Activision Blizzard nie zatwierdzi związku zawodowego twórców CoD Warzone
Korporacje nie lubią związków zawodowych więc siłą rzeczy muszą być one korzystne dla pracowników.
No to super, widać że związki zawodowe znasz tylko z opowieści
RedCaptain w mocnym skrócie opisał faktyczne osiągnięcia związków zawodowych w całej Europie: cywilizowane warunki pracy. W stanch prawo pracy wciąż jest na etapie 19wiecznym;)
Z czasem każda większa organizacja degeneruje, i dotknęło to też wiele dużych związków zawodowych w różnych krajach (ekstremalny przykład to dudosolidarność).
W kraju w którym mieszkam, za 1% swojej wypłaty z tych fajniejszych rzeczy mam chociażby 2 dni urlopu na żądanie w miesiącu (które nie są zabierane z normalnego urlopu), jakieś 4,5k złotych rocznie na szkolenia, masę hoteli w całym kraju za połowę ceny, dofinansowanie na wszelkie aktywności sportowe (90%), L4 płatne 100% czy pomoc prawnika praktycznie za free. A to nie wszystko.
1%
Więc osobą, która zna związki z opowieści jesteś ty.
Ze związkami zawodowymi jest jak z feminizmem - to, że kiedyś takie ruchy wywalczyły prawa dla jakichś grup społecznych nie znaczy, że w dzisiejszych czasach nie mogą przyjąć wypaczonej formy. Może kiedyś związki walczyły dla wszystkich pracowników, ale dzisiaj są ochronnym parasolem dla osób należących do nich, a reszta musi sobie radzić najczęściej sama. Oczywiście nie jest powiedziane, że związki są wyłącznie złe - są jednym z najskuteczniejszych sposobów negocjacji z pracodawcą.
Korporacje nie lubią związków zawodowych więc siłą rzeczy muszą być one korzystne dla pracowników.
Związki zawodowe z natury są wrogiem wszelkiej przedsiębiorczości. A tylko dzięki przedsiębiorcom masy mają pracę. Sprawa nie jest więc taka oczywista. Dochodzi tutaj do starcia grup interesów. Do czego to może doprowadzić widzimy w przypadku państwowych kopalni, które dotowane są od lat z budżetu i stale generują straty. W przeciwieństwie np. do dobrze radzącej sobie czeskiej spółki górniczo-energetycznej CEZ.
"A tylko dzięki przedsiębiorcom masy mają pracę" - buhahahaha! Co za wyszukane poglady, jakbym cofnal sie w czasie do lat 90tych. Niektorzy jak widac, wciaz zyja okresem transformacji.
Ciekaw jestem w jaki sposób wciągnięcie w szeregi MS zmieni sytuację pracowników ActiBliz.
Związki zawodowe miały może jakąś wartość w socjalizmie, w kapitalizmie polskim cóż pomagają w pewnych sprawach, głównie jak cie zwolnią niewłaściwie pomogą z prawnikiem, ale w innych postępują jakby były przekupione. W UK jak byłem to podobna sytuacja jak w Polsce była, może w USA jest inaczej :) Korpo nie cierpi związków, bo musi na nie hajs wydawać, jeśli funkcjonują w ich strukturach, a które korpo lubi się z hajsem rozstawać? :D
Korpo nie cierpi związków, bo musi na nie hajs wydawać,
Bo związki powinny mieć "moc polityczną" aby dyskutować z zarządem firmy, ALE powinny działać poza firmami i być opłacane tylko i wyłącznie ze składek pracowników a sami związkowcy powinni zajmować się sprawami związków po godzinach normalnej pracy. Obecny system w Polsce to patologia.
Poza tym, związki są korzystne w zasadzie tylko dla pracowników fizycznych w zakładach. Pracowników umysłowych z zasady w firmach jest mniej, więc nie mają takiej reprezentacji aby związkom opłacało się o nich występować. Mało tego, bardzo często miałem sytuację w których związki zawodowe występowały jawnie przeciwko nam (pracownikom umysłowym w biurach), parafrazując znaną polską zasadę - skoro nam nie może być lepiej, sąsiadowi będzie gorzej.
No chyba nie, to właśnie w kapitalizmie, a w szczególności jego amerykańskiej, bardziej bezdusznej odmianie zyskują na znaczeniu.
