Twórca Uncharted uważa, że Tom Holland w roli Nathana Drake'a to świetny wybór
"Twórca Uncharted uważa, że Tom Holland w roli Nathana Drake'a to słaby pomysł"
Czekam na taki lub podobny w temacie nagłówek.
Twórca Uncharted uważa, że Tom Holland w roli Nathana Drake'a to świetny wybór
A co miał innego powiedzieć? Nawet jeśli myśli zupełnie odwrotnie, to by tego nie powiedział...
Ja na to do kina nie pójdę...
Nie grałem w gry, więc może mam błędne wrażenie, ale wydaje mi się, że ta kwestia castingu jest skutkiem długiego bałaganu produkcyjnego. Pamiętam, jak czytałem pierwsze doniesienia o filmie i wtedy można się było spodziewać, że mało co będzie wydarzeń z gier, a więcej świeżej historii o tym jak młody Drake zaczynał. Taki zamysł i casting Hollanda do roli całkiem mi się podobał, też można było się spodziewać czegoś może bardziej przyziemnego, no ale z tego co rozumiem, to ze zwiastunów wynika, że będzie to miszmasz wydarzeń wyjętych z gier i widowiskowe akcje rodem z nowych blockbusterów. To tylko gdybanie, ale przychodzi mi na myśl, że jak już nie mieli pomysłów na scenariusz, to chcą przynajmniej zachęcić do obejrzenia fanów gier tym co znane, co o ironio może wyjść im to na niekorzyść.
Via Tenor
Nic dziwnego.
Zapowiada się taka sama słabizna jak Lost Legacy, on lubi takie klimaty.
Pewnie i tak się kiedyś obejrzy, choćby z sentymentu do serii gier, ale… zwykle zwiastuny poprzez kompilację najlepszych momentów z filmu robią złudzenie produkcji lepszej niż jest w rzeczywistości. Niestety w tym przypadku po obejrzeniu trailera nie czuje tego czegoś. W tym Uncharted nie ma za grosz klimatu za który pokochało się tę serię. Tak jakby ludzie tworzyli ten film na podstawie screenów, bez styczności z samą grą.