Dying Light 2 - tu naprawdę można spędzić setki godzin
Jak pisałem przed premierą. Jak wyplatynujesz na koncie kolegi, to możesz mieć nawet i 1000h. Podaje się standardowe czasy ukończenia, a nie patrzenie jak trawa rośnie ;)
Starczy tej wazeliny już ;)
https://www.youtube.com/watch?v=38NXe4uKMrY
Jak pisałem przed premierą. Jak wyplatynujesz na koncie kolegi, to możesz mieć nawet i 1000h. Podaje się standardowe czasy ukończenia, a nie patrzenie jak trawa rośnie ;)
Nie prawda, "czas ukończenia" to nie jest jedyny czynnik, który należy brać pod uwagę licząc ile gra zajmuje czasu. Po prostu każdemu zajmie inny czas. Dlaczego nie można liczyć szwędania się i skakania po ścianach skoro taka aktywność jest elementem gry? To tak jakby liczyć Wiedźmina 3 i z góry wykluczyć granie w Gwinta - nie można tak robić, bo po to twórcy dali do gry minigierkę, żeby w nią grać. Po to tworzą duży świat, żeby go eksplorować, po to dodają "piórka", żeby je znaleźć. Nie znaczy to, że trzeba - każdy spędzi z grą inny czas ale rzetelność wymaga zaznaczenia różnych możliwości.
Ależ można i nawet trzeba, tylko w racjonalnej proporcji do reszty zawartości gry, bo w teorii open world może być nieskończonym doświadczeniem, jeśli tylko gracz będzie chciał sobie robić wycieczki krajoznawcze*. Jestem pewien, że znajdą się osoby, które wyplatynują Dying Light 2 w znacznie mniej niż 500 godzin, więc tak, do licznika zostało dodane luźne skakanie po dachach. I sporo graczy będzie luźno skakać po dachach, ale nie przez 100, a 10 godzin. Ja bym w tej proporcji doszukiwał się rzetelności.
*np. Skyrim jest grą nieskończoną, gdyż ma generator zadań losowych, który nigdy się nie skończy. No ale come on, nikt nie będzie podawał czasu przejścia jako nieskończoność.
Podaje się maksymalny czas, ewentualnie średni. W końcu robią masę testów i liczą ile to zajmuje. Są lepsi i gorsi gracze, są tacy, co lubią po prostu chodzić po świecie gry i podziwiać widoczki, jak i tacy co robią wszystko na spidzie i używają szybkiej podróży jakby od tego zależało ich życie. Ostatecznie to bez znaczenia jak liczą, bo każdy spędzi z grątyle czasu na ile ma ochotę. Wczuje się w fabułę, zechce eksplorować świat, lub wręcz przeciwnie i pominie każdą możliwią cutscenkę, byle zaliczyć kolejny tytuł.
Ja raczej należę do tej pierwszej grupy. Czy 500 godzin wytrzymam? Wątpię, ale nie dlatego, że mnie gra znudzi. Bardzo się nakręciłem. Po prostu nie uważam, żebym aż tyle czasu potrzebował i miał co robić. Trochę swobodnie pobiegam, postaram się zrobić każdą możliwą misję, jeśli mi się spodobają, to pozbieram także znajdźki. Wiem na pewno o jednej sporej zmianie na mapie, która jest skutkiem decyzji gracza, ale jeśli takich jest więcej to i może skuszę się na drugie przejście. Stawiam jednak, że to zajmie mi max 150 godzin.
FullHD na nowych konsolach całkowicie psuje odbiór gry. Ma wrażenie, że nawet tej wersji nie robiło tylko wersja z ps4 z odblokowanymi fps.
Bredzisz, większość graczy na świecie korzysta z Full HD i jest to dzisiaj standard, a obraz jest ostry także czas się w końcu nauczyć, że na konsolach nigdy nie było żadnego 4K chyba, że w jakiś indykach 2D, a konsolowe Full HD to okolice nawet niższe niż 720p na PC.