Nagła restrukturyzacja, widać, że Activision idzie drogą Amazonu i innych dużych firm, aby torpedować zawiązywanie się związków w dosyć podstępny i naganny sposób. John Olivier przedstawił to dobrze w jednym ze swoich odcinków: https://youtu.be/Gk8dUXRpoy8
Nie wiem jak w Stanach, ale w Polsce (poza małymi wyjątkami) nie masz prawa zwolnić działacza związkowego. Czujecie ten absurd? Musisz uzyskać zgodę związku, albo sądzisz się w Sądzie Pracy.
Młodzi janusze i ich absurdy. Gdyby nie ta ochrona prawna, to nie byłoby żadnych związków i egzekwowania praw pracowniczych bo firmy by bezkarnie zwalniały każdego, kto śmie im się przeciwstawić. Zresztą robią to pomimo tych obostrzeń, praktyka pokazuje, że duże firmy zwalniają dyscyplinarnie działaczy związkowych pod fikcyjnymi pretekstami z naruszeniem prawa, gdyż stać ich na wieloletnią batalię sądową. A tak zyskają czas, aby kompletnie zniszczyć jakąkolwiek próbę uzwiązkowienia i spacyfikować kogokolwiek, kto spróbuje wykazać nieprawidłowości trawiące daną firmę lub pociągnąć ją do odpowiedzialności.
Gdyby nie ta ochrona prawna, to nie byłoby żadnych związków i egzekwowania praw pracowniczych bo firmy by bezkarnie zwalniały każdego, kto śmie im się przeciwstawić.
Działa to też w drugą stronę, bo przez to nie mogę odejść z firmy w dogodnym momencie tylko muszę czekać aż skończy mi się okres wypowiedzenia. Oczywiście, prawa pracownicze są ważne, ale tych nie zawdzięczamy związkom zawodowym akurat.
Powtarzam, zawiązki zawodowe z ich kompetencjami są ok. Tylko muszą działać poza godzinami pracy i działalność związkowa powinna być finansowana tylko i wyłącznie ze składek.
Ludzie, którym zależy na tak wysokiej elastyczności zazwyczaj reprezentują wysoko płatne zawody i jeżeli mają taką wolę to mogą skorzystać zazwyczaj z B2B, wtedy nie są związani wypowiedzeniem. Ponadto istnieje jeszcze coś takiego jak rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i przy odrobinie negocjacji istnieje możliwość skrócenia okresu wypowiedzenia. Alternatywnie istnieją jeszcze inne formy zatrudnienia niż umowa o pracę.
A nie działają? Należę do związku w swojej pracy i płacę składki, a przewodniczący pracuje tak jak wszyscy w dziale. U mojej żony podobnie, chociaż ona nie należy do związków.
Microsoft mocno sie frajerzy płacąc za taki syfnr korpo takie bajońskie sumy.
Wystarczylo poczekac az ten szajs sie rozleci od srodka i kupić to co zostalo, pracownikow (bo Zarzad i menadzerowie to sie nadaja do kryminału nic do zarzadzania ludźmi), IP i tyle.
Tu musi być jakis nacisk rzadu USA, bo nikt normalny nie przeplacalby za firme widząc, ze sie sypie od srodka i z kazdym dniem jest earta coraz mniej.
Wystarczylo podkupic pracowników i jakby Ci masowo odeszli to akcje AB polecialyby na ryj, co wyzeoliloby panikę inwestorów i etedy MS kupilby sobie ta firemke za 1/4 tego co teraz chce płacić.
To grubsza sprawa jak widać.
Siła związków zawodowych zależy od ich przejrzystości i zaangażowania w faktyczne dbanie o interesy reprezentowanych pracowników jak również dbanie o dobro tych którzy nie są członkami związków zawodowych z różnych przyczyn.
W USA są firmy które ostro zwalczają ZZ dezinformacją, kłamstwami a nawet szantażem czy przemocą.
Ironicznie rzecz ujmując, w USA, miejscu gdzie wolność i demokracja mają tak wielkie znaczenie, owe wartości są reprezentowane przez pieniądze a więc ci co mają ich więcej, mają więcej "racji".
To czy ZZ są dobre czy złe dla pracowników i pracodawców zależy tylko i wyłącznie od tego jak prowadzą swoją politykę negocjacji między sobą i jak bardzo są skłonni na ustępstwa.
Wszak Demokracja to nic innego jak wolność wyboru a Kapitalizm to brak wyboru. Jedno z drugim się nie wiąże a więc ZZ i pracodawcy w Stanach się nienawidzą.
Życzę Raven Software sukcesów a Activision Rozwoju i spokojnego snu.