`. Przytłaczająca ilość Hollywood jest, nawet jeśli tylko z wierzchu, bardzo progresywna, tj. mainstreamowa. Siłą rzeczy, jako że to jeden z głównych elementów który mainstream kreuje. Pod rękę z całym dużym biznesem - od banków po hegemonów sieci społecznościowych.
Niewiele rzeczy równa się z koncepcją korporacyjnego diversity, jeśli chodzi o degradację kultury.
Jak ktoś chce o tym poczytać to na początek, żeby nie linkować od razu YT bo wiadomo, polecam np. tą książkę-
Krasnoludy mogą być i niebieskie i mieć ogony. 'Przecież Tolkien wyraźnie nie zaznaczył że tak nie było' - jak się czyta niektóre wypowiedzi to ręce opadają. Fakt że to wciąż to głównie te same osoby, ale jednak jest niedowierzanie że czas leci a mądrości nie przybywa za grosz.
Nawet pomijając wszystkie okoliczności powstawania- od realiów brytyjskiej prowincji z przełomu XIX i XX wieku po inspiracje mitologią celtycką czy nordycką, to ludzie chcą oglądać rzeczy stworzone z myślą o nich i dla nich. A że mówimy o zachodnich firmach tworzących dla zachodu, to zastanawianie się czemu krasnale czy elfy mają wyglądać jak ludzie na zachodzie jest niedorzeczne.
Obie te rasy, co jest wielokrotnie zaznaczone, bardzo przypominają normalnych ludzi. A że normalni ludzie na zachodzie są biali to jest zwyczajny, naturalny stan rzeczy od tysięcy lat. Homogeniczność (nie tylko etniczna) na przestrzeni wieków to domyślny stan wokół którego formują się państwa na całej planecie. I mimo natężonych działań by sprowadzać i osiedlać pół Bliskiego Wschodu i Afryki w Europie nic gruntownie się nie zmieniło w tej kwestii.
USA są ewenementem (który już pęka w szwach w wielu miejscach) w skali historycznej. Między nimi a Cesarstwem Rzymskim ciężko wskazać zbyt wiele krajów gdzie bez środków przymusu i w pokoju koegzystowały nie tylko liczne grupy etniczne, kulturowe ale też rasowe przez jakikolwiek dłuższy okres czasu.
I to może nie jest niemożliwe, czy w jakikolwiek sposób złe, po prostu w prawdziwym świecie to, z grubsza, nie istnieje. Nie ma niczego dziwnego w... zdziwieniu ludzi w sytuacji wciskania tego typu realiów do ich życia. Dotyczy to wszystkiego od gazetek z marketów po filmy na dużym ekranie.
Obrażanie się na to, że ludzie chcą zachodnich aktorów w klasycznym fantasy stworzonym na zachodzie dla zachodu, to jakby dąsać się że a Ameryce Południowej do ich telenowel nie zaprasza się aktorów z Australii, w Korei aktorów z Finlandii, a w Sudanie Irlandczyków. Oczywiście nikt nie zabrania tworzyć rozrywki i seriali dla całego świata, ale może na tym ucierpieć spójność, jakość i wartość produktu jak i zainteresowanie kluczowej grupy odbiorców. A nią wciąż są Ameryka Północna i Europa.
Było by pół biedy gdyby to było nowe IP, ale raz LotR jest absolutną klasyką z relatywnie mocno uformowaną stylistyką i ramami kulturowymi opisanego świata, a dwa- to oficjalny serial w tej samej rzeczywistości co poprzednie seriale animowane czy filmy Jacksona i inne licencjonowane produkty od gier po oficjalne szkice i obrazy.
Wsadzanie w rolę krasnoludzkiej księżniczki otyłej czarnej aktorki ani się nie klei ani dobrze nie wygląda. Między uniwersum Władcy Pierścieni a naszym światem są luźne powiązania co oczywiste, nie tylko przez kwestię źródeł kulturowych mitologii Tolkiena i mając je z tyłu głowy to pasuje jak pięść do nosa.
Z tego co wiem to ta aktorka chyba w niczym nie grała. Ani nie ma krasnoludzkich rysów twarzy, ani nie jest w formie, ani nie ma proporcji ciała które by pomagały w odgrywaniu tej roli. Brytania, przynajmniej jej centralna, miejska część jest na froncie progresywnego oświecenia i głównym powodem obsadzenia jej w tej roli są realia polityczno-kulturowe w tym kraju, które w wielu miejscach odzwierciedlają sytuacją za oceanem.