Polecam sobie sprawdzić jak wyglądają gry z konsol odpalone na standardowym PC-towym monitorze 22-27 Cali wtedy można zobaczyć jaka jest realna rozdzielczość w grach konsolowych, a nie na jakiś głupich filmikach z YouTube gdzie ci "eksperci" nie mają o niczym pojęcia.
Nikt nie kupuje konsoli do gry na monitorze tylko tv 42 i więcej cali tak więc to ty bredzisz.
ac valhala czy wd legion wyglądają na tv 4k na konsoli fenomenalnie. ubi widocznie umie w gry i da się takie zrobić.
Sam bredzisz. https://www.digitaltrends.com/gaming/every-xbox-one-game-with-hdr-and-4k-support/ tu masz listę gier z natywnym 4k na xbox one. RDR2 to indyk?
że w jakiś indykach 2D
Przecież jest zupełnie na odwrót, bo w pixel artowych grach musisz (często) ręcznie postawić wszystkie pixele, więc te gry działają natywnie w niskich rozdziałkach.
standardowym PC-towym monitorze 22-27 Cali
Czy ty na 22" chcesz oglądać różnicę między 1080p a 4k? Może jeszcze na fullHD, albo lepiej, po VGA?
Naprawdę mazurek92 założyłeś kolejne multikonto, żeby pisać swoje kolejne wysrywy?
Skąd wziąłeś te rewelacje o FullHD w nowych konsolach ? Bo ja widzę, że są 3 tryby. Jeden pozwala na upscaling 4k z 1800p(PS5) i 1944p(XSX). Co prawda wolałbym grać w FullHD na 60klatkach, ale skalowane 4k jest...
Czekaj bo zobaczysz takie otwarte miasto w natywnym 4K w 60klatkach na konsoli z kartą o wydajności RTX2070 Super(na autorskim silniku firmy zatrudniającej 400osób). Ten marketing całkiem wam wyżarł mózg. Konsola w cenie low endowej karty graficznej to nie jest jakaś ultra mocna maszyna. Techland nie dostał kasy od Sony i Microsoftu, by ta gra promowała konsole i cudownie lepiej na nich działała. I tak ta gra jest bardzo dobrze zoptymalizowana jak na tak rozbudowane miasto.
RDR2 jest ładną grą, nie powiem że nie, ale w RDR2 większość budynków w mieście jest zamknięta. Mimo, że teoretycznie są to dużo niższe budynki, niż w DL2. Watch Dogs Legion można by porównać, ale tam też zdaje się przestrzenie są bardziej ograniczone, do mniejszej ilości miejsc da się wejśc i tekstury raczej słabsze. Poza tym, no nie łódźmy się, jednak w Ubi mają silnik do wszystkich gier jeden i nie muszą się za dużo naginać przy tak dużej ekipie. A przynajmniej nie wygląda, żeby się naginali przy większości gier...
Na golu wszyscy redaktorzy zachwalają parkour i walkę a spojrzałem na recenzje Steam i w negatywnych recenzjach jako główne wady wymienia się najczęściej właśnie walkę i parkour, które to niby stanowią regres względem pierwszej części. Czegoś tu nie rozumiem.
A ja rozumiem. Na Steamie ludzie wystawiają recenzje po kilku godzinach gry, bo jest ona dopiero drugi dzień po premierze. Pewnie masa z tych recek to recki na podstawie max. do 2 godzin, kiedy to można grę zwrócić. Natomiast recenzenci zazwyczaj zaczynają grać już na tydzień-dwa przed premierą, żeby zdążyć z recką, więc mają trochę szerszy obraz tego, jak to wszystko wygląda po kilkunastu czy kilkudziesięciu godzinach gry.
