Ciekaw jestem waszej opinii nt. waszych doświadczeń z panelami foto.
Waham się czy zakładać i chętnie poznałbym wasze opinie. Jakiej mocy macie instalację, jak wygląda produkcja energii w okresie jesienno-zimowym, czy macie instalację podłączoną do elektrowni, ile zapłaciliście, o ile spadły wam rachunki, czy jesteście zadowoleni itd.
Jakiej mocy macie instalację
6,5
jak wygląda produkcja energii w okresie jesienno-zimowym
jesienią jeszcze obleci ale grudzień/styczeń i teraz luty to lipa totalna, a jak jeszcze śnieg przykryje to 0
o ile spadły wam rachunki
wujek dostał rozliczenie, że ma do zapłaty 150 zł, moje przyjdzie marzec/kwiecień ale też będę miał coś podobnego
czy jesteście zadowoleni
niestety ale u mnie napięcie wynosi około 255V i nikt tego nie chce poprawić w sensie instalator i elektrownia umywa ręce
Ale i tak polecam założyć o ile dużo korzystasz z prądu. Ja mam firmę i mam sporo sprzętu na utrzymaniu ale już to kilka razy powtarzałem, że jakby nie miał takiego zużycia to bym nie założył bo 25-30 tys to jednak sporo jak płacisz np 200-300 zł miesięcznie. Decyzja należy głównie tylko do Ciebie.
Ja mam ale w Belgii
20 paneli ale falownik ma 5kw z tego co pamiętam bo maxa mam tylko kawałek dnia
Od 20kwietnia do końca roku wyprodukowałem 4800kwh
Szału nie ma, ale ja dużo używam (domowa piekarnia i hybryda ładowana)
Max produkowałem 40kwh dziennie, minimalnie jak jest ciemno i leje w grudniu to chyba około 1
Styczeń cały tylko 170, w lutym na razie 85
Ja się cieszę bo u mnie licznik się cofa. Znaczy jeszcze kilka lat mi nie wymienia na nowy a jak produkuje i nie używam to licznik się kręci w 2 strone
Z końcem marca skończy się eldorado pseudofiremek.
To jak teraz próbują wszelkimi możliwymi sposobami wydębić kasę od staruszków, jest doprawdy żenujące.
Jestem ciekaw, czy w niedługim czasie zmienią ustawę i zdejmą z dostawców energii obowiązek odbieranie produkowanej energii.
Żałujesz im ?
Im czy ich? I kogo ;)
Teraz takie kwoty rzucają, że później ktoś może gorzko żałować - po pierwsze zmiana sposobu rozliczania, po drugie, jak się ktoś nabierze na firemkę, która za pół roku zniknie z rynku, to życzę powodzenia w razie serwisu/gwarancji.
Ja w obecnej sytuacji biorę minimum z minimum (po cenach hurtowych, pośredników, bez kredytu, bez chorej marży) i jeśli sytuacja gospodarczo-polityczna w tym kraju jakoś się unormuje, to rozbuduję sobie instalację.
Powiem tak, sąsiad zakładał panele na wakacje 2021 i z obserwacji wynika że już 3 razy była u niego firma która je "naprawiała". Inny znajomy mówił że po dwóch latach jego panele nie mają już takiej mocy jak na początku o ile pamiętam wydajność spadała między 15-20% dosyć sporo.
Nie jestem przeciwnikiem tych paneli ale ja bym się wstrzymał. Druga sprawa że mam przeczucie że powtórzy się sytuacja tak jak teraz z gazem, jest bum zakładamy panele a później rachunek 200-500% więcej.
Nie macie też takiego wrażenia, że coraz więcej firm świadczących usługi montażu fotowoltaiki zaczęło się zamykać? Czyżby ma to związek z końcem dotacji lub świadomością, że coś zawalili i czas się zwijać? Jak myślicie?
Ale co w tym dziwnego? Ta ustawa tak została zmodyfikowana, aby powstrzymać dalszą ekspansję PV w gospodarstwach domowych.
Ktoś skręcał na początku długopisy, później się przebranżowił, bo przecież "bum" i to wszystko "proste" jak podłączenie żelazka do kontaktu, więc teraz zwija żagle.
Jeśli ktoś wybrał na wykonawcę taką pseudofirmę, to teraz będzie się bujać z chińczykiem w sprawach gwarancyjnych.
Nie dlatego zwijają. Otworzyło się mnóstwo firm. Kilka lat nie wchodzili sobie w drogę bo klientów było więcej niż branża była w stanie przerobić. Teraz klientów coraz mniej, firmy zaczęły walczyć cenami, doszły do tego podwyżki cen (produkcja w Cinach plus kursy walut plus ceny transportu) i wielu firmom się to już nie spina. Więc zamykają.