Czy jest dobrą aktorką? Nie wiadomo, nie wiem czy w czymkolwiek grała. Czy kraj pochodzenia jej dziadków czy jej kolor skóry ma znaczenie? Nie. Jedną z ciekawszych i fajniejszych grup sportretowanych zwłaszcza w filmach są szczepy ludzi z Haradu, gdzie są liczne nawiązania do Bliskiego Wschodu i (głównie) północnej Afryki i dominuje u nich ciemna lub bardzo ciemna karnacja.
Swoją droga dziwne że za to nie ukrzyżowali Petera- te wszystkie elementy makijażu i ubioru przywodzące na myśl m.in. Arabów.. przecie te wszystkie -izmy i -fobie jakie można sobie tylko wyobrazić.
Czy wprowadzanie w tym momencie i takiej formie czarnych krasnoludów dobrze wygląda i ma dobry wydźwięk? Nie powiedziałbym, mówiąc delikatnie. Jedynym powodem takiego wyboru aktorów są realia prawdziwego świata, tzn. czarnoskóre mniejszości- w Stanach, oraz ta wpompowywana do Anglii, która ma oczywisty ważny udział w tym całym przedsięwzięciu.
Gdyby zamiast Amazona wykupił prawa Tencent, to w równej mierze kręciłbym nosem na tajwańskich aktorów wcielających się w szarżujących Rohirrimów, czy Chińskich Broadbeamów krzątających się po kopalniach.
Jak dla mnie elfy mogą wyglądać jak bułgarscy Romowie, gdyby tak to było zasugerowane i ugruntowane w naszej świadomości i prawdziwych legendach i mitologiach z realnego świata. Ale nie są, więc tego typu zmiany powinny wywoływać i wywołują podejrzliwość i rozczarowanie. Jak dla mnie, z ręką na sercu, serial może być osadzony na dalekim południu Śródziemia i 95% aktorów może być czarnych. Póki wygląda to naturalnie i organicznie, ciężko się do czegokolwiek doczepić.
I ciężko u osoby wypowiadającej się o kulturze, czy masowej czy wysokiej, o lepsze świadectwo edukacyjnych i umysłowych deficytów niż automatyczne podpinanie w tym temacie plakietki 'rasizmu'. Na tym etapie to już nawet nie jest autoparodia.
Krasnoludy które zdala od słońca mają więcej pigmentu. Elfy które nie są fair skin jak Tolkien opisywał. Krasnoludka bez brody - co też Tolkien opisywał że każdy krasnolud miał brodę.
Nah, to nie jest Śródziemie ;) To inny świat bazowany i zmieniony pod dzisiejsze standardy
Dobre. Najpierw zapowiadali, że będzie z tego druga Gra o Tron, a teraz po negatywnym odzewie zarzekają się, że jednak nie.
Oby ten serial zdechł po pierwszym sezonie i został zapomniany jak najszybciej. Get woke, go broke.
Mnie już do oglądania zniechęcili totalnie. Czytam właśnie Silmarilion i kompletnie nie rozumiem decyzji o dodaniu wymyślonych postaci i wątków do serialu. Chyba jedynie aby zaspokoić dzisiejsze liberalne standardy kina.
Dam jednak szansę, ale nie mam już żadnych oczekiwań co do ich tworu. Przeczuwam że będzie jak z Wiedźminem i dam sobie spokój po kilku odcinkach.
Tak czy inaczej serial zapewne odniesie sukces tak jak i Wiedźmin bo normiki się będą zachwycać, fani Tolkiena zapewne nie do końca.
Jakie czasy taki LOTR. Mozemy tylko się cieszyć że trylogia powstała w lepszych czasach i tego dzieła sztuki już nikt nie zniszczy
Nie doceniasz możliwości i chęci lewackich ruchów typu BLM, oraz innych podobnych stowarzyszeń ludzi o nienachalnej inteligencji.
Po śmierci śp. Christophera Tolkiena nie bez powodu Amazon pozbył się wszystkich poprzednich scenarzystów i tolkienistę. Amerykańskie korporacje, w szczególności big-techy mają popapraną politykę, nic ona na dobre nie wyjdzie.