Co do walki się zgodzę, bo odczucia z niej płynące i to jak zombie reagują, plus dziwnie działający ragdoll wyglądają jak krok wstecz, ale parkour to zdecydowanie poprzeczka wyżej niż DL1. Mirror's Edge nadal jest w tym niedoścignione, ale tak na prawdę poza tymi dwoma tytułami gier z tym systemem, który jest tak rozbudowany nie ma. Ja mam już kilkanaście godzin na liczniku, a jestem dopiero po prologu i pierwszej misji w mieście. Wszystko jest tak ciekawe, że chce się po zaglądać w każdy zakamarek i szwędać się po mieście rozwijając postać. Chyba ostatnią grą, która mnie do tego zachęcała było RDR2.
Może to kwestia męczenia się na klawiaturze? Parkour jest świetny na padzie, gdzie można płynnie regulować prędkość chodzenia i jeszcze precyzyjniej wybierać analogową gałką punkt, gdzie Aiden powinien się chwycić. Nie wyobrażam sobie tego na klawiaturze i myszy. przy padzie parkour jest mega płynny i intuicyjny nawet przy późniejszych combosach i łączeniach kilku trików.
Że wkleja ten film wszędzie i udaje mądrzejszego niż jest, zresztą jak zwykle.
udaje mądrzejszego niż jest, zresztą jak zwykle.
Brzmi jak twój chleb powszedni :)
Ale ja nie mam problemu, żeby to potwierdzić.
Ale
Ale ja nie mam problemu, żeby to potwierdzić.
To akurat nikogo nie dziwi
Czyli bycie trollem i przyznanie się do tego jest gorsze od bycia trollem i szkodnikiem, który i tak nigdy się do tego nie przyzna. Good thinking.
Co za różnica, są i tacy co siedzą setki godzin w ac gniotach od ubi robiąc w kółko tragicznie słabe wtórne kopiuj wklej questy i wielce zachwalają, to nic nie znaczy.
Mówi typ, który podniecał się Andromedą
No i bardzo dobrze.
Ja się nie podniecałem tylko stwierdzałem FAKTY
Bo Andromeda jest znacznie lepsza od jakiegokolwiek AC, jakiejkolwiek gry ubi od lat, jest lepsza de facto od 90% gier, przykro mi, ale hejterzy którzy robili sobie memy z mimiki w ME robili z siebie tylko pajaców.
Największą wadą Andromedy było to, że trylogia ME była jeszcze bardziej zauważalnie lepsza...
Każdy kto twierdzi, że andromeda jest słaba lub że ubi ma jakąkolwiek grę choćby w połowie tak dobrą to kompletne bezguście i kłamca.
Przed dwoma tygodniami o Dying Light 2 nie myślałem praktycznie wcale, później udzielił mi się hype i zamierzałem nawet nabyć grę na premierę i moim głównym dylematem było to czy wybrać PS5 dla wygody czy też PC dla RT. Jednak recenzje były jak kubeł zimnej wody. Nie ukrywam, że historia, jak i postacie są dla mnie istotne i do tego wątku nawiązuje. Obejrzałem później parę kilkugodzinnych streamów z gry i cóż, tragedia. W szczególności scenki retrospektywne z dzieciństwa wprawiają w wyjątkowe zażenowanie, ponadto pod względem wizualnym ten element gry przypomina wczesne tytuły z ery X360/PS3... Szkoda, być może sam gameplay sprawia radość, jednak on sam mnie nie przekona, jeżeli przez kilkadziesiąt godzin musiałbym przedzierać się przez tak słabo, wręcz niechlujnie nakreślone postacie oraz mizernie poprowadzoną historię.
To ja sugeruję: zagraj 500 godzin i napisz artykuł o tym czy Ci się podobało czy nie. Bo jak pograłeś 20h i jest fajnie, to tak naprawdę nic nie znaczy. U mnie znużenie pojawia się po 50h z sandboksami. Przekrocz granicę dwustu jak w Assassynie i napisz czy pod koniec bawiłeś się bardzo dobrze, czy gra Cię wymęczyła i przytłoczyła.
