Chyba nie ma tutaj takiego tematu, więc zakładam. Jak ostatnio odpicowaliście swoje bryki? Czy zmieniliście silnik, dokupiliście jakiś gadżet etc
Kilka wahaczy wpadło. Tak serio to chyba na golu nie ma za wielu ludzi bardzo jarających się autami i w nie inwestujących i tuningujących. Osobiście z chęcią bym okleił swojego Allroada zieloną satynową folią, ale to spory wydatek, a mam kilka innych równie drogich planów, także pewnie będę musiał poczekać na kolejne auto.
1. Zamontowalem na stałe tablet 7" głównie jako navi google map.
W gniazda zapaliczek dyskretne ładowarki z podwójnym usb + przewody (Mcdodo)
2. Nowy sufit.
3. Szlif lamp, wymiana powłok + 4x H7 Philips WhiteVision 4200k + pozycje WhiteVision
Nowe lampy
Naprawy Corsy D
.
kupiłem matę antyszronową i płyn zimowy z orlenu (nigdy więcej)
Wymieniłem olej i termostat, pojeździłem chwilę i się coś rozje*ało. Mechanicznie wszystko sprawdzone, teraz czeka na wizytę u elektryka
Walczę z oświetleniem w aucie.
Wymieniłem diody od podświetlenia tarczy w liczniku bo postanowiły umrzeć.
Wymieniłem oświetlenie wewnątrz ze zwykłych w5w na ledy.
Zastanawiam się nad podświetleniem tablicy z tylu i wymianą pozycyjnych na ledy, ale tu brak homologacji do normalnej jazdy mnie stopuje, chociaż patrząc co Janusze robią z autami to dobrze dobrane ledy będą działać lepiej niż zwykle żarówki.
Regeneracja skrzyni biegów, a w bliskiej perspektywie regeneracja głowicy silnika
- nowe wahacze przód i tył, nowe sprężyny, nowe amortyzatory i odboje, nowe łożyskowanie amortyzatorów
- geometria zawieszenia
- prostowanie felg z przetoczeniem rantów i lakierowaniem tychże
- nowe opony wielosezonowe
- wymiana szyby przedniej (z ubezpieczenia, pękła w miejscu podgrzewania wycieraczek)
- wymiana oleju i wszystkich filtrów
to był ostatni większy serwis przed pozbyciem się auta, kolejne jakieś większe wydatki i auto idzie na otomoto
I dowiedziałem się niedawno, że mój ex Mustang już ma kolejnego właściciela co go odebrał na lawecie bo mu się coś z mostem rozklekotało plus dostał kamieniem w lampę i poszła w drobny mak, ale szczęście, że się tego szrotu pozbyłem ale co gorsza kusi mnie kupno podobnego ponownie
Szkoda takiego Mustanga sprzedawać.
Czemu szkoda?
On już dawno sprzedany znajomemu co się napalił i sprzedał po paru miesiącach dalej.
Mustang był z manualu czyli największa porażka - ta skrzynia i sprzęgło to trzeba być Schwarzeneggerem by bieg zmienić i trafić jak należy, żeby silnik 3.7 jakoś brzmiał trzeba wydech zrobić porządny bo V6 nie brzmi, do tego tak jak mówiłem, co mogło to się psuło, auto z NY i pod spodem rdzawa kaplica a co mogło to sparciało. Mimo usztywnienia zawieszenie bujał się na zakrętach jak gibon a na mokrym nie ważne, że miało się włączono ESP i inną elektronikę to nie raz dupą wyprzedziłem maskę jak dodałem gazu, elektronika po prostu nie działa w tych autach, nie wiem po co ona tam jest. Blokada koła załącza się jak auto już bokiem sunie.
Na plus, że ludzie zaczepiają na stacji, kobitki się patrzą i czujesz się "panem ulicy". Choć u nich to jak Polonez.
Jak kupować auto z USA to tylko z ciepłych stanów, w automacie i tak jak był ten - walone lekko w bok przycierka czy w tył lekko, nigdy nic walonego w przód.
Korci mnie teraz Camaro ale przeczekam jeszcze.
Zapewne jest jak mówisz, ale prezentuje się obłędnie, mimo, ze to na oko rok 2010. Mi zawsze podobały sie Mustangi i chociaż to auto za drogie dla mnie w utrzymaniu, to szanuję mocno, jak ktoś jest ich pasjonatem i w nich sobie działa.
Ja swoje auto ostatynio umylem bo w czasie zakupow jakas Mazda obok zaparkowala :/
NIe dziwię się, że ci tak przeszkadzała . Na twoim miejscu też bym umył :)
isokolka.eu/korycin/39826-opel-zderzyl-sie-z-mazda-na-skrzyzowaniu-policja-ma-filmik-z-wypadku-wideo-foto
Przymierzam się do wymiany termostatu bo mi nie łapie 90 stopni tylko kiśnie na ok 75 , a na wiosnę jeszcze z klimatyzacja muszę ogarnąć bo gdzieś mam nieszczelność
Rok temu kupiłem kia cee'd i od tego czasu robię wszystko na bieżąco. Zawieszenie, oleje filtry, żarówki, wycieraczki. Na wiosnę planuje mycie wnętrza + polerka lakieru oraz odnowienie lamp. Do tego wymieniłem jakieś pierdoły w środku, które nosiły już ślady użytkowania + pomalowałem stalówki. Przy aucie zawsze coś się znajdzie.
Dołożyłem drugi zestaw czujników ciśnienia przy okazji kupna nowych opon na zimę.
Ja nic nie robię poza serwisem i myciem, w starej clio jak zacząłem grzebać to umarło :) To uczucie kiedy wkładasz w zawieszenie ponad 1k i po 2 tygodniach silnik ma zawał :D a regeneracja wtryskiwaczy kosztuje więcej niż auto jest warte :P
Nie wiem jaka jest definicja "ostatnio" ale ostatnio z naprawdę ważnych rzeczy to Punciak dostał nowy płyn hamulcowy. Ale cholera w tym roku koniecznie muszą wpaść nowe wycieraczki i nowe opony.....całoroczne więc się szybciej zużywają.....
Dosłownie to, co piszesz, czyli w ostatnim czasie jakie zmiany/upgrade/remont/zakupy etc w nim robiłeś.
2 komplety nowych opon mimo tego, że pewnie ich nie zużyje, bo muszę kupić nowy samochód. Ceny obecnie odstraszają.
Pojechałem na myjnię bezdotykową. W sumie pierwszy raz w życiu, więc wyszło słabo, ale teraz mam już opracowaną strategię na następną próbę.
Jutro muszę kupić kołpak bo po 7 latach jeden się rozwalił. Jak nie uda się kupić takiego samego to będzie jeden inny od pozostałych.
Myjnia w środku i na zewnątrz plus nowy filtr kabinowy.
Za parę miesięcy będzie serwis olejowy i wymiana płynu hamulcowego.