Wielki budżet nie znaczy, że serial będzie sukcesem, może być równie porażką. Są pogłoski o zmianach fabularnych, kontrowersyjnych wątkach przystosowanych do współczesnych standardów, więc i fani filmowej trylogii mogą być niezadowoleni. W sumie twórcy mogą olać Tolkiena, poprzednie filmy, ale czy w przypadku klęski tego serialu Bezos będzie chciał mieć nowe sezony, wątpię. Ewentualnie Netflix może odkupi xD
Zapowiada się świetny serial. Już się nie mogę doczekać.
"nawet jeśli w pewnych momentach będą musiały zakryć oczy"
Gdy będzie się dwóch facetów całowało ze sobą, prawda?
Dodaj jeszcze ze jestes jednym z tych ktorych to 2ch calujacych sie facetow bulwersuje ale robicie sobie dobrze jak widzicie dwie kobiety robiace to samo ;)
Dodaj jeszcze ze jestes jednym z tych ktorych to 2ch calujacych sie facetow bulwersuje ale robicie sobie dobrze jak widzicie dwie kobiety robiace to samo ;)
Aż mi się przypomniał pewny poseł.
[link]
Ale dwie kobiety robiące to samo są podniecające dla faceta ;) taka mała ale zasadnicza różnica :D
Argumentacja ci sie wali bo kobiety tez filmy ogladaja i 2ch calujacych sie facetow moze byc dla nich podniecajace.
Wyobraźcie sobie ze są osoby inne niż wy, osoby ktore podnieca coś innego niż was, osoby ktorym podoba się coś innego niż wam - czy to dla waszego ograniczonego mozgu zbyt wiele?
Krasnoludy które zdala od słońca mają więcej pigmentu. Elfy które nie są fair skin jak Tolkien opisywał. Krasnoludka bez brody - co też Tolkien opisywał że każdy krasnolud miał brodę.
Nah, to nie jest Śródziemie ;) To inny świat bazowany i zmieniony pod dzisiejsze standardy
Tolkien, nigdzie nie powiedzial jakiego koloru byly krasnoludy. W LOTRO spotkac mozna ciemnoskore krasnoludy i nikogo to nie razi.
Ty tutaj cos o pigmentach, a kto powiedzial, ze skora krasnoluda jest taka jak ludzka i ze tam sa pigmenty? ;)
Masz racje, tego nigdy nie napisał. Co do tego że w LOTRO można spotkać - to rzeczywiście nie wiedziałem - grałem - ale już nie pamiętam - pewno nie zwróciłem nawet uwagi ;) I tak, no tu jest naciąganie logiki trochę z mojej strony, że przyroda chcoiaż trochę jest taka sama. Ale można dywagować spokojnie że nie jest.
LOTRO nigdy nie było agresywne pod tym względem
Gdyby dodać jakiś plemię krasnoludów z Haradu, którzy np. zajmują się handlem w przeciwieństwie do tych co kopią to byłoby to sensowne, nawet jeśli trochę naciągane względem Tolkiena. Tutaj jednak na to nie liczmy, raczej wszystkich wymieszają i tyle.
Jeżeli jesteś takim fundamentalistą, to dlaczego na polskim portalu w komentarzach piszesz "zdala", co to znaczy "zdala?", dlaczego piszesz "fair skin"? to nie jest po polsku, jak rownież "Nah". Więc uspokuj cycusia, albo bądź konswkwentny.
"Tolkien, nigdzie nie powiedział jakiego koloru byly krasnoludy."
No jakże nie? Przecież powiedział...krasnoludowie są szarzy jak kamień, nie wierzycie mam nawet dowód:
"Wielką sławę przyniósł ten czyn Dáinowi, tym bardziej że wśród krasnoludów uchodził za młodzika. Czekało go długie życie i wiele bitew, aż wreszcie stary, lecz do końca nieugięty, polec miał w Wojnie o Pierścień. Ale w owym dniu, mimo hartu i gniewnego uniesienia, wrócił spod drzwi Morii z twarzą poszarzałą, jak gdyby przeżył tam chwilę okropnej grozy."
Widzicie "poszarzały"...ze strachu ;)...to oczywiście żart, ale oczywistym jest że krasnoludowie Z PÓłNOCY byliby dość bladzi, już nie wspominając że żyjąc pod ziemią to raczej czekałby ich los takiego Golluma, który od tego był trupio blady, tak napisał o Gollumie Tolkien w oryginale.
"His skin was white, no doubt with a pallor increased by dwelling long in the dark, and later by hunger. He remained a human being, not an animal or a mere bogey, even if deformed in mind and body: an object of disgust, but also of pity..."