Spędziłem w Odysei 250 godzin i nie przytłoczyła mnie. Chętnie do niej wracam.
Ja w Odyseję gram już kilka lat. Przeszedłem ją 2 razy i ciągle wracam, tak uwielbiam ten świat i zwyczajnie przebywanie w nim :)
Co prawda daleko mi do 500 godzin, bo mam ich dopiero ponad 50, ale nie odczuwam choćby krztyny znudzenia, podczas gdy w AC: Odyssey musiałem zrobić sobie przerwę po takim czasie. Zakupiłem własną kopię gry i zacząłem drugie – tym razem niespieszne – podejście, w trakcie którego chcę m.in. zebrać wszystkie „znajdźki”. Czy zajmie mi to 500 godzin? Zobaczymy.
Kiedy drugi artykuł powstały z artykułu który wykorzystaliście tworząc wczorajszy artykuł na temat potwierdzenia GTA VI? W końcu w tym artykule powiedziano o dodaniu Ray Tracingu do GTA V, idealna okazja na zrobienie pitosu na komentarzach ludzi typu "Po co RT jak karty nie można kupić" "Ja nie widzę wielkiej różnicy z RT w innych grach" "Dla mnie RT jest niepotrzebne więc innym też nie" "Po co to komu".
Z kategorii ciekawostek: jest sobie taka strona jak howlongtobeat.com - i na tej stronie można podejrzeć ile czasu zajmuje graczom przejście danej gry. W przypadku Dying Light 2 jest to średnio 23 godziny na samą główną oś fabularną, 49,5 godziny na zrobienie "calaka" oraz 34,5 godziny jako taki uśredniony czas jaki gracze spędzają w tej grze poświęcając się głównej fabule i części aktywności pobocznych. Także tak. Biorąc pod uwagę te statystyki w 500 godzinach można by zawrzeć 10-krotne przejście gry od "a" do "z".
No średnio bym powiedział.
Mnie po 8h gra zanudziła i oddałem (wersja steam)
Jak to połatają i zrównoważą rozgrywkę i ogarną grafikę, wrócę
Na jakich zasadach Steam oddał Ci pieniądze po 4 krotnym przekroczeniu bariery zwrotu?
W grach można spędzić i więcej niż 500h. Mówię oczywiści o singlach, bo mmo rządzą się swoimi prawami.
Zależy co świat gry oferuje, oraz które z oferowanych atrakcji chcemy robić.
Gram w gry po to by je przechodzić, tylko po to by w nie grać, bawić się jak najdłużej i wycisnąć maks ze świata gry. Lubię dokładna swobodną eksplorację i lubię zajrzeć w każdy kąt. Przejście to tylko efekt końcowy, wcale nie obowiązkowy.
Przy czym wbijanie trofeów jest absolutnie zbędne. Liczy się tylko to co oferuje świat gry :)
Obecny licznik przy Fallout 4 to 1555, 7 godz. :)
Absolutnie nie polecam nikomu kupować w obecnym stanie na PC. Gry typu Metro Exodus, Cyberpunk, Days Gone śmigają aż milo, a DL 2 się regularnie wiesza co jakieś 15 minut. To są jaja jakieś, co oni robili przez 7 lat w kilka set osób? Masakra :)
Nie wiem skąd ludzie mają problemy z działaniem gry na swoim sprzęcie, może czas poszukać źródła problemu u Siebie? Ja gram na już leciwym i5 6600K, 16 GB, RTX3060 12 GB i SSD. FHD max z DLSS i stałe 60 FPS, zero zwiech, zacięć itp. Win10.
ps. może warto zaktualizować system, sterowniki od czasu do czasu?
i5 9600k, rtx 2060, 32 gm ram - żadnych problemów, żadnych bugow i wywaleń do windowsa. Może czas na upgrade?
