Minecraft przypomni graczom, by robili przerwy. Przynajmniej w Korei
A powinien przypominać wszędzie. I w sumie nie tyko Minecraft a wszystkie gry.
W strategiach od Ubi to standard. We wszystkich grach tego typu powinno to być. A takim Anno nie tylko wyświetla się komunikat, ale czyta go też lektor growy.
Podobnie było w Twierdzy Krzyżowiec, gdy po pewnym czasie pojawiał się komunikat "Może byś coś przekąsił, sir?"
i wtajemy i robimy drzewka, paluszki to liscie, szuszuszu
Bardzo dobrze, masakrycznie łatwo zgubić poczucie czasu w tej grze jako że nie ma aż tak wielu czasowych punktów odniesienia w niej. Szczególnie jeśli siedzisz w kopalni.
Spoko ale powinna być możliwość wyłączenia tego. Wybór jest najważniejszy.
Wolę samemu pilnować ilości czasu przy grach, a takie pojawiające się komunikaty tylko by mnie wkurzały.
Jedyne słuszne przerwy robiłby timer wyłączający kompa na określony czas. Oczywiście, pacyfistycznie. Zapisywałby postępy w grze
Was tam niektórych wyżej głowa nie boli? Może jeszcze niech gra wyłącza komputer po jakimś czasie?
A najlepiej jakby przekroczenie czasu (partia wyznaczy ile) grania skutkowało wysłaniem mandatu i obniżeniem punktów zaufania...
Odpuść sobie wycieczki ad personam, bo nie świadczą one zbytnio o dojrzałości.
Ludzie biją brawo, bo są zdrowi umysłowo i nie tworzą sobie w głowie rzeczy, które nie istnieją. Ty sobie coś uroiłeś, później w to uwierzyłeś, a na koniec się na to zdenerwowałeś :D
A jak już piszesz o ad personam i próbujesz [nieudolnie] grać rolę ofiary, to nie zaczynaj postów od "Was tam niektórych wyżej głowa nie boli?".
Jak tak Cię zabolało słówko "dorośnij", to podaj adres, a wyślę chusteczki, bo widać, że zostały wywołane poważne obrażania emocjonalne.
Gra NIE "zarządza", a jedynie informuje [tyle na razie wiemy].
Nie napisałem, że gra zarządza, tylko że PRÓBUJE zarządzać. Rozumiesz różnicę, czy może ci to narysować?
Wskaż mi w tym konkretnym newsie, gdzie dokopałeś się do informacji, że gra 'będzie wyłączała komputer' lub będzie 'obniżała jakieś punkty'.
https://sjp.pwn.pl/slowniki/SARKAZM.html
Nalegam, abyś powolutku i dokładnie przeczytał mój pierwszy post. Jak dalej nie rozumiesz, to poproś, aby ktoś ci wytłumaczył sens mojej wypowiedzi - bo ja nie mam zamiaru uzupełniać braków w twojej edukacji.
Ludzie biją brawo, bo są zdrowi umysłowo i nie tworzą sobie w głowie rzeczy, które nie istnieją. Ty sobie coś uroiłeś, później w to uwierzyłeś, a na koniec się na to zdenerwowałeś :D
Wyraziłem swoje zdanie na temat wprowadzania idiotycznych komunikatów do gier i zadziwiająco pozytywnej reakcji komentujących na tę patologię. Jedna osoba zaproponowała nawet, żeby gry wyłączały komputer po określonym czasie - i do tego piłem. Skojarzyło mi się to z zamordystycznymi praktykami komunistycznego rządu Chin i stąd też fragment o punktach zaufania.
Fakt, że muszę tłumaczyć swoją wypowiedź jest dla mnie kompletnie absurdalny :D
iA jak już piszesz o ad personam i próbujesz [nieudolnie] grać rolę ofiary, to nie zaczynaj postów od "Was tam niektórych wyżej głowa nie boli?".
A gdzie tam była wycieczka osobista? Do kogo konkretnie skierowałem te słowa?
Jak tak Cię zabolało słówko "dorośnij", to podaj adres, a wyślę chusteczki, bo widać, że zostały wywołane poważne obrażania emocjonalne.
To, że przypieprzyłeś się do mnie nie rozumiejąc tego co napisałem świadczy, że to raczej w tobie zaszły jakieś obrażenia.
Ktoś, kto nie potrafi czytać ze zrozumieniem i chwyta się wszelkich, możliwych argumentów pozamerytorycznych pisze mi o jakichś brakach w edukacji - masz tupet [i poczucie humoru] :D
Ale dobra, przyjmijmy na moment, że Twoje wypowiedzi to nie jest jeden, wielki bełkot, a to ja się mylę. Przyjmując to założenie pytam: Dlaczego nie chcesz tego wytłumaczyć? Pierwszy fragment posta, na który właśnie odpowiadam to Twoje tłumaczenia, więc dlaczego teraz nie próbujesz wyklarować sytuacji? Ty nawet nie wiesz na czym polega dyskusja, bo zamykasz się na jakikolwiek dialog i stosujesz dziecinne, pozamerytoryczne chwyty. Pisałem coś chyba o dorastaniu? Weź sobie tą radę do serca.
Nie gier, tylko gry. Przeczytałeś chociaż nagłówek? To po raz. Po dwa: Takie komunikaty były już w Krzyżowcu. Dobrze, że nie grałeś, bo mama musiałaby ci zainstalować taśmociąg z kuchni do pokoju z garami bigosu. Po trzy: Patologią są Twoje posty, a nie walczenie z uzależnieniem w możliwie najmniej inwazyjny sposób. Po cztery: JEDNA OSOBA ZAŻARTOWAŁA, ŻE GRY POWINNY SIĘ WYŁĄCZAĆ PO OKREŚLONYM CZASIE. W Twoim poście nie ma żadnego sarkazmu, tylko niezrozumienie pierwotnego posta i budowanie na tym jakichś śmiesznych teorii z powietrza.
Prawdopodobne złagodzenie przepisów dotyczących grania nieletnich w gry komputerowe skojarzyło Ci się ze stałą, niezmienną i rygorystyczną sytuacją z Chin - faktycznie to takie logiczne i oczywiste. Jak mogłem się nie skapnąć?
Informacja w jednej grze - zamordyzm, totalitaryzm, komunizm i i jakiś tam inny -izm. Chłopie, zrób sobie przerwę od mediów, bo masz flashbacki z 1984 i majaki z filmów z żółtymi napisami.
To, że trzeba Ci tłumaczyć Twoje własne posty jest już dość żenujące. Nie wiesz nawet do kogo kierujesz posty? Postaw się jeszcze raz w roli strażnika kaganka oświaty, przynajmniej się pośmieję.
Widzę, że projekcja pełną gębą - nawet nie chce Ci się już udawać, że cały Twój post to jedno wielkie "Chyba Ty!".
Teraz tylko czekam aż zaczniesz przeklejać swoje własne posty, i traktować tak, jakbym ja je napisał.
Wiem, że wydaje Ci się, że są one tak wyszukane, że oprócz znaczenia dosłownego mają też metafizyczne, ale niestety produkujesz jedynie bełkot, a ja się tylko uśmiecham widząc jak rozpaczliwie próbujesz nadać im sens, którego nie ma.
Także koniec karmienia - żegnam ozięble :)
Jak ktos robi przerwy w graniu, to nie potrzebuje zadnej przypominajki. Jesli nie robi, to zadna przypominajka tego nie zmieni.