:) oczywiście w krasnoludzkich miastach zapewniali sobie oświetlenie :) lampy z kryształu itp. Krasnoludowie Tolkiena to taka kombinacja wpływów i inspiracji kulturowych, noszą nordyckie imiona (wzięte zresztą z Eddy) a sama koncepcja krasnoludów jako mitycznych stworzeń...germańska/nordycka ale też i nie do końca Tolkienowscy krasnoludowie są kalką z tych mitologii, trochę w nich innych wpływów, ich dzieje jak i lingwistyka mają trochę zaczerpnięte od ludów semickich (khuzdul jężyk krasnoludów jest skonstruowany w tym stylu, ale nie jest to unikatowe Adunaic Numenorejczyków też jest takim językiem podobnym do semickich, a do tego Numenorejczycy z racji swojej teologii są porównani nawet do Hebrajczyków, a jednocześnie wiemy że etnicznie Numenorejczycy są biali, bo są połączeniem trzech grup etnicznych, jednej germańsko/nordycko wyglądające grupy rodu Hadora, i innych grup bladych, szarookich, czarnowłosych ludzi Beora i Helethy), a także w Hobbicie mamy trochę wzmianek o wyglądzie jak jasne oczy u Dwalina czy "żółte brody" jakie mieli Fili i Kili. Krasnoludowie z tych plemion które znamy, żyją od wieków geograficznie na północnym zachodzie ("Moria! Cud świata północnego!" mówi Gimli).
Nie da się ukryć że sama koncepcja istot takich jak elfy czy krasnoludy pochodzi z EUROPEJSKIEJ strefy kulturowej! A co by było gdyby takie mityczne stworzenie z mitologii...weźmy japońskiej, jak Yuki-onna była grana nie przez Japonkę ale, białą Europejską lub czarnoskórą aktorkę? Albo takie Kitsune, grane przez irlandzkich rudzielców? Co by wtedy ludzie powidzieli nie wspominając o samych Japończykach? Ależ oczywiście zaczęłyby się jęki o tej 'apropriacji kulturowej' czy jak to tam zwą :).
Trochę nie rozumiem kwękania co do "braku 1234% zgodności z pierwowzorem". To jest adaptacja, a adaptacja rzadko jet wierna oryginałowu. Adaptacja to odautorskie podejście do materiału źródłowego, dlatego Hamlet w kosmosie, Świętoszek we współczesnej Polsce czy Zemsta w shogunackiej Japonii nie powinno nikogo dziwić. Jakoś potrafię zrozumieć że Jackson skomperował i zmienił postać Faramira, wywalił Bombadila i wątek Sarumana w Shire. Ten serial jest zrobiony w 2022 i będzie przedstawiać obecną wrażliwość, czy komuś to się podoba czy nie. Nie ma obowiązku oglądania, prac Tolkiena nikt masowo nie pali. Tego LOTRa należy oceniać za to co daje i jak realizuje. A nie za to że niezrealizował wymysłów fanów.
Pomyliłeś adaptację z parafrazą. Hamlet w kosmosie to parafraza.
Niby czemu? Jakoś mamy Hamleta z lwami i to prędzej jest parafrazą. Nie widzę kompletnie związku. Taka adaptacja anime Potopu, gdzie ja tapet biorą to że Kmicic zmienia się dla dziewczyny a nie z pobudek patriotycznych to autorskie spojrzenie na materiał źródłowy. Inaczej rozłożony akcent i tyle.
Trochę nie rozumiem po co spłaszczać linie czasowe. Przecież w II Erze większość postaci które odgrywały ważne role i tak były długowieczne: Galadriela, Elrond czy Isildur właśnie. Nie widzę powodu do spłaszczania historii. No ale zobaczymy jak im to wyjdzie jedno jest pewne na przykładzie Wiedźmina od Netflixa. Hejt i słuszne krytykowanie zwłaszcza drugiego sezonu dotyczyło głównie Polaków i Rosjan którzy znają pierwowzór. Zachód był w większości zadowolony z tego co zobaczył. Tolkiena i jego powieść zna cały świat - schrzanienie sezonu nie zostawi na Amazonie suchej nitki a uderzenie fanów będzie nieporównywalnie większe ;)
Słabo.
