Cyfrowy głos Luke'a Skywalkera zezłościł fanów Gwiezdnych wojen
Trochę słabo, że spoilujecie serial, który będzie u nas dostępny dopiero latem.
serial od dawna jest nawet polski lektor i napisy wystarczy vpn albo pewne strony f kończące na n albo f i kończąca na i
Nie polskiego lektora, tym bardziej napisów.
Gdyby był lektor/napisy grupy tłumaczy by nie tłumaczyły tego serialu.
Luke wyszedł jak android, ograniczona mimika, robotyczny głos. Zamiast zrobić coś prostego jak recasting, to nie, muszą iść na około nie potrzebnie kombinując
Ja tam widzę spory postęp w porównaniu do Tarkina w Rogue One oraz do samego Luke'a w 2 sezonie Mandaloriana.
Ja nie chciałbym nowego aktora. Zepsułoby to klimacik. To nie jest jakiś reboot średnio znanej marki tylko jednak SW. Postacie z tego uniwersum są znane na całym świecie więc amatorska podmiana aktora by nie przeszła.
Imo po prostu zbyt mało pracy i zapewne budżetu włożyli w tego deepfake'a.
A tak wg mnie, to:
- "cyfryzacja", "programowe generowanie" żyjącego aktora, powinno być odgórnie, prawem zabronione, chyba że...
- aktor wyrazi na to oficjalną, na mocy umowy, zgodę i tylko za wynagrodzeniem, gdzie minimalna stawka powinna być bezstronnie ustalona (chociażby przez tą nieszczęsną akademię od oskarów, może by się wtedy do czegoś przydała...)
PS.
Po namyśle stwierdzam prawie na 100%, że aktorzy biorą za to kasę (korporacje nie pozwoliłyby sobie na ryzyko pozwów).
Tylko czy są naciski?
- Jeżeli tak, to... sprawa dla odpowiednich służb,
- Jeżeli nie, to... możemy narzekać, lecz kwestia kasy i za co żyć, to tak na prawdę nie nasza sprawa...
Przecież Mark Hamil był normalnie na planie, więc chyba oczywiste że dostał kasę. Odmłodzili go cyfrowo i dali głos z syntezatora, co jest mega dziwne.
Nie no, przecież ludzie użyczający wizerunku są tak głupi, ze nie wiedzą z czym się to wiąże. Całe szczęście jest taki typ jak SMID72 który wszystko wie i powie co i jak powinno być zrobione i zabronione. XD
Sprawa wg mnie nie jest tak oczywista.
Weszliśmy w taki etap ktory pozwala na de facto na stworzenie zupełnie nowej części filmu sprzed kilkudziesięciu lat.
Czy jeśli hammill zejdzie to disney będzie mogło robić dalej zabiegi tego rodzaju? W końcu wygląd LS jest ich trademarkiem.
A co z postaciami, które już dawno nie żyją a ich wizerunki są częścią jakiejś serii?
A czy zezwolenie aktora na produkcje zabawek z jego wizerunkiem nie jest tym samym, co zgoda na tworzenie cyfroqej zabawki w filmie?
"Co sądzicie o głosie Luke’a Skywalkera w The Book of Boba Fett? Czy komputerowa rekonstrukcja powinna zastępować głosy prawdziwych aktorów?"
Tak na dobrą sprawę, to nic nie można stwierdzić, bo autor nie dał odnośnika do materiału z którego można by było wyciągnąć jakiekolwiek wnioski i oceny czy głos odpowiada, czy nie. Tak, wiem, że z "innych źródeł" można sobie sprawdzić, ale chyba rzetelność dziennikarska powinna do czegoś zobowiązywać...
Najpierw trzeba mieć pojęcie czym jest w ogóle dziennikarstwo, a nie mgliste wyobrażenie i chałturzenie w portalu o grach.
Jak dla mnie super, miło jest wrócić do starych czasów, oby więcej takich powrotów.!