Phil Spencer chce, aby Starfield okazał się hitem
Phil Spencer chce, aby najnowsza gra jednego ze świeżo zakupionych przez niego studiów, okazał się hitem.
Szok i niedowierzanie!
Phil Spencer chce, aby najnowsza gra jednego ze świeżo zakupionych przez niego studiów, okazał się hitem.
Szok i niedowierzanie!
"Jak sprawić, by była to najpopularniejsza gra Todda Howarda w historii?”.
Hm... Myślę, że decyzja o nie wypuszczaniu jej na najlepiej sprzedającej się konsoli nowej generacji na pewno w tym pomoże...
Za to zachęci innych do kupna Xbox Series X|S, a Starfield będzie jednym z konkretnych system-sellerów Microsoftu. Ewentualnie do skorzystania z innych form dostępu do ekosystemu Xboksa.
Ale w wywiadzie Phil nie zachęcić do skorzystania z ekosystemu MS, tylko chce, żeby gra była najbardziej ogrywaną grą Bethesdy. Wycinając konsolę, która sprzedaje się lepiej od konsol MS nie da rady takiemu Skyrimowi, który wyszedł na prawie wszystko, prócz lodówki.
spokojnie starfied może przeskoczyć skyrima. taką forzę czy halo grało po 20 milionów użytkowników dzięki gamepass, skyrim sprzedał się w 20 milionach kopii. starfield napewno sprawi ze nowi użytkownicy dołączą do abonamentu i być może cześć fanów bethesdy grająca na ps zdecyduje się na kupno xboxow
Kiedy więc patrzę na nasze zespoły, kiedy Todd [Howard, szef Bethesda Game Studios – dop. red.] i ja rozmawiamy o Starfieldzie, zastanawiam się: „Jak sprawić, by była to najpopularniejsza gra Todda Howarda w historii?”.
No na pewno nie blokując jej wydanie na PlayStation xD
Pierwsze panie to musicie dobre gry zacząć wydawać, bo jesteście daleko w tyle, patrząc na DLC do forzy i mało udane halo długa droga przed wami.
Dziwny news. Jakby Phil Spencer chciał, żeby Starfield okazał się totalnym crapem, finansową porażką i żeby nikt w niego nie grał, to bym zrozumiał taki nagłówek, ale tak...
Nie będzie, bo to gra SP, a BF przez brak SP wyniki są takie, jakie sa
Troche zaskoczyliscie mnie tym newsa. Myslalem, ze Phil chce, aby Starfield okazal sie konska kupa lajna.
A ja chcę, żeby nie było wojen i głodu na świecie.
I chcę jeszcze darmowej pizzy dla każdego.
"Słońce, piasek, ciepłe wygazowane piwo - jak na Skurwoali!" :D
A co sobie Spencer może chcieć xD Inna sprawa, że co ma do gadania, skoro przejęli Bethesdę pod sam koniec developmentu Starfielda?
Bo to, czy ta gra będzie dobra to jak liczyć na cud i to dosłownie, bo Bethesda w ciągu ostatnich 20 lat wydała tylko 2 gry, które są dobre same z siebie, Morrowind i Skyrim.
Oblivion, Fallout 3, F4 czy F76 to są gry albo przeciętne albo wręcz słabe bez modów, a nawet Morrowind i Skyrim bez modów umarłyby szybko.
Liczenie, że tym razem się uda to pewne rodzaju naiwność.
Wiele gier Bethesdy było wydawane pospiesznie, bo ZeniMax wywierało presję na studio i jestem przekonany, że gdyby nie przejęcie to Starfield już dawno by wyszedł dziurawy jak sito xD
To ich pierwsza gra wydana pod Microsoftem. Zobaczymy jak będzie
Tak samo to idiotyczne pomysły projektowe sprawiły, że F3 czy F4 nawet trudno nazwać Falloutami bo na siłę wywracały lore jak choćby to, że przenieśli wszystkie zwyczaje z zachodniego wybrzeża USA na wschodnie, F4 i jego pamiętne i ultra idiotyczne powtarzalne misje z ratowaniem notorycznie okradanych szałasów przez bandytów z szajki liczniejszej niż największe w grze miasto. F76 to też poza fatalnym stanem technicznym teatr fatalnych decyzji projektowych.
Tego nie naprawisz tym, że są teraz częścią Microsoftu.
Czyli za bardzo nie wie jak wygląda przebieg produkcji.
Tood na pewno odwali jakiś numer.
Na szczęście wisi mi czy wydadzą go na PS5, bo to jest dla mnie (chyba) typ gry pod PC, ale sposób jego myślenia rozchodzi się trochę z pomysłem blokowania konsoli od $.
Jesli popracują nad tym tytułem tak jak nad Skyrim to będzie..Ale nie kupię w dniu premiery,za często zdarza sie twórcom wypuszczać niedokończone gry.
Przecież to gra Bethesdy, więc jak się ma nie okazać hitem? Nawet taki Fallout 4, który dostał słabsze recenzje od innych ich tytułów, sprzedał się dobrze.