Galadriela - jak Joanna d'Arc (której jestem fanem, ale to inna postać niż elfka z rodu Noldorów, która nie potrzebuje zbroi)
krasnoludka Disa - nubijska księżniczka ze starożytnego Egiptu (no i bez brody)
elf Arondir - mulat jak Ashley Cole
Durin IV - OK, ale coś tam chyba z numeracją pomylili, powinien być Durin III
Elrond - toż to Neil Patrick Harris skrzyżowany z Magnusem Carlsenem i Zenkiem Martyniukiem
Elrond powinien być bardziej wyniosły, a ten pasuje raczej na barda. Galadriela prezentuje się dobrze w zbroi, ale to się nie klei, ona używała magii przynajmniej z tego co pamiętam. Oboje wyglądają jak młode wersje, choć powinni się nie starzeć. Oby nie było starych elfów jak u serialowego wieśka.
Galadriela - Akurat sam Tolkien pisał, że w tych czasach przypominała amazonkę, jeździła na polowania etc. Akurat św. Joanna d'Arc jest dobrym wzorcem dla młodej wersji Galadrieli, ale wątpię żeby to poszło w tę stronę. Jednak jak na razie jest to najlepiej prezentujący się punkt serialu.
Elrond - tutaj mam prostsze skojarzenie. Dla mnie wygląda po prostu jak Gollum
"Galadriela - Akurat sam Tolkien pisał, że w tych czasach przypominała amazonkę, jeździła na polowania etc. Akurat św. Joanna d'Arc jest dobrym wzorcem dla młodej wersji Galadrieli, ale wątpię żeby to poszło w tę stronę."
Problem w tym że Galadriela w tym okresie, tj. Drugiej Erze jest żoną i matką (co ciekawe ani jej mąż Celeborn ani córka Celebriana nawet nie są wspomniani jak dotąd :) Celebriana urodziła się gdzieś tak na początku Drugiej Ery z tego co pamiętam, a sam Celeborn, to właśnie on był wojownikiem i też nawet dowodził wojskami podczas wojny z Sauronem po wykuciu pierścieni, Galadriela naturalnie ma też zdolności przywódcze ale jest bardziej politykiem i mędrcem). To jest ciekawe że mamy w istniejący materiale Galadrielę jako odpowiedzialną przywódczynię polityczną, która prowadzi swój lud, a do tego godzi tę rolę, z życiem rodzinnym :) a oni robią z niej jakąś awanturniczkę która hasa jak Xena w zbroi. Nawet gdy chodzi o wędrówki Galadrieli w Drugiej Erze, to że nie była sama także wpływało na jej styl życia, wędrowała często z Celebornem, nie oznacza to oczywiście że musiała mieszkać z mężem przez cały czas, ale o inny typ. A jeśli chodzi o wzorowanie się na Joannie d'Arc, to raczej bardziej pasuje tu Aredhela, ona kochała polowania i wędrówki, ale też i była singielką...do czasu :).
Ale już sam fakt że ten serial będzie w większości fanfikiem źle wróży, Amazon nie ma praw ani do Silmarillionu ani Niedokończonych Opowieści a to właśnie te teksty zawierają najwięcej szczegółów dotyczących Drugiej Ery, już nie wspomniając o prawdziwych opowiadaniach z narracją i dialogami jak Żona Marynarza, opowieść osadzona w Numenorze, to dopiero byłby idealny materiał na serial!!
Gdyby to on grał władcę krasnoludów to by się nikt nie przyczepił... żodyn by się nie odezwał... żodyn.
Ale na start mogli by dać 18+ za język.
"I said 'lembas bread' motherfucker, do you have it?!"
to by była idealna rola jakby robili komedię.
Mimo patosu itd. jest tu spory potencjał, o ile nie jest to kosztem 'normalnych' filmów.
https://www.youtube.com/watch?v=do9xPQHI9G0
Dobre. Najpierw zapowiadali, że będzie z tego druga Gra o Tron, a teraz po negatywnym odzewie zarzekają się, że jednak nie.
Oby ten serial zdechł po pierwszym sezonie i został zapomniany jak najszybciej. Get woke, go broke.
Szczerze nie rozumiem niektórych ludzi i ich zdziwienia...
Jeszcze w październiku tamtego roku Gamespot informował, że jedną z wad trylogii od Petera Jacksona było "lack of diversity", ale Amazon ma to zmienić.
Nie pisali o tym na GOL-u?