Wynika to chyba z tego, że z niezrozumiałych dla mnie powodów PiS zrobił zamach na fotowoltaike i obecnie sporo osób nie widzi w tym korzyści
PV to od strony Elektroenergetycznej straszne kłamstwo które jest potrzebne na poczet zdobywania praw do emisji CO2 i Noxów.
Dla czego?
1. Z perspektywy Makro:
Dla każdego kilowata mocy zainstalowanej z paneli PV w systemie Elektroenergetycznym musi być kilowat tak zwanej rezerwy wirującej- czyli klasycznych generatorów napędzanych parą powstałą z węgla, gazu. Dla czego? Dąży się do równowagi w systemie El-En, czyli tyle ile potrzebujemy tyle produkujemy, to ze względu na koszta importu energii z zagranicy.
No i co się dzieje? W słoneczne dni panele PV w skali kraju produkują do paru procent zapotrzebowania ale w każdej chwili świecić może przestać no i wtedy trzeba pokryć konsumpcję, rozruch bloku energetycznego to około 24 godziny- więc po prostu się ich nie wygasza i czekają na podłączenie do sieci, konsumując tony węgla na sekundę :) Analogiczny problem niestety jest z Wiatrakami.
2. Z perspektywy Mikro:
Klasyczny System Elektroenergetyczny, stacje transformatorowe, układy automatyki zabezpieczającej i kontrolno-pomiarowej opary jest o to, że Generatory energii wpinane są do układu po stronie WN/SN (Wyskiego bądź Średniego napięcia). I tak też jest przygotowana infrastruktura; czyli jeżeli mamy miejscowość wiejską, powiedzmy 100 mieszkańców i Trafo 240kVA to infrastruktura jest przygotowana na obciążenie o takiej właśnie wartości, co jeżeli każdy na wsi ma PV? Otóż odbiory po stronie Niskiego napięcia nie zapewniają konsumpcji energii z paneli efektem czego owa energia dostaje się do Systemu SN! To jest tragiczna sytuacja bo taka wioska wypada z synchronizmu sieci i pracuje wyspowo tym samym sypiąc bilans mocy po stronie SN- częsty objaw znany przez posiadaczy paneli jako odcięcie falownika przez zbyt wysokie napięcie (np 250V L do PEN)
3. Problem Nano.
Jak być może pamiętacie z matematyki przebieg napięcia w sieci opisany jest sinusoidą.
https://www.youtube.com/watch?v=Q55T6LeTvsA&ab_channel=ArkadyEtkin
Dla przyjemnego zobrazowania polecam ww link.
dla czego to wstawiam? Nie będę męczył teorią maszyn itd ale przebieg napięcia taki jak sinusoida powstać może tylko z ruchu kołowego. Falownik jak wiadomo koła zamachowego nie ma, jest źródłem energoelektronicznym obarczonym inercją w układzie regulacji, którego odkształcenie THD% (czyli "procent odstępstwa od założonej sinusoidy") potrafi wynosić nawet 40%. Jaki jest tego efekt dla was? Pozornie żaden, problem ujawni się przy ew przepięciu sieciowym i w tym, jak zachowają się wasze zabezpieczenia w domu- otóż nijak bo, jeżeli nie macie w domu przemysłowych układów zoptymalizowanych do pracy z falownikami to wasze wyłączniki, różnicówki nie zadziałają. Po prostu.
Załączam przebieg oscylogramu z falownika który ostatnio mierzyłem - ten zielony, Trochę odstaje od sinusoidy co nie? Magia aproksymacji :)
Dla czego ten dyskurs? PV Nie jest złe, mądrze wykorzystując układy kombinacyjne czy układy sprzęgania i regulacji można nimi zrobić na prawdę coś dobrego. Tylko u nas, w Polsce, powiedziało się obywatelowi że jak montuje panele to jest super i pomaga elektrowni. Co jest kłamstwem. W krajach zachodu sytuacja jest zupełnie inna; tam można sobie pozwolić na PV bo i tak mają nadprodukcję energii w systemie- by od ok 2000 roku nie mamy tego luksusu i musimy bilansować "na żylety"
Starałem się całą teorię ograniczyć do minimum, mam nadzieję że ktoś przebrnął przez ten TLDR.
Edit: Pisał Magister Inżynier Elektroenergetyk:)
Edit2: dla czego zmiany w prawie dot rozliczania PV? Przez nas i na wyraźny i głośny nasz wniosek, bo my już nie dajemy rady utrzymać sieci El-En w ryzach i jakkolwiek zarządzać, regulować układu w którym rządzi studium przypadku. Nie- system jest zbyt poważną sprawą żeby ewentualne ruchy wykonywać w oparciu o prognozę pogody ;)
to było wiadome od początku że ustawa która tak hojnie promowała oszczędności zderzyła się z archaicznym stanem infrastruktury sieci w Polsce. Problem przeciążenia sieci na szczęści całkowicie mnie nie dotyczy mimo że w okolicy co drugi dom ma zainstalowaną instalację PV. Ja jestem strasznie zadowolony ponieważ co roku mam oszczędności w okolicach ~25K PLN. W skali Polski PV nie ma jakieś olbrzymiej produkcji ale wiadomo było od samego początku że nie było żadnego przygotowania na to aby każdy dom miał PV.