Może klimat nie jest tak dobry jak w CP2077, ale technicznie jest conajmniej level wyżej, mimo kilkukrotnie mniejszego budżetu i teamu. Mega podziw dla techlandu
Mam dokładnie takie samo odczucie. DL2 wydaje mi się mniej 'drewniany' niż CP. Wydaje mi się, że większość problemów w CP wynika z faktu tak długiego okresu produkcji. Redzi w nieskończoność próbowali uwspółcześnić swoją grę i jak już skończyli, to okazywało się, że świat gier znowu poszedł do przodu. I tak prawie dekadę..
Nie za taką kase. Poczekam aż połatają i cena spadnie o połowę, tak jak z Cyberpankiem.
Cyberpunk przy tej grze wygląda jak wersja alfa studentów, którzy mieli stworzyć grę w 48h w konkursie na festiwalu
Na Epicu u Turasów jest za 60zł. Ja tak kupiłem. Za tą cene gra jak najbardziej warta zakupu. Co prawda ma mase błędów, idiotyczną fabułe czy głupich bohaterów, ale jako zapychacz między nadchodzącymi hitami można pograć.
Jak mam zagłosować w ankiecie skoro to kwestia gry a raczej gatunku? Nielogiczne.
Ja tam czekam na edycję kompletna i kupię. Przy okazji wyjdzie trochę patchów i dodatkowej zawartości nie wliczającej się do season passa. Moze do tego czasu se ogram znowu jedynkę ale raczej nikłe szanse na to.
Kurdka na wacie, chyba nie skoncze :) Jestem pod szczytem tego wiezowca i poleglem na haku :( Po prostu zdolnosci manualne za slabe. Sprobuje jeszcze pada podlaczyc, moze bedzie lepiej... Swietnie sie bawilem i troche smuteczek ech :(
Piotr.
Odpadłem po 12 godzinach...
Nie wyobrażam sobie, by spędzić w tej grze 50 godzin, a co dopiero mówić o setkach.
Poprawnie zmontowana gra bez efektu WOW.
Gierka jak dla mnie sztos, skusiłem się mimo denuvo na pokładzie tylko dlatego, że jestem fanem jedynki i że to polski developer. No i technicznie mimo kompa już zabytkowego (Ryzen 5 2600 RX 580) w full hd po odpowiednim pokombinowaniu z ustawieniami można się cieszyć ładną grafiką i płynnymi 60 FPSami więc wymagania tej gry są flexi. A jeśli chodzi o fabułę póki co, sposób poruszania się,aktywności oraz rozwój postaci poprzeczka wyżej niż część pierwsza. Natomiast by w pełni cieszyć się grą trzeba trochę pograć, rozwinąć parkour i dostać lotnie, wtedy praktycznie jesteśmy nie do zatrzymania podczas biegu
Zagraniczne recenzje nie są "aż tak przychylne" jak na GOLu. Z braku nowych tytułów pewnie się kupi -jak skończę tego Spartanina co zagubił się gdzieś w Skandynawi.
Spartanin ze skandynawii, jedna z niewielu gier które przeszedlem prawie na 100%. Najlepiej wydane pieniadze ostatnio.
Mam ze 20 godzin juz na PS4 Pro i jestem poprostu zszokowany tym jak ta gra jest fantastyczna do grania. Prawdziwa piaskownica i totalna wolnosc. Mozna pokombinowac. Muza i dzwieki ktore roja sie wokol glowy caly czas i zasjakujaco dobra grafika jeszcze dodaja koloru.
Czy miejscem takiej refleksji nie jest aby recenzja? Chyba, że serwis idzie za trendami branży i zaczyna wypuszczać DLC do podstawowej recenzji...
jak gracie na easy to ukłon :P ja gram na najwyższym poziomie i gra jest ciężka i toporna tak ze aż odrzuca czasem. co ze sens grać na easy. rąbać na lewo i prawo tych manekinów. padają jak muchy.