Wiele się już słyszało o tym jak twórcy dostają wytyczne by robić wszystko w duchu amerykańskiego społeczeństwa i korporacyjnych trendów. Nie jest to żadna plotka, a fakt, bo czasy niezależnych twórców filmowych dawno się skończyły.
Ja nierozumiem tego że reszta świata ma ból dupy o to że amerykański serial robi serial pod... amerykańskich widzów.
Eee... nie? Homer jest ojcem eposu heroicznego. Epopei narodowej. Pisarze Fantasy czerpali z Homera oczywiście, ale pisali w zupełnie odrębnym gatunku. Chociażby dlatego, że nie pisali heksametrem daktylicznym a prozą. Równie dobrze można by powiedzieć, że Homer jest ojcem powieści historycznej albo kina wojennego...
To, że w Iliadzie są "elementy fantastyczne" nie znaczy jeszcze, że to książka fantasy. Gdyby to wystarczyło to za źródło fantasy powinniśmy uznać opowieść o Gilgameszu, która jest starsza i też opowiada o rzeczach "fantastycznych". Tylko, że czym innym jest pisać epos heroiczny i przedstawić w nim świat takim jakim go widzieli ówcześni odbiorcy a czym innym jest świadomie skonstruować wymyślony świat.
No i to jest największy problem. Ludzie chcą serialu osadzonego w Śródziemiu ze społeczeństwem Śródziemia, a nie Ameryki.
Macdonaldyzacja kultury i usilne zmienianie wszystkiego tak, żeby było "dla wszystkich" to jeden ze współczesnych raków. Poza tym przypomne, że Amerykanie i Brytyjczycy potrafią zawodzić wniebogłosy kiedy coś nie jest przystosowane do nich. Patrz Kingdom Come i płacze o brak murzynów.
Poczekajcie już widać spadki oglądalności Oskarów.Ale dlaczego ?
W dziwną stronę poleciała ta nagonka na poprawność polityczną, no ale żeby to prawaki narzekały, że nie ma baby z brodą?
Być może z brodą to nie tak postępowe co z falusem.
Co chciałbym zobaczyć:
- Celebrimbora i proces tworzenia pierścieni;
- Upadek Numenoru;
- kult Morgotha w Numenorze (ponury i krwawy);
- spryt Saurona;
- jak powstawał Gondor;
- transformację Ei z płaskiej Ziemi na okrągłą i usunięcie Zachodu by bez pozwolenia Aratarów nikt tam nie trafił;
- hale Mandosa (zaświaty) mimo że w Drugiej Erze się nie pojawiają;
- przyjaźń krasnoludów i elfów bo w Drugiej Erze jeszcze istniała;
- postacie takie jak Gil-galad czy Glorfindel;
- przybycie Majarów pod postacią czarodziei, szczególnie niebieskich.
Czego bym nie chciał zobaczyć:
- zmiany płci bohaterów, jeśli ktoś w książce jest kobietą to niech będzie kobietą a jeśli jest mężczyzną to niech będzie mężczyzną;
- sytuacji które są niewiarygodne np ta plotka o rzekomym bracie Galadrieli stojącym na czele orków. Tak, Morgoth i Sauron potrafili omamić wszystkie rasy ale z tego co pamiętam żaden elf nie zdierzylby walki ramię w ramię z orkami bo ich najbardziej nienawidzą.
- tego rzekomego brata Galadrieli. Kobieta straciła wystarczającą liczbę braci w pierwszej erze, po co ma przeżywać kolejną żałobę :P
- dodałbym romanse między ludźmi a elfami bo to była absolutna rzadkość, która odbijała się szerokim echem w Śródziemiu. No ale wiemy, że już taki będzie.
Niezależnie od tego jak będzie dobry czy słaby to i tak cały obejrzę bo zarzuca się mi to, że śmiem coś oceniać bez przeczytania/obejrzenia/wysłuchania do końca
I to chyba tyle słowem wstępu.
A zobaczysz plomienny romans pomiedzy Elrondem i Durinem.
Nie wiadomo jak twórcy chcą się zagłębiać w literaturę Tolkiena, obecnie mówi się o luźnej adaptacji, więc nie wiadomo na ile serial będzie adaptacją, a na ile na motywach.
No po tym co przeczytałem to już do końca straciłem nadzieję i mam wrażenie, że zrobią z tego typową bajeczkę 3+...
Wkur**łem się strasznie i właśnie za 10 minut odpalam Drużynę pierścienia, tylko czekam na herbatę i pizze...
