Dying Light 2 ma prawie tyle samo linii dialogowych co Wiedźmin 3
Nic te liczby nie będą warte, jeżeli dialogi nie będą na poziomie. Trzymam kciuki, żeby były na takim samym poziomie co w trzecim Wiedźminie, bo w pierwszym Dying Light te dialogi były straszne miałkie, a i dubbing nie był jakichś wysokich lotów, gdzie głosy aktorów co chwilę się powtarzały.
Oby to nie było 50 tysięcy linii żenady na poziomie tekstu z DL1, bo ciężko będzie przez to przebrnąć
Fabuła i postaci to nie była jakaś super mocna strona jedynki, ale dialogi były w miarę dobrze napisane a polski dubb dodawał kolorytu więc strasznie dobrze mi się ich słuchało. A w dwójce może być jeszcze lepiej.
10 tysięcy. PRAWIE. MHM, jak zarabiasz 1k pln a Twoj kolega 11k to też mówisz, że PRAWIE tyle samo? :)
Po prawdzie, Wiedźmin 3 nie ma 50 tysięcy linii dialogowych, podstawka na pewno ma ich mniej. Od jakiegoś czasu grzebię sobie w tym po godzinach i odchudzam pliki tekstowe, żeby otrzymać dokładną liczbę kwestii dialogowych. I ta liczba systematycznie spada. Z prawie 64 tys. rekordów zrobiło się już 49900, a to jeszcze nie koniec.
Ilość to jedno, ale jakość to zupełnie inna bajka.
Czytanie dialogi w Wiedźmin 3 to przyjemność. Dying Light 1 wypadł słabo w porównaniu do Wiedźmin 3.
Ja już wiem jakie będą zadania , bazując na tym co widziałem w ddead island , dying light będą zadanie na zasadzie : -
"gdy uciekałam z domu zostawiłam pluszowego misia możesz go przynieść" albo "przynieś mi szampana". Chyba że nastąpil w tym studiu jakiś przełom
Fabuła z trupami nigdy nie była ambitna i tutaj raczej nie oczekiwałbym cudów ale i tak czekam bo DL to gra do której lubię wracać.
Jak na grę akcji, to dialogi były w porządku. Nie ma co tam oczekiwać jakichś niezwykłych myśli, po prostu jest to usprawiedliwienie dla działań naszej postaci i w tym aspekcie, dialogi się bronią.