Gracze urządzili strajk w grze wojennej
W sumie to nie szkodzą devom, tylko pozostałym graczom. Devowie dostali darmową reklamę. W sumie to jak w prawdziwym strajku, niby przeciw rządzącym, a obrywa się zwykłym ludziom.
Plus, to zwykli ludzie głosują na rządzących, lub dających kasę devom w tym przypadku. Niektórzy zwykli ludzie mogą przestać chcieć grać, głosować na tę partię - więc strata jest.
Mnie w ogóle taka gra nie zachęca, nie wiem ile ludzi zachęci taka reklama :D
Teraz pytanie, ile ludzi zachęciła taka reklama vs ilu ludzi zniechęciło granie bo np chciało zagrać ale uznało że skoro jest coś na rzeczy, to znajdę inną grę, a rynek jest przesycony grami przecież, nie brakuje alternatyw. I ilu uznało że teraz nie pogra skoro przeszkadzają i już nie wróci, bo znajdzie w tym czasie coś nowego.
Patrzysz tylko na zbiór zależności ale to tylko pierwsza warstwa - przeszkadzanei ludziom, 'reklama'. Strajk -> korek na drodze. To wszystko gdzieś dalej ma swoje konsekwencje. Ot chwilowego utrudnia, porpzez wszczepienia ludziom idei do głowy, po rozwalenie rządu/gry. Wiele razy zatrzyma się to na pierwszym z małymi konsekwencjami, ale czasem przejdzie to do kolejnych etapów.
cholera, no problem jest taki, że mnie ten artykuł zachęcił do zainteresowania się grą. Wojenne mmo, w którym walki trwają kilka dni i ważna jest logistyka oraz crafting? Szat ap end tejk maj manej... No ale jak słusznie tutaj obaj w zasadzie zauważacie - nie wiem czy chcę inwestować w grę, w której taki problem się pojawia.
Z mojego punktu widzenia jest to duża szansa dla developerów :P Ale strasznie mało info o tej grze jest...
Z perspektywy gracza Foxhole powiem tak strajk sam w sobie nie blokuje dostępu do logistyki czy fabryk poprostu część graczy która normalnie grała jako kierowcy czy produkujący wyposażenie zamieniła się miejscami z ludzmi z frontu by odpocząć bo logistyczny aspekt gry bywa dość wyczerpujący można określić jak połączenie farming simulatora z Euro truckiem.
Ale sam aspekt strajku to poprostu napisany został list otwarty od community do devów gry by wprowadzili zmiany QOL
Foxhole jest świetne. Osobiście zaczynałem sesję od paru kursów na wybrany odcinek frontu, a sobie tam walczyłem. W ten sposób "opłacałem" swój i jeszcze paru innym osobom pobyt na froncie.
Ostatnio wprowadzili sporo poprawek. Wiele rzeczy jest jeszcze do zrobienia, ale twórcy ostatnio wprowadzili nowe bronie, pojazdy, powiększyli mapę, dodali mundury, zmienili pracę kamery. Comunity jest świetne, pewnie znajdzie się ktoś kto cię oprowadzi po grze jeżeli tylko się kogoś zapytasz. Samouczek jest do niczego, możesz sobie co najwyżej sterowanie zobaczyć.
Akurat ten strajk to nie jak w innych grach ze względu na P2W, tylko jest to w pełni połączone z lore gry i klimatem jej. Założę się że PressCorps już nadaje audycje radiowe na ten temat (to taki kanał na Twitch gdzie 24h leci muzyka w klimacie i nadawane są audycje, również klimatyczne).
Może będą niedobory na froncie ale raczej nie będzie tak że nie będzie czym strzelać. Poza tym godzinka solo farmienia i masz parę czołgów i amunicję, to nie tak że się nie da samemu doposażyć :)
Dlatego najważniejszą rolę pełnią logistycy i inżynierowie na froncie ale najwięcej nowych przychodzi tłuc się na froncie. Później doświadczeni gracze bawią się w partyzantkę i atakują konwoje na tyłach wroga.
Najlepszy strajk to przestac w to grać i w mas mediach nieprzychylne pisac o grze i developerze.
To najlepsza metoda.
Jeśli chcesz zaszkodzić grze to tak, ale strajkujący chcę zmusić developera do wprowadzenia ulepszeń.
To nie Blizzard.
Skoro już gierka wypłynęła to zainteresowanych wspólnym graniem zapraszam na oficjalny serwer Discord polskiego community Foxhole: R2xc4fS. Znajdziecie tutaj ekipy do gry po obu stronach konfliktu.
L. O. G. I. Nie stanowi problemu dla samej rozgrywki. Teraz po prostu klany biorą na siebie logistykę w regionach na których stacjonują.
1800 graczy to mała liczba przy obecnie 14000 zalogowanych dziennie.
Protestujący starający się zablokować logistykę są wyłapywani przez innych graczy i banowani z powodu griefowania. Więc ci co protestują i grają w większości ma bana czasowego a co co tylko protestują poprostu nie grają. Przy czym warto wspomnieć że nie mała część protestujących ma permanentnie zbanowane konto w grze zwłaszcza po stronie niebieskich.
Gra więc toczy się dalej swoim rytmem, jedyna różnica polega na tym, że klany nie magazynują teraz masowej ilości sprzętu bo zaopatrują fronty.
Przypominam też że to gra a nie praca więc jak komuś logistyka nie odpowiada to nie musi jej robić.
W grze były dwa shardy, nie wiem czy nadal tak jest. Ten drugi był bardziej kameralny grało tam mniej osób. Na tym głównym jest mało osób koło 10-14 naszego czasu, potem jest ich coraz więcej. Jeśli pójdzie się na front w godzinach 14-10 to ma się niemal gwarantowaną akcję, choć zdarzały się też cichsze miejsca. Ogólnie na brak osób nie mogę narzekać. Być może ten ktoś grał w szczególnych godzinach, lub na drugim shardzie.
Polecam wejść na foxhole stats.
Jeśli dla tej osoby to jest mało to ja nie wiem czego on oczekuje.
jest gdzieś jakiś manual do tej gry? :P te staty wyglądają jakby ona była naprawdę spora...
O logistyce i jej dyskryminowaniu to ja już czytałem rok-dwa lata temu. Ocenianie że taki gracz nic nie robi, tylko klika/tworzy godzinami a na froncie wszyscy ciężko walczą, to niektórzy porzucili te pseudo podwórko militarnych maniaków, i mieli satysfakcje że na froncie nagle brakuje sprzetu.
Ja też sobie darowałem obserwowaniem tej produkcji, pięć lat tworzenia, liczba graczy spada, zmiany i poprawki ciągle dodawane co miesiąc zamiast od razu wydać wszystko naraz.
Grałem w foxhole jak jeszcze logistyka była bardzo prosta. Samemu mogłeś nazbierać materiały w 20 minut, przerobić je, zbudować czołg i pojechać na front.
Wiecie czemu to skomplikowali? Bo gracze odpowiedzialni za logistykę chcieli większego znaczenia logistyki. A teraz? Chcą uproszczenia...Hipokryzja
Nie gram już w foxhole, bez klanu nic tam nie zdziałasz. Bez cysterny własnego rafinowanego paliwa możesz zapomnieć o zabawie czołgami.
Zapomniałbym o zbugowanych rafineriach bez których gra klanem nie miałaby racji bytu.