It Takes Two doczeka się ekranizacji
Ja to bym chętnie obejrzał serial na podstawie A Way Out. Sama gra była bardzo "filmowa" i mieniałbym nic przeciwko przeżyciu tej historii jeszcze raz w trochę innej formie.
Oby się okazał totalną klapą i nikt tego nie obejrzał. Może w końcu skończą robić filmy na podstawie gier i vice-versa. Uwe Boll się w końcu opamiętał to musieli przyjść jego następcy.
Te, które chcą kopiować gry są słabe, zaś te lepsze, które idą własną ścieżką, nie podobają się fanom gier. Oczywiście po części to wina fanów gier, którzy nie rozumieją, że każde medium rządzi się swoimi prawami i to co w grach jest fajne, w filmach już niekoniecznie, a to co w grach się kompletnie nie sprawdza, może być najlepszą drogą do osiągnięcia filmowego efektu.
A ja to bym z chęcią przytulił drugą część :) Jak w swoim życiu przeszedłem setki tytułów, tak IT TAKES TWO skradło moje serce całkowicie. Potęguje to odczucie fakt, że na wspólne granie udało mi się namówić żonę-nie gamerke i było to aboslutnie świetne przeżycie.