KMyL==> Szczerze nie rozumiem niektórych ludzi i ich zdziwienia
Cóż... nawet najbardziej cyniczne osoby mają jakieś granice i wmawiają sobie, że są rzeczy święte których się nie rusza. Może to i naiwne, ale alternatywny światopogląd jest zbyt depresyjny.
A co do newsa to niestety standard w Stanach Zjednoczonych. A na pewno na tym poziomie finansowym w showbiznesie`. Przytłaczająca ilość Hollywood jest, nawet jeśli tylko z wierzchu, bardzo progresywna, tj. mainstreamowa. Siłą rzeczy, jako że to jeden z głównych elementów który mainstream kreuje. Pod rękę z całym dużym biznesem - od banków po hegemonów sieci społecznościowych.
Niewiele rzeczy równa się z koncepcją korporacyjnego diversity, jeśli chodzi o degradację kultury.
Jak ktoś chce o tym poczytać to na początek, żeby nie linkować od razu YT bo wiadomo, polecam np. tą książkę-
Krasnoludy mogą być i niebieskie i mieć ogony. 'Przecież Tolkien wyraźnie nie zaznaczył że tak nie było' - jak się czyta niektóre wypowiedzi to ręce opadają. Fakt że to wciąż to głównie te same osoby, ale jednak jest niedowierzanie że czas leci a mądrości nie przybywa za grosz.
Nawet pomijając wszystkie okoliczności powstawania- od realiów brytyjskiej prowincji z przełomu XIX i XX wieku po inspiracje mitologią celtycką czy nordycką, to ludzie chcą oglądać rzeczy stworzone z myślą o nich i dla nich. A że mówimy o zachodnich firmach tworzących dla zachodu, to zastanawianie się czemu krasnale czy elfy mają wyglądać jak ludzie na zachodzie jest niedorzeczne.
Obie te rasy, co jest wielokrotnie zaznaczone, bardzo przypominają normalnych ludzi. A że normalni ludzie na zachodzie są biali to jest zwyczajny, naturalny stan rzeczy od tysięcy lat. Homogeniczność (nie tylko etniczna) na przestrzeni wieków to domyślny stan wokół którego formują się państwa na całej planecie. I mimo natężonych działań by sprowadzać i osiedlać pół Bliskiego Wschodu i Afryki w Europie nic gruntownie się nie zmieniło w tej kwestii.
USA są ewenementem (który już pęka w szwach w wielu miejscach) w skali historycznej. Między nimi a Cesarstwem Rzymskim ciężko wskazać zbyt wiele krajów gdzie bez środków przymusu i w pokoju koegzystowały nie tylko liczne grupy etniczne, kulturowe ale też rasowe przez jakikolwiek dłuższy okres czasu.
I to może nie jest niemożliwe, czy w jakikolwiek sposób złe, po prostu w prawdziwym świecie to, z grubsza, nie istnieje. Nie ma niczego dziwnego w... zdziwieniu ludzi w sytuacji wciskania tego typu realiów do ich życia. Dotyczy to wszystkiego od gazetek z marketów po filmy na dużym ekranie.
Obrażanie się na to, że ludzie chcą zachodnich aktorów w klasycznym fantasy stworzonym na zachodzie dla zachodu, to jakby dąsać się że a Ameryce Południowej do ich telenowel nie zaprasza się aktorów z Australii, w Korei aktorów z Finlandii, a w Sudanie Irlandczyków. Oczywiście nikt nie zabrania tworzyć rozrywki i seriali dla całego świata, ale może na tym ucierpieć spójność, jakość i wartość produktu jak i zainteresowanie kluczowej grupy odbiorców. A nią wciąż są Ameryka Północna i Europa.
Było by pół biedy gdyby to było nowe IP, ale raz LotR jest absolutną klasyką z relatywnie mocno uformowaną stylistyką i ramami kulturowymi opisanego świata, a dwa- to oficjalny serial w tej samej rzeczywistości co poprzednie seriale animowane czy filmy Jacksona i inne licencjonowane produkty od gier po oficjalne szkice i obrazy.
Wsadzanie w rolę krasnoludzkiej księżniczki otyłej czarnej aktorki ani się nie klei ani dobrze nie wygląda. Między uniwersum Władcy Pierścieni a naszym światem są luźne powiązania co oczywiste, nie tylko przez kwestię źródeł kulturowych mitologii Tolkiena i mając je z tyłu głowy to pasuje jak pięść do nosa.