Wreszcie jakiś mądry post w temacie. Tzn. tak sądzę jako laik, czytając w sieci, w tym na GOL u kolejne wątki o wyłączeniach falowników i napięciu 255V z którym ani elektrownia ani wykonawca nic nie chcą, i w sumie nic nie mogą zrobić.
BTW jako kompletny laik do niedawna nie miałem pojęcia że panele to takie problematyczne g... w polskich warunkach
Założenie instalacji PV moim zdaniem ma sens jeżeli nie tylko się zwróci ale coś się na tym człowiek zaoszczędzi.
Ja mam założone taki "standard" 10kw dom ogrzewany poprzez pompę ciepła, rekuperacja, indukcja ogólnie poszliśmy w urządzenia na prąd więc fotowoltaika w naszym przypadku daje duże oszczędności bo tak naprawdę wszystko co produkujemy zużywamy
Nie wiem jak duży masz dom ale jeśli ogrzewasz prądem i nawet jest superpasywny to raczej na zero nie wyjdziesz przy 10kwp. Co nie zmienia faktu że model opartego ogrzewania i całości o prąd + PV to nie tylko najbardziej logiczne rozwiązanie co najbardziej wygodne i przede wszystkim czyste dla otoczenia. Jeśli nie masz sąsiadów z epoki średniowiecza to możesz się cieszyć czystym powietrzem ;)
Ogrzewam dom poprzez pompę ciepła (a ona zużywa prąd :D wiadomo) podczas tego sezonu grzewczego (zaczął się od końca października) do tej pory przy temp w domu 23C pompa zużyła 3800kw z CWU więc naprawdę nie dużo ale duże oszczędności wniosła tutaj rekuperacja z odzyskiem ciepła
Jeżeli chodzi o dom jest niewielki - 165m2 parterowy bez poddasza nie mogę powiedzieć, że jest to dom idealnie super pasywny jednak naprawdę bardzo energooszczędny
Nie wiem jak duży masz dom ale jeśli ogrzewasz prądem i nawet jest superpasywny to raczej na zero nie wyjdziesz przy 10kwp
Niekoniecznie. Kolega ma 10kWp, mieszka na górce, instalacja wprost na południe i od 1 do 15 lutego wyprodukował 315kWh. To 50% więcej niż ja, a instalację ma jedynie 25% mocniejszą. Warunki umiejscowienia potrafią sporo zmienić.
Akurat 165m2 bez poddasza to nie taki mały dom ;) zabudowy zapewne ma okolice 180-190m2 czyli jak 350-400m2 dom piętrowy. Wybrałeś najmądrzejszy model budownictwa nie tylko takie domu najmniej się starzeją wizualnie i są najbardziej wygodne to dodatkowo jak pokazuje życie i tak życie najczęściej odbywa się na parterze. 3800kwh za sezon grzewczy to całe nic :)
Jakiej mocy macie instalację
8,1kWp
jak wygląda produkcja energii w okresie jesienno-zimowym
styczeń 216kWh, luty do 16tego 204kWh
czy macie instalację podłączoną do elektrowni
tak
ile zapłaciliście
36k, dużo ale akurat oferta tej firmy najbardziej mi podeszła
o ile spadły wam rachunki
mam dopiero dwa miesiące ale przewymiarowaną o 25% więc w teorii spadły do zera - został sam abonament i podstawowe opłaty
czy jesteście zadowoleni
generalnie tak, infrastruktura energetyczna trochę leciwa, a na ulicy PV obok PV ale jakoś to ogarniemy :)
Jakiej mocy macie instalację
40kWp (lekko ponad) ale na falownikach max 40.
jak wygląda produkcja energii w okresie jesienno-zimowym
styczeń 320kWh, luty do 16tego 609kWh
czy macie instalację podłączoną do elektrowni
tak
ile zapłaciliście
nie pamiętam już dokładnie ale ~150k
o ile spadły wam rachunki
do "zera" / opłata tylko abonament : oszczędność roczna na poziomie 25-26K PLN
czy jesteście zadowoleni
mam dom cały oparty tylko o prąd jak kolega wyżej więc jestem super zadowolony ;)
A.l.e.X - masz jakiś magazyn energii? Jeżeli tak to pod Froniusa czy Lune od Huaweia (nie pamietam ktory system masz u siebie)
Alex strasznie duże zapotrzebowanie na energię masz co ty za wille posiadasz ?
czy ktoś z was zna magazyn energii miellec? był dziś przedstawiciel z taką ofertą i wychodzi to korzystnie cenowo ale nie moge nic znaleść oprócz tego artykułu
[link]