Soniacze maja swoje exy w największej ilosci, ale Microsftowi wypominają, ze jedna czy dwie dobre gry bedzie mial u siebie.
Troche pokory pępki świata, nie mozna miec wszystkiego i tylko dla siebie. Chcecie te gry to oddajcie swoje exy, niech wszystko wychodzi wszedzie i skończy sie ta patologia gamedevuz ktora miala sens dekade czy dwie temu, kiedy internet był na wiadra.
Dzisiaj sprzęt juz sie (niemal) nie liczy i produkując exy generuje sie zbedznie miliony elektrosmiecia, bo musisz kupic np 3 konsole by zagrac we wszystko co chcesz, a wystarczylby sam PC lub jedna (najmocniejsza) konsola na rynku.
Wkurza mnie jak bogaty wypomina biednemu bo sam ma sto x wiecej, ale w jednym aspekcie biedny moze miec cos lepiej i juz krzyk.
Tak sie zachowuja posiadacze PS5, zaraz beda obsypani exami tripleA , dostaja nawet gry Bethesdy na wyłączność (Deadloop i Tokyo wire)z ale dalej wali od nich egocentryzm i chciwość.
Jakos wasze Sony to znacznie wiekszy gamedevoey chciwy uj niz Microsoft.
Niektórych fanatyków nic nie powstrzyma, 10 Exow gier usług za 70$ płatny upgrade do PS5 i przysłowiowe berło Jimba do wypolerowania. Poza tym, wg. Niebieskich wyznawców gry Bethesdy to i tak chłam nie godny ich świętego plastiku.
Co mówić, że nie chce? :) Przecież to jedyny tytuł na xboxa ten rok, który w jakimś stopniu może okazać się bardziej niż dobry.
Tyle, że to Becia, a oni odwalają kaszane ze swoimi grami pod względem technicznym. Jak Spencer odwiedzi studio i zobaczy w jakim stanie jest gra, to przesunie premierę na 2023, tak jak jest z Stalkerem. MS nie popełni już tego błędu co z CP2077, gdzie tylko rzucili kasą, nie interesując się w ogóle produkcją.
Zagrać na pewno zagra sporo osób, bo będzie w końcu za darmo w GP. Kwestia tego, by się sprzedała lepiej niż Skyrim. Co już przez rozdawnictwo za free raczej się nie sprawdzi.
Dla Starfilda w sumie przesunięcie na 23 nie było by takie złe. W tym roku zbyt duża konkurencja od soniacza sie szykuje.
Bądźmy poważni. Microsoft najprawdopodobniej nie tyle wie jak wygląda sprawa że Starfield ale i bierze udział w produkcji gry.
Poza tym to pierwsza gra Beci którą nie jest robiona przez max.100 osób. Może z tego wyjść coś fajnego
Po tym jak w słabym stanie była Forza w dniu premiery jednak obawy są, że Strafild może okazać sie technicznym bublem.
Do dziś w Forzie nie naprawiono obsługi kierownic. Jedne działają inne nie. W poprzedniej łatce działała, by w kolejnej nie działać. To samo z Halo, gdyby nie gigantyczny śmiech po tym co pokazali na pierwszych trailerach, to mielibyśmy crapa graficznego dekady.
Dopóki Microsoft nie wyda czegoś porządnego, to jednak obawy są. Nie bez powodu przesunęli Stalkera. Mimo, że to nie ex, to jednak Microsoft włożył trochę kasy. Jakby wyszła z tego kaszana, a po kilkunastu patchach gracze ps dostaliby naprawioną wersje na prmeierę, to byłby niezły cyrk.
Myślę, że to tegoroczna premiera jest właśnie efektem przesunięcia. Dawne Zenimax dążyło by do jak najszybszej premiery i nie zdziwiłbym się jakby przed rozpoczęciem rozmów z MS docelową datą wydania był 2021 lub nawet końcówka 2020. A
Microsoft już udowodniło, że jest w stanie przesunąć premierę flagowej gry i myślę, że po Halo Infinite są jeszcze ostrożniejsi. Nawet jeśli Forza i Halo miały swoje problemy to nie były one tak kardynalne jak w takim Fallout 76.
No nie wiem. Przez pierwsze dwa-trzy tygodnie, żeby uruchomić Forzę musiałem wyłączyć kompletnie, bądź wręcz odinstalować antywirus, Riva Tuner, HWinfo, Logitech G-Hub, Logitech Profiler i Dragon Center.
Dodatkowo przez potężne wycieki pamięci nie dało się grać dłużej niż godzinę, bo fpsy spadały z ponad 100 do 20-kilku.
Nie grałem w bardziej popsutą grę na premierę niż Horizon 5, a grałem w CoD MW2019 i CW.
Uwielbiam Sci-fi w kosmosie i z książek czytam głównie space opery, więc liczę na ten tytuł ale dopóki nie zobaczę gameplay'u staram się nie nakręcać.
To nic dziwnego przecież, napiszcie newsa że do Forspoken, gry za 339zł mają trafić mikrotransakcje.