Z tego co wiem to ta aktorka chyba w niczym nie grała. Ani nie ma krasnoludzkich rysów twarzy, ani nie jest w formie, ani nie ma proporcji ciała które by pomagały w odgrywaniu tej roli. Brytania, przynajmniej jej centralna, miejska część jest na froncie progresywnego oświecenia i głównym powodem obsadzenia jej w tej roli są realia polityczno-kulturowe w tym kraju, które w wielu miejscach odzwierciedlają sytuacją za oceanem.
Czy jest dobrą aktorką? Nie wiadomo, nie wiem czy w czymkolwiek grała. Czy kraj pochodzenia jej dziadków czy jej kolor skóry ma znaczenie? Nie. Jedną z ciekawszych i fajniejszych grup sportretowanych zwłaszcza w filmach są szczepy ludzi z Haradu, gdzie są liczne nawiązania do Bliskiego Wschodu i (głównie) północnej Afryki i dominuje u nich ciemna lub bardzo ciemna karnacja.
Swoją droga dziwne że za to nie ukrzyżowali Petera- te wszystkie elementy makijażu i ubioru przywodzące na myśl m.in. Arabów.. przecie te wszystkie -izmy i -fobie jakie można sobie tylko wyobrazić.
Czy wprowadzanie w tym momencie i takiej formie czarnych krasnoludów dobrze wygląda i ma dobry wydźwięk? Nie powiedziałbym, mówiąc delikatnie. Jedynym powodem takiego wyboru aktorów są realia prawdziwego świata, tzn. czarnoskóre mniejszości- w Stanach, oraz ta wpompowywana do Anglii, która ma oczywisty ważny udział w tym całym przedsięwzięciu.
Gdyby zamiast Amazona wykupił prawa Tencent, to w równej mierze kręciłbym nosem na tajwańskich aktorów wcielających się w szarżujących Rohirrimów, czy Chińskich Broadbeamów krzątających się po kopalniach.
Jak dla mnie elfy mogą wyglądać jak bułgarscy Romowie, gdyby tak to było zasugerowane i ugruntowane w naszej świadomości i prawdziwych legendach i mitologiach z realnego świata. Ale nie są, więc tego typu zmiany powinny wywoływać i wywołują podejrzliwość i rozczarowanie. Jak dla mnie, z ręką na sercu, serial może być osadzony na dalekim południu Śródziemia i 95% aktorów może być czarnych. Póki wygląda to naturalnie i organicznie, ciężko się do czegokolwiek doczepić.
I ciężko u osoby wypowiadającej się o kulturze, czy masowej czy wysokiej, o lepsze świadectwo edukacyjnych i umysłowych deficytów niż automatyczne podpinanie w tym temacie plakietki 'rasizmu'. Na tym etapie to już nawet nie jest autoparodia.
Szczera prawda, świat Tolkiena jest ogromny, bogaty w różne kultury, od ciepłych po zimne krainy, można to zrobić z głową. Oni wybrali jednak drogę obecnych standardów i korporacyjnych trendów, które sobie narzucili.
Powiem tak, jeszcze u Sapkowskiego w Wiedźminie można było zinterpretować opisy ras i postaci dość szeroko, bo on w porównaniu do Tolkiena szczędził na opisach. Natomiast Tolkien w Hobbicie i Władcy Pierścieni, opisał to tak dokładnie, że nie ma miejsca na własną interpretację postaci czy ras zamieszkujących śródziemie. Jakie mamy szczęście, że Peter Jackson tworzył w czasach, że można było nakręcić coś tak jak faktycznie widział to autor tego uniwersum. W dzisiejszych czasach ludziom najwidoczniej chcą wszystko obrzydzić, zero szacunku dla autora...
Co wiemy o serialu?
krasnoludy będą ciemnoskórzy
przy okazji stawiam ze Gandalf będzie kobietą, sauron niebinarny, Hobbici będą kobietami identyfikującymi się jako faceci z orientacją QWERTY+ i z popędem skrajnego weganizmu, elfy będą identyfikować się jako gobliny czystej krwi a pierścień będzie co odcinek zmieniał płeć na jedną z 365 płci
W przeszłości człowiek się złościł na Christophera Tolkiena że nie chce adaptacji historii którą stworzył jego ojciec. Ale teraz patrząc na to zaczynam w pełni rozumieć jego potrzebę chronienia dziedzictwa jego ojca.
